Znaki lektorskie: Kontakt: Ika |
Oaza Nowego ¯ycia stopnia drugiego, dzieñ Niesienia Krzy¿a Czytanie z Ksiêgi Wyj¶cia. Pan powiedzia³ do Moj¿esza i Aarona w ziemi egipskiej:| «Miesi±c ten| bêdzie dla was pocz±tkiem miesiêcy,| bêdzie pierwszym miesi±cem roku!| Powiedzcie ca³emu zgromadzeniu Izraela tak:|| Dziesi±tego dnia tego miesi±ca| niech siê ka¿dy postara o jagniê dla rodziny,| o jagniê dla domu.|| Je¶liby za¶ rodzina by³a za ma³a do spo¿ycia jagniêcia,| to niech siê postara o niego| razem ze swym s±siadem,| który mieszka najbli¿ej jego domu,| aby by³a odpowiednia liczba osób.| Liczyæ je za¶ bêdziecie dla spo¿ycia baranka| wed³ug tego, co ka¿dy mo¿e spo¿yæ.|| Baranek bêdzie bez skazy, samiec, jednoroczny;| wzi±æ mo¿ecie jagniê albo ko¼lê.| Bêdziecie go strzec a¿ do czternastego dnia tego miesi±ca,| a wtedy zabije go ca³e zgromadzenie Izraela o zmierzchu.|| I wezm± krew baranka,| i pokropi± ni± odrzwia i progi domu,| w którym bêd± go spo¿ywaæ.|| I tej samej nocy spo¿yj± miêso pieczone w ogniu,| spo¿yj± je z chlebem niekwaszonym i gorzkimi zio³ami.||| Tak za¶ spo¿ywaæ go bêdziecie:| Biodra wasze bêd± przepasane,| sanda³y na waszych nogach| i laska w waszym rêku.| Spo¿ywaæ bêdziecie po¶piesznie,| gdy¿ jest to Pascha na cze¶æ Pana.||| Tej nocy Ja przejdê przez Egipt,| zabijê wszystko pierworodne w ziemi egipskiej| od cz³owieka a¿ do byd³a| i odbêdê s±d nad wszystkimi bogami Egiptu.| Ja, Pan.|| Krew bêdzie wam s³u¿y³a do oznaczenia domów,| w których bêdziecie przebywaæ.| Gdy ujrzê krew, przejdê obok| i nie bêdzie po¶ród was| plagi niszczycielskiej,| gdy bêdê kara³ ziemiê egipsk±.||| Dzieñ ten bêdzie dla was dniem pamiêtnym| i obchodziæ go bêdziecie jako ¶wiêto dla uczczenia Pana.| Po wszystkie pokolenia| w tym dniu ¶wiêtowaæ bêdziecie na zawsze».||| Oto s³owo Bo¿e. Czym siê Panu odp³acê * Cenna jest w oczach Pana * Tobie z³o¿ê ofiarê pochwaln±, *
DRUGIE CZYTANIE: 1 P 1, 17-21 (LM II, 296) Czytanie z Pierwszego listu ¶wiêtego Piotra Aposto³a. Bracia:| Je¿eli ojcem nazywacie| Tego, który s±dzi nie maj±c wzglêdów na osoby,| ale wed³ug uczynków ka¿dego cz³owieka,| to w boja¼ni spêdzajcie czas swojego pobytu na obczy¼nie.||| Wiecie bowiem, ¿e z waszego, odziedziczonego po przodkach, z³ego postêpowania| zostali¶cie wykupieni nie czym¶ przemijaj±cym,| srebrem lub z³otem,| ale drogocenn± krwi± Chrystusa,| jako baranka niepokalanego i bez zmazy.||| On by³ wprawdzie przewidziany przed stworzeniem ¶wiata,| dopiero jednak w ostatnich czasach siê objawi³| ze wzglêdu na was.|| Wy przez Niego uwierzyli¶cie w Boga,| który wzbudzi³ Go z martwych i udzieli³ Mu chwa³y,| tak ¿e wiara wasza i nadzieja| s± skierowane ku Bogu.||| Oto s³owo Bo¿e.
¦PIEW PRZED EWANGELI¡: J 11, 24a. 26 (LM II, 135) S³owa Ewangelii wed³ug ¶wiêtego Jana. Siostry £azarza pos³a³y do Jezusa wiadomo¶æ:| «Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz».| Jezus us³yszawszy to rzek³:| «Choroba ta nie zmierza ku ¶mierci,| ale ku chwale Bo¿ej,| aby dziêki niej| Syn Bo¿y zosta³ otoczony chwa³±».||| A Jezus mi³owa³ Martê i jej siostrê, i £azarza.|| Mimo jednak ¿e s³ysza³ o jego chorobie,| zatrzyma³ siê przez dwa dni w miejscu pobytu.|| Dopiero potem powiedzia³ do swoich uczniów: «Chod¼my znowu do Judei».||| Kiedy Jezus tam przyby³,| zasta³ £azarza ju¿ do czterech dni spoczywaj±cego w grobie.||| Kiedy za¶ Marta dowiedzia³a siê, ¿e Jezus nadchodzi,| wysz³a Mu na spotkanie.| Maria za¶ siedzia³a w domu.| Marta rzek³a do Jezusa: «Panie,| gdyby¶ tu by³, mój brat by nie umar³.| Lecz i teraz wiem, ¿e Bóg| da Ci wszystko, o cokolwiek by¶ prosi³ Boga».||| Rzek³ do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie».|| Rzek³a Marta do Niego: «Wiem, ¿e zmartwychwstanie| w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym».||| Rzek³ do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i ¿yciem.| Kto we Mnie wierzy, choæby i umar³, ¿yæ bêdzie.| Ka¿dy, kto ¿yje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.| Wierzysz w to?»|| Odpowiedzia³a Mu: «Tak, Panie! Ja wci±¿ wierzê,| ¿e¶ Ty jest Mesjasz, Syn Bo¿y,| który mia³ przyj¶æ na ¶wiat».||| Jezus wzruszy³ siê w duchu,| rozrzewni³ i zapyta³: «Gdzie¶cie go po³o¿yli?»|| Odpowiedzieli Mu: «Panie, chod¼ i zobacz».| Jezus zap³aka³.|| A ¯ydzi rzekli: «Oto jak go mi³owa³!».| Niektórzy z nich powiedzieli: «Czy Ten, który otworzy³ oczy niewidomemu,| nie móg³ sprawiæ, by on nie umar³?»||| A Jezus ponownie,| okazuj±c g³êbokie wzruszenie,| przyszed³ do grobu.|| By³a to pieczara, a na niej spoczywa³ kamieñ.||| Jezus rzek³: «Usuñcie kamieñ».|| Siostra zmar³ego, Marta,| rzek³a do Niego: «Panie, ju¿ cuchnie.| Le¿y bowiem od czterech dni w grobie».|| Jezus rzek³ do niej: «Czy¿ nie powiedzia³em ci,| ¿e je¶li uwierzysz, ujrzysz chwa³ê Bo¿±?».|| Usuniêto wiêc kamieñ.| Jezus wzniós³ oczy do góry| i rzek³: «Ojcze, dziêkujê Ci, ¿e¶ mnie wys³ucha³.| Ja wiedzia³em, ¿e mnie zawsze wys³uchujesz.| Ale ze wzglêdu na otaczaj±cy Mnie lud to powiedzia³em,| aby uwierzyli, ¿e¶ Ty Mnie pos³a³».|| To powiedziawszy zawo³a³ dono¶nym g³osem:| «£azarzu, wyjd¼ na zewn±trz!»|| I wyszed³ zmar³y, maj±c nogi i rêce powi±zane opaskami,| a twarz jego by³a zawiniêta chust±.| Rzek³ do nich Jezus: «Rozwi±¿cie go i pozwólcie mu chodziæ».||| Wielu wiêc spo¶ród ¯ydów przyby³ych do Marii| ujrzawszy to, czego Jezus dokona³,| uwierzy³o w Niego.||| Oto s³owo Pañskie.
|