Znaki lektorskie: Kontakt: Ika |
Oaza Nowego ¯ycia stopnia drugiego, dzieñ Zwiastowania Czytanie z Ksiêgi Wyj¶cia. Rz±dy w Egipcie obj±³ nowy król,| który nie zna³ Józefa.| I rzek³ do swego ludu:| «Oto lud synów| Izraela jest liczniejszy i potê¿niejszy od nas.|| Roztropnie przeciw niemu wyst±pmy,| a¿eby siê przesta³ rozmna¿aæ.|| W wypadku bowiem wojny| móg³by siê po³±czyæ z naszymi wrogami| w walce przeciw nam,| aby wyj¶æ z tego kraju».||| Ustanowiono nad nim prze³o¿onych robót publicznych,| aby go uciskali ciê¿kimi pracami.|| Budowano wówczas dla faraona miasta na sk³ady: Pitom i Ramses.| Ale im wiêcej go uciskano,| tym bardziej siê rozmna¿a³ i rozrasta³,| co jeszcze potêgowa³o wstrêt do synów Izraela.| Egipcjanie| nielito¶ciwie zmuszali synów Izraela do ciê¿kich prac| i uprzykrzali mu ¿ycie| uci±¿liw± prac± przy glinie i cegle| oraz przez ró¿ne prace na polu.| Do tych wszystkich prac zmuszano ich nielito¶ciwie.||| Faraon| wyda³ wtedy ca³emu narodowi rozkaz:| «Wszystkich nowo narodzonych ch³opców Hebrajczyków| nale¿y wrzuciæ do rzeki,| a dziewczynki pozostawiæ przy ¿yciu».||| Oto s³owo Bo¿e. Gdyby Pan nie by³ po naszej stronie, * Wtedy poch³onêliby nas ¿ywcem, * B³ogos³awiony Pan, który nas nie wyda³ na pastwê ich zêbom.
DRUGIE CZYTANIE: Rz 8, 18-25. 28-32 (LM V, 219; LM VII 62) Czytanie z listu ¶wiêtego Paw³a Aposto³a do Rzymian. Bracia:| S±dzê, ¿e cierpieñ tera¼niejszych| nie mo¿na stawiaæ na równi| z chwa³±, która ma siê w nas objawiæ.|| Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje| objawienia siê synów Bo¿ych.| Stworzenie bowiem zosta³o poddane marno¶ci| − nie z w³asnej chêci,| ale ze wzglêdu na Tego, który je podda³,| w nadziei, ¿e równie¿ i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia,| by uczestniczyæ w wolno¶ci i chwale dzieci Bo¿ych. ||| Wiemy przecie¿,| ¿e ca³e stworzenie a¿ dot±d jêczy i wzdycha w bólach rodzenia.| Lecz nie tylko ono, ale i my sami,| którzy ju¿ posiadamy pierwsze dary Ducha,| i my równie¿ ca³± istot± swoj±| wzdychamy, oczekuj±c przybrania za synów,| odkupienia naszego cia³a.||| W nadziei bowiem ju¿ jeste¶my zbawieni.|| Nadzieja za¶, której spe³nienie ju¿ siê ogl±da,| nie jest nadziej±,| bo jak mo¿na siê jeszcze spodziewaæ| tego, co siê ju¿ ogl±da?| Je¿eli jednak,| nie ogl±daj±c, spodziewamy siê czego¶,| to z wytrwa³o¶ci± tego oczekujemy.||| Wiemy te¿,| ¿e Bóg z tymi, którzy Go mi³uj±, wspó³dzia³a we wszystkim| dla ich dobra,|| z tymi, którzy s± powo³ani wed³ug Jego zamiaru.| Albowiem tych, których od wieków pozna³,| tych te¿ przeznaczy³| na to, by siê stali na wzór obrazu Jego Syna,| aby On by³ pierworodnym miêdzy wielu braæmi.||| Tych za¶, których przeznaczy³, tych te¿ powo³a³,| a których powo³a³, tych te¿ usprawiedliwi³,| a których usprawiedliwi³, tych te¿ obdarzy³ chwa³±.||| Có¿ wiêc na to powiemy? Je¿eli Bóg z nami, któ¿ przeciwko nam?| On, który nawet w³asnego Syna nie oszczêdzi³,| ale Go za nas wszystkich wyda³,| jak¿e mia³by wraz z Nim i wszystkiego nam nie darowaæ?||| Oto s³owo Bo¿e.
¦PIEW PRZED EWANGELI¡: £k 1, 38 (LM I, 135)
S³owa Ewangelii wed³ug ¶wiêtego £ukasza. Bóg pos³a³ anio³a Gabriela| do miasta w Galilei, zwanego Nazaret,| do Dziewicy po¶lubionej mê¿owi, imieniem Józef, z rodu Dawida;| a Dziewicy by³o na imiê Maryja.|| Anio³ wszed³ do Niej| i rzek³: «B±d¼ pozdrowiona, pe³na ³aski,| Pan z Tob±».||| Ona zmiesza³a siê na te s³owa| i rozwa¿a³a, co mia³oby znaczyæ to pozdrowienie.||| Lecz anio³ rzek³ do Niej: «Nie bój siê, Maryjo,| znalaz³a¶ bowiem ³askê u Boga.|| Oto poczniesz i porodzisz Syna,| któremu nadasz imiê Jezus.|| Bêdzie On wielki i bêdzie nazwany Synem Najwy¿szego,| a Pan Bóg| da Mu tron Jego praojca, Dawida.| Bêdzie panowa³ nad domem Jakuba na wieki,| a Jego panowaniu nie bêdzie koñca».||| Na to Maryja rzek³a do anio³a:| «Jak¿e siê to stanie,| skoro nie znam mê¿a?»|| Anio³ Jej odpowiedzia³: «Duch ¦wiêty zst±pi na Ciebie| i moc Najwy¿szego os³oni Ciê.| Dlatego te¿ ¦wiête, które siê narodzi,| bêdzie nazwane Synem Bo¿ym.|| A oto równie¿ krewna Twoja, El¿bieta,| poczê³a w swej staro¶ci syna| i jest ju¿ w szóstym miesi±cu| ta, która uchodzi za niep³odn±.| Dla Boga bowiem nie ma nic niemo¿liwego».||| Na to rzek³a Maryja: «Oto Ja s³u¿ebnica Pañska,| niech Mi siê stanie wed³ug twego s³owa».|| Wtedy odszed³ od Niej anio³.||| Oto s³owo Pañskie.
|