|
Biuletyn Odnowy Liturgii * . w: Collectanea Theologica 44:1974, f. II, s. 77-102.
Zawarto¶æ: II. DIAKONIA SZTUKI III. LITURGICZNA WSPÓLNOTA * Redaktorem niniejszego biuletynu jest ks. Franciszek B l a c h n i c k i, Lublin.
I. LITERA I DUCH Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 44:1974, f. II, s. 77-82 S. Hartlieb 1. List okólny w sprawie Modlitw Eucharystycznych Przez d³ugie wieki Ko¶ció³ rzymski pos³ugiwa³ siê jedn± tylko Modlitw± Eucharystyczn±, nazwan± dlatego kanonem. Odnowa soborowa wprowadzi³a trzy dodatkowe: Jednak wprowadzenie jêzyka ojczystego i do tej modlitwy zdaje siê wymagaæ dalszego pomno¿enia ich liczby. W niektórych krajach ukazuj± siê bogate zbiory propozycji w tej dziedzinie. Nie brak te¿ kap³anów, którzy korzystaj± z tych modlitw we Mszy ¶w. Równocze¶nie wypowiadane s± opinie, ¿e nale¿a³oby upowa¿niæ do tworzenia dalszych wersji Modlitwy Eucharystycznej poszczególne konferencje biskupów. W tej sytuacji Kongregacja Kultu Bo¿ego przyst±pi³a do przestudiowania problemu: zaj±³ siê nim specjalny zespó³ ekspertów. Notitiae informowa³y swego czasu (nr 7, 1971. 113 oraz nr 8, 1972, 346 o trzech spotkaniach po¶wiêconych tej sprawie w miesi±cach pa¼dzierniku i listopadzie 1971 roku oraz w wrze¶niu 1972 roku. Moderator zespo³u, prof. Emilian J. L e n g e l i n g referowa³ problem na zebraniu plenarnym w marcu 1972 przed ojcami Kongregacji Kultu Ho¿ego (Notitiae nr 8, 1972). Owocem tych studiów i dyskusji jest list okólny do konferencji biskupów, podpisany przez Ojca ¦wiêtego w dniu 18 kwietnia 1973 i rozes³any przez Kongregacjê Kultu Bo¿ego w dniu 27 tego¿ miesi±ca 1 . W dokumencie tym, w punkcie 6, ustala siê, ¿e tymczasem pozostaj± cztery Modlitwy Eucharystyczne, te, które znajduj± siê w odnowionym Mszale Rzymskim. Nie wolno u¿ywaæ ¿adnej innej, u³o¿onej bez pozwolenia Stolicy ¦wiêtej lub przez ni± niezaaprobowanej. Konferencje biskupów oraz poszczególni biskupi proszeni s± usilnie, aby pos³uguj±c siê odpowiednimi argumentami, doprowadzili roztropnie kap³anów do zachowywania jedno¶ci Ko¶cio³a rzymskiego w tej dziedzinie: przyczyni siê to do dobra Ko¶cio³a oraz do w³a¶ciwego sprawowania liturgii. Stolica ¦wiêta, powodowana pasterskim umi³owaniem jedno¶ci, rezerwuje sobie prawo kierowania rzecz± tak wielkiej wagi jak Modlitwa Eucharystyczna. Troszcz±c siê o jedno¶æ obrz±dku rzymskiego, nie odmawia jednak rozwa¿ania uzasadnionych postulatów i chêtnie przestudiuje pro¶by konferencji biskupów odno¶nie wprowadzenia do liturgii nowej Modlitwy Eucharystycznej, u³o¿onej w jakich¶ szczególnych okoliczno¶ciach; przedstawi te¿ zasady, które trzeba bêdzie zachowaæ w poszczególnych wypadkach. Stolica ¦wiêta nie ustala nowego kanonu czterech Modlitw Eucharystycznych; mo¿emy oczekiwaæ dalszych, jednak tylko do niej nale¿y prawo ich wprowadzania do liturgii. Dlaczego? Ukazuje to doskonale jeden z wybitnych cz³onków wspólnoty w Taizé, Max T h u r i a n, pisz±c: Modlitwa Eucharystyczna tak w swojej budowie, jak w nauce oraz rodzaju literackim powinna mieæ charakter powszechny: jest ona wiêzi± dogmatyczn± i duchow± miêdzy Ko¶cio³ami tego samego obrz±dku. Wydaje siê konieczne, aby by³a dla ca³ego Ko¶cio³a, a nie tylko dla jakiego¶ regionu albo kultury. To nie przeszkadza, aby taka nowa Modlitwa Eucharystyczna zosta³a wybrana spo¶ród dzie³ utworzonych w jakim¶ konkretnym regionie, ale trzeba, aby przejrzana przez Kongregacjê Kultu Bo¿ego sta³a siê powszechna, mo¿liwa do u¿ywania we wszystkich Ko¶cio³ach lokalnych tego samego obrz±dku 2 . Tak± decyzjê, podyktowan± trosk± o znak jedno¶ci obrz±dku rzymskiego, uzasadniaj± równie¿ praktyczne do¶wiadczenia ostatnich lat. Tworzone w ró¿nych krajach nowe Modlitwy Eucharystyczne okaza³y siê czêsto tworami subiektywnymi, staj±c siê ¼ród³em nieporozumieñ. Wydaje siê za¶, ¿e ta centralna czê¶æ liturgii mszalnej nie mo¿e byæ powodem sporów miêdzy kap³anami i poszczególnymi wspólnotami. Eucharystia, która jest znakiem jedno¶ci i wiêzi± mi³o¶ci straci³aby wtedy swój sens i cel. Prawdy wypowiedziane w tej modlitwie przez przewodnicz±cego powinny byæ mo¿liwe do zaaprobowania przez ca³± wspólnotê a tak¿e przez przypadkowego uczestnika: ka¿dy odpowiada Amen. Ustalaj±c wy¿ej wspomniane ramy dla Modlitwy Eucharystycznej Stolica ¦wiêta nie odwo³uje przyjêtej zasady wprowadzania uzasadnionych i odpowiednich urozmaiceñ. Przeciwnie, przypomina dotychczasowe, ukazuje i zaleca dalsze mo¿liwo¶ci w tej dziedzinie. Nadmienia miêdzy innymi, ¿e liczne sposoby powiêkszenia duszpasterskiej skuteczno¶ci odprawianej liturgii s± czêsto nieznane, a w uk³adaniu Mszy ¶w. nie zwraca siê uwagi na powszechne dobro duchowe zgromadzonych (nr 3), postêpuj±c niezgodnie z zaleceniami Wprowadzenia ogólnego do Msza³u Rzymskiego (nr 313). Jest przeto rzecz± konieczn±, aby pouczano obszernie o mo¿liwo¶ciach jakie, w celu pobudzenia pe³nego uczestnictwa wiernych, dane s± kap³anom w dotychczasowych przepisach i formu³ach Msza³u Rzymskiego. Przechodz±c do szczegó³ów list okólny wyja¶nia, ¿e podobnie jak w rytua³ach, konferencje biskupów dla swego regionu, biskup w swojej diecezji, a kompetentni prze³o¿eni dla swojej rodziny zakonnej mog± wprowadzaæ dodatkowe teksty do tych czê¶ci Modlitwy Eucharystycznej, które ju¿ w redakcji Stolicy ¦wiêtej maj± nie tylko jedno sformu³owanie. Mo¿liwo¶ci te obejmuj±:
Te mo¿liwo¶ci zmian oraz dodatków które musz± byæ zaaprobowane przez Stolicê ¦wiêt± ukazuj±, ¿e niedopuszczalne s± zmiany jedynie w epiklezie, s³owach przeistoczenia oraz anamnezie, a wiêc w czê¶ciach centralnych, istotnych dla wielkiej Modlitwy Eucharystycznej. Ukazuj± one równocze¶nie, ¿e odnowa liturgii nie mo¿e koñczyæ siê na wiernym przet³umaczeniu ³aciñskich ksi±g liturgicznych. Wszystkim kap³anom obok przypomnienia mo¿liwo¶ci i obowi±zków podanych w numerach 314-324 Wprowadzenia ogólnego do Msza³u Rzymskiego, zgodnie z którymi Msza ¶w. przez wybór tekstów powinna byæ jak najbardziej dostosowana do konkretnego zgromadzenia wiernych list okólny równie¿ przypomina i wyja¶nia ich prawa i obowi±zki w odniesieniu do komentarza, homilii oraz modlitwy powszechnej. Wed³ug sformu³owania listu te czê¶ci liturgii mszalnej in facultate sunt singulorum celebrantium (nr 14). Odno¶nie komentarzy (14), list rozszerza na Mszê ¶w. zasadê stosowan± ju¿ wcze¶niej w odnowionych rytua³ach. Komentarze tam podane s± tylko wzorem. Celebrans mo¿e odezwaæ siê do zgromadzonych innymi, podobnymi, w³asnymi s³owami. Pomaga to uczestnikom w pe³niejszym, ¿ywym zaanga¿owaniu siê w liturgiê. Trzeba wiêc zastanowiæ siê, jak w konkretnej sytuacji wezwaæ zgromadzonych do aktu pokuty, jak zachêciæ ich do modlitwy powszechnej oraz do odmówienia Modlitwy Pañskiej. Komentarze podane w mszale, powtarzane stale, bez ¿adnego urozmaicenia, mog± mijaæ bez echa, a nawet zniechêcaæ. Podczas Mszy ¶w. w ramach której udziela siê chrztu wzorem komentarza przed Ojcze nasz mo¿e byæ formu³a podana w rytuale; w dniu I Komunii ¶w. mo¿na uwydatniæ prawdê, ¿e Ojciec gromadzi swoje dzieci przy stole; w ka¿dej Mszy ¶w. komentarze mog± byæ echem liturgii s³owa danego dnia. List okólny przypomina równie¿, ¿e szczególne znaczenie maj± komentarze wprowadzone razem z odnow± msza³u, wymienione szczegó³owo w numerze 11 Wprowadzenia ogólnego. Celebrans powinien wiêc sam u³o¿yæ i wyg³osiæ komentarz zaraz po aklamacji powitalnej, aby wprowadziæ wiernych w Mszê ¶w. danego dnia: powinien równie¿ w³asnym komentarzem wprowadziæ w liturgiê s³owa, wypowiadaj±c go przed czytaniami oraz w Modlitwê Eucharystyczn± przed Prefacj±. Celebrans powinien równie¿ zamkn±æ ca³± celebrê komentarzem wypowiedzianym przed rozes³aniem zgromadzonych. List ostrzega, aby komentarze nie zamieni³y siê w homilie lub kazanie: powinny byæ krótkie. Jednak przypomina równocze¶nie ich potrzebê oraz to, ¿e natura ich domaga siê, aby nie powtarzano stale i dos³ownie gotowych wzorów 3 . Homilia (14) zgodnie z KL 52 stanowi pars ipsius liturgiae. Powinna byæ w ka¿dej Mszy ¶w. odprawianej z udzia³em wiernych. Wydaje siê, ¿e bez homilii bogactwo czytañ wprowadzonych do Mszy ¶w. razem z odnow±, nie przyniesie wielkich korzy¶ci. Wobec nik³ej znajomo¶ci Pisma ¶w. w¶ród wierz±cych, czytanie niektórych perykop mo¿e byæ przys³owiowym flatus vocis, strat± czasu, a nawet zgorszeniem. Tymczasem w wielu ko¶cio³ach nie s³yszy siê dotychczas ani komentarza, ani homilii: czasem nawet w niedzielê, szczególnie w mszach rannych i wieczornych. Nierzadko w miejsce homilii, która wed³ug listu powinna wyja¶niæ s³owo Bo¿e proklamowane w zgromadzeniu liturgicznym obecnej wtedy wspólnocie, proporcjonalnie do jej mo¿liwo¶ci zrozumienia, warunków ¿yciowych oraz okoliczno¶ci, z którymi wi±¿e siê nabo¿eñstwo, s³yszy siê pouczenia ca³kowicie niezwi±zane ze s³owem Bo¿ym przed chwil± us³yszanym. Modlitwa Powszechna (16) wed³ug listu jest wa¿na, przez ni± wspólnota niejako odpowiada na s³owo Bo¿e wyja¶nione i przyjête. A¿eby mog³a byæ skuteczna, nale¿y troszczyæ siê, aby pro¶by zanoszone w ró¿nych potrzebach ¶wiata zgodne by³y z liturgi± konkretnego zgromadzenia. W jej uk³adaniu korzystaæ trzeba z roztropnej wolno¶ci: wypowiada ona naturê tej modlitwy. W naszej polskiej rzeczywisto¶ci trzeba uprzytomniæ sobie, ¿e Modlitwa powszechna wydana przez Ksiêgarniê ¶w. Jacka, któr± powszechnie siê pos³ugujemy, u³o¿ona zosta³a przed wydaniem watykañskiego Ordo Lectionum i dlatego nie odpowiada tematycznie czytaniom, zw³aszcza niedzielnym; tym bardziej nie odpowiada formularzom mszalnym przeznaczonym na dzieñ powszedni. Celebrans nie ma wiêc obowi±zku i czêsto nie powinien stosowaæ siê do podanego tam schematu. Ma bowiem obowi±zek z podanych w tej ksi±¿ce wzorów, wybraæ intencje odpowiadaj±ce liturgii s³owa danego dnia oraz wyg³oszonej homilii. Mo¿e zaczerpn±æ np. jedn± z niedzieli III, inn± z XV, nastêpn± z wzorów dodatkowych umieszczonych na koñcu ksi±¿ki. Mo¿e te¿ i powinien korzystaæ z prawa u³o¿enia w³asnej intencji. W dniu w którym prze¿ywamy liturgiê wspomnienia jakiego¶ ¶wiêtego, nie zawsze najw³a¶ciwszy jest formularz modlitwy powszechnej, wyznaczony w ksi±¿ce na ten dzieñ. Czytane s± przecie¿ perykopy z lectio continua i one warunkuj± tre¶æ homilii, Modlitwy Powszechnej oraz komentarza. Ma to byæ zawsze modlitwa powszechna. A wiêc w dzieñ pogrzebu trzeba pamiêtaæ o ca³ym Ko¶ciele, o ca³ej ludzko¶ci, a w dzieñ ¶lubu tak¿e o nieszczê¶liwych lub zmar³ych. Nie widaæ tej powszechno¶ci, gdy ca³a modlitwa po¶wiêcona jest jednej sprawie: na przyk³ad zwalczaniu pijañstwa. Nale¿y te¿ zauwa¿yæ, ¿e tylko w odniesieniu do Mszy ¶w. odprawianej bez udzia³u ludu przepisy mówi±, ¿e Modlitwê Powszechn± mo¿na opu¶ciæ. Nale¿y ona dzisiaj do normalnych, z zasady nieopuszczalnych czê¶ci Mszy ¶w. W ostatnich punktach listu kongregacja zwraca szczególn± uwagê na trzy elementy wa¿ne dla w³a¶ciwego odprawiania Mszy ¶w., a nie zawsze zauwa¿ane i stosowane: chodzi o sposób mówienia, ¶wiête milczenie oraz katechezê liturgiczn±. Sposób mówienia dotyczy poszczególnych ministrów liturgii. Przypomniano tutaj pkt. 18 Wprowadzenia ogólnego do Msza³u Rzymskiego. Przewodnicz±cy i ka¿dy wykonuj±cy jak±¶ czynno¶æ powinni starannie przemy¶leæ ró¿ne sposoby przekazywania s³owa i porozumiewania siê ze zgromadzeniem. Czym innym jest czytanie s³owa Bo¿ego, homilia, komentarz itd. Inaczej wiêc trzeba je wypowiadaæ, lecz zawsze tak, aby tekst by³ jak najlepiej zrozumiany przez wszystkich uczestników. Mówi±cy musi byæ s³ug± s³owa. Tonacja powinna byæ obiektywna, nie subiektywna, ale zawsze ¶wiadcz±ca o tym, ¿e wypowiadaj±cy dane s³owa ¶wiadom jest tego co mówi i do kogo mówi. Odnosi siê to w tej samej mierze do ¶piewu. G³êbokie zrozumienie istoty tego problemu ukazuje Max T h u r i a n, pisz±c: prawdziwa spontaniczno¶æ, prawdziwa twórczo¶æ w celebrze polega na dobrym przygotowaniu siê do niej, aby tchn±æ ¿ycie w tekst, aby rzeczywi¶cie przekazaæ go zgromadzonym: trzeba unikaæ przesady w modulacji g³osu, lecz tchn±æ ducha w literê tekstu liturgicznego. Orkiestra oraz solista nie stwarzaj± nowego koncertu: by³ on mo¿e grany ju¿ setki razy. Oni jednak d³ugo siê przygotowuj±, aby tchn±æ w niego ¿ycie. I w³a¶nie ta ich interpretacja, wierna tekstowi, wypowiada ich spontaniczno¶æ, ich twórczo¶æ 4 . ¦wiête milczenie (18) wed³ug listu jest potrzebne do osi±gniêcia pe³niejszej mocy s³owa oraz wiêkszego duchowego owocu: jego wprowadzenia domaga siê wielu wierz±cych. Jest to jeden z elementów liturgii, jej czê¶æ sk³adowa, któr± w odpowiednich momentach nale¿y wprowadzaæ i zachowaæ 5 . Czasem potrzebna jest do zastanowienia siê nad sob±, kiedy indziej do rozwa¿ania us³yszanego s³owa, mo¿e te¿ byæ potrzebna dla osobistej modlitwy pochwalnej i b³agalnej. Niektóre momenty ciszy s± wyra¼nie wskazane w mszale, np. w akcie pokuty, po aklamacji Módlmy siê, przed ukazaniem ¶wiêtych postaci w obrzêdzie Komunii ¶w. Czy czas ich trwania w naszych ko¶cio³ach jest rzeczywi¶cie wystarczaj±cy? Czy wszêdzie ta cisza jest w ogóle zauwa¿alna? Obok tych momentów s± inne, zalecane w Wprowadzeniu ogólnym do Msza³u Rzymskiego: nale¿± tutaj szczególnie cisza po homilii oraz po Komunii ¶w. Na ogó³ powinna ona byæ znacznie d³u¿sza ni¿ w dwóch momentach wspomnianych poprzednio. Wydaje siê, ¿e bez chwili ciszy, nastêpuj±cej bezpo¶rednio po homilii, trudno z niej skorzystaæ w pe³ni. Podczas g³oszenia homilii, trzeba w skupieniu s³uchaæ. Dopiero po jej zakoñczeniu mo¿na j± adaptowaæ w my¶lach do siebie. Jak to uczyniæ, je¶li zaraz po homilii nastêpuje Modlitwa Powszechna lub wyznanie wiary? Czy przypadkiem nie jeste¶my sami powodem bezskuteczno¶ci, bezowocno¶ci g³oszonego s³owa przez zlekcewa¿enie tych momentów ciszy? Uczestnicy Mszy ¶w. to ludzie wszelkich stanów, o najrozmaitszym poziomie inteligencji, postawieni nieraz przez homiliê wobec problemów zupe³nie nowych, niespodziewanych, sprzecznych z ich dotychczasowymi pogl±dami, nawet z ich ¿yciem. Milczenie szczególnie jest potrzebne po Komunii ¶w. Je¶li przystêpuje do niej wiêkszo¶æ uczestników Mszy ¶w., najczê¶ciej nie udaje siê wtedy wspólny ¶piew zgromadzonych. A przecie¿ procesja komunijna powinna byæ najpiêkniejsz± procesj± ca³ej liturgii mszalnej. I dlatego ¶piew wszystkich, wypowiadaj±cych ich rado¶æ i szczê¶cie, p³yn±ce z sakramentalnego spotkania z Chrystusem, jest jak najbardziej w³a¶ciwy. Sk±d pochodzi wspomniane wy¿ej niepowodzenie? Z polskiej tradycji ucz±cej przez wieki, ¿e po Komunii ¶w. nale¿y przez chwilê w skupieniu rozmawiaæ z Bogiem obecnym w nas w sakramentalnym znaku. Uczestnicy liturgii, którzy przez ca³± Mszê ¶w. nie korzystaj± ze swoich ksi±¿eczek, teraz je wyjmuj± i wy³±czaj± siê duchowo z ca³ej wspólnoty. Trzeba wiêc w Polsce wprowadziæ ¶wiête milczenie po Komunii ¶w. Trzeba uprzedziæ o nim uczestników Mszy ¶w. Dopiero wtedy mo¿emy mieæ nadziejê, ¿e procesji komunijnej bêdzie towarzyszy³ ogólny ¶piew, ¿e nasze zachêty do tego ¶piewu dotr± do ¶wiadomo¶ci wiernych. Równocze¶nie zachowamy cenn± warto¶æ naszej religijno¶ci: zrozumienie potrzeby osobistej rozmowy z Bogiem. Do¶æ czêsto s³yszy siê jeszcze opinie, ¿e odnowiona liturgia przeszkadza w modlitwie. Jest to miêdzy innymi skutkiem niezrozumienia katechizmowej definicji modlitwy jako rozmowy z Bogiem. Wielu nie dostrzega jeszcze w praktyce faktu, ¿e rozmowa jest tylko tam, gdzie jest dialog. A wiêc i modlitwa jest dialogiem, domaga siê od nas aby¶my najpierw s³uchali i us³yszeli Boga, a us³yszawszy Jego s³owo odpowiedzieli na nie my¶l± i ¿yciem. W takim ujêciu liturgia s³owa nie przeszkadza w modlitwie, lecz jest jej doskona³± szkol±: zanim wezwie uczestników do skierowania pró¶b do Boga, zobowi±zuje do ws³uchania siê w czytane s³owo, przez które przemawia Bóg. Wszyscy powinni uprzytomniæ sobie tê prawdê urzeczywistnian± w odnowionej liturgii i to nie tylko we Mszy ¶w., ale we wszystkich sakramentach. Wszyscy powinni uczyæ siê takiej modlitwy, przezwyciê¿aæ pokusê i nawyk monologu, dyktanda pod adresem Boga. Jednocze¶nie jednak trzeba uznaæ za s³uszne zarzuty wielu naszych wiernych, ¿e w wielu ko¶cio³ach polskich Msza ¶w. i inne zgromadzenia liturgiczne s± przegadane, nie pozostawiaj± ani chwili na osobist± modlitwê. Nie têdy prowadz± w³a¶ciwe drogi odnowy. Nie maj± racji ci, którzy g³osz±, ¿e podczas Mszy ¶w. i innych zgromadzeñ liturgicznych nie ma miejsca na modlitwê prywatn±. Liturgia ma budowaæ Ko¶ció³ czyli wspólnotê, ale ta wspólnota sk³ada siê z ¿ywych i my¶l±cych cz³onków. St±d konieczn± czê¶ci± sk³adow± liturgii ka¿dej liturgii jest chwila ¶wiêtego milczenia. Jest ona konieczn±, aby ludzie nie wy³±czali siê przez milczenie z tych czê¶ci liturgii, które powinni prze¿yæ wspólnotowe. Tym, którzy tego jeszcze nie rozumiej±, a jest ich u nas niema³o, trzeba wyt³umaczyæ sens ¶wiêtego milczenia, przynajmniej w pierwszych okresach wprowadzania go. Trzeci element wa¿ny dla pe³nego uczestnictwa w liturgii to katecheza liturgiczna (19). Powinna ona przygotowaæ przede wszystkim wiernych do zrozumienia tego, co najwa¿niejsze w liturgii. Najwa¿niejsz± czê¶ci± Mszy ¶w., jej szczytem jest wielka Modlitwa Eucharystyczna. Spotykaj± siê z ni± wierni w ka¿dej Mszy ¶w. Powinni w niej z³±czyæ siê ¶wiadomie z Chrystusem, razem z Nim dope³niaæ w sobie misterium Jego Paschy. Wydaje siê, ¿e niejeden z naszych wiernych daleki jest od zrozumienia istoty tego misterium i jego urzeczywistniania siê na co dzieñ w Ko¶ciele. Czy pomaga im w tym nasza ambona? Czy g³oszone s± odpowiednie komentarze? Dlatego bardzo na czasie s± wskazania podane w nr 19 listu: Nale¿y ¿yczyæ sobie i mieæ nadziejê, ¿e duszpasterze zamiast wprowadzaæ w ¶wiête czynno¶ci nowinki odno¶nie tekstów i obrzêdów oddadz± siê troskliwie pouczaniu wiernych, aby zrozumieli oni lepiej charakter, budowê, czê¶ci odprawianej liturgii, zw³aszcza za¶ wielkiej Modlitwy Eucharystycznej; aby w ten sposób z ka¿dym dniem pe³niej i bardziej ¶wiadomie w niej uczestniczyli. Albowiem moc i skuteczno¶æ ¶wiêtej liturgii nie polega wy³±cznie na nowo¶ci i rozmaito¶ci jej czê¶ci, ale na g³êbszej wspólnocie z misterium zbawienia, które uobecnia siê i dokonuje w czynno¶ci liturgicznej. Tylko w ten sposób wierni mog± wyznaj±c jedn± wiarê i wspólnie siê modl±c osi±gn±æ swoje zbawienie i zjednoczyæ siê ze swoimi braæmi. Jest wiêc konieczna sta³a katecheza liturgiczna. Nie chodzi oczywi¶cie o drobiazgowe wyja¶nianie wszelkich szczegó³ów, lecz o konieczn± mistagogiê dla zrozumienia istotnej tre¶ci liturgicznych znaków. Widaæ z powy¿szego, ¿e list ogólny z dnia 27 kwietnia 1973 nie jest hamulcem dla odnowy, lecz mocnym przypomnieniem wielu jej elementów dotychczas prawie niezauwa¿onych w naszej rzeczywisto¶ci. Warto przytoczyæ ostatni rozdzia³ z oficjalnego komentarza podanego w Notitiie: liturgia chrze¶cijañska nie ogranicza siê do odprawienia Eucharystii. Eucharystia jest jednak szczytem ca³ej liturgii chrze¶cijañskiej. Inne formy (czê¶ciej zapominane) maj± charakter wiêcej misyjny i ciesz± siê wiêkszymi mo¿liwo¶ciami adaptacji. Jednak ka¿da wspólnota niech otoczy szczególn± trosk± celebracje Testamentu Pana. Po¿±dane jest, aby dok³adnie przemy¶lano wskazania listu okólnego w tej materii i wprowadzono w ¿ycie nowe mo¿liwo¶ci w nim ukazane. W ten sposób dokument ten mo¿e staæ siê rzeczywi¶cie fundamentem budowania jedno¶ci w prawdziwej wierze oraz przyczyniæ siê do wzrostu tej celebry, któr± Pan zaleci³ Ko¶cio³owi, aby czyni³ na Jego pami±tkê. Przypisy do S. Hartlieb: List okólny w sprawie Modlitw Eucharystycznych: 2 Max T h u r i a n, De novis precibus eucharisticis, Questions liturgiques, 53(1972)253. 3 Stanis³aw H a r t 1 i e b, Komentarz liturgiczny, Collectanea Theologica 41(1971) z. 3, 102-110. 4 Max T h u r i a n, art. cyt., 252. 5 Por. KL 30, Musicam sacram 17, IGMR 23. Ks. Stanis³aw Hartlieb, Konarzewo
Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 44:1974, f. II, s. 82-89 C. Krakowiak 2. Aspekty teologiczne nowego Ordo Confirmationis W numerze IV/72 zaprezentowany ju¿ zosta³ nowy dokument odnowy liturgii Ordo Confirmationis. W uzupe³nieniu do tej bardziej opisowej prezentacji zostan± obecnie uwydatnione pewne warto¶ci i aspekty teologiczne nowego rytu bierzmowania. Z w i ± z e k b i e r z m o w a n i a z i n i c j a c j ± c h r z e ¶ c i j a ñ s k ± Bierzmowanie by³o historycznie drugim etapem inicjacji chrze¶cijañskiej. Nastêpowa³o zaraz po chrzcie, a poprzedza³o pierwszy pe³ny udzia³ w Eucharystii. Chrzest, bierzmowanie i Eucharystia tworz± razem sakramenty inicjacji chrze¶cijañskiej i tak siê ze sob± ³±cz±, ¿e doprowadzaj± do pe³nej dojrza³o¶ci wyznawców Chrystusa, którzy pe³ni± w Ko¶ciele i w ¶wiecie pos³annictwo w³a¶ciwe ca³emu ludowi chrze¶cijañskiemu (OBP IC nr 2). Chrzest i bierzmowanie s± sakramentami które tworz± Ko¶ció³ nadaj±c mu okre¶lon± strukturê, oraz w³±czaj± cz³owieka w paschaln± tajemnicê Chrystusa. Chrzest ³±czy z ³ask± paschaln± (OBP IC nr 6). Jest znakiem mi³o¶ci Boga do upad³ej ludzko¶ci. Jego u¶wiêcaj±cej mocy, przez zanurzenie w ¶mieræ i zmartwychwstanie Chrystusa (por. Rz 6, 4-5; Ef 2, 6). Chrzest jest znakiem, ¿e wszystko dokona³o siê przez Jezusa Chrystusa, ¿e Ko¶ció³ zawsze ma w Nim decyduj±ce ¼ród³o si³y w drodze do Ojca 1 . Chrzest jest symbolicznym aktem przez który Chrystus odnosi zwyciêstwo w grzesznym cz³owieku i dalej chce w nim rozwijaæ swe dzie³o prowadz±c go do jedno¶ci (communio) z Bogiem. Znakiem tego jest zanurzenie podczas chrztu i s³owa formu³y mówi±ce, ¿e ¶mieræ grzechowi ma doprowadziæ do jedno¶ci z Ojcem, Synem i Duchem ¦wiêtym 2 . Natomiast bierzmowanie ³±czy ju¿ ochrzczonego z ³ask± Piêædziesi±tnicy. ³ask± Chrystusa uwielbionego, który o¿ywia swój Ko¶ció³ przez Ducha ¦wiêtego. Bierzmowanie jest znakiem pe³nej przemiany cz³owieka, której zadatkiem jest ³aska chrztu, maj±ca ci±gle wzrastaæ dziêki Duchowi ¦wiêtemu i prowadziæ do doskona³ej mi³o¶ci Ojca. Bierzmowanie wskazuje na Ducha ¦wiêtego, który umacnia i uzdalnia do pe³nienia okre¶lonych zadañ w Ko¶ciele i w ¶wiecie 3 . Bierzmowanie jest symbolicznym aktem przez który ochrzczony jest w sposób pe³ny w³±czony przez Ducha ¦wiêtego do Ko¶cio³a, powo³any do dawania ¶wiadectwa Chrystusowi. Znakiem tego s± gesty: w³o¿enie r±k przekazanie si³y Ducha ¦wiêtego 4 , namaszczenie krzy¿mem do dawania ¶wiadectwa i obrony wiary 5 , obecno¶æ biskupa, który uroczy¶cie przekazuje misjê dawania ¶wiadectwa o Chrystusie 6 . Chrzest jest punktem wyj¶cia inicjacji, Eucharystia jej ukoronowaniem, jej pe³ni± w porz±dku sakramentalnym. Ko¶ció³ nie ma bowiem nic doskonalszego i dro¿szego ponad Eucharystiê, a Chrystus dopuszczaj±cy nas do swego sto³u nie mo¿e nam nic daæ ponadto 7 . Sakrament bierzmowania jest drugim etapem na drodze do ca³kowitego zjednoczenia z Chrystusem w Eucharystii. Przyjêcie Eucharystii jest potwierdzeniem przez cz³owieka przymierza zawartego z Bogiem we chrzcie i w bierzmowaniu. Eucharystia jest sta³ym znakiem przymierza Boga ze swoim ludem w Jezusie Chrystusie 8 . Poniewa¿ sakrament bierzmowania jest tak ¶ci¶le zwi±zany ze chrztem i Eucharysti±, odnowa jego liturgii mia³a w³a¶nie na celu ja¶niejsze ukazanie tego zwi±zku bierzmowania z ca³± inicjacj± chrze¶cijañsk± (por. KL 71). W jaki sposób postulat ten zosta³ zrealizowany przez nowe Ordo Confirmationis? O zwi±zku bierzmowania z pozosta³ymi sakramentami inicjacyjnymi mówi± ju¿ konstytucja apostolska i wstêp do obrzêdu bierzmowania 9 . Sam obrzêd za¶ wprost nawi±zuje do chrztu i Eucharystii 10 . Wiê¼ bierzmowania ze chrztem jest w ró¿ny sposób podkre¶lona. Wyra¼nym nawi±zaniem do chrztu jest odnowienie przyrzeczeñ chrzcielnych przez kandydatów do bierzmowania (OC nr 23). Bierzmowanie jest dope³nieniem chrztu otrzymanego w wierze Ko¶cio³a i rodziców. Dlatego przed jego przyjêciem kandydaci w sposób ¶wiadomy i wolny akceptuj± wiarê, w której zostali ochrzczeni i obiecuj± konsekwentnie staæ przy Chrystusie, który da³ im nowe ¿ycie i przekazuje im teraz swego Ducha 11 . Fakt, ¿e rodzice chrzestni mog± byæ równie¿ ¶wiadkami bierzmowania jest nastêpnym podkre¶leniem zwi±zku chrztu i bierzmowania. Tym w³a¶nie uzasadnia wstêp zmianê dotychczasowej praktyki zabraniaj±cej pe³nienie funkcji ¶wiadka rodzicom chrzestnym bierzmowanych 12 . Do chrztu nawi±zuje wezwanie do modlitwy przed wk³adaniem r±k oraz sama modlitwa. Szafarz bierzmowania oraz wszyscy zebrani prosz± Boga, aby na swoich przybranych synów, odrodzonych do ¿ycia wiecznego we chrzcie, wyla³ obficie Ducha ¦wiêtego i umocni³ ich Jego darami, upodabniaj±c do swego Syna Jezusa Chrystusa, namaszczonego Duchem ¦wiêtym (OC nr 24-25). Wewnêtrzny zwi±zek trzech sakramentów inicjacji chrze¶cijañskiej najwyra¼niej widoczny jest przy chrzcie doros³ych oraz dzieci w wieku katechizacyjnym. W takim wypadku przyjmuj± oni podczas jednego obrzêdu wszystkie sakramenty inicjacyjne, tj. chrzest, bierzmowanie i Eucharystiê 13 . Odnowiony obrzêd chrztu dzieci równie¿ nawi±zuje do sakramentu bierzmowania. We wstêpie ogólnym De initiatione christiana, we wprowadzeniu do obrzêdu chrztu oraz w samym obrzêdzie znajdujemy wyra¼ne wzmianki, ¿e chrzest jest dopiero pocz±tkiem nowego ¿ycia, które ma wzrastaæ przez przyjêcie daru Ducha ¦wiêtego w bierzmowaniu i Cia³a Pañskiego w Eucharystii 14 . Nowy obrzêd bierzmowania realizuje konsekwentnie teologiczn± jedno¶æ chrztu i bierzmowania, natomiast nieco s³abiej ukazuje zwi±zek bierzmowania z Eucharysti± 15 . Wprawdzie konstytucja apostolska Divinae consortium naturae mówi o zwi±zku tych sakramentów 16 podobnie wstêp do Ordo Confirmationis, gdy postanawia, ¿e bierzmowania z zasady udziela siê podczas Mszy ¶w. dla ukazania fundamentalnego powi±zania tego sakramentu z ca³± inicjacj± chrze¶cijañsk±, która osi±ga swój szczyt w zjednoczeniu z Chrystusem przez Jego Cia³o i Krew 17 , to jednak sam obrzêd bierzmowania, poza tym, ¿e sprawowany jest w czasie Mszy ¶w. wyra¼nie nie nawi±zuje do Eucharystii. Zwi±zek bierzmowania z Eucharysti± nie polega jedynie na tym, ¿e jest ona ukoronowaniem ca³ej inicjacji, ale g³ównie na tym, ¿e posiadaj±cy Ducha ¦wiêtego przez chrzest i bierzmowanie, sami o¿ywiani tym Duchem, przez udzia³ w Eucharystii do¶wiadczaj± Jego dzia³ania i dziêki temu Duchowi tworz± jedn± wspólnotê braci i jedno Cia³o Chrystusa Ko¶ció³. Ten sam Duch ¦wiêty, którego ochrzczeni otrzymuj± w bierzmowaniu dzia³a w Eucharystii. Podkre¶laj± to nowe Modlitwy Eucharystyczne 18 . O bezpo¶redniej dzia³alno¶ci Ducha ¦wiêtego w sprawowaniu ofiary Mszy ¶w. mówi± epiklezy przed i pokonsekracyjne. Wynika z nich, ¿e Duch ¦wiêty moc± Chrystusowych s³ów ustanowienia Eucharystii, sprawia rzeczywist± obecno¶æ Cia³a i Krwi Pañskiej oraz jako o¿ywiciel i u¶wiêciciel wszystkiego, sprawia przez Eucharystiê jedno¶æ i ¶wiêto¶æ Mistycznego Cia³a 19 . Wierni, dziêki dzia³alno¶ci w nich Ducha ¦wiêtego maj± staæ siê ¿yw± ofiar± w Chrystusie (por. 1 Kor 3, 16). Do takiego udzia³u w Eucharystii uzdalnia wiernych Duch ¦wiêty, dlatego modlimy siê niech On uczyni nas wiecznym darem dla Ciebie 20 . W sakramentach inicjacyjnych cz³owiek zawiera przymierze z Bogiem. Podobnie jak pierwsze przymierze zosta³o przypieczêtowane przez ofiarê (por. Wj 24, 7-8) i zakoñczone wspóln± uczt± (Wj 24, 11) tak samo Chrystus ustanowi³ ofiarê Nowego Przymierza we Krwi swojej (£k 22, 20) i poleci³ nam po¿ywaæ Jego Naj¶wiêtsze Cia³o i piæ Jego Krew w czasie uczty ofiarnej (por. Mt 26, 26-28) 21 . Z n a k s a k r a m e n t a l n y Wed³ug okre¶lenia teologii dogmatycznej znak sakramentalny tworz± materia i forma sakramentu 22 . Materi± w sakramentach jest to wszystko, co w nich nie jest dok³adnie okre¶lone, np. woda, polanie wod±, w³o¿enie rêki 23 . Materia musi byæ dok³adnie okre¶lona przez skierowanie jej do wyra¼nego celu, co dokonuje siê przez formê sakramentaln±, tj. s³owa nadaj±ce w³a¶ciwy sens materii sakramentalnej 24 . W sakramencie bierzmowania za materiê uwa¿ano namaszczenie olejem ¶wiêtego krzy¿ma wraz z jednoczesnym w³o¿eniem rêki przez szafarza na g³owê bierzmowanego. Formê sakramentaln± stanowi³y s³owa towarzysz±ce namaszczeniu: N., signo te signo crucis... 25 Materiê i formê niektórych sakramentów okre¶li³ sam Chrystus (por. chrzest, Eucharystia). Kiedy jednak Chrystus nie okre¶li³ istotnego znaku sakramentalnego, jego sprecyzowanie nale¿y do Ko¶cio³a 26 . Tak jest w przypadku bierzmowania. P a w e ³ VI odnawiaj±c liturgiê sakramentu bierzmowania, w konstytucji apostolskiej wprowadzaj±cej i og³aszaj±cej nowy obrzêd bierzmowania okre¶la autorytatywnie, co nale¿y uwa¿aæ za znak sakramentalny bierzmowania. W oparciu o liczne teksty Nowego Testamentu, tradycjê liturgiczn±, oraz wybrane dokumenty nauczycielskiego urzêdu Ko¶cio³a, papie¿ przypomina, ¿e wed³ug tradycji katolickiej za istotê sakramentu bierzmowania uwa¿ano od pocz±tku wk³adanie r±k 27 . Z czasem na Wschodzie zaczyna dominowaæ namaszczenie krzy¿mem (myron), podczas gdy w Ko¶ciele zachodnim ryt bierzmowania zawiera: unctio, manus impositio i consignatio 28 . Charakterystyczne, ¿e papie¿ na pierwszym miejscu w¶ród rytów pochrzcielnych odnoszonych do bierzmowania umieszcza namaszczenie (unctio), podczas gdy najstarsze ksiêgi liturgiczne podaj± inn± kolejno¶æ, mianowicie: manus impositio, unctio, consignatio 29 . Dopiero od XIII w. od I n n o c e n t e g o III, wed³ug którego namaszczenie czo³a krzy¿mem oznacza w³o¿enie r±k 30 , namaszczenie zaczyna odgrywaæ wiêksz± rolê ni¿ w³o¿enie r±k 31 . Ju¿ w pontyfikale D u r a n d a nie ma rubryki o wk³adaniu r±k na kandydatów, lecz biskup modli siê elevatis et super confirmandos extentis manibus 32 . Praktykê tak± potwierdzaj± nastêpnie orzeczenia soborów i dekrety papieskie 33 . Dlatego powszechnie uwa¿ano, ¿e dla wa¿nego udzielania bierzmowania konieczne jest jedynie namaszczenie czo³a krzy¿mem i wypowiedzenie formu³y sakramentalnej 34 . B e n e d y k t XIV w konstytucji apostolskiej Ex quo primum z 11.III.1756 postanawia, ¿e szafarz bierzmowania w czasie namaszczania czo³a krzy¿mem wk³ada jednocze¶nie rêkê na g³owê bierzmowanego 35 . W rzeczywisto¶ci jednak rubryka o wk³adaniu rêki podczas namaszczania czo³a zosta³a umieszczona jedynie w obrzêdzie bierzmowania zamieszczonym w dodatku do Pontyfika³u Rzymskiego (Confirmatio unius tantum) oraz w rytuale zawieraj±cym obrzêd bierzmowania przeznaczony dla kap³ana delegowanego przez Stolicê Apostolsk± 36 . Dopiero Kodeks Prawa Kanonicznego okre¶li³, ¿e bierzmowania udziela siê przez w³o¿enie rêki na g³owê z jednoczesnym namaszczeniem czo³a krzy¿mem i formu³± zawart± w ksiêgach liturgicznych 37 . W ten sposób dotychczasowy obrzêd bierzmowania zawiera³ podwójne w³o¿enie r±k, pierwsze w czasie modlitwy o dar Ducha ¦wiêtego, wspólne dla wszystkich kandydatów, oraz w³o¿enie rêki na g³owê poszczególnych bierzmowanych podczas namaszczania czo³a krzy¿mem. Dlatego dyskutowano, które w³o¿enie r±k nale¿y do istoty obrzêdu bierzmowania. Problem ten rozstrzyga autorytatywnie P a w e ³ VI stwierdzaj±c, ¿e pierwsze w³o¿enie r±k nie nale¿y do istoty obrzêdu bierzmowania i ró¿ni siê od w³o¿enia rêki, któr± dokonuje siê namaszczania czo³a krzy¿mem 38 . Ma ono jednak du¿e znaczenie, jako dope³nienie obrzêdu istotnego i przyczynia siê do pe³niejszego zrozumienia znaczenia sakramentu bierzmowania 39 . Okre¶laj±c, ¿e sakramentu bierzmowania udziela siê przez namaszczenie czo³a krzy¿mem, którego dokonuje siê w³o¿eniem rêki i przez s³owa: Przyjmij znak daru Ducha ¦wiêtego 40 . P a w e ³ VI okre¶li³ jednocze¶nie znak sakramentalny bierzmowania. Odt±d wiêc namaszczenie ¶wiêtym krzy¿mem stanowi istotn± materiê sakramentu bierzmowania, a jego formê nowa formu³a sakramentalna. U¿ywana dotychczas formu³a pochodzi³a z Pontyfika³u Rzymskiego z XII w. 41 . Natomiast Ko¶ció³ wschodni pos³uguje siê do dzi¶ formu³± o wiele starsz±, siêgaj±c± IV/V wieku 42 . Tê w³a¶nie formu³ê zawiera nowy obrzêd bierzmowania. Przejêcie jej z Ko¶cio³a wschodniego papie¿ uzasadnia tym, ¿e jest ona starsza i lepsza, oraz przez ni± wyra¿ony jest sam dar Ducha ¦wiêtego i przypomina Zes³anie Ducha ¦wiêtego w dzieñ Piêædziesi±tnicy 43 . Ca³y znak sakramentalny, czyli namaszczenie z formu³±, wskazuje na skutek sakramentu bierzmowania, którym jest niezniszczalny charakter (signaculum) oraz dar Ducha ¦wiêtego, który doskonalej upodobnia do Chrystusa, oraz udziela ³aski do ¶wiadczenia o Nim w¶ród ludzi. Papie¿ wyra¼nie stwierdza, ¿e w odnowie obrzêdu bierzmowania chodzi³o o to, aby ju¿ istotny ryt mówi³, ¿e w bierzmowaniu wierni otrzymuj± Ducha ¦wiêtego jako dar 44 . S z a f a r z b i e r z m o w a n i a W Konstytucji dogmatycznej o Ko¶ciele czytamy, ¿e biskupi z racji posiadania pe³ni sakramentu kap³añstwa ipsi sunt ministri originarii confirmationis (KK 26). Jest to wyra¿enie nowe i dotychczas niespotykane w wypowiedziach Ko¶cio³a. Kontekst wydaje siê wskazywaæ, ¿e nie tyle chodzi tu o w³adzê rz±dzenia, co o dzia³anie biskupa jako tego, który jest centrum spo³eczno¶ci ko¶cielnej, pe³ni funkcjê u¶wiêcania tj. uobecnia Chrystusa we wspólnocie lokalnej, której jest pasterzem, przez sprawowanie przede wszystkim Eucharystii, ale te¿ przez pos³ugê s³owa i sprawowanie innych sakramentów 45 . Dlatego J. P. B o u h o t z tej perspektywy widzi w bierzmowaniu udzielanym przez biskupa, przede wszystkim budowanie Ko¶cio³a, a nie okazjê do manifestowania jego najwy¿szej w³adzy 46 . Zdaniem B. K l e i n h e y e r a wyra¿enie minister originarius wesz³o do Ko¶cio³a ³aciñskiego pod wp³ywem praktyki wschodniej, gdzie kap³ani udzielaj± bierzmowania 47 . Wed³ug niego takie sformu³owanie daje wiêksz± mo¿liwo¶æ delegowania kap³anom w³adzy bierzmowania w Ko¶ciele ³aciñskim 48 . Nowe Ordo Confirmationis równie¿ nazywa biskupa szafarzem pierwotnym bierzmowania (minister originarius) 49 . Kap³ani nadal nazywani s± szafarzami nadzwyczajnymi (ministri extraordinarii) 50 . Rubryki nowego Ordo Confirmationis jedynie poszerzaj± ich liczbê. Wa¿n± nowo¶ci± odnowionego Ordo Confirmationis jest mo¿liwo¶æ koncelebrowania bierzmowania, zarówno przez biskupa, jak i kap³ana delegowanego do sprawowania tego sakramentu 51 . W ten sposób pierwszy raz w dziejach Ko¶cio³a wprowadzono mo¿liwo¶æ koncelebry sakramentu bierzmowania. Kap³ani koncelebransi od pocz±tku obrzêdu do jego koñca wspó³dzia³aj± z g³ównym celebransem w udzielaniu bierzmowania i sprawowaniu Eucharystii. Razem sprawuj± liturgiê s³owa, przyjmuj± przedstawianych kandydatów, oraz ich odnowienie przyrzeczeñ chrzcielnych, wk³adaj± na nich rêce i modl± siê o Ducha ¦wiêtego (g³o¶no modlitwê przy wk³adaniu r±k odmawia jedynie celebrans g³ówny), wreszcie poszczególnym kandydatom namaszczaj± czo³a ¶wiêtym krzy¿mem, otrzymanym od biskupa lub g³ównego celebransa (znak delegacji) i przekazuj± bierzmowanym poca³unek pokoju 52 . W czasie uczty eucharystycznej koncelebransi udzielaj± nowobierzmowanym Komunii ¶w. (ewentualnie pod dwiema postaciami). Nale¿y zaznaczyæ, ¿e przy udzielaniu sakramentów inicjacyjnych doros³ym katechumenom w Wigiliê Paschaln± lub w ¶wiêto Zes³ania Ducha ¦wiêtego, mo¿e mieæ miejsce koncelebra chrztu, bierzmowania i Eucharystii 53 . Jakkolwiek koncelebra bierzmowania w pewnym stopniu mo¿e pomóc w sprawnym udzielaniu bierzmowania w licznych grupach, to jednak nie rozwi±zuje wszystkich trudno¶ci pastoralnych, a nawet rodzi nowe, na co zwraca uwagê B. K l e i n h e y e r 54 . Wychodzi on ze stwierdzenia Konstytucji o ¶wiêtej liturgii (nr 41), ¿e biskup jest arcypasterzem swej owczarni. Ze wzglêdów praktycznych nie mo¿e on przewodniczyæ wszystkim wiernych podczas czynno¶ci liturgicznych, dlatego poszczególnym grupom wiernych, przewodniczy kap³an-zastêpca biskupa (por. KL 42). B. K l e i n h e y e r stawia wiêc pytanie: je¶li biskup zleca kap³anom ca³± troskê duszpastersk± nad wiernymi, g³oszenie s³owa Bo¿ego, sprawowanie sakramentów ³±cznie ze chrztem i Eucharysti ±, dlaczego nie mo¿e zleciæ równie¿ sprawowania sakramentu bierzmowania? 55 Koncelebra bierzmowania razem z biskupem nie jest rozwi±zaniem w pe³ni zadowalaj±cym, gdy¿ rodzi trudno¶æ psychologiczn±, ¿e jedni bêd± bierzmowani przez biskupa, a inni przez kap³anów i to w czasie tej samej akcji liturgicznej 56 . Oceniaj±c nowy obrzêd bierzmowania mo¿na wskazaæ na nastêpuj±ce charakterystyczne jego cechy: Przypisy do C. Krakowiak: Aspekty teologiczne nowego Ordo Confirmationis: 4 Por. KK 11; OC Praenot., nr 2; OC nr 24. 5 Por. KK 11; kons. apost. Divinae consortium naturae, w: OC s. 10. 7 P. J o u n e l, La confirmation, w: J. G e l i n e a u, Dans vos assemblées, Paris 1972, t. II, 384. 8 G. A r a u d, La liturgie du catechumenat, tam¿e, 352. 9 Divinae consortium naturae, w: OC s. 8-10; OC Praenot. nr 1, 3, 5, 11, 13. 13 OC Praenot. nr 11; por. Ordo initiationis christianae adultorum, Roma 1972, nr 227-234; 308; 361-368. 14 OBP IC nr 2; OBP Praenot. nr 5, 5; OBP nr 76. 15 Por. A N o c e t, Vicissitudes du rituel de la confirmation, NRTh 94(1972)714-715. 18 Por. B. L e w a n d o w s k i, Nowe Modlitwy Eucharystyczne o Duchu ¦wiêtym, AtK 63(1971)110-117. 20 III Modlitwa Eucharystyczna (Ordo Missae, nr 85). 21 Por. J. G e l i n e a u, ĽEucharistie au coeur de la vie de ľÉglise, w: Dans vos assemblées, t. II, 391-392. 22 Por. W. G r a n a t, Dogmatyka katolicka. Synteza, Lublin 1964 347. 27 Divinae consortium naturae, w: OC, s. 9. 29 Por. B. B o t t e, La tradition apostolique de Saint Hippolyte, Münster in W. 1963, 50-54; L. C. M o h l b e r g, Sacr. Gel. nr 450; C. V o g e l R. E l z e. Pont. Romano-germanicum, II, 109; M. A n d r i e u. Le Pontifical Romain au moyen âge, t. I; Pontificale Romanum XII saeculi, nr 247. 30 Cytat za konst. apost. OC, s. 11. 31 Por. H. S c h m i d t, Introductio in liturgiam occidentalem. Roma 1960, 303. 32 M. A n d r i e u, Le Pontifical Romain au moyen âge, t. III. nr 333. 33 Por. Divinae consortium naturae, w: OC s. 11-12. 35 Divinae consortium naturae, w: OC s. 12; por. M. R i g h e t t i, Storia liturgica, Milano 1959, t. IV, 158. 36 Rituale Romanum, Tit. III, s. II. 38 Divinae consortium naturae, w: OC s. 14. 41 M. A n d r i e u, Le Pontifical Romain..., t. I, 247. 42 Por. C y r y l J e r o z o l i m s k i, Catech., XVIII, 33 (PG 33, 1056). 43 Divinae consortium naturae, w: OC s. 12. 44 Por. Divinae consortium naturae, w: OC s. 8. 45 Por. J. P. B o u h o t. La confirmation sacrement de la communion ecclesiale, Lyon 1968, 98. 47 Le nouveau rituel de la confirmation, LMD (1972) nr 110 65; por. P. de C l e r c k, Réflexions théologique sur la confirmation, ParLit (1972) nr 4 300. 50 OC Praenot. nr 8, 18, 50, 51. 52 OC nr 28. Por. B. L e w a n d o w s k i, Wymogi pastoralne nowego obrzêdu bierzmowania, ATK 64(1972)400. 53 OBP IC nr 15; OBP nr 69; por. B. L e w a n d o w s k i, art. cyt., 400. 54 B. K l e i n h e y e r, art. cyt., 66. 57 Por. R. F a l s i n i, La cresima, dall´antico al nuovo rito, Rivista di pastorale liturgica 10(1972)10. 59 OC Praenot. nr 4; por. R. F a l s i n i, art. cyt., 9, 13. Ks. Czes³aw Krakowiak, Lublin
Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 44:1974, f. II, s. 89-92 C. Krakowiak 3. Instrukcja Kongregacji Sakramentów Immensae caritatis Wydana 29 stycznia 1973 r. przez Kongregacjê Sakramentów instrukcja Immensae caritatis jest odpowiedzi± Stolicy Apostolskiej na pastoralne potrzeby naszych czasów oraz kolejnym aktem w dziedzinie odnowy liturgii 1 . W ca³o¶ci po¶wiêcona jest Eucharystii, która jest centrum i szczytem kultu chrze¶cijañskiego. Podane w niej zasady, wydane ze wzglêdu na liczne pro¶by konferencji biskupów, maj± na celu duchowe dobro wiernych, aby obficie korzystali z owoców ofiary mszalnej przyjmuj±c Komuniê ¶w. Nowe przepisy dyscyplinarne zawarte w tej instrukcji wynikaj± z troski o wiernych, aby z braku zwyczajnych ministrów Komunia ¶w. nie sta³a siê dla nich niemo¿liwa do przyjêcia lub trudno dostêpna, oraz z troski o chorych, aby z powodu przepisów postnych, nie byli pozbawieni wielkiej pociechy duchowej p³yn±cej z przyjêcia Komunii ¶w. Omawiana Instrukcja zawiera odpowiednie normy dotycz±ce a) nadzwyczajnych szafarzy Komunii ¶w. b) mo¿liwo¶ci komunikowania drugi raz tego samego dnia, c) z³agodzenia postu dla chorych i starców, d) nale¿ytego szacunku dla Naj¶wiêtszego Sakramentu, kiedy Komuniê ¶w. podaje siê wiernym. N a d z w y c z a j n i s z a f a r z e K o m u n i i ¶ w i ê t e j Wed³ug omawianej instrukcji g³ównie dwie racje przemawiaj± za tym, aby w pewnych warunkach zleciæ udzielanie Komunii ¶w. szafarzowi nadzwyczajnemu: w czasie Mszy ¶w. kiedy brak szafarzy zwyczajnych, a jest wielka liczba komunikuj±cych, lub z powodu osobistych trudno¶ci ze strony celebransa (choroba, podesz³y wiek). Poza Msz± ¶w., kiedy istnieje trudno¶æ, z powodu du¿ej odleg³o¶ci, zaniesienia Wiatyku chorym w niebezpieczeñstwie ¶mierci, albo kiedy wielka liczba chorych w szpitalach lub innych zak³adach wymaga licznych ministrów. Aby wiernych znajduj±cych siê w takich warunkach nie pozbawiaæ pomocy sakramentalnej Komunii ¶w., zosta³y wydane nowe przepisy. Ordynariusze mog± wybraæ odpowiednie osoby i pozwoliæ im w konkretnym wypadku, na okre¶lony czas lub na sta³e pe³niæ funkcjê nadzwyczajnego szafarza Komunii ¶w. Mog± oni udzielaæ Komunii ¶w. sobie samym oraz innym wiernym i zanosiæ j± do domów chorych w nastêpuj±cych wypadkach:
Ordynariusze maj± jednocze¶nie w³adzê pozwalania ka¿demu kap³anowi sprawuj±cemu ¶wiête funkcje, aby w razie prawdziwej konieczno¶ci wyznaczy³ odpowiedni± osobê ad actum do rozdzielania Komunii ¶w. Ca³± swoj± w³adzê w tej dziedzinie mog± delegowaæ swoim biskupom pomocniczym, wikariuszom generalnym i delegatom biskupim. Instrukcja jednocze¶nie wyja¶nia co nale¿y rozumieæ przez okre¶lenie odpowiednie osoby (personae idoneae) do rozdzielania w wyj±tkowych okoliczno¶ciach Komunii ¶w. Nale¿y je dobieraæ wed³ug nastêpuj±cego porz±dku (który wed³ug roztropnego s±du biskupa mo¿e byæ zmieniony): lektor, alumn wy¿szego seminarium, zakonnik, zakonnica, katechista, ¶wiecki mê¿czyzna lub kobieta. W kaplicach zakonnych, mêskich lub ¿eñskich, zadanie to mo¿na zleciæ superiorowi bez ¶wiêceñ, prze³o¿onej lub ich zastêpcom. Osoby wybrane do pe³nienia tej funkcji powinny otrzymaæ do tego upowa¿nienie (mandatum) wed³ug podanego rytu. Komunii ¶w. udzielaj± wed³ug obowi±zuj±cych przepisów liturgicznych. Osoby te maj± byæ odpowiednie przygotowane liturgicznie, oraz maj± posiadaæ wysokie kwalifikacje religijno-moralne. Swoim zachowaniem maj± byæ dla innych przyk³adem prawdziwej pobo¿no¶ci i szacunku dla Naj¶wiêtszego Sakramentu. W ¿adnym wypadku nie mo¿e to byæ kto¶, kto pe³ni±c tê funkcjê budzi³by zdziwienie wiernych. Mo¿liwo¶æ wyznaczenia nadzwyczajnych szafarzy Komunii ¶w. nie zwalnia kap³anów od rozdzielania Chleba Eucharystycznego, a szczególnie zanoszenia go chorym. Instrukcja mocno podkre¶la, ¿e podane wy¿ej zasady maj± jedynie na wzglêdzie duchowe dobro wiernych i maj± byæ stosowane w wypadkach prawdziwej konieczno¶ci. M o ¿ l i w o ¶ æ p r z y j ê c i a K o m u n i i ¶ w. Dotychczas wierni mogli przyjmowaæ dwa razy dziennie Komuniê ¶w. w nastêpuj±cych wypadkach: w sobotê wieczór lub w wigiliê ¶wiêta de praecepto, je¶li wype³nili obowi±zek uczestniczenia we Mszy ¶w., chocia¿ rano przyjmowali ju¿ Komuniê ¶w. 2 , podczas drugiej Mszy ¶w. w Niedzielê Wielkanocn± i w dzieñ Narodzenia Pañskiego 3 , mimo i¿ byli ju¿ u Komunii ¶w. w Wigiliê Paschaln± lub podczas nocnej Mszy ¶w. Narodzenia Pañskiego; w czasie Mszy Wieczerzy Pañskiej w Wielki Czwartek, chocia¿ komunikowali podczas rannej Mszy ¶wiêtego krzy¿ma 4 . Rozszerzaj±c mo¿liwo¶æ powtórnego przyjêcia Komunii ¶w. w tym samym dniu instrukcja przypomina o obowi±zuj±cej w Ko¶ciele praktyce jednorazowego przystêpowania do Sto³u Pañskiego w ci±gu dnia. Wynika to z dobrze pojêtej pobo¿no¶ci, która nie polega na komunikowaniu wiele razy dziennie, ale na wcielaniu w ¿ycie owoców Komunii ¶w. Skuteczno¶æ sakramentu bêdzie tym wiêksza, im z wiêksz± wiar± i pobo¿no¶ci± (devotio) wierni bêd± przystêpowaæ do Sto³u Pañskiego 5 . Wa¿ne jest bowiem, aby wierni przechodzili od celebracji liturgicznej do praktykowania dzie³ mi³o¶ci i apostolstwa. Poza wspomnianymi wy¿ej trzema wypadkami mo¿na drugi raz przyj±æ Komuniê ¶w. (wierni) i koncelebrowaæ (kap³ani) w nastêpuj±cych wypadkach:
Poza wymienionymi wypadkami ordynariusze mog± ad actum udzieliæ pozwolenia na Komuniê ¶w. drugi raz w tym samym dniu, gdy ich zdaniem przemawiaj± za tym pewne racje, zawsze jednak w duchu tej instrukcji. Z ³ a g o d z e n i e p o s t u e u c h a r y s t y c z n e g o d l a c h o r y c h i s t a r c ó w Instrukcja przypomina, ¿e przed wiatykiem nigdy post eucharystyczny nie obowi±zuje. Na podstawie motu proprio P i u s a XII Sacram Communionem z 1957 r. chorzy mogli przyjmowaæ napoje niealkoholowe i lekarstwa (w stanie sta³ym lub p³ynnym) przed Msz± i Komuni± ¶w. bez ograniczeñ w czasie. Obecna instrukcja idzie jeszcze dalej skracaj±c post eucharystyczny (powstrzymanie siê od pokarmów i napojów alkoholowych do 15 minut) dla nastêpnych osób:
£agodz±c przepisy postne dla chorych, instrukcja jednocze¶nie poleca, aby ze wzglêdu na szacunek dla Eucharystii i owocne jej przyjêcie chorzy przygotowali siê do niej chwil± ciszy i skupienia. S z a c u n e k n a l e ¿ n y N a j ¶ w i ê t s z e m u S a k r a m e n t o w i Koñcowe uwagi instrukcji Immensae caritatis po¶wiêcone s± trosce o w³a¶ciwy szacunek nale¿ny Eucharystii, zw³aszcza kiedy Chleb Eucharystyczny k³adzie siê na rêkê wiernym 6 . Na taki sposób udzielania Komunii ¶w. trzeba pozwolenia konferencji biskupów, po uprzednim otrzymaniu zgody Stolicy Apostolskiej. Przed wprowadzeniem takiej praktyki nale¿y wcze¶niej odpowiednio pouczyæ wiernych (katecheza o rzeczywistej i trwa³ej obecno¶ci Chrystusa w Eucharystii i nale¿nej mu czci), zachêciæ do dziêkczynienia i ukazaæ w³a¶ciwe skutki owocnego przyjêcia Komunii ¶w. tak w ¿yciu indywidualnym, jak i spo³ecznym. Przypisy do C. Krakowiak: Instrukcja Kongregacji Sakramentów Immensae caritatis: 2 Por. instrukcja Eucharisticum mysterium z 25. V. 1967 r., nr 28. 5 Na temat w³a¶ciwego sensu terminu devotio i istoty udzia³u wiernych w Eucharystii por. art. J. G r z e ¶ k o w i a k a, Istota wspó³ofiary wiernych w Eucharystii, AtK 64(1972)314-320. 6 Na ten temat por. M. B u g n i n i, La communion dans la main, Documentation Catholique nr 1634, 1973, s. 565-568. Ks. Czes³aw Krakowiak, Lublin
Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 44:1974, f. II, s. 92 C. K[rakowiak]. 4. Obrzêd wyznaczania nadzwyczajnego szafarza Komunii ¶w. na stale i ad actum Jednocze¶nie z instrukcj± Kongregacji Sakramentów Immensae caritatis, Kongregacja Kultu Bo¿ego opublikowa³a obrzêd wyznaczania nadzwyczajnego ministra Komunii ¶w. 1 . Mo¿e on mieæ miejsce podczas Mszy ¶w. albo w czasie nabo¿eñstwa s³owa Bo¿ego, przy licznym udziale wiernych. W obrzêdzie poza Msz± ¶w. czytania i ¶piewy bierze siê w ca³o¶ci lub tylko w czê¶ci z liturgii danego dnia albo ze mszy o Naj¶wiêtszym Sakramencie. W obydwu wypadkach obrzêd ten ma identyczny przebieg. Po homilii, w której celebrans wyja¶nia racje ustanowienia tej funkcji dla dobra wspólnoty wiernych, przedstawia on osobê (lub osoby) wybran± do tego ministerium, w sposób podany przyk³adowo w samym obrzêdzie. Nastêpnie celebrans pyta stoj±cego przed nim elekta: Czy chcesz przyj±æ obowi±zek udzielania swoim braciom Cia³a Pañskiego, w s³u¿bie i dla budowania Ko¶cio³a? Czy chcesz troszczyæ siê o nale¿yty szacunek dla Eucharystii w czasie jej udzielania? Po odpowiedzi elekta: Chcê, celebrans wzywa zebranych do modlitwy, aby Bóg raczy³ nape³niæ swoim b³ogos³awieñstwem wybranego do udzielania Eucharystii. Po chwili ciszy celebrans odmawia nastêpuj±c± modlitwê: Naj³askawszy Bo¿e, twórco i rz±dco swojej rodziny, racz pob³ogos³awiæ naszego brata N., aby wiernie rozdzielaj±c pokarm swoim braciom, umocniony tym sakramentem otrzyma³ cz±stkê w uczcie niebieskiej. Przez Chrystusa Pana naszego. W modlitwie powszechnej dodaje siê wezwanie za wybranego do udzielania Komunii ¶w. W czasie offertorium przynosi on naczynie z chlebem i mo¿e przyj±æ Komuniê ¶w. pod dwiema postaciami. Obrzêd wyznaczenia ministra Komunii ¶w. ad actum 2 , ma miejsce w czasie Mszy ¶w. Po ³amaniu chleba wybrana osoba podchodzi przed o³tarz i staje przed celebransem. Po ¶piewie Baranku Bo¿y, celebrans b³ogos³awi j± w nastêpuj±cy sposób: Niech ciê Pan b³ogos³awi do udzielania teraz Cia³a Chrystusa swoim braciom. Wybrany odpowiada: Amen. Po komunii kap³añskiej, celebrans udziela jej nadzwyczajnemu ministrowi, nastêpnie podaje mu puszkê z komunikantami i razem id± udzielaæ Eucharystiê wiernym. Przypisy do C. K[rakowiak]: Obrzêd wyznaczania nadzwyczajnego szafarza...: 2 Ritus ad deputandum ministrum sacrae Communionis ad actum distribuenbde, Notitiae 1973, nr 83, 167. Cz.[es³aw] K.[rakowiak]
Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 44:1974, f. II, s. 92-94 II. DIAKONIA SZTUKI [S. Hartlieb] ¦piew w s³u¿bie zgromadzenia Obserwuj±c dzisiejsze oblicze odnowy liturgii mszalnej w Polsce, odnosi siê wra¿enie, ze w wielu naszych ¶wi±tyniach zmieniono literê, nie zrozumiano za¶ ducha odnowy. Wydaje siê, ¿e dla niejednych celem nadrzêdnym jest skracanie liturgii. Kto wie, czy to chorobliwe d±¿enie do skracania za wszelk± cenê, nie jest g³ównym przejawem niezrozumienia ducha odnowy. Podobno jeden z biskupów polskich zabroni³ w swojej diecezji odprawiaæ Mszê ¶w. w niedzielê co godzinê, ustalaj±c rytm przynajmniej pó³toragodzinny. Decyzja ta jest jak najbardziej s³uszna. Wed³ug opinii jednego z biskupów amerykañskich, Ko¶ció³ poniós³ najwiêksze straty w historii od czasu, gdy Msza ¶w. zosta³a zamkniêta w zbyt ciasnych ramach czasowych. Zapomniano bowiem o zasadzie: tabakiera jest dla nosa a nie odwrotnie. Wyobra¼my sobie, ¿e jaki¶ cz³owiek przywdzia³ bardzo drogie i piêkne ubranie, ale za ciasne. Bêdzie wygl±da³ w nim ¶miesznie, karykaturalnie. Podobnie wygl±da Msza ¶w., w wielu naszych ko¶cio³ach wci¶niêta w zbyt ciasne ramy czasowe nie mo¿e okazaæ w pe³ni swego piêkna i g³êbi, staje siê karykatur±. W zbyt ciasnych ramach czasowych nie mo¿na odpowiednio zaakcentowaæ poszczególnych czê¶ci liturgii. Racj± nadrzêdn± staje siê po¶piech. Trzeba te¿ koniecznie u¶wiadomiæ sobie, ¿e czas odczuwany jest przez nas psychologicznie. Ile¿ to razy stwierdzamy: jak to szybko przelecia³o. Autor ma zwyczaj notowaæ czas trwania niektórych nabo¿eñstw w parafii. W roku wprowadzenia jêzyka ojczystego do liturgii Wielkiego Pi±tku, kto¶ z parafian stwierdzi³: ale dzisiaj krótko trwa³o nabo¿eñstwo. Tymczasem notatki stwierdza³y, ¿e nabo¿eñstwo trwa³o co do sekundy tak d³ugo, jak rok wcze¶niej po ³acinie. Cz³owiek i dzisiaj z chêci± uczestniczy w akcjach trwaj±cych du¿o ponad godzinê, ale musz± go one zaanga¿owaæ. Musi wiêc zaanga¿owaæ i Msza ¶w. i to ca³a, nie tylko dobra homilia. Elementem celebry, który jest szczególnie potrzebny, aby wytworzy³a siê w zgromadzeniu atmosfera wspólnotowa, a który najczê¶ciej pada ofiar± po¶piechu i ciasnych ram czasowych, jest ¶piew, szczególnie wspólny. Jest on bardzo zalecany w dokumentach odnowy, a niestety w wielu ko¶cio³ach, zw³aszcza miejskich, prawie albo ca³kowicie nieobecny. Zalecaj± go racje historyczne oraz psychologiczne. Historia mówi, ¿e Chrystus pierwsz± Mszê ¶w. odprawi³ podczas Paschy, najwiêkszego ¶wiêta narodu wybranego i to w czasie uroczystej uczty rodzinnej, która by³a g³ównym, szczytowym wyrazem rado¶ci prze¿ywanej ka¿dego roku w zwi±zku z pami±tk± wyj¶cia narodu z niewoli egipskiej oraz innych dobrodziejstw Bo¿ych. Uczta ta rozbrzmiewa³a od pocz±tku do koñca rado¶ci± wypowiadan± w psalmach allelujatycznych; a bez nich by³a nie do pomy¶lenia. O tym fakcie, o radosnym obliczu Mszy ¶w. w Wieczerniku trzeba nam pamiêtaæ, chc±c j± w³a¶ciwie zrozumieæ i prze¿ywaæ. Chrze¶cijanie pierwszych wieków nazywaj± Mszê ¶w. Eucharysti±, dziêkczynieniem, widz±c w niej pe³niê starotestamentalnych b³ogos³awieñstw, uwielbieñ Boga. Tyle historia. Psychologia za¶, ukazuj±c ¼ród³o wielu odwiecznych ludzkich zwyczajów, stwierdza, ¿e ¶piew jest naturalnym, spo³ecznym wyrazem prze¿ycia g³êbszej rado¶ci. Dlatego Eucharystia odprawiana bez ¿adnego ¶piewu jest nieporozumieniem. Oczywi¶cie, czasem nie ma innej mo¿liwo¶ci, gdy na przyk³ad wszyscy lub ogromna wiêkszo¶æ uczestników nie ma s³uchu i g³osu. Ale Msza ¶w. bez ¿adnego ¶piewu mo¿e byæ wyj±tkiem, nigdy zasad±. W normalnych okoliczno¶ciach Msza ¶w., jako dziêkczynne uwielbienie Boga i wyraz rado¶ci, domaga siê ¶piewu i dlatego je¶li to tylko mo¿liwe, chocia¿ niektóre czê¶ci trzeba ¶piewaæ w ka¿dej Mszy ¶w. z udzia³em ludu. Wprowadzenie ogólne do Msza³u Rzymskiego w numerze 19 zaleca ¶piewanie Mszy ¶w. jako rzecz bardzo wa¿n±. Powo³uje siê tutaj na zachêtê ¶w. Paw³a w li¶cie do Kolosan (3, 16), przypomina zgodnie z wypowiedzi± autora Dziejów Apostolskich (2, 46), ¿e ¶piew jest znakiem rado¶ci. Dokument ten stwierdza równie¿, ¿e s³uszne jest zdanie ¶w. A u g u s t y n a kto kocha ten ¶piewa oraz przyjmuje zasadê zawart± w starym przys³owiu bis orat qui bene cantat. Obok tych wypowiedzi dokument ten szczegó³owo uzasadnia w³a¶ciwo¶æ ¶piewu podczas wej¶cia (nr 25) oraz podczas procesji komunijnej (56 i). Analiza tych uzasadnieñ doprowadza do wniosku, ¿e chc±c osi±gn±æ w pe³ni cel tych elementów liturgii mszalnej, trzeba koniecznie ¶piewaæ. Jakimi bowiem innymi ¶rodkami mo¿na przy rozpoczêciu liturgii mszalnej wytworzyæ w¶ród zgromadzonych skutecznie poczucie wewnêtrznej jedno¶ci? Co wprowadzi ich doskonalej w my¶l tajemnicy okresu liturgicznego lub ¶wiêta? Czy recytacja antyfony mo¿e zast±piæ wymowê dobrze za¶piewanej, odpowiedniej pie¶ni paschalnej lub kolêdy? Czy s³owem wstêpnym mo¿na zast±piæ i daæ s³uchaczom to wszystko, co zawiera w sobie uwertura opery? A przecie¿ podobne jest zadanie ¶piewu na wej¶cie w liturgii. Celem ¶piewu podczas procesji komunijnej jest wypowiedzieæ jedno¶æ duchow± tych, którzy karmi± siê Cia³em i Krwi± Pana, ukazaæ ich rado¶æ wewnêtrzn± oraz ubogaciæ uczestników tej procesji w ducha braterstwa. I znowu wraca pytanie: czy osi±gniemy te cele przez odczytanie, nawet najlepsze, odpowiedniej antyfony? Jest rzecz± zastanawiaj±c± jak czêsto Stolica ¦wiêta wraca do sprawy ¶piewu w wydawanych przez siebie dokumentach odnowy 1 . Trzeba wiêc ¶piewaæ Mszê ¶w. Kap³ani maj± ustalone teksty i melodie. Gorzej jest jednak ze ¶piewem ludu. S± pie¶ni piêkne: do takich nale¿± szczególnie melodie paschalne, wiele kolêd i niektóre pie¶ni przygodne. Ale wspó³czesne ¶piewniki ko¶cielne w Polsce zawieraj± te¿ wiele nie najlepszych dzie³ ostatnich dziesiêcioleci. I tre¶æ i melodia niejednej pie¶ni powsta³ej w wieku XIX nie nadaje siê do ¶piewania dzisiaj. Cukierkowato¶æ i przesada w wypowiadaniu uczuæ oraz ubóstwo tre¶ci dogmatycznej, cechuj±ce utwory okresu neoromantycznego wzbudzaj± u niejednego ze wspó³czesnych, zw³aszcza m³odych, u¶miech pob³a¿ania. Ten styl nie anga¿uje ich wewnêtrznie. Trzeba wiêc wybraæ z tego skarbca rzeczy prawdziwie warto¶ciowe, a równocze¶nie zabraæ siê powa¿nie do szukania i tworzenia nowych, odpowiadaj±cych wspó³czesnemu cz³owiekowi form wypowiadania siê w pie¶ni. Zdrowy duch odnowy liturgicznej domaga siê roz¶piewania naszych zgromadzeñ liturgicznych. Chodzi tu nie tylko o Mszê ¶w. Odnowion± liturgiê chrztu ¶w. cechuje równie¿ duch Eucharystii, wdziêcznego uwielbienia Boga. Na wielu miejscach czytamy w nowym Ordo baptismi: wypada, aby zgromadzeni ¶piewali. Wydaje siê, ¿e im lepiej zrozumiemy dar Bo¿y, im g³êbiej, pe³niej odkryjemy Boga objawiaj±cego siê w Chrystusie, tym bardziej ¶wi±tynie nasze bêd± rozbrzmiewa³y ¶piewem. [Stanis³aw Hartlieb, Konarzewo] Przypisy do *: ¦piew w s³u¿bie zgromadzenia:
Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 44:1974, f. II, s. 94-100 III. LITURGICZNA WSPÓLNOTA S. Szamota 1. Pascha i metanoia w ¿yciu chrze¶cijañskiej wspólnoty Od czasów apostolskich chrze¶cijanie czcili pami±tkê Mêki Pañskiej nie tylko sakramentalnie w Eucharystii, lecz równie¿ subiektywnie, przez intensywne towarzyszenie Chrystusowi w Jego drodze krzy¿owej: wyrazem tego mia³y byæ czuwania nocne na modlitwie, posty, d³u¿sze czytanie Pisma ¶w., ograniczenie zabaw i inne praktyki umartwienia wewnêtrznego i zewnêtrznego. Czytamy w Ewangelii:.... I rzek³ Jezus czy¿ mog± go¶cie weselni po¶ciæ, gdy oblubieniec jest z nimi?. Przyjd± wszak¿e dni, gdy zabrany im bêdzie oblubieniec, a wówczas bêd± po¶ciæ (Mk 2, 19). O b i e k t y w n a a n a m n e z a ¶mierci i zmartwychwstania Chrystusa, rozwiniêta wspaniale w obrzêdach Wigilii Paschalnej, od pocz±tku musia³a pobudzaæ wolê wiernych do p o k u t y i n a w r ó c e n i a. Tre¶æ tajemnic Wielkiej Nocy rozwinê³a siê z czasem w czterdziestodniowy okres wielkiego postu. Chodzi³o o to aby ¶wiêtowaæ nie w starym kwasie z³o¶ci i przewrotno¶ci, ale w prza¶nikach szczero¶ci i prawdy (1 Kor 5, 8). St±d p³ynê³a potrzeba wielkiej odnowy moralnej i praktycznego prze¿ycia £aski Zbawienia, przez o d n o w i e n i e o b i e t n i c c h r z t u ¶ w. w w i e l k o p o s t n e j p o k u c i e. W noc zmartwychwstania spo³eczno¶æ chrze¶cijañska musia³a stan±æ zjednoczona wokó³ zwyciêskiego Chrystusa i Jego Ofiary Eucharystycznej, jako najdoskonalszy wyraz duchowych owoców paschalnego misterium. Aby zrozumieæ g³êboki sens przykazania ko¶cielnego, obowi±zuj±cego wiernych pod grzechem ciê¿kim do Komunii ¶w. w czasie wielkanocnym, trzeba siêgn±æ do przesz³o¶ci po zapomniane idee. Wiemy z historii staro¿ytnego Ko¶cio³a, ¿e Quadragesima to do pewnego stopnia solemnitas poenitentiae, to okres wytê¿onej pracy ca³ej spo³eczno¶ci religijnej nad katechumenami i publicznymi grzesznikami, aby mieli cz±stkê i wspólnotê ze ¶wiêtymi w Chrystusie i Jego mi³o¶ci. Do tego zmierza³a katechizacja wielkopostna, ¶ci¶le zwi±zana z msz± stacyjn±. Aspekt spo³eczny wszystkich obrzêdów, stawia³ ich uczestników w ¿ywej relacji do Królestwa Bo¿ego i Jego widzialnej postaci na ziemi Ko¶cio³a. W nim, radosn± ¶wiadomo¶ci± jedno¶ci miêdzy sob± i z Chrystusem, cieszyli siê tak nawróceni po raz pierwszy przez Chrzest ¶w., jak i nawróceni po raz drugi przez sakrament pokuty. Widomym znakiem i zarazem podstaw± wspólnoty pierwszych chrze¶cijan, tak duchowej jak i materialnej, by³a Eucharystia i z³±czone z ni± uczestnictwo w ³amaniu chleba (Dz. 2, 42). Staæ siê ¿ywym cz³onkiem Cia³a Mistycznego Jezusa Chrystusa, byæ przywróconym znowu do jedno¶ci ze spo³eczno¶ci± ludu ¶wiêtego, mieæ mo¿no¶æ wielbiæ Boga w sposób najdoskonalszy otaczaj±c o³tarz, to ³aski, które rzeczywi¶cie prze¿ywano jako wielkie dobrodziejstwo ze strony Ko¶cio³a, a nie jako ciê¿ar obowi±zuj±cego pod grzechem przykazania. Czytamy o s³uchaczach ¶w. Piotra po Zes³aniu Ducha ¶w., ¿e przejêli siê w sercu ¿alem i rzekli do Piotra i pozosta³ych Aposto³ów: có¿ mamy czyniæ mê¿owie bracia? A Piotr do nich: czyñcie pokutê i niechaj ka¿dy z was ochrzci siê w Imiê Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych a otrzymacie dar Ducha ¦w. (Dz 2, 37-38). Gdzie indziej ¶w. Piotr mówi do Hebrajczyków: czyñcie przeto pokutê i nawróæcie siê, aby zosta³y zg³adzone grzechy wasze (Dz 3, 19). A ¶w. Pawe³: czy¿ nie wiesz ¿e ³askawo¶æ Bo¿a do pokuty ciê sk³ania? (Rz 2, 4). Wed³ug nauki Aposto³a Narodów, wszyscy przyjêci do Ko¶cio³a, byli ochrzczeni w ¶mierci Chrystusa. Wed³ug J u s t y n a k±piel pierwszego nawrócenia powinna byæ w skutkach swoich trwa³a, a Ko¶ció³ powinien posiadaæ tylko ¶wiêtych: Kto z³ama³ pieczêæ (sfragis), kto po chrzcie zgrzeszy³, ju¿ do Ko¶cio³a nigdy nale¿eæ nie mo¿e. Wspania³emu, lecz nierealnemu idea³owi spo³eczno¶ci wiernych, zadaj± wkrótce k³am liczni apostaci z okresu trzech wieków prze¶ladowañ t.zw. Lapsi, libellatici kupuj±cy za¶wiadczenia o z³o¿eniu bogom ofiary, oraz thurificati spalaj±cy przed bo¿kami kadzid³o. Reprezentantem, domagaj±cym siê dla nich mo¿no¶ci powrotu do Ko¶cio³a przez pokutê, staje siê H e r m a s, autor Pasterza. Wbrew pogl±dom niektórych, powo³uj±cych siê na ¶w. Paw³a (Hbr 6, 4-6), prorok rzymski zwiastuje wiernym którzy upadli w czasie prze¶ladowania, radosn± nowinê, i wyj±tkow± ³askê, ¿e jeszcze jeden raz mog± otworzyæ siê dla nich bramy Ko¶cio³a przez pokutê. Oto co pisze H e r m a s: s³ysza³em z ust niektórych nauczycieli, ¿e nie ma innej pokuty, prócz tej jedynej, gdy¶my zst±pili do wody i otrzymali odpuszczenie pierwszych grzechów naszych (Mand. 4, 3). Ko¶ció³, w postaci niewiasty sêdziwej, zwraca siê do niego ze s³owami pociechy: nie ustawaj przeto w upominaniu swych dzieci, bo wiem, ¿e je¶li pokutowaæ bêd± z ca³ego serca swego zapisani zostan± do ksi±g ¿ywota razem z ¶wiêtymi ( Vis. I, 3). Powrót do Ko¶cio³a na drodze gorliwej pokuty i gorzkich ³ez per baptismum laboriosum, prze¿ywano od jego strony pozytywnej, jako radosne pojednanie ze spo³eczno¶ci± ¶wiêtych. Równie¿ moment zerwania ³±czno¶ci z Ko¶cio³em przez grzech, tê przerwê w budowie wie¿y, odczuwano bole¶nie. W tym sensie Pasterz H e r m a s a nagli grzeszników do poprawy ¿ycia przez pokutê: a wiêc pe³nijcie dobre uczynki, wy którzy¶cie otrzymali dary Pañskie, a nie zwlekajcie, by siê tymczasem nie skoñczy³o budowanie wie¿y: dla was bowiem nasta³a w jej budowie przerwa. Je¶li siê wiêc nie pospieszycie z waszymi dobrymi uczynkami, wie¿a bêdzie wykoñczona, a wy z niej bêdziecie wykluczeni (Sim. X, 4). Przez grzech ciê¿ki chrze¶cijanin wyklucza³ siê ze spo³eczno¶ci ¶wiêtego ludu Bo¿ego, a znakiem widomym tego stanu rzeczy by³a ekskomunika biskupa, zabraniaj±ca uczestniczenia w Naj¶w. Ofierze i spo¿ywania Cia³a Pañskiego. Tylko pokutnicy nie nie¶li darów ofiarnych do o³tarza w czasie Mszy ¶w. i konsekwentnie nie komunikowali, gdy¿ przez grzechy nie tylko obrazili Boga i zas³u¿yli na karê wieczn±, lecz równie¿ naruszyli powa¿nie pokój i jedno¶æ z Ko¶cio³em. Ka¿dy grzech by³ uwa¿any za szkodê i krzywdê wyrz±dzon± ca³ej spo³eczno¶ci wiernych, dlatego pojednanie z Bogiem by³o owocem pojednania z Ko¶cio³em. N i c e t a s, bp Remezjany, oko³o IV w. pisze: Ergo in hac una Ecclesia crede te communionem consecuturum esse sanctorum... cuius communionem debes firmiterr retinere. Do pojednania z Ko¶cio³em, a równocze¶nie do odpuszczenia grzechów prowadzi³a publiczna pokuta. £atwo by³o poznaæ kto j± odbywa³, gdy¿ w czasie Mszy ¶w., nie przystêpowa³ do Komunii ¶w. Dopuszczenie do jedno¶ci z Ko¶cio³em, oraz mo¿liwo¶æ przyjêcia Komunii ¶w., by³y równoznaczne z dzisiejszym rozgrzeszeniem. Gdy kto¶, przed wyznaczonym na pokutê okresem czasu zachorowa³, otrzymywa³ Komuniê ¶w. jako wiatyk i to rozgrzeszenie, wed³ug ¶w. C y p r i a n a, by³o równie¿ wa¿ne, gdy chory wróci³ do zdrowia. W III w. nieliczni biskupi, udzielali wiatyku tylko tym chorym, którzy przed tym odbyli d³ug± i przyk³adn± pokutê. Ta przesadna surowo¶æ by³a zwalczana przez papie¿a K o r n e l i u s zva, ¶w. C y p r i a n a biskupa Kartaginy i D i o n i z e g o, biskupa Aleksandrii. Ten ostatni, w li¶cie do biskupa Antiochii, stara siê go przekonaæ o konieczno¶ci ³agodniejszego postêpowania wzglêdem chorych grzeszników. W Historii E u z e b i u s z a (VI 44) czytamy o nastêpuj±cym wypadku. Niejaki Serapion z Aleksandrii, podczas prze¶ladowania D e c j u s z a okaza³ siê s³abym, z³o¿y³ bogom pogañskim ofiarê i za to zosta³ wy³±czony ze spo³eczno¶ci wiernych, a tym samym od mo¿no¶ci przyjmowania Cia³a Pañskiego. Kiedy zachorowa³ ciê¿ko, posy³a w nocy wnuczka swego do kap³ana, aby go odwiedzi³. Poniewa¿ prezbiter sam by³ chory, a biskup poleci³ zaopatrywaæ znajduj±cych siê w niebezpieczeñstwie ¶mierci, dlatego prezbiter daje ch³opcu okruszynê Eucharystii, aby j± zaniós³ choremu. Biskup D i o n i z y zauwa¿a w swoim li¶cie, ¿e Bóg utrzyma³ starca przy ¿yciu a¿ do chwili przyjêcia Komunii ¶w., potwierdzaj±c w ten sposób s³uszno¶æ stosowania ³agodniejszej praktyki pokutnej wzglêdem chorych. Wszyscy apostaci z okresu prze¶ladowania D e c j u s z a, a by³o ich w Kartaginie sporo, zostali przez ¶w. Cypriana ekskomunikowani. W zimie 252/53 r. ju¿ rok min±³ od koñca prze¶ladowania, a biskup jeszcze nie mia³ zamiaru ich rozgrzeszyæ. Poniewa¿ jednak wszystko wskazywa³o na zbli¿aj±ce siê prze¶ladowanie za cesarza G a l l u s a, dlatego ¶w. C y p r i a n dopuszcza pokutników do sakramentów, t³umacz±c siê ze swej ³agodno¶ci w li¶cie do papie¿a K o r n e l i u s z a: Wszyscy ¿o³nierze Chrystusowi, id±cy do walki i potrzebuj±cy broni, musz± byæ zgromadzeni w obozie Pana. Od IV w., kiedy Ko¶ció³ odzyska³ wolno¶æ, ustala siê u r o c z y s t a f o r m a sakramentu pokuty, która ze swoim eklezjalno-spo³ecznym charakterem, przetrwa³a niemal do wczesnego ¶redniowiecza, zanim przekszta³ci³a siê w prywatne wyznanie grzechów, zakoñczone indykatywn± absolucj±. Sakrament pokuty w ujêciu i obrzêdach staro¿ytnego Ko¶cio³a, by³ z konieczno¶ci gromadnym i powa¿nym wysi³kiem grzeszników, zmierzaj±cym do naprawienia z³a i przemiany obyczajów, wysi³kiem wspieranym modlitw± ca³ej spo³eczno¶ci ko¶cielnej. ¦lady dawnego uroczystego obrzêdu sakramentu pokuty zachowa³y siê jeszcze do dzi¶ w absolucji generalnej i w Pontificale Romanum, jako martwe resztki podnios³ych niegdy¶ obrzêdów pokutnych. Oratio super populum we mszach wielkopostnych, jest reminiscencj± staro¿ytnej forma deprecatoria pojednania grzesznika z Bogiem i Ko¶cio³em. Ordo poenitentium z VII w. przewiduje udzielanie sakramentu pokuty w trzech etapach 1) przyjêcie do stanu pokutników i na³o¿enie zado¶æuczynienia; 2) odpowiedni czas przeznaczony na praktyki pokutne; 3) pojednanie z Ko¶cio³em w W. Czwartek, zakoñczone msz± pokutn± i komuni± generaln±. W liturgii rzymskiej, pocz±wszy od VIII w. ¦roda Popielcowa staje siê dniem otwarcia i wyznaczenia rodzaju zado¶æuczynienia sakramentalnego za grzechy o charakterze publicznym, po³±czone ze zgorszeniem. Dzisiejsza modlitwa po¶wiêcenia popio³u, pochodzi mo¿e z tych czasów, kiedy posypanie popio³em by³o jeszcze czê¶ci± sakramentalnego obrzêdu: Wszechmocny, wiekuisty Bo¿e, przebacz pokutuj±cym..., aby dla odpuszczenia grzechów popio³em posypani, zdrowie cia³a i pomoc dla duszy otrzymali. Do¶æ wcze¶nie gest k³adzenia r±k na g³owach pokutników, przy b³ogos³awieniu ich, przerodzi³ siê w ceremoniê posypania popio³em: ³±czono z ni± równie¿ przywdzianie w³osiennicy, wykluczenie ze spo³eczno¶ci wiernych i pewnego rodzaju odosobnienie czy nawet zamkniêcie. W X w. wy³±czenie z Ko¶cio³a publicznych grzeszników brano dos³ownie, tak ¿e pokutnicy przez ca³y W. Post, a¿ do W. Czwartku, musieli staæ podczas pewnych nabo¿eñstw na zewn±trz, przed drzwiami ¶wi±tyni. Liturgia mozarabska nie podkre¶la tak radykalnie zerwanej przez grzesznika ³±czno¶ci z Ko¶cio³em i ka¿e dawaæ pokutnikom po mszy chleb po¶wiêcony, t.zw. eulogiê, w odró¿nieniu od Chleba Eucharystycznego przeznaczonego dla wiernych. Od XI w. posypanie popio³em w ¦rodê Popielcow± nie jest ju¿ uwa¿ane za czê¶æ sk³adow± obrzêdów sakramentu pokuty i stosuje siê je do wszystkich wiernych w znaczeniu raczej symbolicznym. Pocz±wszy od Karolingów, a¿ do XV w., rozwój rytu pokutnego idzie w dwóch kierunkach: 1. punkt ciê¿ko¶ci w aktach pokutnych nawrócenia, zostaje przesuniêty na wyznanie grzechów spowied¼; 2. b³agalne modlitwy pojednania wielkoczwartkowego, przechodz± stopniowo w wyrok kap³ana-sêdziego i orzekaj±c± formê a b s o l u c j i. Jeszcze niektóre modlitwy kap³ana nad penitentem, przed s³uchaniem spowiedzi, pochodz±ce z X w., nosz± na sobie ¶lady staro¿ytnych obrzêdów pokutnych. Ewolucjê rytualn± sakramentu pokuty, koñcz± modlitwy z XVI w., odmawiane przez kap³ana na pocz±tku i na koñcu spowiedzi. Na skutek wprowadzenia konfesjona³ów z kratkami, oddzielaj±cymi penitenta od spowiednika, b³ogos³awi±cy gest po³o¿onej na g³owê grzesznika rêki, zamieni³ siê w podniesienie rêki przy udzielaniu absolucji. Odrodzenie wewnêtrzne przez ³askê, bez wzglêdu na aktualne przyjêcie sakramentu nawrócenia (metanoia) w formie chrztu czy pokuty, p³ynie ze ¶mierci i zmartwychwstania Chrystusa, jako prasakramentu. Paschalne sakramenty nawrócenia, z Krzy¿a i Wielkiej Nocy czerpi± sw± moc, zmierzaj±c do realizacji testamentu Zbawiciela ut unum sint. Do Eucharystii, jako ¼ród³a i podstawy nadprzyrodzonej jedno¶ci, d±¿y ca³e wielkopostne umieranie i powstawanie z Chrystusem. Id±c za wzorem Niniwitów, chrze¶cijanie dawnych czasów pokutowali w w³osiennicy i popiele, publicznie i szczerze, a Ko¶ció³ wspiera³ ich dobr± wolê swoj± modlitw±. Na skutek g³êbszej ¶wiadomo¶ci, ¿e grzech jest równie¿ wystêpkiem przeciwko Cia³u Mistycznemu Jezusa Chrystusa tak¿e punkt widzenia na sakrament pokuty by³ inny: wybiega³ poza w³asne ja, a wielkopostne uprz±tanie starego kwasu (Kor 5, 7), by³o radosn± drog± do jedno¶ci z Chrystusem w Ko¶ciele, przez odzyskanie ³aski Chrztu ¶w. Wed³ug ¶w. T o m a s z a, cnota pokuty i nale¿±ce do niej akty nawrócenia, jak i sakrament pokuty tylko wtedy przywracaj± ³askê chrztu, gdy s± podporz±dkowane w³adzy kluczy Ko¶cio³a. (S. Th. III q. 86 a. 6 ad 3). Odkryjemy g³êboki sens odnowienia obietnic chrztu w Wigiliê Paschaln±, kiedy w ca³okszta³cie duszpasterskiej pracy wielkopostnej, bêdziemy czêsto nawi±zywali do sakramentu pierwszego nawrócenia, pog³êbiaj±c u wiernych ¶wiadomo¶æ godno¶ci chrze¶cijanina i obowi±zków st±d p³yn±cych. Ewolucja pobo¿no¶ci eucharystycznej, od P i u s a X idzie w tym kierunku, ¿e Komunia ¶w. w czasie mszy, dla ¿yj±cych w ³asce, bêdzie czym¶ naturalnym, jako wyraz czynnego uczestnictwa w Naj¶w. ofierze. Wobec tego niekomunikuj±cy, ipso facto w pewnym znaczeniu stan± siê publicznymi grzesznikami: miêdzy spowiedzi± za¶ z pobo¿no¶ci, s³u¿±c± kierownictwu duchowemu i pokut± grzeszników nawracaj±cych siê, uwidoczni siê g³êboka ró¿nica. Odnowiona liturgia W. Tygodnia domaga siê, aby wielkanocne pojednanie grzeszników z Ko¶cio³em, oraz ich komunia rezurekcyjna, w jaki¶ sposób sta³y siê wydarzeniem i prze¿yciem. obchodz±cym ca³± spo³eczno¶æ religijn± danego ¶rodowiska. Poniewa¿ dawna forma uroczysta sakramentu pokuty nale¿y ju¿ do przesz³o¶ci, a jej rekonstrukcja by³aby nonsensem, dlatego solemnitas poenitentiae instaurata uroczysta pokuta wielkopostna dzisiaj mo¿e byæ przeprowadzona jedynie w ramach obowi±zuj±cej praktyki sakramentu drugiego nawrócenia (spowiedzi), z uwzglêdnieniem idei, które by³y dusz± dawnych form pokutnych. Rozwój historyczny praktyk pokutnych Ko¶cio³a w dawnych czasach, omówiony powy¿ej, zwraca nasz± uwagê na zasadnicz± prawdê, ¿e sakramenty s± nie tylko znakami ³aski, ale równie¿ liturgi±, czyli ¶rodkami publicznego kultu w Ko¶ciele. W miarê jak o tym zapominano, sakramenty traci³y coraz wiêcej swój uroczysty charakter spo³eczny. Je¿eli spowied¼, przynajmniej w okresie wielkopostnym, stanie siê znowu liturgi±, czyli aktem kultu danej spo³eczno¶ci ko¶cielnej, wtedy odnowimy z po¿ytkiem dla penitentów dawn± uroczyst± formê sakramentu pokuty. Niektóre sugestie pastoralne pod tym wzglêdem, da siê uj±æ w nastêpuj±cych punktach:
Niezale¿nie od ³aski nawrócenia, która mo¿e siê okazaæ potê¿n± w ró¿nych okoliczno¶ciach, Ko¶ció³ szczególniejsz± wag± przywi±zuje do c z a s ó w p o k u t n y c h, ustanowionych przez siebie: w nich bowiem przyjmowanie sakramentu pokuty, ma jaki¶ wiêkszy sens i staje siê obfitsze w ³aski, na skutek gorêtszej modlitwy samego Ko¶cio³a za pokutuj±cych. Nigdy jednak Ko¶ció³ nie modli siê za grzeszników tak intensywnie, jak w W. Po¶cie, by ich w Wielki Czwartek pojednaæ ze sob±, a tym samym z Bogiem. Wierni u¶wiadomieni i wychowani liturgicznie, bêd± korzystaæ ze spowiedzi w c z a s i e w i e l k a n o c n y m, przeznaczonym na pokutê, tj. od ¦rody Popielcowej do W. Czwartku. Nale¿y wiernych pouczaæ o celowo¶ci przyjmowania Komunii ¶w. w tym w³a¶nie czasie wielkanocnym. Kto wiêc mo¿e, powinien szczególniejsz± wagê przyk³adaæ do odbycia spowiedzi przed uroczysto¶ci± Wieczerzy Pañskiej, aby byæ na niej obecnym ju¿ we wspólnocie ze ¶wiêtymi. Teologia nowsza, nawi±zuj±c do scholastyki, z upodobaniem podkre¶la zapomnian± rolê sakramentu pokuty, którego owocem jest budowanie jedno¶ci Ko¶cio³a. Odwracaj±c sens antyfony ubi caritas et amor, ibi Christus est mo¿emy powiedzieæ, ¿e ilekroæ ochrzczony wraca przez pokutê do Chrystusa, wtedy Królestwo Jego staje siê spo³eczno¶ci± ¶wiêtsz± i bardziej zespolon± w mi³o¶ci. Zwróæmy wreszcie uwagê na pewn± zdrow± my¶l dawnych praktyk pokutnych, która nawi±zuj±c do uroczystej formy sakramentu pokuty, mo¿e oddaæ wielk± us³ugê w walce z rutyn± i szablonem, zagra¿aj±cym masowej spowiedzi wielkopostnej i uczyniæ j± owocniejszym w skutki wydarzeniem. My¶l ta kryje siê w s³owach modlitwy liturgicznej: dla odpuszczenia grzechów posypani popio³em. Jest tu mowa o publicznych pokutnikach. Zanim w pojednaniu wielkoczwartkowym zostali dopuszczeni do Sto³u Pañskiego, musieli od ¦rody Popielcowej rozpocz±æ pracê nad sob± i spe³nianie zasadniczych aktów nawrócenia. Zewnêtrznym ich wyrazem by³y umartwienia, wstrzemiê¼liwo¶æ od pokarmów miêsnych, post po³±czony z ja³mu¿n±, czuwanie, lectio divina itp. Zado¶æ-uczynienie wiêc by³o przed rozgrzeszeniem nie tylko przyjête, lecz wype³nione. Minimalizm dzisiejszej praktyki ogranicza akty nawrócenia tylko do uprzedniej intencji ich wykonania, co w praktyce mo¿e u penitentów wywo³aæ wra¿enie, jakoby pokuta polega³a na odmówieniu litanii czy innych modlitw. Wracaj±c do my¶li dawnych wieków, powinno siê ¿±daæ od penitentów, aby po zrobionym przed Popielcem rachunku sumienia, ju¿ posypanie popio³em uwa¿ali za uroczyste na³o¿enie przez Ko¶ció³ zado¶æuczynienia (pokuty), w klasycznej formie postu: miarê jego mo¿e sobie ka¿dy regulowaæ, korzystaj±c ewentualnie z dyspensy. Poza tym w intencji zado¶æuczynienia, mog± byæ spe³niane w W. Po¶cie inne dobre uczynki, które ³±cznie z popraw± ¿ycia, by³yby ¶rodkami pog³êbienia ¿alu i dalszym przygotowaniem do dobrej spowiedzi. W t.zw. pokucie udzielonej dodatkowo, formalnie przed rozgrzeszeniem sakramentalnym. by³oby u¶wiêcone ca³e uprzednie zado¶æuczynienie, które intencjonalnie przez penitenta, a materialiter przez spowiednika, mo¿e byæ w³±czone do aktów dobrej spowiedzi. Zasada uprzedniego wykonania aktów nawrócenia, przed otrzymaniem rozgrzeszenia, powinna byæ stosowana przy wszystkich spowiedziach w ci±gu ca³ego roku, jako zmuszaj±ca grzesznika do pewnego wysi³ku woli w pracy nad sob± i poprawê ¿ycia, przy czym czas odprawiania pokuty przed spowiedzi±, móg³by siê ograniczaæ nawet do jednego dnia. W ca³ej pracy wielkopostnej, rozdzieraj±cy serca swoje, byli wspierani skuteczne przez Ko¶ció³, jak na to wskazuj± mszalne wielkopostne modlitwy nad ludem, z piêknym wstêpem humiliate capita vestra Deo. Przyk³adem dla Ko¶cio³a, takiej postawy modlitewnej za grzeszników, by³ miêdzy innymi Joel prorok, pisz±cy: miêdzy przysionkiem a o³tarzem bêd± p³akaæ kap³ani, s³udzy Pañscy, i bêd± mówiæ: przepu¶æ Panie, przepu¶æ ludowi Twemu, a nie daj dziedzictwa Twego na hañbê, ¿eby nad nim poganie panowali. I dzisiejszy pokutnik publiczny d±¿±cy do uwolnienia siê od grzechu, tego vinculum excommunicationis, powinien wiedzieæ, ¿e o jego duszê i z nim walczy ca³y Ko¶ció³, aby w paschalnym Exsultet, móg³ za¶piewaæ z nim o szczê¶liwej winie i o naprawdê b³ogos³awionej nocy Zmartwychwstania. Problemy wy¿ej poruszone, ma na my¶li równie¿ Konstytucja o ¶wiêtej Liturgii (109 i 110): Dobrze równie¿ bêdzie przywróciæ niektóre elementy z dawnej tradycji, je¿eli oka¿± siê odpowiednie: ... W katechezie obok ¶wiadomo¶ci s p o ³ e c z n y c h s k u t k ó w g r z e c h u nale¿y wiernym wpoiæ w³a¶ciw± naturê pokuty, która polega na znienawidzeniu grzechu jako obrazy Bo¿ej. Nale¿y te¿ zwróciæ uwagê na r o l ê K o ¶ c i o ³ a w d z i e l e p o k u t y i wzywaæ do modlitwy za grzeszników. Pokuta Wielkiego Postu ma byæ nie tylko wewnêtrzna i indywidualna, lecz tak¿e zewnêtrzna i zbiorowa. Ks. Stanis³aw Szamota, Frydrychowice
Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 44:1974, f. II, s. 100-102 S. Hartlieb 2. Obchód rocznicy po¶wiêcenia ko¶cio³a w Konarzewie W naszych polskich zwyczajach religijnych najwa¿niejszym ¶wiêtem wspólnoty parafialnej jest uroczysto¶æ po¶wiêcona czci ¶wiêtego patrona ¶wi±tyni. Rocznica jej po¶wiêcenia 1 przemija najczê¶ciej niezauwa¿ona. Warto¶ciowanie tych dwu dni liturgicznych w zwyczajach i w zaleceniach Stolicy ¦wiêtej id± po linii diametralnie ró¿nej. W my¶l tych ostatnich ¶wiêtem we wspólnocie parafialnej ma byæ rocznica po¶wiêcenia jej ¶wi±tyni. Tak by³o zawsze w tabelach precedencji dni liturgicznych, zasadê tê przypomina równie¿ przygotowywany Ordo instauratus Dedicationis ecclesiae 2 . Wed³ug tego dokumentu w rocznicê po¶wiêcenia ¶wi±tyni prze¿ywa siê misterium ¿ywego Ko¶cio³a, to znaczy ludu Bo¿ego, który pielgrzymuje do nowej Jerozolimy. W trosce o w³a¶ciwe ustawienie tej rocznicy, w zale¿no¶ci od cyklu liturgicznego oraz pobo¿no¶ci ludu, ustala on nastêpuj±ce przepisy:
Wyboru dokonuje raz na zawsze wspólnota lokalna, aprobuje go biskup. Dla ko¶cio³ów, których dzieñ po¶wiêcenia jest nieznany, mo¿na wybraæ niedzielê przed uroczysto¶ci± Wszystkich ¦wiêtych albo dzieñ 25 pa¼dziernika. W ko¶ciele zbudowanym na fundamentach starego ko¶cio³a równie¿ uroczy¶cie po¶wiêconego, je¶li liturgia po¶wiêcenia nie by³a w nim powtórzona, nale¿y obchodziæ rocznicê tego poprzedniego po¶wiêcenia, wybieraj±c dzieñ zgodnie z powy¿szymi normami. Uroczysto¶æ po¶wiêcenia ko¶cio³a jest bardzo bogata w tre¶æ teologiczn±, która jest bardzo potrzebna ka¿demu wierz±cemu. Nale¿a³oby wiêc d±¿yæ do tego, aby rocznica tego wydarzenia osi±gnê³a w ¿yciu parafialnym przynajmniej takie wymiary i kszta³t prze¿ycia jak znany ka¿demu odpust parafialny, czyli obchód z okazji dnia ¶wiêtego patrona ¶wi±tyni. Odpowiednio zaplanowany i przygotowany obchód rocznicy po¶wiêcenia ko¶cio³a mo¿e byæ ¼ród³em g³êbokich prze¿yæ i obfitych owoców duchowych dla wszystkich uczestników. Przyk³adem tego mo¿e byæ obchód rocznicy po¶wiêcenia ko¶cio³a w Konarzewie ko³o Poznania. Ko¶ció³ parafialny powsta³ tam ju¿ w wieku XIII, a mo¿e nawet XII. Obecny po¶wiêcony zosta³ w dniu 31 grudnia 1636 roku. Obchód rocznicy tego wydarzenia organizowany by³ i jest nadal w niedzielê najbli¿sz±, a wiêc w roku 1973 przypad³o to w dniu 2 wrze¶nia. Na ten dzieñ ordynariusz przeniós³ mo¿liwo¶æ zyskiwania odpustu zupe³nego z dnia Porcjunkuli. Ozdabiaj±c na tê uroczysto¶æ sam± ¶wi±tyniê podkre¶lono pami±tki po¶wiêcenia, tak zwane zacheuszki, otaczaj±c je specjalnymi wiankami. Zacheuszki w dzieñ rocznicy by³y zapalone podczas g³ównych nabo¿eñstw. W sobotê, w przededniu obchodu, zorganizowano ca³odzienn± adoracjê Naj¶wiêtszego Sakramentu. Równocze¶nie kilku kap³anów umo¿liwia³o przychodz±cym przyst±pienie do sakramentu pokuty. W godzinach po³udniowych przywieziono do ¶wi±tyni z ca³ej parafii ludzi podesz³ych wiekiem oraz chorych, aby i oni mogli jak najpe³niej prze¿yæ tê uroczysto¶æ. Liturgia samego obchodu rocznicy rozpoczê³a siê wieczorem uroczystymi I Nieszporami. Zgodnie z wprowadzeniem ogólnym do Liturgii Godzin teksty nieznane i melodie jeszcze nieistniej±ce zast±piono innymi odpowiednimi, dostêpnymi dla uczestników, aby wszyscy mogli w³±czyæ siê czynnie w nabo¿eñstwo. Jako hymn rozpoczynaj±cy nieszpory ¶piewali na zmianê wszyscy zgromadzeni, schola dziewcz±t i kantor Ludu kap³añski... 3 . Z pierwszych oraz drugich nieszporów odnowionej liturgii godzin na tê uroczysto¶æ wybrano psalmy znane 121 oraz 147 ³±cz±c ich ¶piew z odpowiednimi antyfonami. Kantyk z Objawienia 19, l-7 wprowadzony do tych nieszporów w miejsce trzeciego psalmu ¶piewa³ kantor na zmianê z ca³ym zgromadzeniem ¶piewaj±cym antyfonê. Magnificat, modlitwy wstawiennicze 4 ¶piewane przez kantora oraz wspólna modlitwa synów Bo¿ych zakoñczy³y nieszpory, potem odby³a siê procesja teoforyczna doko³a iluminowanego ko¶cio³a, a nastêpnie pó³godzinne bicie we wszystkie dzwony. Niedziela rozpoczê³a siê równie¿ pó³godzinnym radosnym wo³aniem dzwonów. W konfesjona³ach zasiedli od samego rana kap³ani zaproszeni z Poznania. W doborze perykop korzystano z watykañskiego uk³adu czytañ, w modlitwach z obowi±zuj±cego Msza³u Rzymskiego. Starano siê równie¿ ¶piewaæ Mszê ¶w. o Ko¶ciele. Nie jest to u nas takie proste. Zasadniczo znana jest tylko jedna pie¶ñ o Ko¶ciele, zapisana w Chorale ¦l±skim 5 . Inna, któr± czêsto ¶piewa siê przy takich obrzêdach O, jak s± mi³e Twe przybytki, Panie jest pie¶ni± o Naj¶w. Sercu Pana Jezusa, a nie o ko¶ciele. Trzeba wiêc by³o skorzystaæ z tekstów i melodii zapo¿yczonych. Procesji wej¶cia towarzyszy³ ¶piew Chwa³a Tobie, nasz Ko¶ciele... 6 Akt pokuty zast±pi³o pokropienie wod± ¶wiêcon±: przecie¿ w chrzcie ¶wiêtym ka¿dy chrze¶cijanin po¶wiêcony zosta³ jako ¿ywy Ko¶ció³ Bo¿y, sta³ siê kamieniem tej wielkiej Bo¿ej budowli. Homilia stara³a siê wyja¶niæ i przybli¿yæ zgromadzonym g³êbiê tajemnic Bo¿ych, zawartych w ¶piewanym przez nich refrenie Ludu kap³añski... Podczas przygotowania darów ¶piewano psalm 66 w t³umaczeniu s. I m e l d y i opracowaniu muzycznym F. R ± c z k o w s k i e g o 7 . Komentarz zapraszaj±cy do znaku pokoju wyakcentowa³ szczególnie jeden stó³ o³tarza zastawiony przez naszego Ojca, jako znak domagaj±cy siê od tych, którzy do niego przystêpuj± jak najpe³niejszego jednoczenia w mi³o¶ci. Procesji komunijnej towarzyszy³ znowu ¶piew Ludu kap³añski... Wszyscy spo¿ywali Cia³o i Krew Pana w postawie stoj±cej. Komentarz wyja¶ni³ im ju¿ przed Ojcze nasz, ¿e prze¿ywana przez nich aktualnie tajemnica przypomina, i¿ jako cz³onkowie Ko¶cio³a na ziemi zd±¿aæ powinni ka¿dego dnia z Chrystusem i w Chrystusie do niebieskiej Jerozolimy, na wieczne Gody Baranka. Do Komunii ¶wiêtej przyst±pili wszyscy prawie uczestnicy mszy ¶w. Dlatego po zakoñczeniu pierwszego ¶piewu podjêli tekst i melodiê pie¶ni Jeden Chleb 8 . Jako kantyk uwielbienia ¶piewali Dziêki, o Panie, sk³adamy dziêki... 9 . Podobnie jak podczas nieszporów w ¶piewie uczestniczyli, obok wszystkich zgromadzonych, schola dziewcz±t oraz kantor; w³±czenie siê wszystkich umo¿liwia³ rzutnik i ekran. W procesji teoforycznej niesiono bezpo¶rednio przed Chrystusem ukrytym w znaku chleba do¿ynkowe wieñce. Te wieñce przyniesione i po¶wiêcone w tym uroczystym dniu, a równocze¶nie do¿ynkowa dekoracja ca³ej ¶wi±tyni przypomina³y, ¿e do domu Pana na wieczne do¿ynki trzeba zd±¿aæ z narêczami dobrych uczynków pog³êbia³y równie¿ ¶wiadomo¶æ nieogarnionej dobroci Pana, który jako najlepszy Ojciec troszczy siê o nasze ¿ycie doczesne i przygotowuje nam szczê¶cie wieczne. Po po³udniu drugie nieszpory, teraz bez procesji teoforycznej, zakoñczy³y uroczysto¶ci. Akcentem przypominaj±cym Maryjê, pierwsz± córê Ko¶cio³a i jego Matkê, by³ ¶piew Maryjo, Królowo Polski, upro¶ nam wiarê... 10 , który rozpoczyna³ lub koñczy³ nabo¿eñstwa. Na marginesie prze¿ytej uroczysto¶ci rodzi siê spostrze¿enie o powa¿nych brakach w naszych ¶piewnikach. W Konarzewie skorzystano z tekstów i melodii zapo¿yczonych od innych rodzin Ko¶cio³a powszechnego, bo wydaje siê niemo¿liwe prze¿ywaæ tak± uroczysto¶æ bez ¶piewu i to odpowiedniego w tre¶ci. Melodie ¶piewanych pie¶ni s± piêkne, ale czy polskie, czy odpowiednie dla naszej psychiki? Autor nie jest muzykologiem, ale chcia³by zwróciæ uwagê osób kompetentnych na ten powa¿ny brak. Przypisy: 2 De celebratione annuali dedicationis Ecclesiae, Notitiae (1972) nr 3, 10. 3 Por. Modlitwa codzienna i wybór ¶piewów mszalnych dla s³u¿by liturgicznej, Warszawa 1973, s. 97. 4 Modlitwy wstawiennicze: 5 Chora³ ¦l±ski, t. II. s. 8. Tytu³ pie¶ni: Jak mi³e przybytki nam da³. 6 Por. Modlitwa codzienna, 83. Ks. Stanis³aw Hartlieb, Konarzewo
|
![]() s. 77
![]() s. 77
![]() s. 78
![]() s. 79
![]() s. 80
![]() s. 81
![]() s. 82
![]() s. 83
![]() s. 84
![]() s. 85
![]() s. 86
![]() s. 87
![]() s. 88
![]() s. 89
![]() s. 90
![]() s. 91
![]() s. 92
![]() s. 93
![]() s. 94
![]() s. 95
![]() s. 96
![]() s. 97
![]() s. 98
![]() s. 99
![]() s. 100
![]() s. 101
![]() s. 102
|