Jan Pawe³ II do Ruchu ¦wiat³o-¯ycie

1983 Jasna Góra, s³owo do m³odzie¿y
1983 Rzym, audiencja ogólna, pozdrowienia dla oaz
1984 B³ogos³awieñstwo na turnusy oaz i roczn± pracê
1987 Telegram w dzieñ ¶mierci ks. F. Blachnickiego

 

 

18 VI 1983

Spotkanie z Ojcem ¶wiêtym na Jasnej Górze w godzinie Apelu podczas Jego drugiej pielgrzymki do Polski. Ruch ofiarowa³ Papie¿owi wówczas II Ksiêgê Czynów Wyzwolenia. Do ca³ej obecnej m³odzie¿y skierowa³ Ojciec ¶wiêty nastêpuj±ce przemówienie:

1.
W godzinie Apelu Jasnogórskiego stajê, o Matko, przed Twoim umi³owanym wizerunkiem, a¿eby Ciê powitaæ.
Witam Ciê jako pielgrzym ze stolicy ¶wiêtego Piotra w Rzymie a zarazem syn tej ziemi, po¶ród której od sze¶ciuset lat jeste¶ obecna w Twoim Jasnogórskim Wizerunku.

Przybywa³em tutaj czêsto wo³aniem serca, w ka¿d± ¶rodê przemawia³em do Ciebie wobec uczestników audiencji generalnych na placu ¶w. Piotra. Prze¿ywa³em jubileusz sze¶æsetlecia wraz z wszystkimi Twoimi czcicielami, wraz z ca³ym moim Narodem.
Dzi¶ dane mi jest stan±æ raz jeszcze na tym ¶wiêtym miejscu i spojrzeæ w Twoje Jasnogórskie Oblicze.
Witam Ciê w godzinie wieczornego Apelu po Mszy ¶wiêtej odprawionej przez Prymasa Polski i duszpasterzy m³odzie¿y. Witam Ciê wraz z wszystkimi uczestnikami tego spotkania – przede wszystkim wraz z polsk± m³odzie¿±.

Radujê siê z tego, ¿e jeste¶my tutaj razem wobec Matki naszego Narodu. Radujê siê, drodzy m³odzi Przyjaciele, ¿e razem z wami mogê J± raz jeszcze pozdrowiæ s³owami dzisiejszej wieczornej liturgii: B³ogos³awiona jeste¶, Córko, przez Boga Najwy¿szego spomiêdzy wszystkich niewiast na ziemi...
Ty¶ wielk± chlub± naszego narodu!

2.
Radujê siê, ¿e wespó³ z wami, M³odzie¿y Polska, bêdê móg³ rozwa¿yæ zwiêz³±, a jak¿e bogat± tre¶æ Apelu Jasnogórskiego, który sta³ siê jakby szczególnym dziedzictwem Tysi±clecia Chrztu Polski.

Ju¿ w czasie przygotowania do tej wielkiej rocznicy: ka¿dego dnia o godzinie 21 powtarzali¶my, ¶piewaj±c lub wypowiadaj±c te s³owa:
„Maryjo, Królowo Polski,
Jestem przy Tobie, pamiêtam, czuwam”.

Zwiêz³e s³owa. Wymowne. Zakorzeni³y siê w naszej pamiêci i w naszym sercu. Rok milenijny min±³ – a my nadal czujemy potrzebê, aby je powtarzaæ.

Cieszê siê, ¿e dane mi jest dzisiaj powitaæ Pani± Jasnogórsk±, rozwa¿aj±c naprzód – a potem ¶piewaj±c Apel Jasnogórski z polsk± m³odzie¿±.

3.
Wypowiadaj±c te s³owa: „Maryjo, Królowo Polski, jestem przy Tobie, pamiêtam, czuwam”, nie tylko dajemy ¶wiadectwo duchowej obecno¶ci Bogarodzicy po¶ród pokoleñ zamieszkuj±cych polsk± ziemiê.

Te s³owa ¶wiadcz± o tym, ¿e wierzymy w Mi³o¶æ, która nas stale ogarnia. Ta mi³o¶æ zrodzi³a siê u stóp krzy¿a, kiedy Chrystus (jak to przypomnia³a dzisiejsza wieczorna Ewangelia) zawierzy³ Maryi swojego ucznia Jana: „oto syn Twój” (J 19, 26). Wierzymy, ¿e w tym jednym cz³owieku zawierzy³ Jej ka¿dego cz³owieka. Równocze¶nie za¶ w Jej Sercu obudzi³ tak± mi³o¶æ, która jest macierzyñskim odzwierciedleniem Jego w³asnej mi³o¶ci odkupieñczej.

Wierzymy, ¿e jeste¶my mi³owani t± mi³o¶ci±, ¿e jeste¶my ni± ogarniani: mi³o¶ci± Boga, która siê objawi³a w Odkupieniu – i mi³o¶ci± Chrystusa, który tego Odkupienia dope³ni³ przez Krzy¿ – i wreszcie mi³o¶ci± Matki, która sta³a pod krzy¿em i z Serca Syna przyjê³a do swego Serca ka¿dego cz³owieka.

Je¶li wypowiadamy s³owa Apelu Jasnogórskiego, to dlatego, ¿e wierzymy w tê Mi³o¶æ. Wierzymy, ¿e jest ona od stuleci obecna w¶ród pokoleñ zamieszkuj±cych ziemiê polsk±. ¯e jest szczególnie obecna w znaku Jasnogórskiej Ikony.

Do tej mi³o¶ci siê odwo³ujemy. ¦wiadomo¶æ tego, ¿e jest taka Mi³o¶æ, ¿e ma ona na ziemi polskiej swój szczególny Znak, ¿e mo¿emy do Niej siê odwo³aæ – daje ca³ej naszej chrze¶cijañskiej i ludzkiej egzystencji jaki¶ podstawowy wymiar: jak±¶ pewno¶æ wiêksz± od wszystkich do¶wiadczeñ czy zawodów, jakie mo¿e zgotowaæ nam ¿ycie.

4.
Je¶li wypowiadamy s³owa Apelu Jasnogórskiego, to nie tylko dlatego, aby do tej Mi³o¶ci (odkupieñczej oraz macierzyñskiej) odwo³aæ siê – ale tak¿e, aby na tê Mi³o¶æ odpowiedzieæ.

S³owa: „jestem przy Tobie, pamiêtam, czuwam” s± bowiem zarazem wyznaniem mi³o¶ci, któr± pragniemy odpowiedzieæ na Mi³o¶æ, jak± jeste¶my odwiecznie mi³owani.

S³owa te s± zarazem wewnêtrznym programem mi³o¶ci. Okre¶laj± mi³o¶æ nie wedle skali samego uczucia – ale wedle wewnêtrznej postawy jak± ona stanowi. Mi³owaæ –  to znaczy: byæ przy Osobie, któr± siê mi³uje (jestem przy Tobie), to znaczy zarazem: byæ przy Mi³o¶ci, jak± jestem mi³owany. Mi³owaæ – to znaczy dalej: pamiêtaæ. Chodziæ niejako z obrazem Umi³owanej Osoby w oczach i w sercu. To znaczy zarazem: rozwa¿aæ tê Mi³o¶æ, jak± jestem mi³owany, i coraz bardziej zg³êbiaæ jej Bosk± i Ludzk± wielko¶æ. Mi³owaæ to wreszcie znaczy: czuwaæ. Pozwólcie, ¿e ten ostatni rys mi³o¶ci szczególnie rozwiniemy.

Jest rzecz± nies³ychanie donios³±, aby w m³odo¶ci – w tym wieku, w którym budz± siê nowe uczucia mi³o¶ci, uczucia decyduj±ce o ca³ym nieraz ¿yciu – chodziæ z takim dojrza³ym wewnêtrznym programem mi³o¶ci, o jakim mówi Apel Jasnogórski.

Odpowiadaj±c na Mi³o¶æ, któr± jeste¶my odwiecznie umi³owani przez Ojca w Chrystusie, odpowiadaj±c na ni± zarazem jako na mi³o¶æ macierzyñsk± Bogarodzicy – sami uczymy siê mi³o¶ci.

Pani Jasnogórska jest nauczycielk± piêknej mi³o¶ci dla wszystkich. Jest to za¶ szczególnie wa¿ne dla was, m³odych. W was bowiem rozstrzyga siê ów kszta³t mi³o¶ci, jak± bêdzie mia³o ca³e Wasze ¿ycie. A przez was: ¿ycie ludzkie na ziemi polskiej. ¯ycie ma³¿eñskie, rodzinne, spo³eczne, patriotyczne – ale tak¿e: kap³añskie, zakonne, misyjne. Ka¿de ¿ycie okre¶la siê i warto¶ciuje poprzez wewnêtrzny kszta³t mi³o¶ci. Powiedz mi, jaka jest Twoja mi³o¶æ, a powiem Ci, kim jeste¶.

5.
Czuwam! Jak¿e dobrze, i¿ w Apelu Jasnogórskim znalaz³o siê to s³owo. Posiada ono swój g³êboki rodowód ewangeliczny: Chrystus wiele razy mówi³: „czuwajcie!” (Mt 26, 41). Chyba te¿ z Ewangelii przesz³o ono do tradycji ruchu harcerskiego. W Apelu Jasnogórskim s³owo „czuwam” jest istotnym cz³onem tej odpowiedzi, jak± pragniemy dawaæ na Mi³o¶æ, któr± jeste¶my ogarniêci w znaku Jasnogórskiej Ikony.
Odpowiedzi± na tê Mi³o¶æ musi byæ w³a¶nie to, ¿e czuwam!

Co to znaczy: „czuwam”?
To znaczy, ¿e staram siê byæ cz³owiekiem sumienia. ¯e tego sumienia nie zag³uszam, i nie zniekszta³cam. Nazywam po imieniu dobro i z³o, a nie zamazujê. Wypracowujê w sobie dobro, a ze z³a staram siê poprawiaæ, przezwyciê¿aj±c je w sobie. To taka bardzo podstawowa sprawa, której nigdy nie mo¿na pomniejszyæ, zepchn±æ na dalszy plan. Nie. Nie, ona jest wszêdzie i zawsze pierwszoplanowa. Jest za¶ tym wa¿niejsza, im wiêcej okoliczno¶ci zdaje siê sprzyjaæ temu, aby¶my tolerowali z³o, aby¶my ³atwo siê z niego rozgrzeszali. Zw³aszcza, je¿eli tak postêpuj± inni.

Moi Drodzy Przyjaciele! Do Was nale¿y po³o¿yæ zdecydowan± zaporê demoralizacji – zaporê tym wadom spo³ecznym, których ja tu nie bêdê nazywa³ po imieniu, ale o których wy sami doskonale wiecie. Musicie od siebie wymagaæ, nawet gdyby inni od Was nie wymagali. Do¶wiadczenia historyczne mówi± o tym, ile kosztowa³a ca³y naród okresowa demoralizacja. Dzisiaj, kiedy zmagamy siê o przysz³y kszta³t naszego ¿ycia spo³ecznego, pamiêtajcie, ¿e ten kszta³t zale¿y od tego, jaki bêdzie cz³owiek. A wiêc: czuwajcie!

Chrystus powiedzia³ podczas modlitwy w Ogrójcu aposto³om: „czuwajcie i módlcie siê, aby¶cie nie ulegli pokusie” (Mt 26, 41).

6.
Czuwam – to znaczy dalej: dostrzegam drugiego. Nie zamykam siê w sobie, w ciasnym podwórku w³asnych interesów czy te¿ nawet w³asnych os±dów. Czuwam – to znaczy: mi³o¶æ bli¼niego – to znaczy podstawowa miêdzyludzka solidarno¶æ.

Wobec Matki Jasnogórskiej pragnê podziêkowaæ za wszystkie dowody tej solidarno¶ci, jakie dali moi Rodacy, w tym równie¿ m³odzie¿ polska, w trudnym okresie niedawnych miesiêcy. Nie³atwo by³oby mi tutaj wymieniaæ wszystkie formy tej troski, jak± otoczone by³y osoby internowanych, uwiêzionych, zwalnianych z pracy, a tak¿e ich rodziny. Wy wiecie o tym lepiej ode mnie. Do mnie tylko dochodzi³y sporadyczne, choæ czêste wiadomo¶ci.

Niech to dobro, które siê wyzwoli³o w tylu miejscach, na tyle sposobów, nie ustaje na ziemi polskiej. Niech stale potwierdza siê owo „czuwam” z Apelu Jasnogórskiego, owo „czuwam”, które jest odpowiedzi± na obecno¶æ Matki Chrystusa w wielkiej rodzinie Polaków.

7.
Czuwam – to znaczy tak¿e: czujê siê odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imiê Polska. To imiê nas wszystkich okre¶la. To imiê nas wszystkich zobowi±zuje. To imiê nas wszystkich kosztuje.

Mo¿e czasem zazdro¶cimy Francuzom, Niemcom czy Amerykanom, ¿e ich imiê nie jest zwi±zane z takim kosztem historii. ¯e o wiele ³atwiej s± wolni. Podczas gdy nasza polska wolno¶æ tak du¿o kosztuje.

Nie bêdê, moi drodzy, przeprowadza³ analizy porównawczej. Powiem tylko, ¿e to, co kosztuje, w³a¶nie stanowi warto¶æ. Nie mo¿na za¶ byæ prawdziwie wolnym bez rzetelnego i g³êbokiego stosunku do warto¶ci. Nie pragnijmy takiej Polski, która by nas nic nie kosztowa³a. Natomiast czuwajmy przy wszystkim, co stanowi autentyczne dziedzictwo pokoleñ, staraj±c siê wzbogaciæ to dziedzictwo. Naród za¶ jest przede wszystkim bogaty lud¼mi. Bogaty cz³owiekiem. Bogaty m³odzie¿±! Bogaty ka¿dym, który czuwa w imiê prawdy, ona bowiem nadaje kszta³t mi³o¶ci.

8.
Moi m³odzi Przyjaciele! Wobec naszej wspólnej Matki i Królowej serc, pragnê wam na koniec powiedzieæ, ¿e wiem o waszych cierpieniach, o waszej trudnej m³odo¶ci, o poczuciu krzywdy i poni¿enia, o ak¿e czêsto odczuwanym braku perspektyw na przysz³o¶æ – mo¿e o pokusach ucieczki w jaki¶ inny ¶wiat.

Chocia¿ nie jestem w¶ród Was na co dzieñ, jak bywa³o przez tyle lat dawniej – to przecie¿ noszê w sercu wielk± troskê. Wielk±, ogromn± troskê. Jest to, moi drodzy, troska o Was. W³a¶nie dlatego, ¿e „od was zale¿y jutrzejszy dzieñ”.
Modlê siê za was codziennie.

Dobrze, i¿ jeste¶my tutaj razem w godzinie Apelu Jasnogórskiego. W¶ród do¶wiadczeñ obecnego czasu, w¶ród próby, przez jak± przechodzi Wasze pokolenie – ten apel milenijny jest nadal programem.

W nim zawiera siê jaka¶ podstawowa droga wyj¶cia. Bo wyj¶cie w jakimkolwiek wymiarze: ekonomicznym, spo³ecznym, politycznym – musi byæ naprzód w cz³owieku. Cz³owiek nie mo¿e pozostaæ bez wyj¶cia.

Matko Jasnogórska, która dana nam jeste¶ przez Opatrzno¶æ ku obronie Narodu polskiego, przyjmij dzisiejszego wieczoru ten Apel polskiej m³odzie¿y wespó³ z Papie¿em-Polakiem – i pomó¿ nam trwaæ w nadziei!

Jan Pawe³ II, Jestem przy Tobie, pamiêtam, czuwam. L'Osservatore Romano. Wydanie polskie. Numer specjalny 16-23 czerwca 1983 Druga podró¿ Jana Paw³a II do Polski, s. 27-28.

 

 

 

 

24 VIII 1983

Podczas audiencji generalnej przemawiaj±c po polsku Ojciec ¦wiêty powiedzia³:

Pragnê tak¿e serdecznie pozdrowiæ wszystkich m³odych uczestników tegorocznych oaz, a tak¿e wszystkie oazowe rodziny. Dziêkujê Bogu za wspólnotowe ¶wiadectwo, jakie sk³adacie wobec wspó³czesnego ¶wiata szukaj±c odnowienia i pog³êbienia w Chrystusie wiêzi z Bogiem i cz³owiekiem. Dziêkujê tak¿e za listy, jakie od was otrzyma³em. Ko¶ció³ i ¶wiat potrzebuje dzisiaj Nowych Ludzi, potrzebuje ¦wiat³a i ¯ycia. Proszê Chrystusa przez Matkê Jasnogórsk±, aby do¶wiadczenie oazowe pozwoli³o nam ¿yæ prawd± w mi³o¶ci wedle przytoczonych wy¿ej s³ów ¶w. Paw³a (Ef 4, 15).

Por. tak¿e obszerniej w: Domowy Ko¶ció³ (1983) nr 31, grudzieñ, s. 21-22. Równie¿ motto numeru w: Domowy Ko¶ció³ (1985) nr 35, maj, s. 1.

 

 

 

 

8 VI 1984

W li¶cie z tego dnia skierowanym do ks. Bpa Tadeusza B³aszkiewicza, opiekuna Ruchu, Ojciec ¶wiêty udzieli³ b³ogos³awieñstwa Ruchowi ¦wiat³o-¯ycie „na turnusy oaz rekolekcyjnych i na roczn± pracê formacyjn±”:

Jego ¦wi±tobliwo¶æ Jan Pawe³ II poleca Bogu w modlitwie wspólnoty „¦wiat³o-¯ycie”, uprasza ³aski potrzebne do realizacji programu pracy oaz rekolekcyjnych w czasie wakacji i do gorliwej pracy formacyjnej w ci±gu ca³ego roku.
Na rêce Ksiêdza Biskupa z serca udziela swego Apostolskiego b³ogos³awieñstwa kap³anom, siostrom zakonnym i m³odzie¿y.
  + Martinez Arcybiskup

Archiwum Ruchu ¦wiat³o-¯ycie w Kro¶cienku, 1984.

 

 

 

 

27 II 1987

W Carlsbergu zmar³ ks. Franciszek Blachnicki. Ojciec ¦wiêty Jan Pawe³ II w telegramie przes³anym na rêce ks. biskupa Szczepana Weso³ego napisa³:

Bóg powo³a³ do Siebie Ks. Prof. Franciszka Blachnickiego i ¶mieræ ta nape³ni³a smutkiem wiele ludzkich serc i ¶rodowisk. Odszed³ gorliwy aposto³ nawrócenia i wewnêtrznej odnowy cz³owieka i wielki duszpasterz m³odzie¿y. Z Jego inspiracji zrodzi³ siê specyficzny kszta³t ¿ycia oazowego na polskiej ziemi. Swoje liczne talenty umys³u i serca, jaki¶ szczególny charyzmat, jakim obdarzy³ Go Bóg, odda³ sprawie budowy Królestwa Bo¿ego. Budowa³ je modlitw±, apostolstwem, cierpieniem i budowa³ z tak± determinacj±, ¿e s³usznie my¶limy o Nim jako o „gwa³towniku” tego Królestwa (por. Mt 11, 12). Dziêkujemy Bogu za wszelkie dobro, jakie sta³o siê udzia³em ludzi przez Niego. Modlimy siê gor±co o pe³niê ¶wiat³a i ¿ycia dla Jego duszy.

Archiwum Ruchu ¦wiat³o-¯ycie w Kro¶cienku, 1987.