Biuletyn Odnowy Liturgii * . w: Collectanea Theologica 45:1975, f. II, s. 81-104.

drukuj          
(dokument z oryginaln±
numeracj± stron)

Zawarto¶æ:
I. LITERA I DUCH
1. Tajemnica Chrystusa i Ko¶cio³a w odnowionych znakach liturgii – J. Grze¶kowiak
2. V Sympozjum Pastoralno-Liturgiczne w Kro¶cienku n/D. – W. Danielski

II. URZÊDY I S£U¯BY
1. Dziewczêca s³u¿ba liturgiczna – F. B[lachnicki].
2. Formacja animatorów zgromadzenia liturgicznego –F. B[lachnicki].

III. DIAKONIA SZTUKI
„Motety polskie” – P. Ludwig

IV. LITURGICZNA WSPÓLNOTA
Wspólnotowa celebracja sakramentu pojednania – F. B[lachnicki] i t³um. S. Hartlieb

*  Redaktorem niniejszego biuletynu jest ks. Franciszek   B l a c h n i c k i,   Lublin.

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 45:1975, f. II, s. 81-90

I. LITERA I DUCH

J. Grze¶kowiak

1. Tajemnica Chrystusa i Ko¶cio³a w odnowionych znakach liturgii

 Istota odnowy liturgii mie¶ci siê w fundamentalnym za³o¿eniu: „To odnowienie ma polegaæ na takim uk³adzie tekstów i obrzêdów, aby one ja¶niej wyra¿a³y ¶wiête tajemnice, których s± znakiem, i aby lud chrze¶cijañski, o ile to mo¿liwe, ³atwo móg³ je zrozumieæ i uczestniczyæ w nich w sposób pe³ny, czynny i spo³eczny” (KL 21). Wed³ug tej zasady odnowa znaków liturgicznych mia³a polegaæ na adaptacji dokonywanej na p³aszczy¼nie dwóch relacji: 1. relacji formy znaku do tre¶ci oznaczanej, któr± s± ¶wiête tajemnice zbawienia; 2. relacji znaku do cz³owieka, któremu znak dane tre¶ci komunikuje i udostêpnia. Faktycznie bowiem na przestrzeni wieków przedosta³y siê do obrzêdów sakramentalnych elementy, które w naszych czasach nie do¶æ jasno wyra¿a³y ich naturê i cel (KL 62). Odnowa liturgii mia³a wiêc zmierzaæ ku temu, aby znaki liturgiczne by³y odpowiednie tak od strony tajemnicy, któr± oznaczaj± i uobecniaj±, jak równie¿ od strony ludzi, dla których istniej±. Odnowiona liturgia mia³a przeto byæ stosownym wyra¿eniem misterium i skutecznie oddzia³ywaæ na wspó³czesnego cz³owieka umo¿liwiaj±c i u³atwiaj±c mu czynne uczestnictwo w akcji liturgicznej.

 Czy kolejne stopniowe reformy posoborowe zrealizowa³y te zamierzenia? Artyku³ ten zajmuje siê pierwszym z ukazywanych problemów, mianowicie problemem adekwatno¶ci znaku liturgicznego do misterium.

 Liturgia jest zespo³em ¶wiêtych znaków, przez które Bóg udziela cz³owiekowi zbawienia, a cz³owiek przyjmuj±c je odpowiada Bogu swym kultem. Przyjêcie zbawczego dzia³ania ju¿ jest najpe³niejszym aktem kultu. Ta zbawczo-kultyczna rzeczywisto¶æ dokonuje siê we wspólnocie Ko¶cio³a „przez Chrystusa w Duchu ¦wiêtym”. Chrystus zawsze obecny w swoim Ko¶ciele szczególnie obecny jest w czynno¶ciach liturgicznych (KL 7). Liturgia jest wykonywaniem kap³añskiego urzêdu Jezusa Chrystusa. Chystus zawsze jednak w tym dzia³aniu „przy³±cza do siebie Ko¶ció³, swoj± Oblubienicê umi³owan±, która wzywa swego Pana i przez Niego oddaje cze¶æ Ojcu wiecznemu” (KL 7). Ka¿dy akt liturgiczny jest wiêc dzie³em Chrystusa-Kap³ana i równocze¶nie dzie³em Jego Cia³a, czyli Ko¶cio³a. Liturgia realizuje Ko¶ció³, urzeczywistnia go i buduje  1 . Poniewa¿ za¶ Ko¶ció³ jest kontynuacj± i sta³± obecno¶ci± zbawczego misterium Chrystusa, liturgia jest jako akt Ko¶cio³a zespo³em znaków oznaczaj±cych i uobecniaj±cych misterium Chrystusa i misterium Ko¶cio³a. Odnawiaj±c liturgiê usi³owano wiêc dostosowaæ jej obrzêdy, jej znaki i symbole do uobecnianej przez nie tajemnicy Chrystusa i Ko¶cio³a.

 a.   M i s t e r i u m   p a s c h a l n e   C h r y s t u s a

 Syntez± i streszczeniem ca³ej tajemnicy Chrystusa jest Jego misterium paschalne czyli tajemnica Jego mêki, ¶mierci, zmartwychwstania i wniebowst±pienia, zawieraj±ca w sobie tak¿e tajemnicê wcielenia i ca³ego Jego ¿ycia (KL 5).

 Ju¿ na samym pocz±tku rodzi siê pytanie, czy w ogóle mo¿na w jakichkolwiek znakach wziêtych z naszej materialnej rzeczywisto¶ci wyraziæ nadprzyrodzone tajemnice Chrystusa? Oczywi¶cie, ¿e jest to niemo¿liwo¶ci± i co najwy¿ej mo¿na tylko mówiæ o pewnych próbach przybli¿enia poprzez ró¿ne analogie tajemnicy paschalnej Chrystusa.

 Niew±tpliwie w odnowionej liturgii do¶æ mocno uderza staranie o koncentracjê wszystkich obrzêdów liturgicznych wokó³ misterium paschalnego Chrystusa. Przejawia siê to zw³aszcza w reformie roku liturgicznego i uk³adzie nowego kalendarza oraz w powi±zaniu wszystkich sakramentów ze Msz± ¶w.

 Reforma roku liturgicznego ja¶niej ukaza³a jako jego centrum tajemnicê paschaln± Chrystusa, przes³oniêt± dot±d naros³ymi w ci±gu wieków ¶wiêtami (wigilie, uroczysto¶ci ¶wiêtych, oktawy). Obecnie uroczysto¶ci zwi±zane z misterium zbawienia posiadaj± pierwszeñstwo nad uroczysto¶ciami ¶wiêtych. Wszystkie ¶wiêta zgrupowane zosta³y wokó³ okresów liturgicznych po¶wiêconych tajemnicy wcielenia i zmartwychwstania; szczytem ca³ego roku jest Triduum Paschalne, poniewa¿ dzie³o odkupienia dokona³o siê zw³aszcza przez Paschê Chrystusa (Normae universales de anno liturgico art. 18-21). Jak punktem kulminacyjnym ca³ego roku jest Triduum Paschalne, tak centrum tygodnia jest zawsze niedziela, która mo¿e ustêpowaæ tylko uroczysto¶ciom Pañskim. Ka¿da niedziela, nazywana Dniem Pañskim, jest obchodem misterium paschalnego (KL 102, 106), jest niejako sacramentum Paschae.  2  Chrystocentryczne nastawienie odnowy liturgii uwidacznia równie¿ przepis ograniczaj±cy u¿ywanie formularzy mszalnych o ¶wiêtych oraz formularzy wotywnych i ¿a³obnych na korzy¶æ mszy z danego okresu liturgicznego (WOMR 316, 327, 335-341). Hierarchia uroczysto¶ci liturgicznych jest wiêc wyra¼nym znakiem wskazuj±cym na misterium paschalne jako centrum roku liturgicznego.  3 

 W odnowionej liturgii uderza tendencja, by wszystkie sakramenty (z wyj±tkiem sakramentu pojednania) czy nawet niektóre sakramentalia,   s p r a w o w a æ   w   r a m a c h   O f i a r y   E u c h a r y s t y c z n e j.   Wszystkie sakramenty i sakramentalia czerpi± bowiem sw± moc z paschalnego misterium Chrystusa (KL 61), a Eucharystia jest sakramentem paschalnym par excellence, który stopniem obecno¶ci w niej misterium paschalnego przewy¿sza wszystkie inne sakramenty. Eucharystia nie tylko czerpie moc z misterium paschalnego, ono w niej siê uobecnia i dlatego zosta³a nazwana „pami±tk± ¶mierci i zmatwychwstania Chrystusa” oraz „uczt± paschaln±” (KL 47). Wszystkie inne sakramenty w ró¿nym stopniu realizuj±ce tajemnicê paschaln± s± wiêc skierowane do Eucharystii jako swego celu; tylko ona oznacza i rzeczywi¶cie uobecnia w ca³ej pe³ni misterium paschalne. W³±czenie sakramentów do mszy mo¿na wiêc uwa¿aæ jako pewnego rodzaju znak wskazuj±cy na misterium paschalne uobecniane w Eucharystii.

 Z omawianym tu zagadnieniem wi±¿e siê wprowadzenie obrzêdu komunii pod dwiema postaciami. Z dokumentów wynika, ¿e w tej formie uczty „ja¶niej wyra¿a siê wola dope³nienia nowego i wiecznego Przymierza we Krwi Pana”. (WOMR 240; EM 32). To znaczenie eucharystycznego kielicha teologowie okre¶laj± jako moment najwa¿niejszy  4 .

 Przymierze miêdzy Bogiem i Narodem Wybranym zawarte na Synaju by³o potwierdzone krwi± zwierz±t. Nowe Przymierze natomiast zosta³o przypieczêtowane krwi± Chrystusa wylan± na krzy¿u, a uobecni³o siê ju¿ w symboliczny sposób na Ostatniej Wieczerzy (Mt 26, 28; Mk 14, 24; £k 22, 20; 1 Kor 11, 25)  5 . Listy Apostolskie potwierdzaj±, ¿e wszyscy pokropieni krwi± Chrystusa staj± siê nowym Ludem Bo¿ym nowego i wiecznego Przymierza (Ef 2, 11. 18; 1 P 1, 2; 2, 10).

 Kielich eucharystyczny przy Komunii ¶w. oznacza i uobecnia wiêc wolê Chrystusa, który chce zawrzeæ lub raczej odnowiæ przymierze z konkretnym cz³owiekiem, uczestnictwo za¶ w tym kielichu jest znakiem osobistego potwierdzenia i egzystencjalnego przyjêcia zaproponowanego przez Boga przymierza  6 .

 Kielich wyra¼niej ni¿ chleb akcentuje moment ofiary Chrystusa i nasz± ³±czno¶æ z Jego cierpieniem. Wskazuje on na mi³o¶æ, która cierpi i po¶wiêca siê a¿ do przelania krwi. Chrystus Pan mówi³ bowiem o swej mêce jako o kielichu, który musi wypiæ (Mt 20, 22; 26, 39-26. 42; J 18, 11), a przy ustanowieniu Eucharystii o krwi wylanej za wszystkich na odpuszczenie grzechów, czyli o ¶mierci krzy¿owej jako ofierze (Mt 26, 28).

 Komunia z kielicha posiada tak¿e charakter paschalny z racji analogii istniej±cej pomiêdzy krwi± Chrystusa i krwi± zabitego baranka paschalnego, która by³a znakiem ocalenia od ¶mierci pierworodnych synów Izraela (Wyj 12, 22). Nowy Testament podkre¶la zbawcz± moc krwi Chrystusa jako baranka, która jest cen± wykupu (Mt 1, 19; Obj 5, 9) i ¶rodkiem oczyszczenia (Obj 7, 14).

 W koñcu kielich eucharystyczny nawi±zuje do misterium paschalnego równie¿ w jego aspekcie zmartwychwstania i wniebowst±pienia. Zawiera on bowiem napój na ¿ycie wieczne, napój daj±cy prawo do udzia³u w uczcie eschatologicznej. Krew Chrystusa uobecniona jest pod znakiem wina, a wino w Starym Testamencie rozumiane by³o jako znak dóbr mesjañskich (Iz 55, 1; 25, 6). W Nowym Testamencie szczê¶cie wieczne kilkakrotnie przedstawione jest pod obrazem uczty, na której zbawieni s± go¶æmi Boga (Mt 8, 11; £k 14, 15; Obj 3, 20; 19, 19), a której istotnym elementem jest tak¿e napój (£k 22, 29). Chrystus o¶wiadcza aposto³om: „Odt±d nie bêdê ju¿ pi³ z tego owocu winnego krzewu a¿ do owego dnia, kiedy piæ go bêdê z wami nowy, w królestwie mego Ojca” (£k 22, 18; por. Mt 26, 29; Mk 14, 25).

 Nawet ta krótka analiza pozwala stwierdziæ, ¿e kielich eucharystyczny wyra¿a lepiej ni¿ sam tylko znak chleba prawdê o uczestnictwie przez Eucharystiê w misterium paschalnym Chrystusa.

 O usi³owaniach lepszego dostosowania znaków liturgicznych do tajemnicy paschalnej ¶wiadcz± nowe obrzêdy chrztu dzieci  7  i doros³ych  8 . Chrzest jest sakramentem, w którym przyjmuj±cy go ³±cz± siê z Chrystusem umieraj±cym i zmartwychwsta³ym. Zanurzeni z Nim w ¶mierci, z Nim tak¿e zmartwychwstaj± przywróceni do ¿ycia (Dz 6, 4-5; Ef 2, 6). By ³atwiej mo¿na by³o odczytaæ w chrzcie znak Paschy, zaleca siê, by udzielano go w wigiliê Wielkanocy lub w niedzielê, gdy¿ w ka¿d± niedzielê Ko¶ció³ wspomina zmartwychwstanie Pana (IC 6; BP 9; OBP 32; OICA 7). Zachowano przy chrzcie formê potrójnego polania, ale poleca siê przede wszystkim przywrócon± pierwotn± formê zanurzenia, która lepiej wyra¿a mistyczne uczestnictwo w ¶mierci i zmartwychwstaniu Chrystusa (IC 22; BP 18; OICA 32)  9 . Ca³y obrzêd chrztu winien byæ nacechowany paschaln± rado¶ci± (IC 6, 28, 33), któr± wyra¿a ¶wi±teczny kolor stu³y lub kapy (OBP 35), bia³a szata chrzczonego (OICA 33), liczny udzia³ wiernych (IC 7), teksty modlitw i komentarz kap³ana oraz liczne ¶piewy. Charakter paschalny chrztu wyra¿a tak¿e zapalanie ¶wiecy chrzcielnej od pascha³u ustawionego po okresie wielkanocnym przez ca³y rok przy chrzcielnicy i symbolizuj±cego Chrystusa (IC 25; OBP 64). Godna podkre¶lenia jest ogólna zachêta instrukcji: „Udzielanie tego sakramentu niech zawsze ukazuje charakter paschalny” (IC 28).

 Sakramenty inicjacji chrze¶cijañskiej – chrzest, bierzmowanie i Eucharystiê – ³±czy wewnêtrzna jedno¶æ. Pe³niê inicjacji stanowi dopiero paschalny sakrament Eucharystii (OICA 36), bo wierni „ochrzczeni i bierzmowani w ca³ej pe³ni w³±czeni s± w cia³o Chrystusa przez uczestnictwo w Eucharystii” (DK 5). Teologia odzwierciedla siê w praktyce liturgicznej, w której chodzi o to, by same obrzêdy wskazywa³y na ³±czno¶æ sakramentów inicjacyjnych. Dlatego w³a¶nie doros³ym i dzieciom ochrzczonym w wieku katachetycznym zaraz po chrzcie nale¿y udzielaæ bierzmowania i Eucharystii (OC 11; OICA 34-36); do obrzêdów bierzmowania wprowadzono odnowienie przyrzeczeñ chrzcielnych (OC 23), ¶wiadkami s± rodzice chrzestni (OC 5), a udziela siê go zwykle w czasie Mszy ¶w. (OC 13)  10 . We wprowadzeniu do obrzêdów inicjacji doros³ych wyra¼nie za¶ powiedziano, ¿e udzielanie bierzmowania po chrzcie oznacza jedno¶æ misterium paschalnego, wskazuje bowiem na zwi±zek pomiêdzy pos³aniem Syna a wylaniem Ducha ¦wiêtego (OICA 34).

 Równie¿ odnowy ceremonii pogrzebowych dokonano zgodnie z postulatem KL, by ja¶niej wyra¿a³y one paschalny charakter ¶mierci chrze¶cijanina (KL 81). ¦mieræ jest umieraniem z Chrystusem, jest punktem kulminacyjnym w ¿yciu, gdy¿ przez ni± cz³owiek bierze udzia³ w dziele zbawienia. Z nowego Ordo Exsequiarum wynika, ¿e centrum ¶mierci chrze¶cijanina oraz liturgii pogrzebowej stanowi paschalna tajemnica Chrystusa (OEx 1)  11 . Liturgia ¿a³obna zwi±zana jest ¶ci¶le z sakramentami, w których najbardziej przejawia siê dynamizm paschalny, a mianowicie z chrztem i Eucharysti± (OEx 1). Ca³e ¿ycie chrze¶cijanina od chwil chrztu jest „zanurzaniem siê w ¶mierci Chrystusa” (Rz 6, 3-8) i codziennym umieraniem, by w koñcu przez ¶mieræ cia³a przej¶æ do ca³kowitego zjednoczenia z Bogiem. Eucharystia za¶ ³±cz±c chrze¶cijanina z ofiar± krzy¿ow± Chrystusa i bêd±c zadatkiem uczty niebieskiej jest sakramentem najdoskonalszego przej¶cia ze ¶wiata do Ojca  12 . W liturgii ¶mierci chrze¶cijañskiej znakiem tej prawdy jest podawanie umieraj±cemu Eucharystii na sposób wiatyku tzn. jako ostatni dar Ko¶cio³a pielgrzymuj±cego. Wiatyk jest szczególnym znakiem uczestnictwa w tajemnicy uobecnianej we mszy tzn. w ¶mierci Chrystusa i jego przej¶ciu do Ojca (OUI 80-82; por. EM 36, 39, 41). Równie¿ liturgia pogrzebowa po³±czona zosta³a z Ofiar± Eucharystyczn±. O paschalnym charakterze liturgii pogrzebowej ¶wiadcz± szczególnie czytania Pisma ¶w. (OEx 11), teksty modlitw i ¶piewy, kolor szat liturgicznych (OEx 22) i pascha³ p³on±cy przy trumnie zmar³ego (OEx 38).

 Pod k±tem misterium paschalnego mo¿na by zanalizowaæ tak¿e odnowione obrzêdy sakramentu chorych  13  i sakramentu pojednania, ale ju¿ te kilka powy¿szych przyk³adów wystarczaj±co ilustruje podjêty po soborze wysi³ek dostosowania znaków liturgicznych do tajemnicy paschalnej Chrystusa.

 b.   M i s t e r i u m   K o ¶ c i o ³ a   w   o d n o w i o n e j   l i t u r g i i

 Liturgia w swych znakach wyra¿a tajemnicê Ko¶cio³a. Wskazuje ona nie tylko na jego wewnêtrzn± rzeczywisto¶æ zbawczej obecno¶ci Chrystusa jako G³owy Ko¶cio³a, lecz tak¿e na tajemnicê ca³ego Mistycznego Cia³a Chrystusa, jako wspólnoty mi³o¶ci, posiadaj±cej jednak tak¿e wymiar czysto ludzki, zewnêtrzny i instytucjonalny.

 Wspólnota Ko¶cio³a ukazuje siê przede wszystkim w znaku wspólnego celebrowania akcji liturgicznej przez kap³ana i wiernych. Aby ten znak uczyniæ bardziej wyrazistym przy tworzeniu nowego kszta³tu liturgii uwzglêdniono na pierwszym miejscu zasadê czynnego uczestnictwa wiernych i zasadê pierwszeñstwa celebrowania wspólnotowego przed indywidualnym i niejako prywatnym (KL 27). Nowa struktura mszy, sakramentów i sakramentaliów wymaga wspólnotowego ich sprawowania i je u³atwia.

 O wspólnotowym charakterze mszy i jej obrzêdów ¶wiadczy ju¿ sama najnowsza jej definicja zawarta we Wprowadzeniu ogólnym do Msza³u Rzymskiego, okre¶laj±ca j± jako „gromadzenie siê Ludu Bo¿ego pod przewodnictwem kap³ana celem sprawowania Pami±tki Pana czyli Ofiary Eucharystycznej” (WOMR 7). Na szczególne podkre¶lenie w wymienionym dokumencie zas³uguje specjalne wyszczególnienie w odrêbnym zupe³nie paragrafie funkcji Ludu Bo¿ego we mszy. Dawniej mówi³o siê zasadniczo o funkcji kap³ana i us³uguj±cych do mszy ministrantów. Wprowadzenie natomiast po przedstawieniu funkcji prezbitera (WOMR 59-61) traktuje najpierw o obowi±zkach i funkcjach Ludu Bo¿ego (WOMR 62-64), a dopiero potem o pewnych szczególnych pos³ugach (WOMR 65-73). W oparciu o posoborow± teologiê liturgii mszalnej mo¿na dzi¶ powiedzieæ, ¿e msza jest sprawowana nie tylko przez prezbitera, lecz tak¿e przez wiernych, przez ca³y Lud Bo¿y hierarchicznie uporz±dkowany, któremu w imieniu Chrystusa przewodniczy kap³an  14 .

 Msza ¶w. ze swej natury ma charakter wspólnotowy (WOMR 1-3, 7, 14, 15, 58, 62, 74; EM 3d; KL 26-27) i dlatego jej sprawowanie wymaga udzia³u wiernych. St±d te¿ w przeciwieñstwie do dawnych rubrycystycznych instrukcji o sprawowaniu mszy (Ritus servandus in celebratione Missae), które skupia³y uwagê tylko na pobo¿no¶ci kap³ana i dla których msz± wzorow± by³a msza „prywatna” kap³ana, a uroczyst± z ludem tylko wynikiem do³±czenia do mszy prywatnej pewnych dodatków, Wprowadzenie za normaln± i wzorcow± uznaje mszê z udzia³em ludu – Missa cum populo (rozdz. IV). Takie przesuniêcie akcentów ma swoj± wymowê i ¶wiadczy, ¿e uczestnictwo wiernych jest z zasady integralnym momentem mszy. Wprawdzie we wspó³czesnych dokumentach Ko¶cio³a ci±gle podkre¶la siê, ¿e nawet gdy obecno¶æ i czynne uczestnictwo wiernych s± czasem niemo¿liwe, msza posiada zawsze swoj± godno¶æ i skuteczno¶æ, i jest czynno¶ci± Chrystusa i Ko¶cio³a (WOMR 4; DK 13; EM 44), tym niemniej trzeba powiedzieæ, ¿e z punktu widzenia pe³ni znaku udzia³ wiernych we mszy jest konieczny. Znak mszy sprawowanej we wspólnocie mo¿e tak¿e ulec spotêgowaniu. Dzieje siê to wówczas, gdy przewodniczy jej biskup. Dlatego te¿ dokumenty odnowy ze wzglêdu na szczególny sposób objawiania Ko¶cio³a przyznaj± pierwszeñstwo mszy, w której czynnie i w pe³ni uczestniczy ¶wiêty lud Bo¿y, a której przewodniczy biskup w otoczeniu swych wspó³koncelebruj±cych kap³anów (WOMR 74; KL 51; EM 16, 26).

 W trosce o wyrazisto¶æ znaku zgromadzenia liturgicznego wydano szereg norm, reguluj±cych sprawowanie Eucharystii, zawartych zw³aszcza w instrukcjach Eucharisticum Misterium (EM 16-30)  15  i „Actio Pastoralis”  16 . Ta ostatnia dotycz±ca sprawowania mszy w ma³ych grupach, wymaga, by nie rozbija³y one jedno¶ci z Ko¶cio³em powszechnym i lokalnym, zw³aszcza parafialnym, lecz przyczynia³y siê do ogólnego dobra. Msze dla oddzielnych grup raczej nie powinny byæ sprawowane w niedziele (EM 27); na msze w domach prywatnych w niedziele i ¶wiêta obowi±zkowe mo¿na pozwoliæ tylko w szczególnych okoliczno¶ciach (AP 10). Celebruj±c mszê w domu prywatnym nie nale¿y zabraniaæ uczestnictwa innym osobom (AP 10), a w homilii nale¿y zawsze wspomnieæ o ³±czno¶ci danej grupy z Ko¶cio³em lokalnym i powszechnym (AP 6). Ilo¶æ mszy niedzielnych w ko¶ciele parafialnym musi odpowiadaæ rzeczywistym potrzebom i dobru wspólnoty nie rozbijaj±c jej jedno¶ci (EM 26); z tej racji ma³e wspólnoty zakonne winny w niedzielê uczestniczyæ we mszy w ko¶ciele parafialnym (EM 26). Nale¿y tak¿e unikaæ rozbicia wspólnoty wiernych przez sprawowanie w ko¶ciele równocze¶nie dwóch ró¿nych obrzêdów np. dwie msze, sprawowanie mszy z równoleg³ym udzielaniem chrztu, ma³¿eñstwa, liturgi± godzin, sakramentem pokuty (EM 17). Liturgia wszystkich pozosta³ych sakramentów zosta³a tak odnowiona, ¿e ich celebrowanie wymaga z zasady obecno¶ci i czynnego uczestnictwa ¶wieckich. Dla ilustracji pos³u¿my siê znowu sakramentem chrztu ¶w. Chrzest – dla uwidocznienia, ¿e jest sakramentem w³±czenia do Ludu Bo¿ego (DK 5; DE 22) – ma byæ udzielany w ko¶ciele parafialnym (BP 10) wobec spo³eczno¶ci Ludu Bo¿ego, który reprezentuj± rodzice dziecka, chrzestni, s±siedzi, przyjaciele i inni przedstawiciele miejscowego Ko¶cio³a (BP 2, 4; OICA 41); przez czynne uczestnictwo wiernych ma siê okazaæ „wspólna wiara i wspólna rado¶æ, z jak± nowoochrzczonego przyjmuje siê do Ko¶cio³a” (IC 7). Nawet przy chrzcie w niebezpieczeñstwie ¶mierci winna uczestniczyæ jaka¶ spo³eczno¶æ (IC 16). Wymowa znaku wspólnotowego udzielania chrztu usprawiedliwia nakaz, by w tym ko¶ciele i w tym samym dniu udzielaæ tylko raz chrztu i to wszystkim dzieciom urodzonym w ostatnich tygodniach (IC 27; BP 32). Ju¿ samym przygotowaniem do tego sakramentu winna byæ zainteresowana ca³a miejscowa wspólnota (IC 4, 7)  17 .

 Ksiêga obrzêdu inicjacji doros³ych przed omówieniem poszczególnych pos³ug przy chrzcie mówi najpierw o zadaniach Ludu Bo¿ego (OICA 41-48). W ogóle ca³a inicjacja doros³ych osadzona zosta³a w ¿yciu lokalnej wspólnoty, która reprezentuj±c ca³y Lud Bo¿y ma ukazywaæ, ¿e chrzest doros³ych jest spraw± wszystkich ochrzczonych i przez ca³y okres inicjacji powinna wspieraæ kandydatów i katechumenów dopuszczaj±c ich do ¿ycia rodzinnego i zgromadzeñ; zw³aszcza za¶ czynnie winna uczestniczyæ w ceremoniach liturgicznych przy przyjêciu do katechumenów, w dniu elekcji, przy skrutyniach i tzw. traditio, a szczególnie w dniu przyjêcia sakramentów inicjacji, jak równie¿ pó¼niej we mszach za neofitów w niedziele po Wielkanocy (OICA 41, 57). Obrzêdy pozosta³ych sakramentów: bierzmowania, namaszczenia chorych, pokuty i pojednania, ¶wiêceñ biskupich, prezbiteratu i diakonatu, ma³¿eñstwa, liturgii pogrzebowej, profesji zakonnej oraz liturgicznej modlitwy Ko¶cio³a – posiadaj± równie¿ ten wspólnotowy wyd¼wiêk, dziêki czemu objawiaj± tajemnicê Ko¶cio³a jako wspólnoty w wierze i mi³o¶ci, wspólnoty „w Duchu ¦wiêtym”.

 Wspólnocie zgromadzenia liturgicznego podporz±dkowane byæ musi równie¿ ca³e wnêtrze ko¶cio³a, jego uk³ad i wyposa¿enie  18 . Ca³y uk³ad wnêtrza ko¶cio³a jest ju¿ niejako „znakiem duchowego Ko¶cio³a” (WOMR 255). Oczywi¶cie znak ten bêdzie wyra¿a³ tak¿e hierarchiczn± strukturê zgromadzenia liturgicznego i rozmaito¶æ funkcji, u³atwiaj±c prawid³owe ich wykonanie (WOMR 253, 273); niemniej oznaczanie przez ten znak wspólnoty ma pierwszeñstwo przed obrazowaniem hierarchicznego rozcz³onkowania”  19 . Uk³ad wnêtrza ko¶cio³a bowiem „ma siê przyczyniaæ do wytworzenia wewnêtrznej i organicznej jedno¶ci, przez któr± okazuje siê wyra¼nie jedno¶æ ca³ego ludu ¶wiêtego” (WOMR 257). Olbrzymi± rolê w jednoczeniu wiernych ma do spe³nienia o³tarz, tak usytuowany by stanowi³ centrum i by mo¿na by³o celebrowaæ twarz± do wiernych (WOMR 259-267)  20 . Odpowiednie miejsce dla wiernych oraz pos³ugiwanie siê ¶rodkami technicznymi winny staæ na s³u¿bie jedno¶ci poprzez u³atwianie wizualnego i akustycznego kontaktu wiernych z celebransem (WOMR 273). Niedopuszczalne za¶ jest to wszystko, co rozbija jedno¶æ i rozprasza uwagê wiernych np. boczne o³tarze, (WOMR 267), nieodpowiedni wystrój o³tarza (WOMR 269) lub przesadna ilo¶æ obrazów (WOMR 278).

 Swoje odbicie w liturgii znajduje równie¿ hierarchiczna struktura Ko¶cio³a. Poniewa¿ liturgia sprawowana przez biskupa przy aktywnym uczestnictwie wiernych jest najpe³niejszym znakiem tajemnicy Ko¶cio³a (por. KL 41), a wiêc nie tylko jego wspólnotowej, lecz tak¿e hierarchicznej struktury, dlatego w dokumentach odnowy kilkakrotnie znajdujemy wskazania, aby gdy istniej± mo¿liwo¶ci i okazja biskup przewodniczy³ celebracji liturgicznej: w sprawowaniu Eucharystii (EM 16, 42), zw³aszcza w koncelebrze (EM 74, WOMR 74, 157), przy udzielaniu sakramentu bierzmowania i we wspólnym celebrowaniu modlitwy Ko¶cio³a. Motywem takiego polecenia jest ukazanie w bardziej wyra¼nym ¶wietle tajemnicy Ko¶cio³a  21 .

 Jak Ko¶ció³ bêd±c jednym cia³em, w którym ka¿dy wed³ug udzielonych mu dsrów ma swoje miejsce i specyficzne zadania do spe³nienia (1 Kor 12, 12-31), tak równie¿ konkretna wspólnota zebrana na liturgiê, na¶laduj±c swój pierwowzór i swoje ¼ród³o, musi odznaczaæ siê hierarchiczn± struktur± przez podzia³ funkcji  22 . Dlatego w³a¶nie celebruj±ca wspólnota bez szkody dla jedno¶ci (WOMR 257) jest hierarchicznie rozcz³onkowana (WOMR 1, 7, 58, 74, 257, 297). Istotny w rozwa¿anym tu zagadnieniu art. 58 Wprowadzenia wyra¿a tê my¶l w sformu³owaniu: „W zgromadzeniu, które zbiera siê na Mszê ¶w. ka¿dy ma prawo i obowi±zek w³a¶ciwego sobie uczestnictwa w ró¿ny jednak sposób, w zale¿no¶ci od stopnia ¶wiêceñ i spe³nianej funkcji. Dlatego wszyscy duchowni czy ¶wieccy spe³niaj±c swoj± funkcjê winni spe³niaæ tylko to, co do nich nale¿y, aby w ten sposób w samym porz±dku akcji liturgicznej ukaza³ siê Ko¶ció³ ze sw± struktur± ró¿nych ¶wiêceñ i pos³ug” por. tak¿e KL 14 26, 28).

 Rozcz³onkowanie Ludu Bo¿ego we mszy wyp³ywa wiêc z podwójnego ¼ród³a: zale¿y od stopnia przyjêtych ¶wiêceñ oraz od podzia³u zleconych funkcji w celebracji.

 Z tytu³u kap³añstwa hierarchicznego celebrans (biskup, prezbiter) sprawuje Ofiarê Eucharystyczn± w zastêpstwie Chrystusa (in persona Christi) i sk³ada j± Bogu w imieniu ca³ego ludu (KK 11; EM 11). Wierni za¶ na podstawie kap³añstwa wspólnego (chrzest i bierzmowanie) wspó³dzia³aj± w Ofierze przez dziêkczynienie i wspó³ofiarê (EM 11-12).

 Specyfikacja funkcji w zgromadzeniu liturgicznym polega na tym, ¿e celebrans i ca³e zgromadzenie zleca niektóre funkcje do wykonania poszczególnym osobom. Funkcje te, w stosunku do funkcji prezbitera i wiernych – podporz±dkowane i drugorzêdne, okre¶la siê jako s³u¿by, zadania, pos³ugi, a spe³niaj±cych je nazywa siê s³ugami o³tarza lub pomocnikami  23 . Funkcje liturgiczne we mszy spe³niaj±: diakon, lektor, akolita, komentator, ministranci, schola, organista, kantor, psalmista, zbieraj±cy ofiary oraz tzw. porz±dkowi (WOMR 64-68).

 Zasada podzia³u funkcji w zgromadzeniu odnosi siê tak¿e do innych sakramentów. Z powy¿szego widaæ, ¿e przepis Konstytucji o ¶wiêtej liturgii o podziale funkcji w zgromadzeniu (KL 28), na pierwszy rzut oka ma³o znacz±cy, sta³ siê jednym z bardziej istotnych dla odnowy liturgii. Dziêki niemu „odklerykalizowano” liturgiê, która przesta³a byæ wy³±czn± domen± hierarchii. Odnowiona struktura zgromadzenia liturgicznego ukazuje, ¿e prezbiter nie jest ju¿ wiêcej – jak to liturgi¶ci czêsto okre¶laj± – „cz³owiekiem-orkiestr±”, który sam spe³nia³ wszystkie funkcje liturgiczne. Dziêki specyfikacji funkcji w zgromadzeniu „kap³an-s³uga jest zarazem solist± i dyrygentem koncertu-symfonii”  24 .

 Odnowione zgromadzenie liturgiczne, które ³±czy w sobie dialektykê przeciwieñstw: ró¿norodno¶æ w jedno¶ci i jedno¶æ w ró¿norodno¶ci, ukazuje siê ca³kiem jednoznacznie jako znak Ko¶cio³a, jako znak nadprzyrodzonej wspólnoty, w swej widzialnej strukturze hierarchicznie zró¿nicowanej.

 Wreszcie liturgia wyra¿a na p³aszczy¼nie znaku tak¿e powszechno¶æ i misyjno¶æ Ko¶cio³a. Troska o to, aby liturgia by³a znakiem powszechno¶ci Ko¶cio³a wyra¿a siê w przepisie, aby nie okazywaæ nikomu, czy to ze wzglêdu na osobê, czy warunki spo³ecze, ¿adnych szczególnych wzglêdów ani w ceremoniach, ani w zewnêtrznej okaza³o¶ci (KL 32; KDK 29; WOMR 62, 273, IC 11; OCM 10; OEx 20; Instr. I 98). Je¶li bowiem Ko¶ció³ jest wspólnot± (ecclesia) tych wszystkich, którzy z ró¿norodno¶ci ras i stanów, religii i narodów zostali wezwani przez Boga do jedno¶ci (Ef 2, 14; 1 Kor 12, 13; Gal 3, 28; Rz 10, 12; Kol 3, 11; Dz 2, 8), to w³a¶nie zgromadzenie liturgiczne – jednocz±c w braterstwie i równo¶ci ludzi wszystkich ras i stanów spo³ecznych, bez wzglêdu na ró¿nice p³ci, wieku, pogl±dów, wykszta³cenia i stylu ¿ycia – jest szczególnym znakiem powszechno¶ci i jedno¶ci Ko¶cio³a. Moment powszechno¶ci zgromadzenia doskonale wiêc objawia powszechno¶æ Ko¶cio³a (por. EM 16), w którym ze wzglêdu na chrzest „nie ma ju¿ ¯yda, ani poganina, nie ma ju¿ niewolnika ani cz³owieka wolnego, nie ma ju¿ mê¿czyzny ani kobiety, lecz wszyscy stanowi± jedno w Jezusie” (Gal 3, 28).

 Zgromadzenie liturgiczne objawiaj±c powszechno¶æ Ko¶cio³a, jego uniwersalistyczne nastawienie, ukazuje równocze¶nie misyjny charakter Ko¶cio³a. Z teologów zw³aszcza   Th.   M a e r t e n s   k³adzie nacisk na warto¶æ „misyjnego dynamizmu” zgromadzenia. Dowodzi on, ¿e lokalne zgromadzenie liturgiczne jest pierwszorzêdnym rzecznikiem i adekwatnym znakiem misyjno¶ci Ko¶cio³a  25 . Autor ten pisze np. ¿e je¿eli zgromadzenie wiernych w swoim przewodnicz±cym widzi raczej tego, który sprawuje kult ni¿ misjonarza, to istotny sens zgromadzenia – znaku powszechnego zjednoczenia – powa¿nie siê zaciera  26 .

 Ko¶ció³ jak Chrystus jest pos³any do ¶wiata, i to pos³annictwo prze¿ywa i realizuje równie¿ w liturgii. Znaki misyjnego charakteru Ko¶cio³a w liturgii daj± siê odszukaæ przede wszystkim w adaptacji form liturgii do lokalnych zwyczajów i warunków, przeprowadzanej przez terytorialne konferencje biskupów.

 Wskazuj±c na podjête próby takiego odnowienia liturgii, by w ca³o¶ci i w poszczególnych znakach by³a ona lepszym odzwierciedleniem oznaczanych tajemnic, a mianowicie obecnego w niej i dzia³aj±cego zbawczo na uczestnicz±cych misterium Chrystusa i Ko¶cio³a, nie wyczerpano oczywi¶cie wszystkich zagadnieñ, gdy¿ chodzi³o nam jedynie o ukazanie zasadniczych tendencji, popartych konkretnymi przyk³adami.

Przypisy:
1  Por.  F.   B l a c h n i c k i,   Urzeczywistnianie siê Ko¶cio³a w liturgii, Collectanea Theologica 37(1967) z. 1, 24-40.

2  Zob.  V.   J o h a n n e s,   La domenica, pasqua del suo popolo, Rivista di pastorale liturgica 2(1964) 298-312;  P.   M a s s i,   La domenica, Napoli 1967; La domenica, Padova 1968 (dokumenty z sympozjum w Udine, 26-30.VIII.1968);  S.   D u b i e l,   ¦wiêcenie dnia Pañskiego wedlug teologii posoborowej, Lublin 1971 (praca magisterska, maszynopis, archiwum KUL).

3  Por.  W.   D a n i e l s k i,   Reforma roku liturgicznego i nowy kalendarz, w: Materia³y pomocnicze do wyk³adów z liturgiki, Lublin 1970, 127-163;  S.   H a r t l i e b,   Misterium paschalne w ¿yciu wspólnot wierz±cych, Collectanea Theologica 42(1972) z. 4, 98-106.

4  Por.  H.   S p a e m a n n,   Die kultische und pastorale Bedeutung der Kelchkommunion, Liturgisches Jahrbuch 15(1965)148-154;   S.   C z e r w i k,   Komunia ¶w. pod dwiema postaciami – sens teologiczny, w: Wprowadzenie do liturgii (praca zbiorowa), Poznañ 1967, 328-330;   A.L.   S z a f r a ñ s k i,   Komunia ¶w. jako pe³nia uczestnictwa we Mszy ¶w., Collectanea Theologica 38(1969) z. 2, 25-29;   M.   P i s a r z a k,   Komunia pod dwiema postaciami, AtK 78(1972)492, 493;   M.   L i p p s,   Brot und Wein. Das Sakrament in beiden Gestalten, w: Liturgie in der Gemeinde, t. I, Salzkotten 1964, 158-164.

5  P.   N e u e n z e i t   podkre¶la ró¿nice w opisie Ostatniej Wieczerzy istniej±ce pomiêdzy Markiem i Mateuszem z jednej strony a £ukaszem i Paw³em z drugiej. U Marka i Mateusza nacisk po³o¿ony jest na krwi Chrystusa: „To jest moja krew” (Mk 14, 23; Mt 26, 28), natomiast £ukasz i Pawe³ akcentuj± mocno kielich Nowego Przymierza zrealizowanego przez ¶mieræ Chrystusa na krzy¿u: „Ten kielich to Nowe Przymierze krwi mojej” (£k 22, 20). Przez kielich Chrystus konstytuuje now± wspólnotê zbawionych. Zdaniem   P. N e u e n z e i t a   kielich nie jest wiêc zwyk³ym podwojeniem, jak gdyby chleb i kielich oznacza³y to samo; przez kielich realizuje siê co¶ istotnie innego i nowego: pod postaci± chleba Chrystus oddaje siê cz³owiekowi udzielaj±c mu zbawienia, natomiast w kielichu eucharystycznym Chrystus tych, co przyjêli zbawienie, w³±cza do nowego Przymierza i wzajemnie ze sob± jednoczy.   P. N e u e n z e i t,   Brot- und Bechereucharistie als zwei verschiedene Heilsgaben, Der Seelsorger 36(1966)105-108.

6  Por.  M.   B a t o o n,   Zur Theologie und Gestalt der Eucharistifeier, w: Liturgie in der Gemeinde, t. II, Salzkotten 1965, 222.

7  Zob.  B.   F i s c h e r,   Die Intentionen bei der Reform des Erwachsenen- und Kindertaufsritus, Liturgisches Jahrbuch 21(1971)65-75;   M.   T s c h u s c h k e,   Teologia chrztu dzieci wed³ug nowego rytu w aspekcie personalistycznym, RBL 25 (1972) 81-89;   P.   F a r n è s   S c h e r e r,   La baptème, w: Dans vos assemblées (red.   J.   G é l i n e a u),   t. II, Paris 1971, 355-370.

8  Zob.  J.B.   M o l i n,   Le nouveau rituel de l'initiation chrétienne des adultes, Notitiae 8(1972)87-95.

9  Zob.  L.   B e i r n a e r t,   Symbolisme mystique de l'eau dans le baptème, La Maison Dieu (1950) nr 22, 94-120;   J.   D a n i e l o u,   Bible et Liturgie, Paris 1950, 50-193;   L.   B o u y e r,   Le symbolisme des rites baptismaux, La Maison Dieu (1952) nr 32, 5-17;   L.   L i g i e r,   Biblijny symbolizm chrztu wed³ug Ojców i liturgii, Concilium 2-3(1966-67)47-56;   W.   S c h e n k,   Wtajemniczenie w liturgiê chrztu i jego symbolikê, AtK 68(1965), 177-183.

10  Por.  M.   K o ³ o d z i e j c z y k,   Reforma obrzêdów sakramentu bierzmowania, RBL 25(1972)189-196;   Cz.   K r a k o w i a k,   Aspekty teologiczne nowego „Ordo Confirmationis”, Collectanea Theologica 44(1974) z. 2, 82-89;   B.   M o k r z y c k i,   Obrzêdy bierzmowania jako ¼ród³o homiletyczne, Collectanea Theologica 44(1974) z. 2, 121-124; ca³y nr 1 „Rivista di pastorale liturgica” z r. 1972.

11  Zob.  E.   L o d i,   I grandi temi teologici del rito dei funerali, Rivista di pastorale liturgica 6(1968) 286-297;   A.   P i s t o i a,   Elementidottrinali de nuovo „Ordo Exsequiarum”, Ephemerides Liturgicae 84(1970) 149-159;   M.   P i s a r z a k,   Aspekt paschalno-eschatologiczny liturgii zmar³ych, RBL 25(1972)252-256;   R.   D a i l l e   (i in.), Célébration chrétienne de la mort, Lyon 1972.

12  Por.  A.   L a b u d a,   Nowe Ordo Exsequiarum, AtK 78(1972) 441-442.

13  Zob.  Cz.   K r a k o w i a k,   Nowy obrzêd sakramentu chorych, Collectanea Theologica 44(1974) z.1, 77-82.

14  Zob.  E.   E g l o f f,   Erneuerung der Messe, Würzburg 1965;   M.   S e e m a n n,   Zur theologischen Grundlegung der Gemeindefunktion in der Eucharistiefeier, Erbe und Auftrag 41(1965)374, 386;   W.   D a n i e l s k i,   Sprawowanie „Pami±tki Pana” we wspólnocie Ludu Bo¿ego, Collectanea Theologica 38(1968) z. 2, 5-20;   R.   Z i e l a s k o,   Msza ¶w. i uczestnictwo w niej wed³ug teologii wspó³czesnej, w: Wprowadzenie do liturgii, Poznañ 1967, 239-251;   A.M.   R o g u e t,   L'arrière-plan doctrinal de la nouvelle liturgie de la Messe, La Maison Dieu (1969) nr 100, 72-88;   W.   S o b c z y k,   Wspólnotowy charakter nowego „Ordo Missae”, Collectanea Theologica 41(1971) z. 3, 118-125;   J.   K r a s i ñ s k i,   Spo³eczny charakter Mszy ¶w. wed³ug „Institutio Generalis Missalis Romani”, RBL 23(1970) 92-104.

15  Zob.  E.I.   L e n g e l i n g,   Die Eucharistie-Instruktion, Liturgisches Jahrbuch 17(1967)204-219;   C. V a g a g g i n i,   Significato generale della Instruzione sul Mistero Eucaristico, w: La costituzione sulla sacra liturgia, Torino 1968, 1017-1046.

16  Instructio de missis pro coetibus particularibus „Actio pastoralis”, 15.V.1969, AAS 61(1969)806-811.

17  Por.  A.   R o j e w s k i,   Wymogi pastoralne nowego Ordo Baptismi, AtK 78(1972)384-393;   W.   S o b c z y k,   Chrzest dzieci w ¿yciu wspólnoty parafialnej, RBL 25(1972)104-108.

18  Zob.  E.   E g l o f f,   Liturgie und Kirchenraum, Würzburg 1964;   W.   M u c k,   Die Gestaltung des Kirchenraumes nach der Liturgiereform, Münster 1966;   B.   S n e l a,   Przestrzeñ ko¶cielna, w: Liturgika ogólna, Lublin 1973, 171-247 (zw³. 207-223).

19  Por.  O.   N u s s b a u m,   Kirchenbau im Dienst der Liturgie, Liturgisches Jahrbuch 19/1(69) 1-26 (zw³. 13-17).

20  Zob.  H.   N a d r o w s k i,   O³tarz – jego charakter koncentruj±cy i funkcjonalny, RBL 25(1972)316-329.

21  Zob.  C.   V a g a g g i n i,   Biskup i liturgia, Concilium 1-2(1965-66)97-106;   J.   P a s c h e r,   Ekklesiologie in der Konstitution des Vaticanum II über die heilige Liturgie, Liturgisches Jahrbuch 14(1964)229-237.

22  Zob.  R.   F a l s i n i,   La composizione dêll' assemblea liturgica, Rivista di pastorale liturgica 2(1965)199-210;   J.   G e l i n e a u,   Les caractéristiques de l'assemblées, t. I. Paris 1971, 35-49;   E.J.   L e n g e l i n g,   Die neue Ordnung der Eucharistiefeier, Leipzig 1971, 249-256,   H.   B r a k m a n n,   Der Laie als Liturg, Liturgisches Jahrbuch 21(1971)214-231.

23  Por.  F.   G r e n i u k,   Podzial funkcji w zgromadzeniu liturgicznym, w: Wprowadzenie do liturgii, 135-142;   J. G r z e ¶ k o w i a k,   Jedno¶æ ducha i ró¿norodno¶æ pos³ug w zgromadzeniu eucharystycznym, Homo Dei 39(1970)288-292.

24  A.M.   R o g u e t,   Msza ¶w. dzisiaj, Kraków 1972, 25.

25  Th.   M a e r t e n s,   Ko¶ció³ lokalny a zgromadzenie eucharystyczne, w: Nowy obraz Ko¶ciola po Soborze Watykañskim II, Warszawa 1968, 287-289.

26  Th.   M a e r t e n s,  L'Asemblée chrétienne, Bruges 1964, 75.

ks. Jerzy Grze¶kowiak, Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 45:1975, f. II, s. 90-96

I. LITERA I DUCH

W. Danielski

2. V Sympozjum Pastoralno-Liturgiczne w Kro¶cienku n/D.

 Sympozja pastoralno-liturgiczne w Kro¶cienku maj± ju¿ swoj± tradycjê jako wyraz d±¿enia do zg³êbienia ducha litery nowych dokumentów odnowy liturgii. W dniach 25-27 czerwca 1973 odby³o siê w Kro¶cienku n/D doroczne, V z kolei Sympozjum Pastoralno-Liturgiczne. Organizatorem by³a jak zwykle katedra Liturgiki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Tematem jego by³o zagadnienie, narzucaj±ce siê z chwil± wprowadzenia nowego rytu chrztu dzieci, mianowicie Chrzest a katechumenat. Podczas sympozjum wyg³oszono nastêpuj±ce referaty:

  1. Aktualne problemy duszpasterskie chrztu ¶w. w Polsce – ks. dr habil. Franciszek   B l a c h n i c k i, KUL
  2. Do¶wiadczenia duszpasterskie z odnowy liturgii chrztu ¶w. we Francji – ks. mgr Czes³aw   K r a k o w i a k,   Lublin
  3. Chrzest w sytuacji kryzysu wiary – ks. mgr Damian   Z i m o ñ,   Katowice-Kraków
  4. Katechumenat rodzin wierz±cych przed udzieleniem chrztu dzieciom (idea³ i praktyka w parafii) – ks. mgr Marian   S t a n e t a,   Wroc³aw
  5. Chrzest dzieci w duszpasterstwie parafialnym – ks. dr W³adys³aw   S o b c z y k,   Sosnowiec
  6. Katechumenat dzisiaj:
    1. Uwarunkowania spo³eczne – ks. mgr Florian   P e ³ k a  SJ, KUL
    2. Przygotowanie do odnowy ³aski chrztu – ks. mgr Zbigniew   C z e r w i ñ s k i,   KUL
    3. Problem inicjacji eucharystycznej – ks. mgr Józef   W i l k  SDB, KUL
  7. Doroczny katechumenat ochrzczonych – okres Wielkiego Postu – ks. dr Jerzy   K o w n a c k i,   Gdañsk.

 W sympozjum bra³o udzia³ 31 ksiê¿y z ca³ej Polski. W niniejszym sprawozdaniu podajemy g³ówne my¶li poszczególnych referatów. Zostan± one wydrukowane in extenso w specjalnym numerze „Ruchu Biblijno-Liturgicznego”.

 Pierwszy referat pt. Aktualne problemy duszpasterskie chrztu ¶w. w Polsce, wyg³osi³ ks. dr habil.   F.   B l a c h n i c k i.   Oto g³ówne punkty tego referatu.
 1.   Wprowadzenie nowego rytu chrztu dzieci ukazuje niedostatki przygotowania teologicznego, potrzebê odwo³ania siê do specjalistów, dostarczenia pomocy do pog³êbienia i zabezpieczenia owoców nowego rytu; proces ten jest zadaniem ci±g³ym.
 2.   Przegl±d tego, co dot±d wykonano, pozwala dostrzec ju¿ braki, niebezpieczestwa i zadania. Ankieta przynios³a odpowiedzi z 10 diecezji.
   a. Instrukta¿ duszpasterzy odbywa³ siê zwykle w ramach konferencji rejonowej lub dekanalnej, albo stanowi³ osobny kurs; zwykle by³y to 3-4 referaty na temat podstaw teologicznych i historii, dalej prezentacja dokumentu z wyakcentowaniem problemów prawnych i pastoralnych. Pouczenia diecezjalnych komisji liturgicznych podawa³y w zasadniczych punktach przepisy dla praktyki duszpasterzy, dopowiadaj±c lub ustalaj±c sprawy nie dopowiedziane w dokumencie (co niekiedy wypada oceniæ jako nadmiar gorliwo¶ci legislacyjnej).
   b. Przypotowanie wiernych odbywa³o siê w ca³ej Polsce zgodnie z zarz±dzeniem w ramach 3-4 kazañ w niedziele Wielkiego Postu 1973; niektóre teksty pomocnicze opublikowano w „Bibliotece Kaznodziejskiej” lub jako maszynopisy, które diecezje wymienia³y miêdzy sob±; opracowano i nawet wydano drukiem ulotki, wywieszki do gablot oraz pami±tki chrztu ¶w. Zarz±dzono regularne przygotowanie rodziców i chrzestnych.
   c. Niestety, s± diecezje, które nie da³y do rêki ksiê¿om ¿adnych materia³ów; komisje liturgiczne nie przejawi³y wystarczaj±cej inicjatywy w ci±gu 3-letniej vacatio legis, czêsto aktywno¶æ ograniczy³y do ostatnich tygodni; do wyj±tków nale¿y Bia³ystok (kurs dla ksiê¿y na rok wcze¶niej) i Pelplin (6 opracowanych katechez). Jaskrawo uwydatni³ siê brak krajowego o¶rodka redaguj±cego pomoce liturgiczno-pastoralne na zlecenie Komisji Liturgicznej Episkopatu.
 3.   Mo¿na wiêc mówiæ o przeprowadzeniu zaledwie niezbêdnego instrukta¿u i nadal ¿ywej potrzebie formacji ku przemianie ¶wiadomo¶ci na temat chrztu dzieci. Za ma³o wk³ada siê wysi³ku w przygotowanie chrztu „jako nabo¿eñstwa”, dlatego grozi wtórne skostnienie, zrutynizowanie. Widaæ nastêpuj±ce niebezpieczeñstwa i braki:
   a. Przygotowanie nowego rytu chrztu nie zosta³o wprowadzone organicznie w liturgiê okresu Wielkiego Postu. Potraktowano oddzielnie: rekolekcje ze spowiedzi±, przygotowanie do chrztu i jeszcze „obrzêdy Wielkiego Tygodnia”.
   b. Pojêæ teologicznych nie umiemy wi±zaæ z konkretem ¿ycia wiernych, ukazaæ zwi±zku ¿ycia chrze¶cijanina z Chrystusem Zmartwychwsta³ym, dynamizmu ³aski chrztu – przechodzenia ze ¶mierci do ¿ycia. Powinna to ukazywaæ ka¿da homilia, wi±¿±c w jedno: misterium paschalne, chrzest, pokutê, nawrócenie, Eucharystiê i ¿ycie moralne. To bêdzie sta³e zadanie corocznego katechumenatu.
   c. ¯ywy jest u nas problem zwi±zku chrztu dzieci z wiar± w rodzinach nie rezygnuj±cych z chrztu dziecka; duszpasterze bêd± musieli stawiaæ wyra¼niej wymagania przynajmniej chrzestnym, mamy bowiem prawo od nich wymagaæ jako od „wierz±cych i praktykuj±cych”.
 4.   Zadania.
   a. Wbudowaæ doroczne przygotowanie do chrztu w liturgiê okresu Wielkiego Postu.
   b. Przekszta³cenie ca³ej katechezy w kierunku katechumenatu tak, by etapy katechumenatu przechodzi³ tak¿e ka¿dy, kto ochrzczony by³ jako niemowlê.
   c. Gruntowna przemiana katechezy domowej w kierunku neo-katechumenatu doros³ych.
   d. Odbudowa rodziny jako w³a¶ciwego ¶rodowiska katechumenatu (zadanie duszpasterstwa rodzin), gdy¿ katechumenat rodzinny jest jedyn± konsekwencj± praktyki chrzczenia niemowl±t; wbudowanie ¶wiadomo¶ci chrztu w ¿ycie wspólnot rodzinnych i parafialnych.

 Z powy¿szym referatem ¶ci¶le korespondowa³ drugi, przedstawiaj±cy do¶wiadczenia Ko¶cio³a we Francji, gdzie du¿o wcze¶niej rozpoczêto prace nad przemian± ¶wiadomo¶ci na temat sakramentu chrztu udzielanego dzieciom. Wyg³osi³ go ks. mgr  Cz.   K r a k o w i a k   z Lublina.
 1.   Referat przedstawi³ najpierw wyniki badañ ankietowanych przeprowadzonych we Francji (VI 1972) na temat ¶wiadomo¶ci, czym jest chrzest, czym motywuj± swoj± pro¶bê o chrzest dziecka i na ile, w konsekwencji chrztu, poczuwaj± siê do religijnego wychowania dziecka. Na 2000 badanych, a¿ 88% zamierza prosiæ o chrzest dziecka, motywuj±c to przede wszystkim wiar± (43%), w wysokim procencie jednak zwyczajem lub innymi wzglêdami, np. przysz³ym ma³¿eñstwem dziecka w Ko¶ciele. Wiêkszo¶æ uwa¿a chrzest za wprowadzenie do spo³eczno¶ci Ko¶cio³a (funkcja integracyjna), tylko 29% stawia na pierwszym miejscu obmycie z grzechu pierworodnego, bardziej po ¶wiecku widz± go zw³aszcza m³odzi. Chrzest jest czym¶, co siê dziecku od Ko¶cio³a nale¿y (87%, zw³aszcza ochrzczeni, ale nie praktykuj±cy) i to prawo kap³an ma prawo respektowaæ nawet, gdy rodzice nie maj± wiary, nie s± ochrzczeni i nie chc± wychowaæ dziecka po chrze¶cijañsku. Nowy ryt chrztu dzieci podoba siê, ale – zw³aszcza matki – maj± podzielone zdania w sprawie chrztów grupowych i pierwszeñstwa przyznanego rodzicom naturalnym; 41% ¿±da spotkañ przygotowawczych.
 2.   Episkopat Francji w dyrektywach z 1965 r. (w wiêkszo¶ci wesz³y one jako Praenotanda do nowych Obrzêdów Chrztu Dzieci z 1969 r.) przestrzega, by nie chrzciæ lekkomy¶lnie nadu¿ywaj±c przekonania o wszechmocy dzia³ania ³aski Bo¿ej; nie nale¿y jednak odmawiaæ chrztu rodzicom niewierz±cym lub niepraktykuj±cym, ale stwarzaæ okazjê przez spotkania do pog³êbienia lub odzyskania wiary. Dojrza³o¶æ wiary rodziców okre¶laj± nastêpuj±ce kryteria: ¶wiadomo¶æ obowi±zku chrze¶cijañskiego wychowania, kontakt z Ko¶cio³em w okresie przygotowania, przemy¶lany i dojrza³y wybór chrzestnych, zgoda na czas oczekiwania i udzia³ w przygotowaniu. Gdyby siê nie zdecydowali na chrzest, kap³an ma respektowaæ ich wolê, ale nie traciæ z nimi kontaktu. ¦ci¶lejsze wskazania dotycz±ce zg³oszenia dziecka i okresu przygotowania, obowi±zuj± w diecezjach okrêgu paryskiego. Spotkania przygotowawcze, jak wykaza³ rok praktyki, zosta³y przez wiêkszo¶æ przyjête ¿yczliwie: tematyka ich wysz³a tak¿e ku innym problemom wiary i ¿ycia chrze¶cijañskiego; najlepiej udaj± siê w ma³ych grupach do 15 osób przy udziale jakiej¶ gorliwej katolickiej rodziny, a narastaj±ce zainteresowanie i rozszerzanie tematyki (metod± „rewizji ¿ycia”) mo¿e powodowaæ przed³u¿enie okresu przygotowania. Jest to prawdziwy katechumenat rodziców prowadz±cy do dojrza³ej wiary i pog³êbionej religijnie motywacji pro¶by o chrzest dziecka, aby sta³ siê on „sakramentem wiary”.
 3.   Dyskusje zmierzaj± do ustalenia najw³a¶ciwszego uszeregowania i wieku udzielania sakramentów inicjacyjnych. Nie mog± one byæ „sakramentami dzieciñstwa”, po których nie ma okazji do wyboru chrze¶cijañstwa w sposób wolny i odpowiedzialny. Proponuje siê nastêpuj±c± kolejno¶æ: kandydatura w pierwszych latach ¿ycia, chrzest w wieku 6-12 lat, Eucharystia w  wieku 10-14 lat, pokuta w wieku m³odzieñczym, w wieku dojrza³ym bierzmowanie. Na pewno musz± byæ dwa odrêbne sposoby – w odniesieniu do dzieci i do doros³ych. Kandydatur± by³yby zabiegi rodziców, i ich przyjêcie przez Ko¶ció³ jakim¶ znakiem liturgicznym (staro¿ytne signatio) czyli wstêpem do chrztu; nie by³by to ryt powszechny, ale zalecany w wypadku, gdy rodzice chc±, by dziecko samo wybra³o chrze¶cijañstwo, albo w ¶rodowisku zdechrystianizowanym, gdy duszpasterz potrzebuje czasu na doprowadzenie rodziców do religijnej motywacji chrztu: oczywi¶cie, niebezpieczeñstwo ¶mierci dziecka ka¿e chrzciæ je natychmiast. Propozycja wiêc zmierza do roz³o¿enia tak¿e chrztu dziecka na etapy. Kandydat by³by chrze¶cijaninem, ale jeszcze nie „wiernym”, choæ problem stanowi³by jego udzia³ w ¿yciu liturgicznym.

 Dyskusja, w której zabiera³o g³os 13 ksiê¿y, dotyczy³a poni¿szych tematów:
 1.   Wskazania kongregacji: „odk³adaæ, ale nie odmawiaæ” w wypadku w±tpliwo¶ci co do przysz³ego wychowania, znajduje odpowiednik w faktycznej sytuacji, ¿e rodziny obojêtne same zwlekaj± z chrztem (tak¿e na wioskach). Nie oznacza to porzucenia ze strony duszpasterza, przeciwnie, wymaga podtrzymania kontaktu tj. katechumenatu rodzinnego (ks.   A.   P o d l e ¶).   Rodzice nie powinni odczuæ tego jako okazji do utrudnieñ, ale jako troskê o ich dziecko.
 2.   Praktyka, aby nie odk³adaæ chrztu, traktowa³a go jako dar dla dziecka, ale bazowa³a na istniej±cym ju¿ ¶rodowisku religijnym (ks.   W.   S c h e n k),   tj. na wierze konkretnego Ko¶cio³a: rodziny i otoczenia. Pro¶ba o chrzest niemowlêcia oznacza³a, ¿e rodzice chc± dziecku daæ to, oo, sami maj±, czym ¿yj± jako uczniowie Chrystusa: wiarê, mi³o¶æ wzajemn±, Eucharystiê. Je¶li mi³o¶ci do Chrystusa i do dziecka nie ma, niemowlêcia nie powinno siê chrzciæ (ks.   F.   B l a c h n i c k i).
 3.   Traktowanie chrztu jako wy³±cznie daru Boga nie pozwala³oby go odk³adaæ (ks.  A.   J a s z c z u r).   Chrzest bez przepowiadania i wiary nie jest jednak pe³ny, chocia¿ kolejno¶æ bywa³a ró¿na. Je¶li sakrament traktujemy jako przyczynê, a wiarê jako skutek – patrzymy na chrzest nie oczyma dogmatu, ale teologii scholastycznej. W sakramentach w ogóle bardzo trudno odró¿niæ skutek od przyczyny: wiara w chrzcie, zjednoczenie z Chrystusem w Eucharystii. Sakramenty dlatego wiarê pomna¿aj±, ¿e j± przepowiadaj± przez znaki i s³owo (ks.  F.   B l a c h n i c k i).   W ogóle powo³uj±c siê na stwierdzenie Soboru Trydenckiego ex operê operato pomijano czêsto dalszy ci±g: non ponentibus obicem. Katechumenat w tym wypadku nie dotyczy wiary dziecka, ale wzrostu w wierze rodziców i chrzestnych, aby decyzja o chrzcie by³a odpowiedzi± wiary (ks.  Z.   W i t).   Nie wyrokujemy przez odk³adanie chrztu, który w naszym przekonaniu by³by tylko ceremoni± zwyczajow±, czy dziecko bêdzie pozbawione ³aski zbawienia (w Mszale z 1970 r. jest formularz za dzieci zmar³e bez chrztu): nie mo¿emy powiedzieæ, kiedy to dziecko spotka siê z wiar± i czy j± przyjmie.
 4.   Wed³ug   T e r t u l i a n a   chrze¶cijaninem cz³owiek siê nie rodzi, ale siê nim staje: dlatego wydaje siê, ¿e sakramenty chrztu, bierzmowania i Eucharystii powinny byæ udzielane pó¼niej, w wieku pe³nej ¶wiadomo¶ci (dane psychologii rozwojowej). Zale¿y to jednak od warunków lokalnych, ¶rodowiskowych, nawet indywidualnych, np. przed³u¿enie okresu przygotowania w miastach (ks.  B.   M a r g a ñ s k i),   chocia¿ niektóre wioski bywaj± obojêtniejsze ni¿ miasto: sami odk³adaj± do pó³ roku (ks.  A.   P o d l e ¶). Wypada zachowaæ przepis o „pierwszych tygodniach po urodzeniu”, stawiaj±c jednak wymagania, mo¿e bowiem nie byæ lepszej okazji do ochrzczenia dziecka (ks.  J.   S z c z u r e k).
 5.   Konkretne formy katechumenatu rodziców bêd± odmienne dla rodzin, które prowadz± wychowanie religijne starszych dzieci, a inne dla takich, gdzie dopiero klimat wychowania religijnego nale¿y tworzyæ. Wykorzystaæ nale¿y spotkania z rodzicami z okazji chrztu, I Komunii ¶w. i bierzmowania (ks.  Z.   W i t),   o wychowaniu mówiæ na kursach przedma³¿eñskich i spotkaniach z m³odymi ma³¿eñstwami (ks.  A.   M a j e w i c z).   Przecie¿ do XVI w. Ko¶ció³ katechizowa³ tylko doros³ych, a dopiero od XIX w. przesta³ liczyæ na rodziców, wprowadzaj±c katechizacjê bezpo¶redni± dzieci i m³odzie¿y  (ks.  F.   B l a c h n i c k i).
 6.   Przy ¿adnym innym sakramencie nie s± duszpasterze tak liberalni. Gwarancja, jakiej by¶my ¿±dali obecnie, czy zobowi±zanie zawarte w podpisie przy spisywaniu aktu, mo¿e byæ sposobem jedynie dora¼nego uspokojenia sumienia szafarza, a praktycznie nie daæ nic  (ks.   S c h e n k,   ks.   B l a c h n i c k i,   ks.   P o d l e ¶),   podobnie do wielu wymaganych i sk³adanych zobowi±zañ. Potrzebne s± badania socjologiczne nad ¶wiadomo¶ci± religijn±, które odpowiedz±, co powoduje, ¿e katolik praktykuj±cy w swej parafii jest niedojrza³y do przeniesienia siê gdzie indziej. Za to, ¿e dzisiejsi rodzice nie maj± wiary, wypada winiæ tak¿e brak katechumenatu w ¿yciu tych, którzy zostali kap³anami  (ks.   M a r g a ñ s k i,   ks.   S c h e n k,   ks.   J a s z c z u r).

 II sesja rozpoczê³a siê we wtorek 26 VI o godz. 8.30 po Mszy ¶w. koncelebrowanej. Sesjê tê wype³ni³y referaty ks. mgr Damiana   Z i m o n i a   oraz dwug³os ks. dr W³adys³awa   S o b c z y k a   i ks. mgr Mariana   S t a n e t y.   Sesji przewodniczy³ ks. pra³at Aleksander   J a s z c z u r   z Cedyni, diec. szczeciñsko-kamieñskiej.

 Ks. mgr   D.   Z i m o ñ   z Seminarium ¦l±skiego w referacie pt. Chrzest w sytuacji kryzysu wiary wyszed³szy od faktu wahañ Ananiasza dotycz±cych chrztu Szaw³a (Dz 9, 10-19) stwierdzi³, ¿e trudno jest odczytaæ prawdziwe nastawienie cz³owieka prosz±cego o sakrament. Jego zdaniem formowanie wiary personalistycznej (z motywacj± ¶ci¶le religijn±, a nie ¶rodowiskow±) jest mo¿liwe w parafii poprzez „ludzi ¿ywej wiary”, z którymi trzeba zetkn±æ zarówno rodzinê w stanie kryzysu wiary prosz±c± o chrzest dziecka jak i doros³ych (np. nie ochrzczonych, a pragn±cych zawrzeæ ma³¿eñstwo sakramentalne): by³oby to rozszerzenie instytucji rodziców chrzestnych. Powierzone zadanie zarówno inicjacji jak i mistagogii powinno wi±zaæ siê z Eucharysti± i rokiem liturgicznym przez czytania biblijne Mszy ¶w. wielkopostnych (zapisanie do katechumenatu, przeznaczenie do chrztu, skrutynia) i Wigilii Paschalnej zw³aszcza, gdy chrzest siê w³a¶nie wtedy odbywa.

 W II czê¶ci referat naszkicowa³ ci±g tematyczny tego rodzaju katechety wokó³ czytañ III, IV i V tygodnia Wielkiego Postu (wraz ze skrutyniami), namaszczenia, przekazania Symbolu wiary i Modlitwy Pañskiej. W koñcu zleci³ przeanalizowaæ teksty odnowy liturgii chrztu, aby odnale¼æ wymagania wiary, jakie postawiæ nale¿y rodzicom dziecka maj±cego przyj±æ chrzest.

 Dyskusja po tym referacie koncentrowa³a siê wokó³ „ludzi ¿ywej wiary”. Wziê³o w niej udzia³ 8 ksiê¿y. Rodziny gorliwsze stanowi³yby umocnienie dla rodzin obojêtnych  (ks. A.   P o d l e ¶).   W niektórych ¶rodowiskach mog± tu pe³niæ wa¿ne zadanie nie tylko ma³¿eñstwa, ale i osoby samotne, jak w staro¿ytno¶ci diakonisy  (ks.  W.   S c h e n k),   osoby starsze maj±ce wp³yw na dzieci i m³odzie¿  (ks.  Z.   W i t).   Ludzie ¿ywej wiary mog± wnie¶æ wiele nie tylko w przygotowaniu rodziców do chrztu dzieci, ale te¿ w przygotowaniu do I Komunii ¶w. (ks.  D.   Z i m o ñ).   Wspomniano o przeszkodzie, jak± tu mog± stanowiæ wzglêdy ambicji u niektórych rodziców, nie pozwalaj±cych na „wtr±canie siê" do dzieci chrzestnym, a tym bardziej komu¶ obcemu (ks.  W³.   S o b c z y k).

 Poniewa¿ referent zwróci³ uwagê na czytania zamieszczone w nowym rycie chrztu dzieci, w dyskusji zaznaczono, ¿e katecheza powinna bardziej korzystaæ z Pisma ¶w. i tekstów mszalnych, gdy¿ one same stanowi± najlepsz± katechezê. Obecny pierwszy okres po wprowadzeniu nowego rytu, gdy brak jednolitego dyrektorium, powinni duszpasterze traktowaæ raczej niezbyt rygorystycznie i nie zra¿aæ siê trudno¶ciami ze strony rodziców   (ks.  W.   S c h e n k).

 W dalszym ci±gu II sesji temat Chrzest dzieci w duszpasterstwie parafialnym przedstawi³ najpierw ks. dr  W³.   S o b c z y k,   proboszcz parafii ¶w. Tomasza w Sosnowcu. Na wstêpie podkre¶li³, ¿e w obrzêdach chrztu dzieci widaæ wyra¼nie cel pastoralny, mianowicie budowanie prawdziwego i ¿ywego Ko¶cio³a lokalnego w konkretnych warunkach z konkretnych ludzi. Przedstawi³ nastêpnie formy przygotowania rodziców do chrztu, bêd±ce wynikiem do¶wiadczeñ w swojej parafii.
 1.   Pierwsze spotkanie odbywa siê na miesi±c przed chrztem (wymaganie w ca³ej diec. czêstochowskiej) i ma na celu ustalenie stanu ¿ycia religijnego w rodzinie: pierwsze pytania dotycz± modlitwy, udzia³u w niedzielnym zgromadzeniu wierz±cych, zgody i jedno¶ci w rodzinie. Przynajmniej od tego spotkania musi zacz±æ siê o¿ywienie wiary rodziców, aby chrzest trafi³ na odpowiedni klimat w rodzinie. Jest to bowiem sakrament wiary i wszczepiony jej zal±¿ek da dziecku nowe ¿ycie, je¶li bêdzie mia³ szansê wzrostu w ¿ywej glebie.
 2.   Wiara potrzebna bêdzie w samym akcie chrztu: bêdzie j± musia³ wyraziæ kap³an, ale i rodzice spytani o wiarê, powinni j± rzeczywi¶cie prze¿ywaæ, co wymaga ¿ycia sakramentalnego – pokuty i Eucharystii nie tylko „w intencji dziecka”.
 3.   Na chrzestnych zaprosiæ trzeba ludzi ¿ywej wiary, aby mogli stan±æ najbli¿ej dziecka, gdyby zasz³a potrzeba zast±pienia rodziców.
 4.   Katecheza na kilka dni przed chrztem (w czwartki) dla rodziców, i je¶li to mo¿liwe tak¿e chrzestnych, wprowadza w liturgiê chrztu i zwraca uwagê na zawarte w tekstach liturgicznych akcenty zobowi±zuj±ce.
 5.   Fakt przy¿ycia wiary ma byæ zapisany w ksiêgach ko¶cielnych: podpisy nale¿y rozumieæ jako dowód przedstawienia (proboszcz) i przyjêcia wymagañ (rodzice) i nastêpstw ko¶cielno-spo³ecznych przy ¶wiadkach (chrzestni).
 6.   Z ma³¿eñstw cywilnych dziecko mo¿e byæ ochrzczone pod warunkiem spotkania osobistego rodziców z proboszczem w celu przyjêcia zobowi±zañ lub zagwarantowania mo¿liwo¶ci wychowania religijnego przez kogo¶ z najbli¿szej rodziny; je¶li tego brak, chrzest albo siê odk³ada, albo odpowiadamy, ¿e nie mo¿emy nara¿aæ chrztu na bezskuteczno¶æ z powodu braku wiary.
 7.   Chrzty odbywaj± siê zwykle w I niedzielê miesi±ca, powierza siê je modlitwie parafii na wszystkich Mszach ¶w. w modlitwie powszechnej.

 S³owo Bo¿e i chrzest nale¿± siê wszystkim, nale¿y je zasiewaæ i dawaæ szansê wyro¶niêcia: jak¿e wiele jednak wymaga siê wiary od wszystkich otaczaj±cych dziecko, aby mo¿na je by³o ochrzciæ.

 Nastêpnie ks. mgr   M.   S t a n e t a   przedstawi³ do¶wiadczenia swojej parafii ¶w. Jakuba i Krzysztofa we Wroc³awiu (Katechumenat rodzin wierz±cych przed udzieleniem chrztu dzieciom: idea³ i praktyka). Wypowied¼ ta opublikowana zosta³a w „Mszy ¶wiêtej” 1973 r., s. 203-208, pt. Chrzest w parafii.

 Idea³em by³oby oczekiwanie chrztu przez rodziców jako momentu, gdy ich umi³owane dziecko stanie siê uczestnikiem rado¶ci ich wiary; rado¶æ przejawiaæ siê powinna w zapraszaniu znajomych, w „nowennie” Mszy ¶wiêtych, rozmowach z proboszczem, spotkaniach, lekturze materia³u pomocniczego (referat przedstawi³ jego teksty) i innych przygotowaniach.

 Rzeczywisto¶æ ujawnia niepokoj±c± ignorancjê (podano przyk³ady pierwszych rozmów prosz±cych o chrzest) w istotnych sprawach wiary i zaniepokojenie wobec rzekomych „nowych utrudnieñ” przy chrzcie dzieci. Katechizacja rodziców musi odbudowaæ, o¿ywiæ wiarê ludzi, nawet oswojonych ze s³owami, w których jednak nie widz± tre¶ci (owoc werbalnej katechizacji), aby weszli w kontakt z ¿ywym Chrystusem. Spotkania z rodzicami i kandydatami na chrzestnych odbywaj± siê od Wielkiego Postu 1971 r. co miesi±c: chrzty bywaj± w I niedzielê miesi±ca, spotkania pocz±tkowo na tydzieñ wcze¶niej, od Adwentu 1972 r. na 2 tygodnie. Obejmuj± one wyja¶nienie sensu zmiany obrzêdów chrztu dzieci (najwa¿niejszy bowiem sakrament by³ najmniej rozumiany i najgorzej prze¿ywany), pojêcie „uchrystusowienia” (christianus), „uwierzenia”, jego wyraz w przyjêciu chrztu, sens chrztu dzieci „na kredyt” wiary rodziców, dalej zadan ia chrzestnych. W koñcu przedstawienie obrzêdu. Streszczenie katechezy otrzymuj± do przemy¶lenia w domu wraz z zachêt± do sakramentu pokuty i udzia³u w mszach ¶w. wieczornych tego tygodnia (zawieraj±cych pro¶by za rodziców i dzieci), oraz zaproszeniem do spisania aktu i przyniesienia „podania o chrzest” (referent przedstawi³ jego wzór). Trudno¶æ stanowi osamotnienie duszpasterza, gdy¿ bez zaanga¿owania ¶wieckich ogromny wysi³ek nauczania marnuje siê, a nawet sakramenty mog± podlegaæ sformalizowaniu („kartka do spowiedzi” zamiast gruntownej ewangelizacji).

 Dyskusja, w której wziê³o udzia³ 10 ksiê¿y, podkre¶li³a, ¿e przepowiadanie Ewangelii nie mo¿e byæ „sztuk± dla sztuki” (s³ownictwo religijne bez zrozumienia tre¶ci), ale s³owem skierowanym do konkretnego cz³owieka, przede wszystkim jednak ma to byæ Ewangelia prze¿yta przez samego g³osiciela  (ks.   S c h e n k), i przedstawiona w formie licz±cej siê z cz³owiekiem zw³aszcza bardzo zapracowanym (nachylenie antropologiczne – ks.   S o b c z y k).   Dyskutowano tak¿e nad problemem czasu udzielania chrztu i przygotowania rodziców. Stwierdzono mianowicie, ¿e udzielanie chrztu podczas Mszy ¶w. pozwala na wiêksze zaanga¿owanie ca³ej wspólnoty do odpowiedzialno¶ci za chrzest: najbardziej odpowiednia by³aby Msza ¶w. o nadzwyczajnej godzinie (w ¶rodowisku wiêkszym), albo (w ma³ych parafiach) raz w miesi±cu na zwyk³ej Mszy ¶w. niedzielnej – tak interpretowano nr 9 Wprowadzenia do chrztu dzieci. Podkre¶lano tak¿e, aby bardziej uwypukliæ w Mszy ¶w. element cotygodniowego prze¿ycia wiary: ¶wiadomy udzia³ w Mszy ¶w. (np. w ci±gu poprzedzaj±cego tygodnia) by³by najlepszym przygotowaniem duchowym tak konkretnych rodziców, jak i ca³ej wspólnoty (ks.   J.   S z c z u r e k).

 U w a g a:   Streszczenia referatów oraz sprawozdanie z dyskusji III i IV sesji bêd± opublikowane wraz ze sprawozdaniem z VI Sympozjum w 1974 r. w nastêpnym numerze „Biuletynu”.

ks. Wojciech Danielski, Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 45:1975, f. II, s. 96-98

II. URZÊDY I S£U¯BY

F. B[lachnicki].

1. Dziewczêca s³u¿ba liturgiczna

 S³u¿ba o³tarza w Ko¶ciele, podobnie jak kap³añstwo, zawsze by³a zastrze¿ona dla mê¿czyzn, wzglêdnie m³odzieñców i ch³opców. Reforma liturgiczna II Soboru Watykañskiego, zachowuj±c zasadniczo liniê tradycyjn±, wprowadzi³a jednak¿e pewne zmiany, dopuszczaj±c w pewnym zakresie s³u¿bê liturgiczn± dziewcz±t. Dotyczy to wypadków nastêpuj±cych:

 a.   Instrukcja o muzyce w ¶wiêtej liturgii z 5 III 1967, mówi±c o funkcji scholi ¶piewaczej w zgromadzeniu liturgicznym, w a. 22 wylicza ró¿nego rodzaju schole, m.in. z³o¿one z mê¿czyzn i kobiet, a nawet z samych kobiet wzglêdnie dziewcz±t.

 b.   Nowe Ordo Missae promulgowane 6 kwietnia 1969r. w rozdziale III Institutio generalis Missalis Romani, w a. 68 dzieli wszystkie ni¿sze funkcje liturgiczne na wykonywane w prezbiterium i poza prezbiterium. Te ostatnie, w my¶l a. 70, mog± byæ wed³ug roztropnego uznania rektora ko¶cio³a zlecane równie¿ niewiastom i dziewczêtom.

 S± to funkcje nastêpuj±ce:

  1. funkcja komentatora;
  2. funkcja porz±dkowych, wed³ug zwyczajów pewnych okolic, stoj±c przy wej¶ciu do ko¶cio³a wskazuj± wiernym miejsca i pilnuj± porz±dku przy procesjach;
  3. funkcje tych, którzy zbieraj± kolekty i dary.

 c.   A. 66 Institutio generalis postanawia, ¿e konferencja episkopatu mo¿e zezwoliæ, aby w wypadku, gdy nie ma mê¿czyzny odpowiedniego do wykonywania urzêdu lektora, odpowiednia niewiasta (mulier idonea) stoj±c poza prezbiterium, mog³a odczytaæ lekcje poprzedzaj±c Ewangeliê.

 Z powy¿szych dokumentów, w zestawieniu z a. 29 KL mówi±cym, ¿e „ministranci, lektorzy, komentatorzy i cz³onkowie chóru spe³niaj± prawdziw± funkcjê liturgiczn±”, wynika, ¿e obecnie mo¿na mówiæ o ¿eñskiej wzglêdnie dziewczêcej s³u¿bie liturgicznej. W zwi±zku z tym powstaje problem duszpasterstwa dziewcz±t spe³niaj±cych w parafiach i przy innych ko¶cio³ach s³u¿bê liturgiczn±, albowiem tak¿e do nich nale¿y odnie¶æ dalsze s³owa a. 29 KL: „Niech wiêc wykonuj± swój urz±d z tak± szczer± pobo¿no¶ci± i dok³adno¶ci±, jak to przystoi wznios³ej pos³udze i odpowiada wymogom Ludu Bo¿ego. Nale¿y wiêc starannie wychowywaæ te osoby w duchu liturgii oraz przygotowywaæ do odpowiedniego i zgodnego z przepisami wykonywania przypadaj±cych ka¿demu czynno¶ci”.

 Uchwa³± Konferencji Episkopatu Polski z dnia 12 lutego 1969 r. opieka duszpasterska nad dziewczêtami nale¿±cymi do s³u¿b liturgicznych zosta³a poddana kompetencji Krajowego Duszpasterstwa S³u¿by Liturgicznej.

 Odnowa liturgii stworzy³a wiêc dla naszego duszpasterstwa m³odzie¿owego nowe zadanie formowania tak¿e w¶ród dziewcz±t w parafiach grup liturgicznych specjalnie wychowywanych paralelnie do grup ministranckich. W niektórych o¶rodkach istnia³y ju¿ takie grupy pod nazw± tzw. „bieli”. Dziewczêta te obecnie mo¿na zwi±zaæ ¶ci¶lej z liturgi±, zlecaj±c im odpowiedzialne zadania. Bêdzie to przede wszystkim i zasadniczo zadanie scholi liturgicznej. Dziewczêta nale¿±ce do scholi bêd± mog³y, zale¿nie od potrzeby i miejscowych warunków, wype³niaæ tak¿e inne funkcje liturgiczne wymienione powy¿ej. Funkcjê lektora niech wype³niaj± raczej wyj±tkowo, np. w zgromadzeniach liturgicznych czysto ¿eñskich.

 Duszpasterze diecezjalni s³u¿by liturgicznej powinni z czasem mieæ na szczeblu diecezjalnym pomocnika dla tego specjalnego odcinka pracy. Ponadto zarówno na szczeblu diecezjalnym, jak dekanalnym i parafialnym scholi). Duszpasterstwo dziewcz±t o typie wychowawczym jest bowiem nie do pomy¶lenia bez ¿eñskich si³ wychowawczych.

 Dziewczêce schole liturgiczne w parafiach wiêkszych, miejskich nale¿y organizowaæ na dwóch poziomach – szko³y podstawowej i ¶redniej. Obie te grupy powinny byæ prowadzone oddzielnie, z w³asnym programem wychowawczym, oczywi¶cie ustawionym na jednej linii, rozwojowo. W parafii istnia³aby wiêc dziewczêca schola dzieciêca i m³odzie¿owa. Ka¿da z nich obs³ugiwa³aby inn± mszê parafialn±. Dziewczêta do scholi m³odszej nale¿y przyjmowaæ po pierwszej Komunii ¶wiêtej, a wiêc z pocz±tkiem klasy trzeciej.

 Praca duszpastersko-wychowawcza powinna siê realizowaæ g³ównie przez tygodniowe spotkania. Spotkania te powinny sk³adaæ siê z dwóch czê¶ci: jednej po¶wiêconej zagadnieniom wychowawczym, drugiej przeznaczonej na bie¿±ce przygotowanie s³u¿by liturgicznej (¶piewów). W ¿adnym wypadku nie mo¿na dopu¶ciæ do tego, aby spotkania tygodniowe mia³y charakter czysto szkoleniowo-muzyczny, bez uwzglêdnienia programu wychowawczego, z takim naciskiem podkre¶lonego przez a. 29 KL.

 W programie wychowawczym poleca³oby siê najpierw zwróciæ uwagê na elementy wynikaj±ce z natury s³u¿by liturgicznej wype³nianej przez dziewczêta. Powinno to wiêc byæ wychowanie do liturgii przez liturgiê, w my¶l sformu³owania Konstytucji o ¶w. liturgii, ¿e liturgia jest „¼ród³em i szczytem” ca³ego ¿ycia Ko¶cio³a. Dlatego trzeba uczyæ dziewczêta zrozumienia tekstów liturgicznych, które s± recytowane lub ¶piewane, wydobywaj±c z nich odpowiednie warto¶ci wychowawcze. Szczególnie nale¿y uwydatniaæ postulat jedno¶ci, zgody i mi³o¶ci w zespole dziewcz±t tworz±cych scholê, w oparciu o fakt wspólnego wystêpowania w zgromadzeniu eucharystycznym, bêd±cym skutecznym i zobowi±zuj±cym znakiem jedno¶ci Ko¶cio³a. Trzeba równie¿ dziewczêta uwra¿liwiæ na momenty prostoty i skromno¶ci ich stroju, szczególnie gdy wystêpuj± w zgromadzeniu eucharystycznym. Do programu wychowawczego, zgodnie z ogólnym programem formacji s³u¿by liturgicznej nale¿y równie¿ wychowanie do abstynencji od alkoholu i tytoniu. Ca³y program wychowawczy powinien byæ skoncentrowany wokó³ Niepokalanej jako idea³u i wzoru na¶ladowania.

 Odno¶nie samej funkcji scholi liturgicznej nale¿y dbaæ o to, aby by³a ona wype³niana w duchu odnowionej liturgii. Trzeba wiêc wystrzegaæ siê tendencji, aby uczyniæ ze scholi chórek popisowy w stylu tradycyjnym. Taki chórek daje wtedy koncerty z okazji pewnych ¶wi±t lub uroczysto¶ci ¶piewaj±c pie¶ni wielog³osowe na chórze organowym. Nie ma to nic wspólnego z liturgi±. Trzeba przestrzegaæ przepisu n. 23 instrukcji z 5.III.1967 r. mówi±cego, ¿e miejsce, jakie zajmuje schola ma ukazywaæ jej naturê, mianowicie to, ¿e jest ona czê¶ci± zgromadzonej wspólnoty wiernych, a jednocze¶nie spe³nia specjaln± rolê; ma ono byæ tak urz±dzone, by schola by³a dobrze s³yszana, aby jej cz³onkowie mogli z ³atwo¶ci± uczestniczyæ w liturgii w sposób pe³ny, tj. sakramentalny. Jako miejsce ¶piewania scholi nale¿y w ka¿dym wypadku wykluczyæ prezbiterium (por. instrukcja z 5.III.1967, n. 22; Institutio generalis n. 64).

 Oprócz funkcji scholi mo¿na dziewczêtom zleciæ równie¿ pewien udzia³ w trosce o piêkno domu Bo¿ego, zw³aszcza o³tarza, która w sposób naturalny powinna wyp³ywaæ z liturgii.

ks. F.[ranciszek] B.[lachnicki]
 

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 45:1975, f. II, s. 98-99

F. B[lachnicki].

2. Formacja animatorów zgromadzenia liturgicznego

 Problem formacji animatorów zgromadzenia liturgicznego staje siê jednym z wa¿niejszych praktycznych problemów posoborowego duszpasterstwa liturgicznego. Oto w jaki sposób widzi i sygnalizuje ten problem francuski Krajowy O¶rodek Pastoralno-Liturgiczny:

 „Istnieje wielka przepa¶æ miêdzy liturgi± przedstawian± w ksi±¿kach a liturgi± prze¿ywan±. St±d coraz bardziej niezbêdna staje siê obecno¶æ naprawdê kompetentnych animatorów.
 – W ró¿nych o¶rodkach podejmowano badania i praktyczne ¶rodki w celu kszta³cenia ludzi ¶wieckich, zakonnic i kap³anów, zdolnych zapewniæ lepsze prze¿ywanie zgromadzeñ liturgicznych.
 – Coraz liczniej odzywaj± siê ¿±dania takiej formacji, ale czêsto nie mo¿na im zado¶æuczyniæ.
 – Ci, którzy podejmuj± formacjê animatorów zgromadzenia liturgicznego, czêsto sami nie posiadaj± danych czy dokumentacji, które by zapewnia³y tak± formacjê czy te¿ pozwoli³y dostosowaæ jej metody do aktualnych potrzeb. Tymczasem czêsto jest tak, ¿e a¿eby zgromadzenie liturgiczne mog³o od¿yæ, trzeba tylko przemy¶lanego dzia³ania przez animatorów z prawdziwego zdarzenia.

 Te rozwa¿ania – zarówno jak spostrze¿enia, które ka¿dy mo¿e poczyniæ w swym otoczeniu – doprowadzi³y do postawienia nastêpuj±cych pytañ: jak winna siê rozwijaæ formacja animatorów? A przede wszystkim, jaki jest istniej±cy stan rzeczy?

 Oko³o trzydziestu osób zajmuj±cych siê ró¿nymi dziedzinami, zawsze jednak maj±cymi zwi±zek z formacj± animatorów liturgicznych, zebra³o siê 3 i 4 listopada 1973 r. w Chantilly. Celem tego zebrania by³o wspólne zastanowienie siê nad tym, co ju¿ zrobiono i co jest po¿±dane i konieczne ze strony odpowiedzialnych za formacjê i co wydaje siê po¿yteczne dla animatorów. Cel zosta³ osi±gniêty o tyle, ¿e ten przegl±d ca³ej omawianej dziedziny okaza³ siê bardzo bogaty w tre¶æ. Rzecz oczywista, ¿e to dopiero pocz±tek. Trzeba jeszcze zorganizowaæ i poprowadziæ skuteczne dzia³anie”.

 W naszych warunkach my¶l o potrzebie i roli animatorów zgromadzenia liturgicznego zaledwie zaczyna kie³kowaæ tu i ówdzie. Tymczasem odnowiona liturgia w wielu ¶rodowiskach ju¿ zd±¿y³a siê zrutynizowaæ, jest sprawowana i przyjmowana bezmy¶lnie jak liturgia martwa. Mo¿e jeszcze w ogóle nie u¶wiadomiono sobie na czym polega ró¿nica miêdzy liturgi± martw± a ¿yw±, nie odczuto potrzeby tej ostatniej? Nie zrozumiano, ¿e liturgia to nie magia s³ów dzia³aj±cych automatycznie, ale miejsce spotkania osobowego z Bogiem, gdzie s³owo budzi odpowied¼, zawi±zuje ¿ywy dialog dlatego, ¿e jest rozumne i zrozumiane, ¿ywe i aktualne, odpowiadaj±ce na prawdziwe pytania i problemy istniej±ce u konkretnych s³uchaczy. Liturgia ¿ywa domaga siê bie¿±cego jej przygotowywania przez animatorów pod przewodnictwem kap³ana. Trzeba ustaliæ jej my¶l przewodni±, która musi wyraziæ siê w s³owie wstêpnym, w akcie pokutnym, w homilii i modlitwie komentatora w kluczowych momentach celebracji. W ten sposób liturgia stanie siê organiczn± ca³o¶ci± zdoln± inspirowaæ ¿ycie chrze¶cijañskie poza zgromadzeniem liturgicznym.

F[ranciszek].B[lachnicki].

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 45:1975, f. II, s. 99-102

III. DIAKONIA SZTUKI

P. Ludwig

„Motety polskie”

 W przedmowie do zbioru Motety polskie  1 , ks. Józef   Z a w i t k o w s k i   podaje adresata i wyja¶nia za³o¿enia jakimi kierowano siê przy wydawaniu niniejszego zbioru: „Organistom i dyrygentom chórów ko¶cielnych proponujemy 106 motetów polskich. W przygotowaniu niniejszego zbioru kierowali¶my siê przede wszystkim przydatno¶ci± muzycznej formy motetu w odnowionej liturgii Mszy ¶w.”. Motety polskie przeznaczone s± zatem dla amatorskich chórów ko¶cielnych. Przekazuj±c je w rêce dyrygentów tych¿e chórów, wychodzi siê naprzeciw zapotrzebowaniom na odpowiedni± literaturê wielog³osowej muzyki ko¶cielnej. Ta inicjatywa wydawnicza godna jest pachwa³y i w swej zawarto¶ci bardzo cenna, gdy¿ w naszym kraju nie posiadamy w ogóle ¿adnego wydawnictwa muzycznego, które zajmowa³oby siê wydawaniem literatury wokalnej muzyki ko¶cielnej dla celów praktycznych. Za³o¿ênia le¿±ce u podstaw zbioru, nadaj± mu zarazem specyficzny profil. Pierwszym z nich jest przydatno¶æ formy motetu w odnowionej liturgii Mszy ¶w. Tym chyba wyt³umaczyæ mo¿na intencjê wydawców, którzy w zbiorze Motety polskie na 106 utworów zaprezentowali 105 z tekstem polskim, a tylko jeden (nr 60) z tekstem ³aciñskim. Drugim za³o¿eniem by³o dostarczenie literatury chóralnej tak dla wiêkszych chórów, dla których przeznaczono utwory czterog³osowe (wszystkie na chór mieszany), jak dla chórów mniejszych oraz o ni¿szych mo¿liwo¶ciach wykonawczych, dla których przeznaczono utwory trzyg³osowe (wszystkie w uk³adach g³osowych – sopran, alt, bas). Kieruj±c siê praktyczn± przydatno¶ci± zbioru, ca³o¶æ podzielono na 6 czê¶ci wed³ug nastêpuj±cego uk³adu:
1)  dziewiêæ utworów adwentowych (siedem – 3 g³., dwa – 4 g³.)
2)  jedena¶cie utworów wielkopostnych (cztery – 3 g³., siedem – 4 g³.)
3)  siedem utworów wielkanocnych (dwa – 3 g³., piêæ – 4 g³.)
4)  dziesiêæ utworów eucharystycznych (piêæ – 3 g³., piêæ – 4 g³.)
5)  dwadzie¶cia trzy utwory maryjne (piêæ – 3 g³., osiemna¶cie – 4 g³.)
6)  czterdzie¶ci sze¶æ utworów okoliczno¶ciowych (siedem – 3 g³., trzydzie¶ci dziewiêæ – 4 g³.).

 Z powy¿szego zestawienia wynika, ¿e ilo¶ciowo przewa¿aj± utwory maryjne i okoliczno¶ciowe. Podyktowane to zosta³o chyba szczególnym kultem maryjnym w Polsce oraz rol±, jak± zazwyczaj spe³nia chór w ¿yciu parafii, poniewa¿ czêsto s³u¿y on tylko do u¶wietniania ró¿nych okoliczno¶ciowych uroczysto¶ci ko¶cielnych.

 Ogólne spojrzenie na ca³o¶æ zbioru Motety polskie pozwala stwierdziæ, ¿e otrzymali¶my dosyæ obszerny wybór z wielog³osowej muzyki ko¶cielnej. Nazwa zbioru Motety polskie, wskazywa³aby na to, ¿e utwory w nim zawarte mo¿na ¶piewaæ podczas sprawowania liturgii, bowiem forma motetu jako utworu religijnego by³a zawsze z ni± ¶ci¶le zwi±zana. Ze wzglêdu na tre¶æ, (bo od strony muzycznej mniej) ok. 90 utworów ze zbioru rzeczywi¶cie nadaje siê do wykonania podczas akcji liturgicznej. Pozosta³e utwory ze wzglêdu na nieliturgiczne teksty nie powinny byæ wykonywane podczas obrzêdów liturgicznych.

 Zastanówmy siê nad rzeczownikiem „motety” i przymiotnikiem „polskie”, które okre¶laj± zbiór. Ka¿de z tych s³ów wymaga oddzielnego wyja¶nienia. Najpierw spróbujmy ustaliæ kryteria, pozwalaj±ce w³a¶ciwie rozgraniczyæ ca³y korpus na utwory pochodzenia polskiego i obcego. Kompozycjê mo¿na uznaæ za polsk±, gdy jej twórca jest Polakiem. Polski bêdzie równie¿ utwór anonimowy, o którym wiadomo, ¿e jest polskiej proweniencji. Tak¿e za polski mo¿na uznaæ utwór, który zosta³ skomponowany do oryginalnego tekstu polskiego. Kieruj±c siê tak przyjêtymi kryteriami, wiêkszo¶æ utworów wvzbiorze stanowi naprawdê kompozycje polskie.   T.   J a r z ê c k i   jako kompozytor utworów zamieszczonych w Motetach polskich ze swoimi 33 utworami z tekstem polskim wysuwa siê na czo³o. Drugie miesjce co do ilo¶ci zajmuj± opracowania polskich pie¶ni ko¶cielnych. Jest ich razem 12. Przy pie¶niach jak np. W krzy¿u cierpienie, czy Do Ciebie, Panie,   T.   J a r z ê c k i   figuruje jako autor opracowania. Jednak przy szeregu pie¶ni np. Bo¿e wieczny, O Maryjo przyjm w ofierze, brak przy nazwisku autora skrótu „oprac.”, co sugerowa³oby, ¿e s± to autentyczne kompozycje   T.   J a r z ê c k i e g o,   choæ faktycznie s± one opracowaniami pie¶ni ko¶cielnych. Niezorientowany u¿ytkownik zbioru przyjmie, ¿e   T.   J a r z ê c k i   jest rzeczywi¶cie ich twórc±. Z muzycznej twórczo¶ci ko¶cielnej ks.   A.   C h l o n d o w s k i e g o   zaprezentowano w zbiorze 5 utworów,   J.   F u r m a n i k a   – 3,   J.   S u r z y ñ s k i e g o   – l,   F.  N o w o w i e j s k i e g o   – l,   St.   M o n i u s z k i   – 2, oraz ze skarbnicy dawnej muzyki polskiej   M.   G o m ó ³ k i   – 3 Psalmy (nr 29, 77, 136), 2 pie¶ni   W a c ³ a w a   z   S z a m o t u ³   i 3 pie¶ni Cypriana   B a z y l i k a.   Nie ulega w±tpliwo¶ci, ¿e wymienione utwory polskich kompozytorów czy opracowania polskich pie¶ni ko¶cielnych rzeczywi¶cie s± kompozycjami polskimi.

 Pozosta³e utwory zbioru Motety polskie to kompozycje pochodzenia obcego, ale z tekstem polskim, b±d¼ t³umaczonym na jêzyk polski, b±d¼ te¿ adaptowanym do utworu wielog³osowego. Na czo³o wysuwaj± siê chora³y   J.S.   B a c h a,   których jest 18. Po jednym utworze reprezentowani s±:   F.   D u r a n t e,   G.   C r o c e,   A.   L o t t i,   B.   K o t h e,   Ch.   G o u n o d,   Ch.W. G l u c k   i inni. W utworach kompozytorów obcych umieszczonych w zbiorze, szczególnie ostro zarysowuje siê sprawa tekstu, bo np. w chorale   J.S.   B a c h a   Rozpoznaj mnie Pasterzu, nie wiadomo, czy mamy do czynienia z przek³adem, jak np. w chorale Przyjd¼ ¶mierci ju¿ (przek³ad   M.   P a r u s z e w s k i e j),   czy te¿ z kontrafaktur± tj. wprowadzeniem zupe³nie nowego tekstu. Dopiero konfrontacja tekstu polskiego z tekstem niemieckim   (J.S.   B a c h,   Mehristimmige Choräle, t. 1, Leipzig 1932, 80), pozwoli³a ustaliæ, ¿e tekst polski Rozpoznaj mnie Pasterzu jest przek³adem z oryginalnych tekstów chora³ów Erkenne mich mein Hüter (1. zwrotka tekstu polskiego) oraz Ich will hier bei dir stehen (2. zwrotka tekstu polskiego), wystêpuj±cych w I cz. Pasji wed³ug ¶w. Mateusza. Nale¿a³oby zatem zaznaczyæ w zbiorze sk±d, z jakiej formy (kantaty czy pasji) pochodzi dany chora³   J.S.   B a c h a   i kto jest t³umaczem tekstu. Brak tych danych mo¿na zauwa¿yæ np. w chora³ach Jezu, Jezu, Ty¶ jest mój, Przemin±³ dzieñ, Drogi mój Jezu. Autorem tekstów do kilku innych chora³ów   J.S.   B a c h a   jest ks.  J.   Z a w i t k o w s k i,   np. w chorale na okres wielkanocny Alleluja, Alleluja. Konkordacja tekstu polskiego tego¿ chora³u z tekstem oryginalnym   (J.S.   B a c h a,   Mehrstimmige Choräle t. 2, Leipzig 1932, 75) wykaza³a zasadnicz± odmienno¶æ tekstów. Wspólne jest tylko dwukrotne powtórzenie alleluja na pocz±tku chora³ów. Chora³   J.S.   B a c h a   pochodzi z kantaty Nr  110 Unser Mund sei voll Lächens na pierwsze ¶wiêto Bo¿ego Narodzenia. Chora³ z tekstem polskim przeznaczony jest na Wielkanoc. Mamy tu zatem do czynienia z kontrafaktur±, czyli pod³o¿eniem pod tê sam± kompozycjê odmiennego tekstu. Taka praktyka budzi jednak pewne w±tpliwo¶ci.

 Drugim zagadnieniem, które pragniemy po krótce wyja¶niæ, to s³owo „motety” u¿yte w tytule zbioru.   T.   J a r z ê c k i   i  ks.  J.   Z a w i t k o w s k i   chyba ¶wiadomie pos³u¿yli siê tym pojêciem, kieruj±c siê, jak czytamy w przedmowie „przydatno¶ci± formy motetu w odnowionej liturgii Mszy ¶w.”. Czy jednak, wprowadzaj±c okre¶lenie „motety” zdawali sobie sprawê, jakimi cechami odznacza siê ta forma wielog³osowej muzyki sakralnej?

 Trudno by³oby podaæ jednoznaczn± definicjê motetu, bowiem forma ta nie jest historycznie jednolit±, lecz stanowi gatunek, który przechodzi³ d³ug± drogê rozwoju od XIII do XIX w., a w³a¶ciwie a¿ do naszych czasów. Kiedy mówimy dzisiaj o motecie jako formie wokalnej muzyki ko¶cielnej, staje przed nami jako wzór przede wszystkim motet okresu renesansu, który by³ utworem polifonicznym a cappella o tre¶ci religijnej. Teksty do motetu czerpano wówczas z proprium missae, hymnów, psalmów, lamentacji, sekwencji, antyfon. W XVI w. rozwój motetu w ¶cis³ym stylu a cappella osi±gn±³ swój szczyt. Od¿y³ on na nowo w twórczo¶ci cecylianistów w XIX w.

 Chc±c oceniæ utwory zawarte w zbiorze Motety polskie i ustaliæ czy s± one naprawdê motetami, musimy spojrzeæ na nie z punktu widzenia cech stylu motetowego czyli stylu charakterystycznego dla form muzyki religijnej w XVI w. Istotnym komponentem bêdzie tu przeimitowanie, obok którego mog± wyst±piæ fragmenty w technice nota contra notam. W najlepszym wypadku, aby wielog³osowy utwór wokalny móg³ byæ nazwany motetem, powinny wyst±piæ w nim choæby zal±¿ki imitacji. Wa¿ny i decyduj±cy jest równie¿ tekst, który powinien byæ liturgiczny, a wiêc pochodziæ z proprium missae, z psalmów, antyfon itp. W zbiorze Motety polskie na dobr± sprawê trudno doszukaæ siê chocia¿by jednego motetu w w³a¶ciwym znaczeniu. Wspania³e chora³y   J.S.   B a c h a,   znakomite psalmy   M.   G o m ó ³ k i,   pie¶ni   W a c ³ a w a   z   S z a m o t u ³   czy   C.   B a z y l i k a   nie s± motetami. Motetami nie s± równie¿ opracowania pie¶ni ko¶cielnych, dokonane przez   T.   J a r z ê c k i e g o,   ani pie¶ni   C h l o n d o w s k i e g o,   ani psalmy   G é l i n e a u,   ani te¿ wiele utworów skomponowanych przez   T.   J a r z ê c k i e g o.   Warto tu nadmieniæ, ¿e do arcydzie³ literatury motetowej nale¿± jednak motety z tekstem ³aciñskim, zarówno kompozytorów polskich jak i obcych. Absolutnie w zbiorze nie powinna by³a siê znale¼æ modlitwa z opery Flis   St.   M o n i u s z k i   Dziêki Ci przedwieczny Panie. Utwór ten ma swoje miejsce tylko w operze i tylko tam nale¿y go ¶piewaæ.

 Przyjmuj±c wymienione kryteria stylu motetowego za utwory motetowe czy najbli¿sze formie motetu mo¿emy uznaæ np. Jeruzalem, O wy wszyscy, Po up³ywie szabatu, To jest dzieñ, Przykazanie nowe, Radujmy siê wszyscy w Panu, razem oko³o 15 utworów na 106 wielog³osowych kompozycji chóralnych, nazwanych „motetami polskimi”.

 Zbiór utworów wielog³osowej muzyki ko¶cielnej, opracowanych i wydanych przez   T.   J a r z ê c k i e g o   nie jest w w³a¶ciwym sensie zbiorem motetów polskich. Nale¿a³oby wiêc zmieniæ nazwê Motety polskie na inn±, bardziej ogóln±, w której mie¶ci³yby siê ró¿ne formy wielog³osowej muzyki ko¶cielnej jak np. motet, pie¶ñ, chora³, psalm. Taki w³a¶nie zró¿nicowany wachlarz form muzyki ko¶cielnej zawiera zbiór   T.   J a r z ê c k i e g o.   Mimo nieadekwatnie dobranego tytu³u oraz kilku drobnych niedopatrzeñ, zbiór   T.   J a r z ê c k i e g o   jest po¿ytecznym i cennym przyczynkiem wzbogacaj±cym repertuar chórów ko¶cielnych w Polsce.

Przypis:
1  Zebra³ i opracowa³ Tadeusz   J a r z ê c k i,   Kuria Metrop. Warszawska, Warszawa 1974, s. 96.

o. Piotr Ludwig OFM, Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 45:1975, f. II, s. 102-104

IV. LITURGICZNA WSPÓLNOTA

F. B[lachnicki] i t³um. S. Hartlieb

Wspólnotowa celebracja sakramentu pojednania

 Porz±dek nabo¿eñstw Roku ¦wiêtego w Ko¶cio³ach lokalnych, tzw. „Tydzieñ Pojednania”, przewiduje w ramach pi±tego etapu drogi pojednania zatytu³owanego „Celebracja pojednania” wspólnotow± celebracjê sakramentu pokuty wed³ug wskazañ nowego Ordo Paenitentiae. W oparciu o ten porz±dek nabo¿eñstw (Ordo Anni Sancti celebrandi) podjêto wiêc próbê przeprowadzenia takiej celebracji w ramach rekolekcji Roku ¦wiêtego zorganizowanych w Kro¶cienku n/Dunajcem przez Krajowe Duszpasterstwo S³u¿by Liturgicznej w lipcu i sierpniu 1973 roku.

 Uczestnikami tych rekolekcji – celebracji, przeprowadzonych trzykrotnie, byli kap³ani, klerycy, siostry zakonne, m³odzie¿ akademicka i m³odzie¿ szkó³ ¶rednich z parafialnych s³u¿b liturgicznych oraz pewna ilo¶æ ¶wieckich doros³ych.

 Bezpo¶rednim przygotowaniem celebracji sakramentu pojednania by³ dzieñ pokuty i milczenia, w czasie którego uczestnicy rekolekcji mieli okazjê do indywidualnego przyjêcia sakramentu pokuty. Zachêcano jednak równoczo¶nie do przyjêcia sakramentu w ramach wieczornej, wspólnotowej celebracji, motywuj±c to spo³ecznym charakterem sakramentu pokuty, który z istoty swej jest nie tylko pojednaniem z Bogiem, ale równocze¶nie nie daj±cym siê oddzieliæ od tego pojednania z braæmi i ze wspólnot± Ko¶cio³a. Ten aspekt i tê warto¶æ sakramentu pokuty uwydatnia na p³aszczy¼nie znaku w³a¶nie nowa, wspólnotowa jego celebracja. Oczywi¶cie podkre¶lano tak¿e w pouczeniu, ¿e nie chodzi tutaj o praktykê zbiorowej spowiedzi i zbiorowego rozgrzeszenia, bo w ramach nabo¿eñstwa ma miejsce indywidualna spowied¼ z indywidualnym rozgrzeszeniem. Sam± celebracjê odprawiono wed³ug tekstu podanego poni¿ej. Dwudziestu kap³anów ubranych w alby i stu³y fioletowe wysz³o do o³tarza wraz z celebransem, uczestnicz±c przy o³tarzu w liturgii s³owa. Potem wszyscy kap³ani zasiedli równocze¶nie do konfesjona³ów, spowiadaj±c mniej wiêcej przez pó³ godziny. Powrót g³ównego celebransa do o³tarza by³ znakiem zaprzestania spowiedzi; ka¿dy spowiednik dokoñczywszy spowiedzi rozpoczêtej wraca³ do prezbiterium. W czasie trwania spowiedzi ¶piewano odpowiednie psalmy i kantyki (schola, kantor i ¶piew ca³ego zgromadzenia). Celebracja koñczy³a siê wspólnym dziêkczynieniem i b³ogos³awieñstwem.

 Jak zosta³a przyjêta ta forma celebracji sakramentu pojednania przez wiernych? Liczba spowiadaj±cych siê w ramach nabo¿eñstwa by³a nadspodziewanie du¿a, mimo i¿ przez ca³e popo³udnie by³a okazja do indywidualnej spowiedzi. Dwudziestu kap³anów spowiadaj±cych przez ca³e pó³ godziny by³o zajêtych. W czasie ca³ego nabo¿eñstwa panowa³ nastrój g³êbokiego skupienia, w niektórych momentach wyczuwa³o siê ogólne wzruszenie (np. w czasie litanii przeb³agania czy wspólnego dziêkczynienia). Wielu uczestników rekolekcji uzna³o to nabo¿eñstwo za najg³êbsze prze¿ycie rekolekcyjne. Na podstawie powy¿szych do¶wiadczeñ mo¿na powiedzieæ, ¿e nowa forma celebracji sakramentu pokuty mo¿e staæ siê owocnym ¶rodkiem odnowy w lokalnych wspólnotach chrze¶cijañskich.

F[ranciszek]. B[lachnicki].

 

 S p o w i e d ¼   i n d y w i d u a l n a   w   r a m a c h   n a b o ¿ e ñ s t w a   w s p ó l n o t o w e g o
 (Ordo Paenitentiae 1974 nr 48-59)

¦piew wej¶cia: np. Do Ciebie Panie; Bo¿e, lud Twój czci± przejêty...

Pozdrowienie: £aska wam i pokój od Boga Ojca oraz od Jezusa Chrystusa, który umi³owa³ nas i obmy³ nas we Krwi Swojej z naszych grzechów.
W: Jemu chwa³a na wieki wieków. Amen.

Komentarz wyja¶niaj±cy sens i przebieg liturgii.

Zachêta: Bracia, módlmy siê, aby Bóg, który ponownie wzywa nas do nawrócenia, obdarzy³ nas ³ask± szczerej i owocnej odmiany naszego ¿ycia.
¦wiête milczenie.

Modlitwa: Ojcze mi³osierdzia, Bo¿e od którego pochodzi wszelka pociecha, Ty powiedzia³e¶, ¿e nie pragniesz ¶mierci grzesznika, lecz jego nawrócenia; spraw, aby lud Twój powróci³ do Ciebie bogaty w Twoje ¿ycie.
Wspomagaj nas, aby¶my s³uchaj±c Twoich s³ów wyznali swoje grzechy i okazali Tobie wdziêczno¶æ za otrzymane przebaczenie. Spraw równie¿, aby¶my postêpuj±c w mi³o¶ci drog± prawdy wzrastali zawsze w Chrystusie, Synu Twoim. Który ¿yje i króluje na wieki wieków.

W: Amen.

Czytanie (Rz 7, 14-25), psalm responsoryjny, Ewangelia (Mt 18, 21-35), homilia.

Rachunek sumienia w ¶wiêtym milczeniu (diakon lub kto inny mo¿e pomagaæ rzucaj±c od czasu do czasu odpowiednie my¶li).

Liturgia pojednania
Zachêta diakona do uklêkniêcia lub pochylenia siê oraz wezwanie: Wychwalaj±c dobroæ Boga, Ojca naszego, wyznajemy nasze grzechy, aby¶my do¶wiadczyli Jego mi³osierdzia...
Spowiadam siê Bogu...
lub inne wyznanie.

Litania przeb³agalna (diakon lub inny minister):
U Ojca naszego mamy Po¶rednika, Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa: b³agajmy Go pokornie, aby odpu¶ci³ nam nasze grzechy i oczy¶ci³ nas od wszelkiej niegodziwo¶ci.
Po ka¿dej inwokacji ¶piewaæ bêdziemy: My grzeszni, Ciebie, Chryste prosimy, zmi³uj siê nad nami.
Chryste, zosta³e¶ pos³any, aby ubogim g³osiæ dobr± nowinê i uzdrawiaæ wewnêtrznie skruszonych...
nie przyszed³e¶ wzywaæ sprawiedliwych lecz grzeszników...
darowa³e¶ wiele tej, która bardzo Ciê ukocha³a...
nie unika³e¶ celników i grzeszników...
zgubion± owieczkê przyprowadzi³e¶ do owczarni w swoich ramionach...
jawnogrzesznicy nie potêpi³e¶, lecz sprawi³e¶, ¿e odesz³a w pokoju...
Zacheusza, celnika wezwa³e¶ do nawrócenia i nowego ¿ycia...
³otrowi skruszonemu raj obieca³e¶...
siedz±c po prawicy Ojca, zawsze wstawiasz siê za nami...

Diakon lub inny minister:
Zgodnie z poleceniem Chrystusa przebaczmy sobie nawzajem wszystko, czym mogli¶my zawiniæ, wobec nas nasi bracia, obecni tutaj i nieobecni (cisza) i teraz b³agajmy wspólnie Ojca, aby On darowa³ nam nasze grzechy.
Ojcze nasz
(¶piewane lub mówione)
C.: Bo¿e, który leczysz nas skutecznie z naszej s³abo¶ci, spraw, aby¶my przyjêli rado¶nie dar Twojego odkupienia, i postêpuj±c swoimi drogami, zachowali go na zawsze przez Chrystusa Pana naszego.
W.: Amen.

Spowied¼ indywidualna. (Kap³ani rozchodz± siê na wyznaczone miejsca w ko¶ciele. Wierni wyznaj± grzechy, otrzymuj± pokutê i rozgrzeszenie). Uwielbienie Boga za Jego mi³osierdzie (kap³ani, którzy spowiadali, zajmuj± teraz miejsce obok przewodnicz±cego).

Celebrans: komentarz wprowadzaj±cy do pie¶ni uwielbiaj±cej.
Wszyscy: ¶piew lub litania dziêkczynna, np. Magnificat lub Ps. 135.

Celebrans: Bo¿e wszechmog±cy i mi³osierny, który stworzy³e¶ przedziwnie cz³owieka i jeszcze przedziwniej go odnowi³e¶; Bo¿e, który nie opuszczasz grzesznika, lecz ogarniasz go ojcowsk± mi³o¶ci±: Ty zes³a³e¶ na ¶wiat Syna, aby mêk± swoj± zniweczy³ grzechy i ¶mieræ, i przywróci³ nam ¿ycie oraz rado¶æ swoim zmartwychwstaniem; Ty wla³e¶ w nasze serca Ducha ¦wiêtego, aby¶my zostali oswobodzeni od niewoli grzechu, i z ka¿dym dniem pe³niej przekszta³ceni zostali na podobieñstwo umi³owanego Syna Twego. Dziêkujemy Tobie, za przedziwne Twoje mi³osierdzie, i wychwalamy Ciê z ca³ym Ko¶cio³em Twoim ¶piewaj±c Tobie pie¶ñ now± ustami, sercem i czynem ¿ycia. Ciebie Ojcze uwielbiamy przez Chrystusa w Duchu ¦wiêtym teraz i zawsze.
Wszyscy: Amen.

B³ogos³awieñstwo koñcowe:
Pan niechaj prowadzi serca wasze drog± swojej mi³o¶ci oraz w cierpliwo¶ci Chrystusa.
W.: Amen.
Aby¶cie mogli chodziæ w nowo¶ci ¿ycia i we wszystkim podobali siê Bogu.

W.: Amen.
Niech was b³ogos³awi Bóg wszechmog±cy, Ojciec i Syn i Duch ¦wiêty.

W.: Amen.
Diakon lub inny minister lub sam kap³an: Pan odpu¶ci³ wam grzechy. Id¼cie w pokoju.
W.: Bogu niech bêd± dziêki.

t³um. ks. Stanis³aw Hartlieb, Konarzewo

 

 

 

 


    Zapis elektroniczny Biuletynu Odnowy Liturgii przygotowa³ Jerzy Paczkowski
 
 

 

 

 

 


 s. 81

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 81

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 82

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 83

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 84

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 85

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 86

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 87

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 88

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 89

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 90

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 91

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 92

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 93

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 94

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 95

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 96

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 97

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 98

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 99

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 100

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 101

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 102

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 103

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 104