Biuletyn Odnowy Liturgii. *  W: Collectanea Theologica 42:1972, f. IV, s. 75-105.

drukuj          
(dokument z oryginaln±
numeracj± stron)

Zawarto¶æ:
I. LITERA I DUCH
1. Ordo Confirmationis – C. Krakowiak
2. Odnowiona liturgia chrztu dzieci. II Sympozjum Liturgiczne w Kro¶cienku n/D – W. Danielski, B. Papiernik

II. URZÊDY I S£U¯BY
1. Motu proprio „O odnowie diakonatu w Ko¶ciele ³aciñskim” – M. Marczewski
2. XIV spotkanie diecezjalnych i zakonnych duszpasterzy s³u¿by liturgicznej – Z. Bochenek
3. Od ministrantów do animatorów zgromadzenia liturgicznego – F. Blachnicki

III. DIAKONIA SZTUKI
Potrzeba odnowy muzyki liturgicznej – I. Pawlak

IV. LITURGICZNA WSPÓLNOTA
Misterium paschalne w ¿yciu wspólnot wierz±cych – S. Hartlieb

* Redaktorem niniejszego biuletynu jest ks. Franciszek Blachnicki, Lublin.

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 41:1971, f. IV, s. 75

I. LITERA I DUCH

C. Krakowiak

1. Ordo Confirmationis

 Konstytucja o ¶wiêtej liturgii, odno¶nie sakramentu bierzmowania postanawia: „Obrzêd bierzmowania nale¿y rozpatrzyæ i w ten sposób uj±æ, aby siê jasno uwydatni³ ¶cis³y zwi±zek tego sakramentu z ca³ym wtajemniczeniem chrze¶cijañskim” (nr 71). Zgodnie z tym zaleceniem zosta³ przygotowany nowy obrzêd bierzmowania, og³oszony najpierw konstytucj± apostolsk±   P a w ³ a   VI   Divinae consortium naturae z dnia 15 sierpnia 1971 (AAS 9, 1971, 657-664), a nastêpnie wydany na mocy dekretu Kongregacji do Spraw Kultu Bo¿ego z dnia 22 sierpnia 1971 r., jako Pontificale Romanum ex decreto Sacrosancti Oecumenici Concilii Vaticani II instauratum, auctoritate Pauli PP. VI promulgatum. ORDO CONFIRMATIONIS. Editio typica. Typis Polyglottis Vaticanis 1971.

 Nowe Ordo Confirmationis zawiera:

  • Dekret Kongregacji do spraw Kultu Bo¿ego og³aszaj±cy nowe Ordo,
  • Konstytucjê apostolsk± Divinae consortium naturae,
  • Wstêp (Praenotanda)
  • Obrzêd bierzmowania w czasie Mszy ¶w.,
  • Obrzêd bierzmowania poza Msz± ¶w.,
  • Postanowienia w zwi±zku z udzielaniem bierzmowania przez szafarza nadzwyczajnego,
  • Przepisy odnosz±ce siê do bierzmowania chorego w niebezpieczeñstwie ¶mierci,
  • Teksty do wykorzystania w czasie udzielania bierzmowania.

 Konstytucja apostolska zawiera prawdziw± katechezê o bierzmowaniu. Okre¶la jego funkcjê w ¿yciu chrze¶cijanina i ca³ego Ko¶cio³a, oraz materiê i formê tego sakramentu.

 Papie¿ podkre¶la bardzo mocno ¶cis³y zwi±zek bierzmowania z chrztem i Eucharysti±. Bierzmowanie jest nastêpnym etapem procesu zapocz±tkowanego przez chrzest, „w sakramencie chrztu neofici otrzymuj± odpuszczenie grzechów, uznanie za dzieci Bo¿e, charakter Chrystusa, przez który s± w³±czeni do Ko¶cio³a i zaczynaj± uczestniczyæ w kap³añstwie swego Zbawiciela” (Por. 1 P 2, 5 i 9). Ten zwi±zek z Chrystusem i Ko¶cio³em pog³êbia siê jeszcze bardziej przez bierzmowanie, gdy ochrzczeni otrzymuj± dar niewypowiedziany, samego Ducha ¦wiêtego, przez którego zostaj± wyposa¿eni w specjaln± moc i naznaczeni charakterem tego sakramentu s± ¶ci¶lej zwi±zani z Ko¶cio³em, i jako prawdziwi ¶wiadkowie Chrystusa zobowi±zani s± wiarê swoj± s³owem i czynem rozszerzaæ i broniæ jej (por. KK nr 11). Zwi±zek bierzmowania z Eucharysti± w tym siê wyra¿a, ¿e „wierni naznaczeni ju¿ charakterem chrztu i bierzmowania zostaj± w³±czeni w sposób pe³ny w Cia³o Chrystusa przez uczestnictwo w sprawowaniu Eucharystii”.

 Nastêpnie papie¿ przypomina podstawy biblijne i tradycjê chrze¶cijañsk± odno¶nie praktyki bierzmowania, zwracaj±c zw³aszcza uwagê na: rolê Ducha ¦w. w spe³nianiu mesjañskiego pos³annictwa przez Jezusa (por. Mk 1, 10, £k 4, 17-21), obietnice dane Aposto³om (por. £k 12, 12, J 15, 26, J 14, 16, £k 24, 49, Dz 1, 8) i wreszcie spe³nienie tych obietnic w dzieñ Zielonych ¦wi±t (Dz 2, 4). Od tego czasu Aposto³owie, wype³niaj±c wolê Chrystusa, tym którzy uwierzyli i przyjêli chrzest, przez modlitwê i wk³adanie r±k udzielaj± daru Ducha ¦w. W tym wk³adaniu r±k, pisze papie¿, tradycja katolicka widzi pocz±tek bierzmowania, które w pewien sposób przed³u¿a ³askê Zielonych ¦wi±t.

 W obrzêdzie bierzmowania s± dwa istotne elementy: w³o¿enie r±k i namaszczenie krzy¿mem, które wystêpuj± w najdawniejszych dokumentach liturgicznych i u pisarzy ko¶cielnych. Stwierdzaj±c, ¿e w³o¿enie r±k zawsze by³o wymagane przy bierzmowaniu w Ko¶ciele ³aciñskim, papie¿ wyja¶nia, ¿e do istoty obrzêdu nale¿y w³o¿enie rêki na g³owê podczas namaszczenia czo³a bierzmowanego i wypowiadanie formu³y sakramentalnej. Natomiast w³o¿enie r±k podczas modlitwy poprzedzaj±cej namaszczenie nie nale¿y do istoty obrzêdu, ma byæ jednak zachowane, dlatego, ¿e nale¿y do ca³o¶ci obrzêdu i przyczynia siê do jego pe³niejszego zrozumienia (por. Praenot. nr 9).

 Bierzmowanie udziela wiernym daru Ducha ¦wiêtego. Prawdê tê wyra¿a ju¿ sama nowa formu³a sakramentalna: N., Accipe signaculum Doni Spiritus Sancti (Przyjmij znak daru Ducha ¦wiêtego). Jest to formu³a obowi±zuj±ca od V w. w Ko¶ciele bizantyjskim. Zmianê dotychczasowej formu³y papie¿ uzasadnia tym, ¿e „lepiej jest stosowaæ formu³ê starsz±, w³a¶ciw± obrz±dkowi bizantyjskiemu, przez któr± sam dar Ducha ¦wiêtego jest wyra¿ony i przypomniane jest zst±pienie Ducha ¦wiêtego w dzieñ Zielonych ¦wi±t”.(Dz 2, 1-4, 38).

 Odnowiona liturgia bierzmowania wchodzi w ¿ycie z dniem og³oszenia. Krajowe konferencje episkopatu maj± zatroszczyæ siê o przet³umaczenie nowego obrzêdu na jêzyki ojczyste i okre¶liæ czas, od którego zacznie obowi±zywaæ. Obrzêd dotychczasowy mo¿e byæ u¿ywany do koñca 1972 r. Od 1 stycznia 1973 r. nale¿y u¿ywaæ tylko nowego obrzêdu.

 Praenotanda, zawieraj±ce w dawnych dokumentach liturgicznych zwykle przede wszystkim przepisy prawne i rubrycystyczne, w nowym Ordo Confirmationis maj± charakter teologiczno-pastoralny. Nawi±zuj±c do konstytucji apostolskiej Divinae consortium naturae czytamy tu, ¿e wierni „otrzymuj±c dar Ducha ¦wiêtego doskonalej upodabniaj± siê do Chrystusa i otrzymuj± moc, aby daj±c ¶wiadectwo Chrystusowi przez wiarê i mi³o¶æ, budowaæ Jego Cia³o-Ko¶ció³” (nr 2).

 Czym¶ zupe³nie nowym jest stwierdzenie, ¿e do ca³ego Ludu Bo¿ego nale¿y troska o przygotowanie ochrzczonych do przyjêcia bierzmowania. Dokonuje siê to przez ¿ycie we wspólnotach o¿ywionych Duchem ¦wiêtym, przez udzia³ ca³ej wspólnoty lub przynajmniej jej reprezentantów w uroczystym dniu przekazywania daru Ducha ¦wiêtego ochrzczonym (nr 3-5).

 Istotê obrzêdu bierzmowania stanowi w³o¿enie rêki w czasie namaszczania czo³a i formu³a sakramentalna. W³o¿enie r±k w czasie modlitwy przed namaszczeniem przypomina biblijny gest, przez który udzielano daru Ducha ¦wiêtego. Namaszczenie i s³owa formu³y mówi± o skutkach bierzmowania. Ochrzczony naznaczony przez biskupa pachn±cym olejem, otrzymuje niezniszczalny charakter, pieczêæ Pana (signaculum), dar Ducha ¦wiêtego, który go doskonalej upodabnia do Chrystusa oraz udziela ³aski, aby rozlewa³ „dobr± woñ” (odorem bonum) miêdzy lud¼mi (nr 9).

 Zwyczajnie bierzmowania udziela siê w czasie Mszy ¶w., dla podkre¶lenia jego ¶cis³ego zwi±zku z ca³± inicjacj± chrze¶cijañsk±, która osi±ga swój szczyt w przyjêciu Cia³a i Krwi Pañskiej (nr 13). Je¶li bierzmowania udziela siê poza Msz± ¶w. musi je poprzedzaæ liturgia s³owa Bo¿ego (nr 13).

 S z a f a r z

 Poniewa¿ bierzmowanie jest sakramentem pe³nego w³±czenia ochrzczonego w ¿ycie Ko¶cio³a, dlatego przede wszystkim biskup, jako g³owa Ko¶cio³a lokalnego dokonuje tego aktu. On jest szafarzem pierwotnym (originarius). Po raz pierwszy z terminem tym spotykamy siê w Konstytucji dogmatycznej o Ko¶ciele gdzie czytamy, ¿e biskupi z racji posiadania pe³ni sakramentu kap³añstwa ipsi sunt ministri originarii confirmationis (nr 26). Równie¿ nowe Ordo Confirmationis ju¿ nie nazywa biskupa minister ordinarius, ale minister originarius confirmationis (nr 7). Jako uzasadnienie tego stwierdzenia podane s± nastêpuj±ce argumenty:

  • pierwsze zes³anie Ducha ¦wiêtego na Aposto³ów;
  • po otrzymaniu Ducha ¦wiêtego Aposto³owie przekazywali Go wiernym przez w³o¿enie r±k;
  • przyjêcie Ducha ¦w. przez pos³ugê biskupa ja¶niej ukazuje zwi±zek, jaki ³±czy bierzmowanego z Ko¶cio³em.

 Rubryki nowego Ordo rozszerzaj± liczbê tzw. szafarzy nadzwyczajnych. Poza biskupami, z samego prawa w³adzê bierzmowania maj±:

  1. Administrator apostolski (je¿eli nie jest biskupem), pra³at lub opat udzielny, wikariusz i prefekt apostolski, wikariusz kapitulny. Wszyscy tu wymienieni mog± bierzmowaæ jedynie na swoim terytorium i w czasie spe³niania swego urzêdu.
  2. Kap³an, który zgodnie z otrzymanymi uprawnieniami udziela chrztu doros³emu lub dzieciom w wieku uczêszczania na katechezê albo doros³ego, ju¿ wa¿nie ochrzczonego, przyjmuje do pe³nej jedno¶ci z Ko¶cio³em.
  3. W niebezpieczeñstwie ¶mierci, je¶li ze s³usznych powodów nie mo¿e bierzmowaæ biskup, w³adzê bierzmowania maj±: proboszczowie i wikariusze parafialni, a w razie ich nieobecno¶ci ich wikariusze wspó³pracownicy (cooperatores), kap³ani, którzy peculiares paroecias rite constitutas regant, wikariusze oeconomi, substituti, adiutores. W wypadku nieobecno¶ci wy¿ej wymienionych, mo¿e bierzmowaæ ka¿dy kap³an, byle tylko nie by³ w ¿adnej cenzurze lub karze ko¶cielnej (nr 7).

 Ponadto nowe Ordo przewiduje mo¿liwo¶æ, w razie prawdziwej konieczno¶ci i w poszczególnych wypadkach np. z powodu wielkiej liczby kandydatów do bierzmowania, dobrania sobie, zarówno przez biskupa, jak i przez szafarza nadzwyczajnego, kap³anów do udzielania sakramentu bierzmowania. Kap³ani ci maj± spe³niaæ nastêpuj±ce warunki:

  1. powinni mieæ specjalne zadanie lub urz±d w diecezji (wikariusze generalni, wikariusze lub delegaci biskupa, dziekani, lub ze zlecenia ordynariusza równi im w urzêdzie),
  2. s± proboszczami miejsca gdzie udziela siê bierzmowania, proboszczami w³asnymi bierzmowanych, albo do³o¿yli szczegó³owych starañ od przygotowania katechetycznego bierzmowanych (nr 8).

 W wypadku kiedy bierzmowania udziela szafarz nadzwyczajny, wypada aby w homilii zaznaczy³, ¿e pierwotnym (originarius) szafarzem bierzmowania jest biskup oraz podaæ powody, dlaczego tak¿e kap³anom udziela siê w³adzy bierzmowania (nr 18). Kap³an u¿ywa tego samego obrzêdu bierzmowania, który przeznaczony jest dla biskupa (nr 50). Je¶li udziela bierzmowania w czasie Mszy ¶w. dobrze jest, aby kap³ani, którzy pomagaj± w udzielaniu sakramentu razem z g³ównym szafarzem koncelebrowali tak¿e Mszê ¶w. (nr 51).

 B i e r z m o w a n y

 Od kandydata do bierzmowania wymaga siê aby by³ ochrzczony, je¶li ma ju¿ u¿ywanie rozumu powinien byæ w stanie ³aski u¶wiêcaj±cej oraz odpowiednio (katecheza) przygotowany (nr 14). Wiek bierzmowanych nie jest ¶ci¶le okre¶lony. Nowe przepisy postanawiaj±, ¿e neofici doro¶li i dzieci powy¿ej 7 lat s± bierzmowani zaraz po chrzcie. W zasadzie w Ko¶ciele ³ac. udziela siê bierzmowania dzieciom oko³o 7 roku ¿ycia. Jednak dla racji pastoralnych konferencje episkopatu mog± ustaliæ inny wiek bardziej odpowiedni na danym terenie (nr 14). Nie ma wzmianki o nowym imieniu obieranym przez bierzmowanych.

 ¦ w i a d e k   b i e r z m o w a n i a

 Dla podkre¶lenia ¶cis³ego zwi±zku chrztu i bierzmowania, nowe przepisy postanawiaj±, aby je¶li to mo¿liwe, rolê ¶wiadków bierzmowania pe³nili rodzice chrzestni (nr 5). Oni to przy chrzcie zobowi±zuj± siê do pomocy i troski o religijne wychowanie ochrzczonych dzieci. Ich obecno¶æ przy bierzmowaniu jest znakiem tej troski o pe³ny rozwój ¿ycia Bo¿ego i ¶cis³y zwi±zek ochrzczonych z Ko¶cio³em. Sami za¶ ¶wiadkowie powinni byæ odpowiednio dojrzali i zdolni do wype³nienia tych zadañ (nr 6).

 Nale¿y ponadto zaznaczyæ, ¿e przewidziana jest mo¿liwo¶æ przedstawienia biskupowi kandydata do bierzmowania przez jego rodziców, ojca lub matkê. Praktyka taka zale¿y jednak od szczegó³owych postanowieñ biskupa ordynariusza w tym wzglêdzie (nr 5).

 Odnowiona liturgia bierzmowania zawiera nastêpuj±ce elementy: liturgiê s³owa; homiliê; odnowienie przyrzeczeñ chrzcielnych (wyznanie wiary); w³o¿enie r±k z modlitw±; namaszczenie krzy¿mem; modlitwê powszechn±; Modlitw± Pañsk±; uroczyste b³ogos³awieñstwo koñcowe.

 1.   B i e r z m o w a n i e   w   c z a s i e   M s z y   ¶ w.

 Liturgia s³owa odbywa siê jak w ka¿dej Mszy ¶w. Czytania mog± byæ wziête, w ca³o¶ci lub w czê¶ci, albo z danego dnia, albo z zestawu czytañ podanego w Ordo nr 61-65.

 Po Ewangelii biskup siada, a proboszcz, diakon lub katecheta, zgodnie z miejscowym zwyczajem, przedstawia biskupowi kandydatów do bierzmowania. Je¶li by³oby to mo¿liwe, nale¿y ich wyczytaæ imiennie. Gdy jest liczna grupa do bierzmowania wystarczy wspólne przedstawienie kandydatów biskupowi. Dzieci s± przyprowadzane do biskupa przez ¶wiadka bierzmowania lub przez jedno z rodziców (nr 21).

 Nastêpnie biskup wyg³asza krótk± homiliê, której celem jest wprowadzenie wszystkich obecnych do g³êbszego zrozumienia sakramentu bierzmowania. Ordo podaje gotowy tekst, który mo¿e byæ wykorzystany przez biskupa. Koñcz±c homiliê biskup wzywa kandydatów do wyznania wiary, któr± z³o¿yli ju¿ przy chrzcie sami albo przez swoich rodziców chrzestnych (nr 22).

 Po wyrzeczeniu siê z³a i wyznaniu wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha ¦w. którego za chwilê otrzymaj±, w Ko¶ció³ katolicki, ¶wiêtych obcowanie, odpuszczenie grzechów i ¿ycie wieczne, biskup o¶wiadcza: Taka jest nasza wiara, taka jest wiara Ko¶cio³a, któr± chlubimy siê wyznaj±c j± w Chrystusie Jezusie Panu naszym. Wszyscy odpowiadaj± – Amen. Po tej formule ca³a wspólnota mo¿e wyznaæ swoj± wiarê recytuj±c lub ¶piewaj±c odpowiedni tekst (nr 23).

 W ³ o ¿ e n i e   r ± k.   Biskup stoj±c (je¶li towarzysz± mu kap³ani, oni równie¿) ze z³o¿onymi rêkami, zwrócony do ludu, wzywa do modlitwy o dar Ducha ¦wiêtego dla ochrzczonych. Wszyscy zebrani modl± siê chwilê w ciszy (nr 24). Nastêpnie biskup (i kap³ani je¶li mu towarzysz±) wyci±gaj± rêce ku przystêpuj±cym do bierzmowania, jednak tylko biskup mówi modlitwê: Wszechmog±cy Bo¿e, Ojcze Pana naszego Jezusa Chrystusa, który te s³ugi twoje odrodzi³e¶ z wody i Ducha ¦wiêtego wyzwalaj±c ich od grzechu, Ty Panie, ze¶lij na nich Ducha ¦wiêtego Pocieszyciela: daj im ducha m±dro¶ci i rozumu, ducha rady i mocy, ducha umiejêtno¶ci i pobo¿no¶ci, nape³nij ich duchem boja¼ni Twojej. Przez Chrystusa Pana naszego – Amen (nr 25).

 N a m a s z c z e n i e   k r z y ¿ m e m.   Diakon przynosi biskupowi krzy¿mo, a je¶li kap³ani pomagaj± biskupowi bierzmowaæ, ka¿dy z nich przychodzi do niego po naczyñko z krzy¿mem. Kandydaci albo podchodz± do biskupa, albo biskup idzie do nich oczekuj±cych w szeregach. Namaszczaj±c ka¿dego krzy¿mem ¶w. na czole w kszta³cie krzy¿a biskup wypowiada formu³ê sakramentaln±: N., accipe signaculum Doni Spiritus Sancti. Bierzmowany odpowiada Amen. Po namaszczeniu biskup dodaje: Pokój z tob±, a bierzmowany odpowiada: I z duchem twoim (nr 26-28). W czasie namaszczania krzy¿mem mo¿na ¶piewaæ odpowiedni± pie¶ñ (nr 29).

 M o d l i t w a   p o w s z e c h n a.   Modlitwa ta ma cztery wezwania: za bierzmowanych, za rodziców i ¶wiadków, za Ko¶ció³ z papie¿em, biskupem i wszystkimi biskupami, za ca³y ¶wiat i wszystkich ludzi (nr 30).

 L i t u r g i a   E u c h a r y s t y c z n a   –  opuszcza siê Credo (by³o ju¿ wyznanie wiary). W I Modlitwie Eucharystycznej jest w czasie tej Mszy ¶w. w³asne Hanc igitur, bierzmowani mog± do³±czyæ siê do nios±cych dary ofiarne (nr 31).

 Bierzmowani doro¶li i pro opportunitate ich ¶wiadkowie, rodzice, wspó³ma³¿onek i katecheta mog± przyj±æ Komuniê ¶w. pod dwoma postaciami (nr 32).

 B ³ o g o s ³ a w i e ñ s t w o   k o ñ c o w e.   Zamiast zwyk³ego b³ogos³awieñstwa biskup u¿ywa formu³y b³ogos³awieñstwa uroczystego, przeznaczonego specjalnie na dzieñ bierzmowania. Zamiast tego b³ogos³awieñstwa mo¿na u¿ywaæ modlitwy nad ludem.

 2.   B i e r z m o w a n i e   p o z a   M s z ±   ¶ w.

 L i t u r g i a   w e j ¶ c i a.   Wej¶ciu biskupa z asyst± do prezbiterium towarzyszy ¶piew antyfony na wej¶cie, lub odpowiedniej pie¶ni. Nastêpnie biskup pozdrawia zebranych i odmawia modlitwê (jest piêæ modlitw do wyboru, nr 34-35).

 L i t u r g i a   S ³ o w a.   Czyta siê przynajmniej jedn± perykopê podan± w numerach 61-65. Je¶li czyta siê dwa lub trzy wyj±tki z Pisma ¶w., nale¿y zachowaæ taki porz±dek jak w czasie Mszy ¶w. tzn. czytanie I ze Starego Test., czytanie II z Aposto³a i czytanie III z Ewangelii. Miêdzy czytaniami ¶piewa siê psalm responsoryjny (nr 36-38).

 Po czytaniach nastêpuje przedstawienie biskupowi kandydatów do bierzmowania. Obowi±zuj± tu zasady podane poprzednio przy udzielaniu bierzmowania w czasie Mszy ¶w. Homilia lub przemówienie biskupa – jak wy¿ej (nr 39).

 Odnowienie przyrzeczeñ chrzcielnych, w³o¿enie r±k wraz z modlitw±, namaszczenie krzy¿mem i modlitwa powszechna, wszystko jak przy bierzmowaniu we Mszy ¶w. (nr 40-46).

 Po modlitwie powszechnej biskup mówi wstêp do Modlitwy Pañskiej, wszyscy odmawiaj±: Ojcze nasz (nr 48). Po tej modlitwie biskup udziela uroczystego b³ogos³awieñstwa wed³ug jednej z dwu podanych form tak, jak poprzednio (nr 49).

 Ten obrzêd bierzmowania zaleca siê wtedy, gdy bierzmowani nie przystêpuj± do Komunii ¶w. Ca³y obrzêd oparty jest na budowie Mszy ¶w.: liturgia wej¶cia, modlitwa, liturgia s³owa, homilia, wyznanie wiary. Miejsce liturgii eucharystycznej zajmuje w³a¶ciwy obrzêd sakramentu bierzmowania, a Komunii ¶w. – Modlitwa Pañska. Ca³o¶æ koñczy siê uroczystym b³ogos³awieñstwem podobnie jak Msza ¶w.

 3.   B i e r z m o w a n i e   c h o r e g o   w   n i e b e z p i e c z e ñ s t w i e   ¶ m i e r c i

 W wypadku, kiedy udziela siê sakramentu bierzmowania choremu, stosuje siê ca³y obrzêd wy¿ej przepisany (nr 53), w wypadkach za¶ nagl±cych obrzêd skrócony, na który sk³ada siê: (nr 54) w³o¿enie r±k i modlitwa Deus Omnipotens, namaszczenie krzy¿mem i s³owa stanowi±ce formê sakramentu. Bierzmowany je¶li mo¿e odpowiada Amen.

 Inne elementy przygotowania i zakoñczenia mog± byæ dodane w poszczególnych wypadkach, uwzglêdniwszy okoliczno¶ci (nr 55). Natomiast in extrema necessitate wystarczy namaszczenie krzy¿mem z form± sakramentaln±: N., accipe signaculum... (nr 56).

 4.   M s z a    ¶ w.   w   k t ó r e j   u d z i e l a   s i ê   b i e r z m o w a n i a

 Nowe Ordo Confirmationis zaleca, aby zasadniczo udzielaæ bierzmowania w czasie Mszy ¶w. Argumentacja jest nastêpuj±ca: lepiej widoczny jest wtedy fundamentalny zwi±zek bierzmowania z ca³ym wtajemniczeniem chrze¶cijañskim, który osi±ga swój szczyt w Komunii ¶w. pod postaci± Cia³a i Krwi Pañskiej.

 Odno¶nie Mszy ¶w. w której udziela siê bierzmowania przepisy s± nastêpuj±ce:

  • kolor szat liturgicznych czerwony lub bia³y w ka¿dy dzieñ z wyj±tkiem
    • niedziel Adwentu, W.  ostu i Paschy
    • uroczysto¶ci (solemnitates)
    • ¦rody Popielcowej i ca³ego Wielkiego Tygodnia (nr 57)
  • mo¿e byæ u¿yty jeden z podanych formularzy mszalnych A i B, oczywi¶cie z wyj±tkiem dni wy¿ej wymienionych (nr 58-59)
  • czytania Pisma ¶w. – Ordo zawiera: 5 czytañ ze Starego Testamentu (nr 61); 12 czytañ z Nowego Testamentu (nr 62); 6 Psalmów responsoryjnych (nr 63); 6 Alleluja z wersetami (nr 61); 12 perykop z Ewangelii (nr 65)
  • celebrans mo¿e, w zale¿no¶ci od potrzeby, wybraæ odpowiednie modlitwy z zestawów podanych po formularzach mszalnych (nr 58).

 Szafarz bierzmowania powinien równie¿ celebrowaæ Mszê ¶w. Je¶li korzysta z pomocy kap³anów przy udzielaniu tego sakramentu powinien razem z nimi koncelebrowaæ. Ta sama zasada odnosi siê równie¿ do szafarza nadzwyczajnego. Je¶li biskup nie celebruje Mszy ¶w. w czasie której jest udzielany sakrament bierzmowania, zaleca siê, aby przewodniczy³ liturgii s³owa i udzieli³ koñcowego b³ogos³awieñstwa (nr 13).

 Nowe Ordo przypisuje wielkie znaczenie liturgii s³owa, która rozpoczyna obrzêd bierzmowania. Ze s³uchania s³owa Bo¿ego pochodz± ró¿ne dzia³ania Ducha ¦w. w Ko¶ciele i w poszczególnych ochrzczonych i bierzmowanych. W s³owie Bo¿ym zawarta jest równie¿ wola Bo¿a odno¶nie ¿ycia chrze¶cijañskiego (nr 13).

 Analizuj±c konstytucjê apostolsk± Divinae consortium naturae i now± liturgi± bierzmowania, dostrzegamy pog³êbione spojrzenie na znaczenie i rolê tego sakramentu w nadprzyrodzonym rozwoju cz³owieka i w ¿yciu Ko¶cio³a.

 Przez przyjêcie w bierzmowaniu daru Ducha ¦wiêtego, nastêpuje ¶ci¶lejszy zwi±zek ochrzczonych z Chrystusem oraz pe³niejsze upodobnienie do Chrystusa przez charakter sakramentalny (pieczêæ Pana). Ponadto wierni przez dar Ducha ¦wiêtego otrzymuj± si³ê, aby przez wiarê i mi³o¶æ ¿yli na podobieñstwo swego Zbawiciela.

 Dzieñ przyjêcia daru Ducha ¦wiêtego jest aktualizacj± wydarzenia Zielonych ¦wi±t w odniesieniu do konkretnego cz³owieka. Duch ¦wiêty, który jest dusz± Ko¶cio³a, dany jest wiernym nie tylko dla ich osobistego u¶wiêcenia, ale dla wzrostu Ko¶cio³a. Przez charakter bierzmowania wierni s± ¶ci¶lej zwi±zani z Ko¶cio³em. Przez bierzmowanie nastêpuje prawdziwe wcielenie do wspólnoty Ko¶cio³a. Dlatego bierzmowani jako prawdziwi ¶wiadkowie Chrystusa zobowi±zani s± do budowania Ko¶cio³a przez wiarê i mi³o¶æ oraz do troski o dzie³o misyjne Ko¶cio³a. Charakterystyczne jest wyra¿enie, ¿e bierzmowani ad fidem simul diffundendam et defendendam arctius obligantur. Na pierwszym wiêc miejscu jest obowi±zek rozszerzania wiary a dopiero na drugim jej obrona. Widocznym znakiem zwi±zku bierzmowanego z Ko¶cio³em jest pos³uga biskupa, pierwotnego szafarza tego sakramentu, którego obecno¶æ wyra¼niej ukazuje wiêzy, które ³±cz± bierzmowanych z Ko¶cio³em.

 ¦ci¶le z³±czeni z Chrystusem i wcieleni do wspólnoty Ko¶cio³a, bierzmowani maj± specjalne zadanie wobec ca³ego ¶wiata. Namaszczeni przez biskupa krzy¿mem ¶wiêtym, uczestnicz± w namaszczeniu proroczym Chrystusa, aby g³osiæ Dobra Nowinê ca³emu ¶wiatu. Krzy¿mo u¿ywane do tego namaszczenia jest woni± i dlatego wed³ug Ko¶cio³a staro¿ytnego by³o u¿ywane jako znak charakterystyczny tego sakramentu. Bierzmowani maj± byæ jako bonus odor w ¶wiecie przez swoj± wiarê i mi³o¶æ.

 Równie¿ sam obrzêd udzielania bierzmowania zosta³ tak przepracowany, ¿e jego liturgia wskazuje na istotn± tre¶æ tego sakramentu. Mo¿na siê wiêc spodziewaæ, ¿e odnowiona liturgia sakramentu bierzmowania przyczyni siê do nale¿ytego dowarto¶ciowania tego sakramentu i zajêcia nale¿nego mu miejsca w praktyce pastoralnej Ko¶cio³a.

Ks. Czes³aw Krakowiak, Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 41:1971, f. IV, s. 81

W. Danielski, B. Papiernik

2. Odnowiona liturgia chrztu dzieci. II Sympozjum Liturgiczne w Kro¶cienku n/D

 W dniach 24-25 czerwca 1971 r. odby³o siê w Kro¶cienku nad Dunajcem sympozjum liturgiczne pracowników naukowych, absolwentów oraz wspó³pracowników Katedry Liturgiki KUL, po¶wiêcone odnowionej liturgii chrztu dzieci. By³o to ju¿ trzecie tego rodzaju sympozjum (poprzednie odby³y siê równie¿ w Kro¶cienku w r. 1969 i 1970).

 W tegorocznym sympozjum uczestniczy³o ok. 45 ksiê¿y pracuj±cych w ró¿nych diecezjach, zaanga¿owanych w odnowê liturgii. Pierwszy raz wiêkszo¶æ z dziesiêciu referatów wyg³osili zaproszeni przez Katedrê Liturgiki specjali¶ci z innych o¶rodków. Program obejmowa³ nastêpuj±ce referaty:

  1. sesja (teologia, dzieje i adaptacja):
    1. Ks. dr Micha³   T s c h u s c h k e   (Poznañ) – Teologia chrztu dzieci w ¶wietle nowego rytu;
    2. Ks. dr Wac³aw   S c h e n k   (KUL) – Uwagi historyczne do nowego rytu chrztu dzieci;
    3. O. dr Franciszek   M a ³ a c z y ñ s k i   OSB – Problemy polskiego przek³adu i adaptacji Ordo Baptismi Parvulorum oraz innych opublikowanych czê¶ci Rytua³u.
  2. sesja (s³owo Bo¿e i odpowied¼ zgromadzenia):
    1. Ks. mgr Ireneusz   P a w l a k   (KUL) – ¦piew i muzyka w sakramencie chrztu dzieci,
    2. Ks. dr Micha³   C z a j k o w s k i   (Wroc³aw) – Dobór czytañ biblijnych i ich teologiczne znaczenie,
    3. Ks. dr Boles³aw   K o s e c k i   (Pelplin) – Problemy homilii chrzestnej.
  3. sesja (problemy prawne i pastoralne):
    1. Ks. dr W³adys³aw   S o b c z y k   (Sosnowiec) – Chrzest dzieci w ¿yciu wspólnoty parafialnej,
    2. Ks. dr Roman   M i c h a ³ e k   (Poznañ) – Aspekt prawny odnowionej liturgii chrztu dzieci,
  4. sesja:
    1. Ks. dr Piotr   G a j d a   (Tarnów) – Miejsce chrztu w nowej koncepcji wnêtrza ko¶cielnego,
    2. Ks. mgr Marian   P i s a r z a k   MIC – Udzia³ s³u¿by liturgicznej w sakramencie chrztu.

 Obydwa dni obrad zaczyna³y siê zgromadzeniem eucharystycznym, które koncelebrowali wszyscy uczestnicy sympozjum. Wieczorem pierwszego dnia odby³o siê nabo¿eñstwo chrztu ¶w. celebrowane przez ks. Stanis³awa   H a r t 1 i e b a.   Liturgiê sprawowano w miejscowym ko¶ciele Dobrego Pasterza o piêknie adaptowanym wnêtrzu staraniem proboszcza Kro¶cienka, ks. dr Bronis³awa   K r z a n a.   Warunki lokalowe dla sympozjum stworzy³ i liturgiê przygotowa³, jak co roku, ks. dr  Franciszek   B l a c h n i c k i   (KUL).

 Pierwszej sesji przewodniczy³ ks. dr  Boles³aw   K o s e c k i.   Referat pt. Teologia chrztu dzieci w ¶wietle nowego rytu wyg³osi³ ks. dr  Micha³   T s c h u s c h k e.   W wyk³adzie poruszono podstawowe zasady teologiczne wyp³ywaj±ce z nowego Ordo Baptismi Parvulorum, zw³aszcza chrystocentryzm, charakter personalny i eklezjalny oraz warto¶ci symboliczne rytu. Chrystocentryzm przejawia siê w paschalnym wyd¼wiêku chrztu. Chrzest jest pasch±, tzn. przej¶ciem ze ¶mierci grzechu do ¿ycia ³aski moc± mêki i zmartwychwstania Chrystusa. Dla podkre¶lenia tego nastawienia paschalnego zaleca siê sprawowanie chrztu w ¶wiêta wielkanocne i w niedzielê. Ta ostatnia bowiem jest pami±tk± zmartwychwstania Chrystusa, ma³± pasch±. Chrzest jest sakramentem w³±czaj±cym w spo³eczno¶æ Ko¶cio³a, w ¶wiêty lud Bo¿y, dlatego powinien odbywaæ siê wobec zgromadzonego ludu, co uwidacznia jego charakter eklezjalny. Charakter personalny zaznacza siê w dialogach prowadzonych miêdzy celebransem i rodzicami oraz chrzestnymi dziecka. Nowy obrzêd chrztu posiada tak¿e warto¶ci symboliczne, gdy¿ odznacza siê prostot± i wyrazisto¶ci±. Usuniêto niezrozumia³e gesty, zw³aszcza budz±ce opory natury higienicznej oraz te, które nie maj± wyrazistej symboliki. Dwa znaki posiadaj± szczególne znaczenie, mianowicie woda i ¶wiat³o. Tak wiêc nowy obrzêd chrztu dzieci w pe³ni odpowiada posoborowej sakramentologii oraz uwzglêdnia problemy wspó³czesnej teologii chrzcielnej. Wa¿n± rolê odgrywaj± te¿ w nowym rycie wprowadzenia duszpasterskie.

 W drugim referacie pt. Uwagi historyczne do nowego rytu Chrztu dzieci ks. dr   Wac³aw   S c h e n k   omówi³ jak podchodzono na przestrzeni wieków do problemu chrztu dzieci, jak wygl±da³ ryt chrztu w minionych wiekach, czy chrzczono przez zanurzenie, czy przez polanie, jak przedstawia³a siê sprawa rodziców chrzestnych i kto by³ szafarzem chrztu oraz w jakim czasie udzielano tego sakramentu. Na koniec prelegent wyja¶ni³ jak dzisiaj nale¿y rozumieæ obowi±zek chrzczenia quam primum.

 Po wyg³oszonych referatach dyskusja dotyczy³a aspektu chrystocentrycznego i kosmicznego w teologii sakramentów oraz podstaw teologicznych dotychczasowej praktyki w sprawie chrztu niemowl±t quam primum.

 Trzeci referat pt.: Problemy polskiego przekladu i adaptacji Ordo Baptismi Parvulorum oraz innych czê¶ci rytua³u wyg³osi³ o. dr  Franciszek   M a ³ a c z y ñ s k i.   W pierwszej czê¶ci prelegent poda³ ogólne zasady przek³adów tekstów liturgicznych na jêzyki narodowe obowi±zuj±ce od 1964 r. Aby teksty liturgiczne sta³y siê g³osem Ko¶cio³a, nie wystarczy t³umaczyæ dos³ownie z tekstu ³aciñskiego na jêzyk narodowy, lecz nale¿y uwzglêdniæ w przek³adzie to, co Ko¶ció³ chcia³ przekazaæ w danym tek¶cie, choæ z drugiej strony t³umaczenie nie mo¿e byæ parafraz±. Poniewa¿ jêzyk liturgiczny ma byæ zrozumia³y, dlatego powinien byæ jêzykiem potocznym. W drugiej czê¶ci referatu   F.   M a ³ a c z y ñ s k i   omówi³ sprawê przek³adu na jêzyk polski Ordo Baptismi Parvulorum i innych opublikowanych czê¶ci rytua³u. Na marginesie referatu wspomnia³ równie¿ o stanie przek³adu innych ksi±g liturgicznych, a mianowicie msza³u, psa³terza, czytañ mszalnych, pontyfika³u i liturgii godzin.

 Pytania po omówionym referacie dotyczy³y mo¿liwo¶ci traktowania pierwszych przek³adów jako tymczasowych; zw³aszcza sygnalizowano potrzebê uwzglêdnienia strony muzycznej w przek³adach; proponowano równie¿ poddanie przek³adów szerszej dyskusji np. za po¶rednictwem komisji liturgicznych w diecezjach lub publikacji w „Ruchu Biblijnym i Liturgicznym”.

 Drugiej sesji przewodniczy³ ks. dr  Wac³aw   S c h e n k.   Jako pierwszy wyg³osi³ swój referat ks.  mgr  Ireneusz   P a w l a k.   Tematyka dotyczy³a ¶piewu i muzyki w sakramencie chrztu dzieci. Prelegent omówi³ rodzaje ¶piewów w czasie sprawowania odnowionego obrzêdu oraz zadania tych uczestników zgromadzenia, którzy powinni je wykonywaæ. Przewiduj±c trudno¶ci, na jakie mo¿e napotkaæ wprowadzenie nowego obrzêdu od strony ksiê¿y, organistów i wiernych wysun±³ propozycjê szerszego wykorzystania ¶piewów znanych. Na koñcu ukaza³ praktyczne mo¿liwo¶ci zastosowania ¶piewów podczas ca³ej liturgii chrztu dzieci.

 Po referacie dyskutanci proponowali, aby w pierwszym etapie zezwoliæ na swobodniejszy dobór ¶piewów, zw³aszcza znanych, o tematyce wielkanocnej, a dopiero w wyniku do¶wiadczeñ niektóre z nich uznaæ za obowi±zuj±ce; nadto aby w doborze ¶piewów liczyæ siê równie¿ z ma³ymi ko¶cio³ami, gdzie trudno rozwin±æ uroczyst± procesjê. Dla zapoznania ca³ej wspólnoty parafialnej z nowym rytem chrztu zaproponowano urz±dzaæ go co kilka niedziel o oznaczonej porze.

 Po dyskusji wyg³osi³ referat ks. dr  Micha³   C z a j k o w s k i,   pt. Dobór czytañ biblijnych i ich teologiczne znaczenie. Prelegent dokona³ tematycznego podzia³u perykop chrzcielnych na nastêpuj±ce grupy: 1)  woda ¿ycia, 2)  chrzest Chrystusa, 3)  polecenie Pana, 4)  chrzest chrze¶cijan, 5)  jedno cia³o, 6)  Chrystus i dzieci. Spo¶ród nich wy³oni³ cztery teksty zasadnicze, mianowicie: Mt 28, 18-20; Mk 1, 9-11; Mk 10, 13-16; J 3, 1-6. Czytania biblijne w zastosowaniu do sakramentu chrztu maj± dzisiaj ogromne znaczenie, bowiem celebracja s³owa Bo¿ego sta³a siê integraln± czê¶ci± liturgii chrzcielnej, jest ona katechez± chrztu wg zasady „wiara rodzi siê z tego, co siê s³yszy”, s³yszy siê s³owo Chrystusa.

 W nastêpnym referacie pt. Problemy homilii chrzestnej, ks. dr  Boles³aw   K o s e c k i   z Pelplina poruszy³ nastêpuj±ce zagadnienia: l.  jak nale¿y rozumieæ postulat homilii przewidzianej w nowej liturgii chrztu; dlaczego homilia chrzestna? jakie s± racje i jaki cel chce przez homiliê osi±gn±æ Ko¶ció³;  2.  Kiedy i gdzie g³osiæ tê homiliê; jakie formy mo¿e ona przybraæ poza obrzêdem chrztu; jak przedstawiaj± siê u nas w kraju uwarunkowania do celebracji liturgii s³owa podczas obrzêdu chrztu dzieci;  3.  Cechy, jakimi powinna odznaczaæ siê homilia chrzestna;  4.  Potrzeba pog³êbienia teologii sakramentów, szczególnie sakramentów inicjacji chrze¶cijañskiej na ambonie – kiedy to czyniæ? 5.   Tematy, które mo¿na poruszyæ w homilii chrzestnej.

 Po tych dwu referatach przypomniano w dyskusji ró¿nicê miêdzy katechez±, której zadaniem jest przygotowanie do przyjêcia sakramentu, a homili± stanowi±c± czê¶æ sk³adow± liturgii.

 Trzeciej sesji przewodniczy³ ks. Stanis³aw  H a r t 1 i e b   z Konarzewa w archidiec. poznañskiej.

 Na wstêpie referat wyg³osi³ ks. dr  W³adys³aw   S o b c z y k, pt. Chrzest dzieci w ¿yciu wspólnoty parafialnej. Prelegent zwróci³ uwagê, ¿e chrzest jest przede wszystkim prze¿yciem w ¶wiecie doros³ych, a nie w ¶wiecie dzieci. Przypomnia³ fakt zaanga¿owania wspólnoty przy sprawowaniu sakramentu chrztu w dziejach pierwotnego Ko¶cio³a, a w zwi±zku z tym wskaza³ na potrzebê o¿ywienia udzia³u wspólnoty ko¶cielnej przy dzisiejszym sprawowaniu tego sakramentu. Jak to osi±gn±æ? Otó¿ trzeba budziæ ogólne zainteresowanie chrztem, nie poprzestaj±c na wyg³oszeniu jednorazowego cyklu kazañ na ten temat. Trzeba zmobilizowaæ ¶wiadom± grupê ludzi, którzy bêd± szerzej zainteresowani ¿yciem Ko¶cio³a i wielu z nich obecno¶ci± swoj± o¿ywi sprawowanie sakramentu chrztu. ¦rodkami pomocniczymi do zainteresowania tym sakramentem bêd± tu plakaty, broszury itp. Chrzestni powinni byæ lud¼mi pe³nej wiary, na których dziecko bêdzie mog³o w przysz³o¶ci oprzeæ swoje przekonania religijne. Reprezentuj± oni wobec dziecka spo³eczno¶æ Ko¶cio³a. Katechumenat za¶ powinien uwzglêdniæ chrzcieln± katechezê, wprowadzenie w ¿ycie liturgiczne i wychowanie do osobistego ¿ycia religijnego.

 W dyskusji poruszono najpierw konieczno¶æ opracowania dyrektorium duszpasterskiego, które by towarzyszy³o wprowadzeniu nowego rytu chrztu. Ks. dr  W.   D a n i e l s k i   przedstawi³ w formie komunikatu tre¶æ takiego dyrektorium wydanego we Francji w 1965 r. Druga propozycja dotyczy³a opracowania popularnych broszurek, które mo¿na by wrêczaæ rodzicom zg³aszaj±cym dziecko do chrztu, jak równie¿ pami±tkowych dyplomików, mog±cych stanowiæ sta³y dokument zastêpuj±cy wypis z aktu chrztu. Podjêto równie¿ temat odpowiedzialno¶ci rodziny jako zwi±zku sakralnego – tak¿e za przekazywanie ¿ycia nadprzyrodzonego, zw³aszcza zalecono rozmowy na ten temat z ojcem dziecka, który z zasady (np. w diecezji katowickiej) zg³asza je do chrztu. Rodziny i grupy wiernych ¶wiadome swego chrztu, bêd± zaczynem g³êbszego ¿ycia wspólnoty parafialnej. Wspomniano te¿ o próbach prowadzenia dziecka przez stopnie analogiczne do katechumenatu, a¿ do przyjêcia chrztu w pe³ni ¶wiadomo¶ci (na Zachodzie).

 Drugi referat w trzeciej sesji pt. Aspekt prawny odnowionej liturgii chrztu dzieci wyg³osi³ ks. dr  Roman   M i c h a ³ e k   z Poznania. W pierwszej czê¶ci swojej wypowiedzi prelegent omówi³ kwestie prawno-kanoniczne odnowionej liturgii chrztu dzieci, a wiêc sprawê dalszej i bli¿szej materii chrztu, przymioty chrzestnych, aby wa¿nie i godziwie mogli spe³niaæ swoje zadania oraz wskazówki dotycz±ce czasu i miejsca chrztu. Druga czê¶æ dotyczy³a kwestii prawno-liturgicznych nowego rytu, takich jak struktura obrzêdu, ubiór celebransa, problem namaszczania olejem katechumenów, udzia³ innych kap³anów lub diakonów przy sprawowaniu obrzêdu, istotna czynno¶æ chrztu, wrêczenie ¶wiecy i sprawa ³±czenia chrztu z Msz± ¶w.

 Pytania w dyskusji po drugim referacie dotyczy³y zasad prawnych chrztu poza ko¶cio³em parafialnym i chrztu sub conditione. Ks.  W.  S c h e n k   zaproponowa³ nastêpuj±ce mo¿liwo¶ci, pozwalaj±ce ju¿ obecnie przygotowywaæ wiernych do odnowionego rytu chrztu dzieci. S± to:

  • sta³e daty i godziny udzielania chrztu zbiorowego, z najwiêksz± uroczyst± opraw± (np. zamiast nieszporów lub nabo¿eñstwa), a w przysz³o¶ci co niedzielê na innej Mszy ¶w.;
  • przypominanie o tej godzinie w coniedzielnych og³oszeniach, zró¿nicowanych zale¿nie od pory roku liturgicznego, a ukazuj±cych ró¿ne aspekty teologii sakramentu;
  • urz±dzanie katechez chrzestnych czyli serii nauk przygotowawczych dla rodziców;
  • zalecanie, by zg³aszano dziecko do chrztu jeszcze przed jego urodzeniem (okazj± jest np. b³ogos³awieñstwo matki przed porodem);
  • ju¿ obecnie te¿ w³±czanie rodziców obok chrzestnych do udzia³u w obrzêdzie chrztu (znak krzy¿a na czole, ¶wieca).

 Czwartej sesji przewodniczy³ ks.  Andrzej   M a j e w i c z   ze Szczecina. Mia³y tutaj miejsce dwa referaty. Pierwszy z nich wyg³osi³ ks.  dr  Piotr   G a j d a   z Tarnowa, pt. Miejsce chrztu w nowej koncepcji wnêtrza ko¶cielnego.

 W pierwszej czê¶ci referatu, po stwierdzeniu, ¿e nowy obrzêd chrzcielny domaga siê nowej koncepcji wnêtrza ko¶cielnego, prelegent poda³ trzy rozwi±zania dotycz±ce urz±dzenia baptisterium oraz dokona³ oceny tych rozwi±zañ. Pierwsze rozwi±zanie, to baptisterium urz±dzone w kaplicy znajduj±cej siê wewn±trz ko¶cio³a, drugie w kaplicy wybudowanej poza ko¶cio³em i trzecie – baptisterium urz±dzone w jakiej¶ czê¶ci ko¶cio³a widocznej przez wszystkich wiernych. W drugiej czê¶ci referatu zosta³ omówiony przebieg ceremonii chrzcielnych w ko¶ciele przystosowanym do nowych przepisów, z uwzglêdnieniem miejsca przyjêcia dzieci, nabo¿eñstwa s³owa Bo¿ego, samego obrzêdu chrztu i rytu koñcowego. Dotkniêto tu równie¿ sprawy specjalnego pomieszczenia dla dzieci, w którym mog³yby one przebywaæ pod opiek± starszych niewiast w czasie gdy ich rodzice uczestnicz± w liturgii s³owa.

 Ostatni referat wyg³osi³ ks.  mgr  Marian   P i s a r z a k  MIC,  pt. Udzia³ s³u¿by liturgicznej w sakramencie chrztu. W referacie zosta³y poruszone nastêpuj±ce zagadnienia: 1)  Co mówi Ordo Baptismi Parvulorum o s³u¿bie liturgicznej;  2)  nowy pogl±d na s³u¿bê liturgiczn±;  3)  konkretne zadania s³u¿by liturgicznej, a w szczególno¶ci porz±dkowego, ceremoniarza, lektora, psa³terzysty oraz akolitów;  4)  przygotowanie s³u¿by liturgicznej do ewentualnego udzielenia sakramentu chrztu w niebezpieczeñstwie ¶mierci i do poprawnego wykonywania swoich funkcji.

 Dyskusja po tych referatach dotyczy³a trzech spraw. Postawiono pytanie o sens chrzcielnicy, dotychczas w³a¶ciwie u¿ywanej tylko do przechowywania wody chrzcielnej; obecnie powinno siê nad ni± udzielaæ chrztu; ma ona równie¿ sens jako znak przypominaj±cy i wzywaj±cy do pokuty i radosnego powrotu do ³aski synostwa Bo¿ego. Dotkniêto te¿ sprawy opieki nad stanem chrzcielnic, zw³aszcza zabytkowych. Zwrócono uwagê na celowo¶æ zwyczaju dekorowania ich w ¶wiêta, dla przypomnienia godno¶ci chrzcielnicy i roli chrztu w ¿yciu chrze¶cijan. Wysuniêta za¶ propozycja, aby czytanie biblijne powierzaæ komu¶ z rodziny dziecka, spotka³a siê z odpowiedzi±, ¿e lepiej bêdzie dla s³uchaczy s³owa Bo¿ego, gdy tego dokona przygotowany odpowiednio lektor. Wreszcie postawiono wniosek, by referat ks.  P.   G a j d y   udostêpniæ diecezjalnym komisjom do spraw budownictwa i sztuki sakralnej.

 Wnioski koñcowe dyskusji podczas sympozjum:

 1º   Wszystkie referaty sympozjum bêd± opublikowane w specjalnym zeszycie „Ruchu Biblijnego i Liturgiczego”, na co wyrazi³ zgodê zastêpca redaktora naczelnego, o. Franciszek   M a ³ a c z y ñ s k i.

 2º   Duszpasterstwo liturgiczne domaga siê oparcia go o o¶rodki naukowe, dlatego potrzeba centrum w skali krajowej, wydaj±cego pomoce dla duszpasterzy i prowadz±cego ró¿ne prace naukowe zlecane przez Komisjê Episkopatu do spraw liturgii i duszpasterstwa. Zal±¿ek takiego o¶rodka powstaje w Lublinie, obejmuj±c na razie sprawy duszpasterstwa s³u¿by liturgicznej.

 3º   Ten sam o¶rodek przy wspó³pracy innych ¶rodowisk wydaje Biuletyn odnowy liturgii od 1967 r. w objêto¶ci do 200 stron (maszynopisu) rocznie, w kwartalniku „Collectanea Theologica”; zapowiedziano starania o osobne czasopismo liturgiczno-pastoralne. Uczestnicy sympozjum wystosowali list do Konferencji Episkopatu o zgodê i poparcie tych starañ, aby czasopismo grupowa³o wszystkich oddanych odnowie liturgii w Polsce i dawa³o pomoce wszystkim duszpasterzom oraz ¶wieckim pe³ni±cym s³u¿bê w liturgii.

 4º   O¶rodek móg³by równie¿ regulowaæ sprawê wzorowych o¶rodków parafialnych, gdzie wcze¶niej ni¿ w pozosta³ych parafiach wprowadzanoby t³umaczenia i melodie dla ich zbadania oraz zebrania ostatnich poprawek. Jednocze¶nie duszpasterze tych o¶rodków otrzymywaliby odpowiedni± formacjê i uprawnienia instruktorów wspomagaj±cych na terenie swych diecezji komisje liturgiczne. Do¶wiadczenia tego typu da³y pozytywne rezultaty na terenie archidiecezji warszawskiej w czasie wprowadzania nowego rytu Mszy ¶w.

 5º   Najbardziej o¿ywion± dyskusjê wzbudzi³ projekt stopniowego poszerzania sympozjum do rozmiarów krajowego zjazdu duszpasterstwa liturgicznego z udzia³em ksiê¿y biskupów, profesorów, przedstawicieli diecezjalnych komisji liturgicznych oraz referentów liturgicznych zakonów mêskich i ¿eñskich, wreszcie terenowych duszpasterzy oddanych odnowie liturgii; miejscem jego mia³by byæ który¶ z ³atwo dostêpnych o¶rodków ko¶cielnych. W odpowiedzi podniesiono, ¿e wyk³adowcy liturgiki maj± swe doroczne spotkania (w r. 1971 ju¿ 10-ty raz, w dniach 21-23 wrze¶nia w ramach III Kongresu Teologów Polskich); spotykaj± siê równie¿ referenci zakonni. Ka¿da diecezja powinna sama formowaæ swoich referentów dekanalnych duszpasterstwa liturgicznego (przyk³ad stanowi praca w diecezji opolskiej). O kongresie lub zje¼dzie mo¿na by my¶leæ co najwy¿ej w odstêpach kilkuletnich, k³ad±c jednak nacisk na niezbyt liczebne sympozja specjalistyczne. Zdaniem wiêc przewa¿aj±cej liczby dyskutantów postanowiono utrzymaæ model naszego sympozjum, zabiegaj±c jednak nadal o jego reprezentatywno¶æ dla wszystkich ¶rodowisk studiów liturgicznych i duszpasterstwa liturgicznego w diecezjach i zakonach w Polsce, aby z czasem mog³o ono stanowiæ narzêdzie w rêkach Komisji Liturgicznej Episkopatu w przygotowywaniu cz³onków komisji diecezjalnych i zakonnych, do instrukta¿u wprowadzaj±cego w terenie odnowê liturgii

 6º   Nastêpne, IV sympozjum w 1972 r. postanowiono po¶wiêciæ nowym obrzêdom pogrzebowym (Ordo Exsequiarum); zaproponowano te¿ nazwiska specjalistów, aby ich prosiæ z referatami.

Ks. Wojciech Danielski, ks. Bohdan Papiernik, Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 41:1971, f. IV, s. 86

II. URZÊDY I S£U¯BY

M. Marczewski

1. Motu proprio „O odnowie diakonatu w Ko¶ciele ³aciñskim”

 Chocia¿ od opublikowania pisma apostolskiego O odnowie diakonatu up³ynie z dniem 18 lipca 1972 r. piêæ lat, jednak w Polsce nie jest ono znane, a sprawa diakonatu ludzi ¶wieckich nie jest w ogóle poruszana, pomimo wyra¼nych zapotrzebowañ. Poniewa¿ za¶ du¿a czê¶æ funkcji i uprawnieñ diakona dotyczy liturgii, bêdzie rzecz± stosown± omówienie tego dokumentu w ramach Biuletynu odnowy liturgii.

 Instytucja diakonatu sta³ego zanik³a w Ko¶ciele ³aciñskim w 12 wieku  1 . W piêæ wieków pó¼niej, podczas obrad Soboru Trydenckiego powrócono do tego problemu, ale sobór nie powzi±³ odpowiednich uchwa³. Zasadniczo problem ten zosta³ postawiony dopiero poprzez do¶wiadczenia Ko¶cio³a diaspory zachodniej i ¶rodkowej Europy przed II wojn± ¶wiatow±. Ju¿ wtedy w krêgach niemieckiego „Caritas” wzrasta³a my¶l wznowienia instytucji diakonatu. Po wojnie zdoby³a ona wielu ¶wieckich, teologów  (K.  R a h n e r,   Y.  C o n g a r,   O.  P.  C o l s o n),   duszpasterzy oraz zakonników. Konieczno¶æ wznowienia tej instytucji zg³aszali poszczególni biskupi, a w¶ród nich przede wszystkim biskupi misyjni. Pojawia siê literatura na ten temat, której pocz±tek zainicjowa³  W.  S c h a m o n i   publikacj± Familienväter als geweihte Diakone (1953). Pó¼niej, w 1958 r. pojawia siê studium  P.   W i n n i g e r a   Vers un renouveau du diaconat. Uwieñczeniem badañ jest wspólne dzie³o  K.  R a h n e r a   i   H.  V o r g r i m l e r a   Diakonia in Christo.

 W roku 1951 Hannes   K r a m e r   zak³ada we Fryburgu pierwszy kr±g diakonacki (Diakonatskreis). Zaczê³y one powstawaæ w wielu innych miastach Europy zachodniej. Te wspólnoty za cel swej pracy podjê³y studium nad problemem odnowy diakonatu, duchowo¶ci± diakonatu i przygotowaniem siê do przysz³ej pracy. Momentem zwrotnym okaza³o siê zwo³anie soboru, który zaj±³ siê tym problemem, a jego rozporz±dzenia zawarte w konstytucji o liturgii i o Ko¶ciele przyczyni³y siê do wydania motu proprio o odnowie diakonatu  2 .

 Obecnie w ¶wiecie jest ju¿ wy¶wiêconych 342 diakonów, a tych którzy s± zainteresowani t± mo¿liwo¶ci± realizacji swego ¿yciowego pos³ugiwania jest 2030 osób. Najwiêcej diakonów jest w NRF (108), Belgii (49), USA (49), Brazylii (37), Peru (30), Austrii (20), Francji (11)  3 .

 Dokument papieski wydany zosta³ 18 lipca 1967 roku, w uroczysto¶æ ¶w. Efrema Syryjskiego – diakona. Zosta³ opublikowany na ³amach „Osservatore Romano” 28 lipca tego¿ roku  4 .

 H. Vorgrimler w swym komentarzu  5  stwierdza, ¿e pismo apostolskie nie chce byæ teologiczn± nauk± o diakonacie i miejscu diakona w Ko¶ciele. Nale¿y je zrozumieæ jako prawne przepisy, zalecenia odno¶nie realizacji postanowieñ II Soboru Watykañskiego. Pragnie byæ ono, jak stwierdza sam podtytu³ „ogólnymi normami”, to znaczy dopuszcza swobodê dzia³ania kompetentnych konferencji biskupich lub te¿ poszczególnych biskupów. Motu proprio wreszcie nie ma na celu zajmowaæ siê odnow± diakonatu w Ko¶cio³ach wschodnich. Niemniej warto przypomnieæ, ¿e sobór w dekrecie o Ko¶cio³ach wschodnich (a. 17) wypowiedzia³ siê za powrotem diakonatu w tych Ko¶cio³ach. Dokument sk³ada siê z 36 artyku³ów, które zosta³y ujête w osiem rozdzia³ów omawiaj±cych kolejno: prawa i obowi±zki konferencji biskupich i biskupów ordynariuszów odno¶nie odnowy diakonatu; problem m³odych diakonów i diakonów w wieku dojrza³ym; sprawê inkardynowania i utrzymania diakona, jego zadañ i „obowi±zków stanu”, diakonatu zakonników. Ostatni artyku³ jest po¶wiêcony zaleceniom odno¶nie ¶wiêceñ  6 .

 Dokument rozpoczyna wstêp, w którym papie¿ mówi o „wielkiej czci jakiej doznawa³ ten urz±d w czasach apostolskich (Flp 1, 1; 1 Tm 3, 8-11)” oraz o wznowieniu idei diakonatu sta³ego na Soborze Watykañskim II. Diakonat nie jest wiêc stopniem do kap³añstwa, lecz poprzez „trwa³y charakter” i „szczególn± ³askê” posiada tak bogat± tre¶æ, ¿e ka¿dy, kto zostanie do niego powo³any, bêdzie móg³ trwalej s³u¿yæ „tajemnicom Chrystusa i Ko¶cio³a” (KK 41).

 Nastêpnie poruszona jest sprawa ¶wieckich w Ko¶ciele misyjnym. Ich praca w wielu wypadkach wcale nie ró¿ni siê od pos³ugiwania diakoñskiego. Wyp³ywa st±d postulat ich wy¶wiêcenia „aby swe pos³ugiwanie sprawowali wzmocnieni ³ask± sakramentaln±” (DM 16). Nie w ca³ym Ko¶ciele ³aciñskim istnieje konieczno¶æ wprowadzenia sta³ego diakonatu, stwierdza papie¿, dlatego jego wprowadzenie jest zale¿ne od odpowiednich konferencji biskupich i zgody papie¿a. Ostatnie wskazania informuj± o tym, ¿e odno¶nie praw i zadañ diakona nale¿y przestrzegaæ zasad zawartych w Kodeksie Prawa Kanonicznego.

 K o n f e r e n c j e   b i s k u p i e   ustalaj± w oparciu o zgodê papie¿a   c z y   i   g d z i e   nale¿y wprowadziæ diakonat ze wzgl±du na dobro wiernych. Zgodnie z wymaganiami papie¿a moment podjêcia decyzji winien byæ starannie przemy¶lany. Kandydaci powinni zostaæ przez ordynariusza, po przej¶ciu odpowiedniego kszta³cenia, przeegzaminowani i wy¶wiêceni. Rozdzia³ drugi zajmuje siê m³odymi mê¿czyznami pragn±cymi zostaæ diakonami. W my¶l KK 29 musz± oni przyj±æ obowi±zek celibatu. ¦wiêcenia mo¿e otrzymaæ mê¿czyzna, który ukoñczy 25 lat.

 W specjalnych domach studiów ci m³odzi ludzie maj± byæ kszta³ceni zgodnie z kierunkiem ich pos³ugiwania, oraz wprowadzeni w tajemnice ¿ycia wewnêtrznego opartego na Ewangelii. Kandydaci musz± odznaczaæ siê „naturaln± sk³onno¶ci± s³u¿enia hierarchii i wspólnocie chrze¶cijañskiej” (8).  7 

 Trzy lata studiów to okres przygotowania do podjêcia pos³ugiwania diakoñskiego. Ostatni rok jest specjalnym okresem przygotowania do „zasadniczych zadañ jakie diakon bêdzie spe³nia³” (9). Plan zajêæ praktycznych obejmuje: katechezê dzieci i doros³ych, kierowanie chórem, homiletykê, czytanie Pisma ¶w. w zgromadzeniu wiernych, sprawowanie sakramentów, odwiedzanie chorych i wype³nianie wszelkiej pos³ugi, do której zostanie powo³any.

 Diakonat mog± przyjmowaæ równie¿  m ê ¿ c z y ¼ n i  w  w i e k u  d o j r z a ³ y m,  ¿onaci i nie¿onaci. Za granicê wieku przyjmuje siê 35 lat. ¯onaci kandydaci mog± byæ dopuszczeni do ¶wiêceñ za zgod± ma³¿onki, a ich ¿ycie ma³¿eñskie i rodzinne musi byæ nienaganne. Musz± tak¿e cieszyæ siê dobr± opini± w¶ród wiernych i duchowieñstwa. Diakonem nie mo¿e zostaæ ten, kto nie przeszed³ próby ¿ycia chrze¶cijañskiego. Kandydaci, podobnie jak m³odsi diakoni, przechodz± odpowiednie kszta³cenie lub dokszta³cenie konieczne w ich pracy. Studium to powinni odbywaæ w specjalnym domu studiów. Gdyby studium by³o niemo¿liwe, kandydatem powinien zaopiekowaæ siê ksi±dz, który bêdzie dla niego przyk³adem. Nie mog± wykonywaæ zawodu, który bêdzie dla diakona, zdaniem ordynariusza, przeszkod± w wype³nianiu s³u¿by.  K a ¿ d y  d i a k o n,  który nie nale¿y do wspólnoty zakonnej, musi zgodnie z prawem przynale¿eæ do diecezji.

 Sprawa socjalnego utrzymania diakona i jego rodzinny powinna byæ trosk± konferencji biskupich, które sprawy te powinny rozwi±zaæ zgodnie z sytuacj± jak± okre¶la czas i miejsce. Natomiast diakoni, którzy musz± pracowaæ w swym zawodzie, powinni utrzymywaæ swe rodziny z przys³uguj±cego im wynagrodzenia zawodowego.

 Rozdzia³ pi±ty omawia  z a d a n i a  d i a k o n a,  o których mówi KK, a które zleca mu ordynariusz. Dokument wymienia nastêpuj±ce zadania: asystencja liturgiczna, uroczyste udzielanie chrztu, udzielanie Eucharystii, eucharystyczne b³ogos³awienie ludzi, asystencja przy zawieraniu ma³¿eñstwa i b³ogos³awienie ma³¿eñstw na mocy delegacji biskupa lub proboszcza, sprawowanie sakramentaliów i obrzêdu pogrzebu, czytanie Pisma ¶wiêtego i pouczanie wiernych, przewodniczenie uroczysto¶ciom liturgicznym, nabo¿eñstwom, godzinom S³owa Bo¿ego, sprawowanie w imieniu hierarchii pos³ugi charytatywnej. By sprostaæ tym zadaniom pos³ugiwania dokument du¿o miejsca po¶wiêca tzw.  o b o w i ± z k o m  s t a n u  diakona. „Poniewa¿ diakoni s³u¿± tajemnicom Chrystusa i Ko¶cio³a winni wystrzegaæ siê z³ych przyzwyczajeñ, szukaæ Boga i byæ przygotowanym do ka¿dego dobrego czynu (2 Tm 2, 21) prowadz±cego do zbawienia cz³owieka. Dlatego te¿ z powodu otrzymanych ¶wiêceñ powinni przewy¿szaæ innych w ¿ywym uczestnictwie w liturgii, modlitwie, s³u¿bie Bo¿ej, pos³uszeñstwie, mi³o¶ci i czysto¶ci” (25).

 Zadaniem konferencji biskupich jest przedstawiæ skuteczne wytyczne odno¶nie wspierania ¿ycia wewnêtrznego diakona. Ordynariusze winni troszczyæ siê o to, by wszyscy diakoni chêtnie czytali i rozwa¿ali S³owo Bo¿e, uczestniczyli (o ile to mo¿liwe) codziennie sakramentalnie we Mszy ¶wiêtej. W swym ¿yciu powinni otaczaæ czci± i mi³o¶ci± Maryjê. Dokument wspomina jeszcze o praktyce rachunku sumienia, uczestnictwie w rekolekcjach (co trzy lata), oraz pog³êbianiu studium teologii, by wiernych „umacniaæ i wychowywaæ” (29). Sprawie ostatniej powinny s³u¿yæ regularne zebrania, w czasie których nale¿y omawiaæ tak¿e sprawy ich ¿ycia i pos³ugiwania.

 Diakoni zobowi±zani s± okazywaæ biskupom „cze¶æ i pos³uszeñstwo” (30), biskupi natomiast powinni „te s³ugi Bo¿ego Ludu w Panu szanowaæ i kochaæ z ojcowsk± mi³o¶ci±” (30). Sprawê ubioru pozostawia motu proprio odpowiednim uchwa³om konferencji biskupich.

 Sprawa  u d z i e l a n i a  d i a k o n a t u  z a k o n n i k o m  nale¿y wy³±cznie do kompetencji Stolicy Apostolskiej. Zakonnicy-diakoni (diaconi religiosi) winni spe³niaæ swe pos³ugiwanie poddaj±c siê autorytetowi biskupa i swych prze³o¿onych. Diakon, który na pewien okres przerwa³ swe pos³ugiwanie, nie mo¿e spe³niaæ go ponownie bez zezwolenia ordynariusza. To wszystko, co powiedziano powy¿ej, odnosi siê tak¿e do cz³onków innych instytutów ¿yj±cych wed³ug wskazañ rad ewangelicznych.

 Odno¶nie  ¶ w i ê c e ñ  d i a k o n a t u  dokument stwierdza, ¿e obrzêd ¶wiêceñ pozostaje bez zmian, a¿ do decyduj±cych rozstrzygniêæ Stolicy Apostolskiej.

 W zakoñczeniu papie¿ ¿yczy diakonom by „poprzez wype³nianie swej ciê¿kiej s³u¿by w obecnej sytuacji na¶ladowali przyk³ad pierwszego mêczennika Szczepana (...) oraz ¶wiêtego Wawrzyñca, który odznaczy³ siê nie tylko w s³u¿bie sakramentów, ale w zarz±dzeniu dobrami ko¶cielnymi”.

 Przypisy:

1  G.  L a n g g ä r t n e r,   Geschichte des Diakonates, w:  Der Diakon heute, Würzburg 1969,  31.

2  J.  H o r n e f,   Diakonatserneuerung, w:  Der Diakon, Freiburg 1970, 7-14. Szerzej o dyskusji przedsoborowej i soborowej mówi  H.  V o r g r i m l e r,   Erneuerung des Diakonates, Der Seelsorger 2(1965)102 n.

3  Dane z Biuletynu Informacyjnego Centrum do Spraw Diakonatu, Diaconia XP 18-19(1971)116.

4  W opracowaniu pos³ugujemy siê tekstem opublikowanym w: Nachkonziliare Dokumentation, t. 9: Motu proprio über die Erneueurung des Diakonates, wyd.  H.  V o r g r i m l e r,  Trier 1968.

5  Tam¿e, 7.

6  Tekst ³aciñski nie posiada tytu³ów. W celu lepszej orientacji „Oss. Rom.” wprowadzi³o rozdzia³y oraz zwiêz³e streszczenia rozdzia³ów.

7  W nawiasach podajemy numery artyku³ów dokumentu.

Marek Marczewski, Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 41:1971, f. IV, s. 89

Z. Bochenek

2. XIV spotkanie diecezjalnych i zakonnych duszpasterzy s³u¿by liturgicznej

 Najrado¶niejszym momentem ostatniego spotkania krajowego duszpasterzy s³u¿by liturgicznej, które mia³o miejsce w Tarnowie, w dniach 7-8 lutego 1972 r., by³a chyba uroczysto¶æ promocji 143 lektorów, których dopu¶ci³ do spe³niania zaszczytnej pos³ugi czytania S³owa Bo¿ego sam biskup ordynariusz  ks. dr  J  A b l e w i c z.  Tê wielk± liczbê m³odych ch³opców (byli w¶ród nich tak¿e doro¶li mê¿czy¼ni), z parafii dekanatu tarnowskiego, przygotowa³ w czasie kilkumiesiêcznego kursu zespó³ ksiê¿y pod kierunkiem duszpasterza diecezjalnego  ks.  E.  R z e s z u t o.  Mo¿na uwa¿aæ tê piêkn± uroczysto¶æ w katedrze tarnowskiej za symboliczne podsumowanie kilkuletnich poszukiwañ w³a¶ciwej koncepcji i sposobów wprowadzenia do liturgii przywróconej po wiekach s³u¿by lektora. Spotkania ogólnopolskie by³y forum, na którym planowano, a w du¿ej mierze tak¿e wykonywano tê pracê. Zarówno w diecezji tarnowskiej jak i w wielu innych naszych diecezjach ruch lektorski jest ju¿ dzi¶ bardzo ¿ywy. Od dobrej woli duszpasterzy zale¿y, czy dotrze on do wszystkich naszych parafii.

 Nowym zadaniem, które staje obecnie przed duszpasterzami s³u¿by liturgicznej jest akomodacja tradycyjnej s³u¿by ministranta-akolity do wymagañ zawartych w Institutio generalis Missalis Romani. Mówi³ o tym w swym s³owie wstêpnym ks.  bp  dr  J.  L a t u s e k,  delegat episkopatu do spraw duszpasterstwa s³u¿by liturgicznej. Wyrazi³ on rado¶æ, ¿e obecne spotkanie odbywa siê w murach Seminarium Duchownego, które aktualnie ¶wiêci swój rok jubileuszowy – 150-lecie istnienia na terenie diecezji, która jest ziemi± kap³añsk±, zasilaj±c± ca³y kraj zastêpami gorliwych duszpasterzy. Gospodarz diecezji, bp  J.  A b l e w i c z  witaj±c uczestników wyrazi³ uznanie dla dotychczasowej pracy duszpasterstwa s³u¿by liturgicznej nazywaj±c j± „dalekowzroczn±, pe³n± rozmachu, opart± na gruntownym planowaniu i pe³n± poczucia odpowiedzialno¶ci za przekazanie wiary m³odemu pokoleniu”. – „Nie przesadzê, je¶li powiem – stwierdzi³ – ¿e wasza praca jest historyczna. Przecie¿ ministranci i lektorzy, wychowywani przez was bêd± w du¿ej mierze rozstrzygaæ o przysz³o¶ci naszego katolicyzmu”.

 Pierwszy referat: Od ministrantów do animatorów zgromadzenia liturgicznego wyg³osi³ ks.  dr  F.  B l a c h n i c k i,  duszpasterz krajowy. Przeprowadzi³ w nim na tle porównania stylu duszpasterstwa s³u¿by liturgicznej na Zachodzie i u nas, próbê okre¶lenia jej tendencji rozwojowych i przysz³ego oblicza. Nakre¶li³ zarysowuj±c± siê ju¿ ca³o¶ciow± koncepcjê rozwojow± i wychowawcz± wszystkich grup s³u¿by liturgicznej, która obejmuje dzi¶ dzieci, m³odzie¿ i doros³ych „animatorów” zgromadzenia liturgicznego.

 Praca nad sam± koncepcj± i szczegó³owym programem formacji akolity mia³a charakter obszernej dyskusji, przygotowanej dwoma wprowadzeniami. Ich autorzy ks.  S.  M a ³ y s i a k  i   ks.  F.  B l a c h n i c k i,  byli zgodni w tym, ¿e punktem wyj¶cia i podstaw±, na której mo¿na oprzeæ ca³± pracê wychowawcz±, s± przedmioty okre¶laj±ce s³u¿bê akolity w zgromadzeniu liturgicznym, a mianowicie: dary ofiarne, ksiêga, krzy¿, ¶wiat³o i kadzielnica. Trzeba potraktowaæ je jako symbole zawieraj±ce idee przewodnie, wokó³ których mo¿na osnuæ ca³± pracê wychowawcz±. Trwa³a by ona 5 lat (III-VII klasa).

 Ks.  S.  M a ³ y s i a k  proponuje nastêpuj±cy podzia³: l roku – kandydatura; II rok – ministrant darów ofiarnych; III rok – ministrant krzy¿a: IV rok – ministrant ksiêgi; V rok – ministrant ¶wiat³a.

 Natomiast ks.  F.  B l a c h n i c k i:  I rok – kandydatura; II rok – choralista; III rok – ceroferariusz (¶wiat³o); IV rok – akolita m³odszy (ksiêga i krzy¿); V rok – akolita starszy (dary ofiarne i kadzielnica).

 Uwieñczeniem s³u¿by liturgicznej by³aby funkcja lektora (VIII klasa). Projekty te zawieraj± oczywi¶cie program maksymalny. Nale¿a³oby ponadto opracowaæ program uproszczony, zawieraj±cy trzy etapy: kandydaturê, s³u¿bê akolity i s³u¿bê lektora.

 Liczne wypowiedzi dyskusyjne dotyczy³y samego programu, stosunku scholi ¶piewaczej do zespo³u ministrantów, stroju liturgicznego dla akolitów itp. Uczestnicy spotkania otrzymali teczki zawieraj±ce szczegó³owy projekt programu formacji akolitów, opracowany przez ks.  F.  B l a c h n i c k i e g o.  Nale¿a³oby wykorzystaæ go w o¶rodkach eksperymentalnych i przedstawiæ na którym¶ z nastêpnych spotkañ po konfrontacji z opiniami duszpasterzy parafialnych. Wtedy bêdzie mo¿na opracowaæ jaki¶ podrêcznik i szkice katechez. Na razie, w okresie przej¶ciowym, du¿± pomoc± mo¿e s³u¿yæ skrypt zawieraj±cy godziny ministranckie dla akolitów. Opracowa³ go zespó³ ksiê¿y opolskich pod kierownictwem diecezjalnego duszpasterza s³u¿by liturgicznej  ks.  W.  G l o b i s c h a.

 W drugim dniu  ks.  S.  H a r t 1 i e b  mówi³ na temat: Liturgia horarum – modlitw± Ludu Bo¿ego. Referat ukaza³ za³o¿enia realizuj±cej siê aktualnie reformy modlitwy brewiarzowej, zwanej obecnie Liturgia horarum. Ma ona byæ modlitw± bardziej my¶ln± ni¿ s³own±. W tym celu wprowadzono chwile milczenia, zmniejszono ilo¶æ psalmów, a ubogacono czytania. ¯yczeniem Stolicy ¦wiêtej jest, aby sta³a siê ona znów modlitw± ca³ego Ko¶cio³a. Autor po¶wiêci³ najwiêcej uwagi Nieszporom, gdy¿ one w pierwszym rzêdzie mog± byæ przyjête przez wszystkich. Wielk± rolê w popularyzacji Nieszporów mog± odegraæ parafialne zespo³y s³u¿by liturgicznej. Uczestnicy spotkania mieli mo¿no¶æ prze¿yæ takie wzorcowe Nieszpory, które na pro¶bê organizatorów przygotowali specjalnie redemptory¶ci w swym ko¶ciele w Tuchowie, bêd±cym diecezjalnym sanktuarium maryjnym. Stronê liturgiczno-muzyczn± opracowali pracownicy naukowi KUL:  ks.  dr  W.  D a n i e l s k i  i   o.  J.  ¦ c i b o r  CSSR.  Ten ostatni dyrygowa³ tak¿e chórem kleryków z Seminarium Duchownego OO. Redemptorystów, który wykona³ antyfony i responsoria.

 Z wielu imprez „towarzysz±cych” tarnowskiemu spotkaniu trzeba wymieniæ przede wszystkim piêkny monta¿ s³owno-muzyczny: Tryptyk jubileuszowy, po¶wiêcony dziejom Seminarium Duchownego w Tarnowie. Wykonali go alumni Almae Matris Tarnoviensis. Go¶cie mogli zwiedziæ tak¿e wystawê jubileuszow±, nowoczesn± czytelniê z bogat± bibliotek±, oraz zapoznali siê z ekspozycj± zawieraj±c± najnowsze publikacje z zakresu duszpasterstwa s³u¿by liturgicznej. W czasie pobytu w sanktuarium tuchowskim brali udzia³ w wieczorze poezji i piosenki religijnej, który przygotowa³ tamtejszy zespó³ parafialny.

 W ramach spotkania odby³y siê tak¿e osobne narady robocze duszpasterzy diecezjalnych i sekcji duszpasterzy zakonnych, której „przewodniczy ks.  mgr  J.  W i l k  TS.

Ks. Zygmunt Bochenek, Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 41:1971, f. IV, s. 91

F. Blachnicki

3. Od ministrantów do animatorów zgromadzenia liturgicznego
Duszpasterstwo s³u¿by liturgicznej na Zachodzie

 Jest faktem, ¿e soborowa odnowa liturgii spowodowa³a na Zachodzie pewien kryzys tradycyjnej instytucji ministrantów. W sprawozdaniu o duszpasterstwie ministrantów w Szwajcarii (Im Heiligen Dienst 3/71, s. 36) czytamy: „Tak¿e w Szwajcarii reforma liturgii uczyni³a pozycjê ministrantów niepewn± i zmieni³a ich rolê”. Sprawozdawca za¶ austriacki (tam¿e, 39) koñczy s³owami: „Wszêdzie istniej± trudno¶ci. U ministrantów pytanie o konieczno¶æ ich s³u¿by dochodzi do dawnych trosk, w jaki sposób ich zdobyæ i zatrzymaæ, gdy opuszczaj± szko³ê podstawow±”.

 „Ministranci? U nas nie ma ministrantów” – stwierdza na wstêpie rozmowy o. Diethard  Z i l s,  m³ody dominikanin, redaktor kwartalnika „Im Heiligen Dienst” oraz pisemka ministranckiego „Leuchtfeuer – Ministrant” w Düsseldorfie. W toku dalszej rozmowy wyja¶nia: „Prze¿y³a siê instytucja ma³ych ministrantów, krêc±cych siê w kolorowych sutankach i pelerynkach przy o³tarzu, odpowiadaj±cych kap³anowi i podaj±cych mu ró¿ne przedmioty. Nasza m³odzie¿ wzrusza ramionami, gdy siê jej proponuje tak± s³u¿bê: przecie¿ ka¿dy z uczestników zgromadzenia mo¿e wykonaæ te konieczne pos³ugi ... Owszem, szukamy innych dróg zaanga¿owania m³odzie¿y w zgromadzeniu liturgicznym. Ministranci w dawnej formie utrzymuj± siê w okolicach wiejskich, o tradycyjnej religijno¶ci”.

 Podobnie kszta³tuje siê sytuacja we Francji.  J.  M e r o t,  kieruj±cy o¶rodkiem „Service Interdiocésain: Jeunes Equipes Liturgiques” w Pary¿u oraz redaktor pisma dla ministrantów „Le Choeur”, stwierdza, ¿e wiêkszo¶æ 16.000 nak³adu rozchodzi siê poza Pary¿em, w diecezjach peryferyjnych i o charakterze wiejskim, gdzie zachowa³a siê tradycyjna pobo¿no¶æ. Redaktor w³oskiego dwutygodnika „Il Ministrante”,  C.  C a r i n i,  stwierdza w przedmowie do numeru 18/1971, ¿e jak nie mo¿e ju¿ w nowej liturgii istnieæ proboszcz „wszystko czyni±cy” i celebruj±cy swoj± mszê, podobnie nie wystarcz± sami ministranci (chierichetti, piccolo clero) wype³niaj±cy swoj± s³u¿bê liturgiczn±, albowiem nowa liturgia stawia wymagania, których oni nie potrafi± wype³niæ, chocia¿by chcieli, ze wzglêdu na swój wiek.

 Równolegle do tego kryzysu rozwija siê jednak nowa koncepcja s³u¿by m³odych w zgromadzeniu liturgicznym, a tym samym nowa koncepcja duszpasterstwa tych grup m³odzie¿owych.

 Dokonuje siê stopniowe przesuwanie punktu ciê¿ko¶ci w tej pracy, o czym ¶wiadcz± ju¿ pojawiaj±ce siê nowe nazwy instytucji – czasopism i akcji zwi±zanych ze s³u¿b± liturgiczn±. We W³oszech cytowane czasopismo „Il Ministrante” nosi podtytu³ Servizio liturgico per i gruppi giovanili (S³u¿ba liturgiczna grup m³odzie¿owych). Wymowny jest symbol na ok³adce tego pisma: p³on±cy kaganek w po¶rodku krêgów i czerwonych punktów symbolizuj±cych zgromadzenie liturgiczne. Cytowany ju¿ artyku³ wstêpny redaktora pisma  C.  C a r i n i  jest zatytu³owany Dai chierichetti ai gruppi liturgici (Od ministrantów do grup liturgicznych). Wskazuje on na zarysowuj±cy siê ruch od ma³ych ministrantów do innych „ministrów” zgromadzenia, w starszym wieku. Wspólnota liturgiczna musi posiadaæ grupê ludzi przeznaczonych do wykonywania specjalnych zadañ, do których musz± byæ przygotowani. Oni maj± o¿ywiaæ ca³e z gromadzenie. W tworzeniu i formowaniu tych grup mo¿na doj¶æ do ca³kowitego wykluczenia s³u¿by liturgicznej dzieci. Do tego jednak nie mo¿na dopu¶ciæ, raczej nale¿y widzieæ w zespo³ach liturgicznych dzieci i m³odzie¿y szansê przygotowania i wychowania grupy animatorów liturgicznych doros³ych. We Francji o¶rodek miêdzydiecezjalny dla duszpasterstwa ministrantów nosi nazwê „Jeunes Equipes Liturgiques” (m³ode zespo³y liturgiczne). Tak¿e on przesuwa punkt ciê¿ko¶ci ku ministrantom starszym, nazywanym Grand clerc wydaj±c dla nich biuletyn pod tytu³em „Au service de lˈAssemblée” (w s³u¿bie zgromadzenia). W Pary¿u istnieje ponadto, w ramach ruchu „La vie nouvelle” o¶rodek „Alleluja”, który zajmuje siê formacj± animatorów zgromadzenia liturgicznego spo¶ród ludzi doros³ych. Wychodz±cy w diecezji Metz kwartalnik „Saint Chrodegang” adresowany jest równie¿ do „Equipes liturgiques paroissiales”, do parafialnych zesp o³ów liturgicznych, maj±c na uwadze, jak wynika z tre¶ci, raczej doros³ych. W Niemczech zachowana jest wprawdzie terminologia tradycyjna „ministranci”, ale je¿eli chodzi o tre¶æ pracy, to steruje ona w kierunku krêgów liturgicznych (liturgischer Arbeitskreis) obejmuj±cych starsz± m³odzie¿.

 Po tym ogólnym ukazaniu wspó³czesnych tendencji rozwojowych duszpasterstwa ministrantów na Zachodzie, przypatrzmy siê teraz nieco bli¿ej tej pracy w poszczególnych krajach.
 

 W ³ o c h y
Czasopismo „Il Ministrante” zasadniczo nie porusza problemów zwi±zanych z duszpasterstwem ministrantów i ich formacj± w tradycyjnym znaczeniu. Zajmuje siê problemami odnowy liturgii w ogólno¶ci, od czasu do czasu przynosi artyku³y dotycz±ce lektorów i komentatorów, tak¿e pomoce dla zgromadzenia liturgicznego w postaci komentarzy. Ministrantom m³odszym natomiast po¶wiêcony jest dodatek do pisma „Mini-ministrante”. Jest on przeznaczony bezpo¶rednio do r±k ministrantów i przynosi zarówno materia³y ascetyczno-wychowawcze, jak ivliturgiczno-szkoleniowe omawiaj±ce poszczególne funkcje ministranta w odnowionej liturgii, jak noszenie krzy¿a, dzwonienie, pos³ugiwanie do kadzielnicy itp. Sam tytu³ pisemka „Mini-ministrante” wskazuje na zmianê perspektywy: ministrant to zasadniczo cz³owiek starszy wykonuj±cy jak±¶ s³u¿bê w zgromadzeniu liturgicznym, ministranci w znaczeniu tradycyjnym to dzi¶ tylko „mini-ministranci”.
 

 F r a n c j a
Czasopismo „Saint Chrodegang” jest utrzymane w podobnym tonie co „Il Ministrante”. Jest to w³a¶ciwie pismo liturgiczno-pastoralne, omawiaj±ce dokumenty odnowy liturgii oraz problemy zwi±zane z realizacj± tej odnowy. Ze s³u¿by liturgicznej interesuje siê g³ównie grup± „Grands Clercs”, odpowiadaj±c± naszym ministrantom starszym i lektorom. Pisemko „Le choeur” jest natomiast przeznaczone dla m³odszych ministrantów. Ma charakter wychowawczy i rozrywkowy, natomiast znajduj±ca siê w ka¿dym numerze, wk³adka „Mini-choeur”, któr± mo¿na wyj±æ i osobno z³o¿yæ w ma³ym formacie, przynosi pomoce dydaktyczne i liturgiczne na spotkania grupy ministrantów.

 Paryski o¶rodek S.I.J.E.L. (Service Interdiocésain: Jeunes Equipes Liturgiques) wydaj±cy pismo „Le choeur” opracowa³ ca³y plan formacji s³u¿by liturgicznej z podzia³em na stopnie. Ka¿dy stopieñ posiada swoj± legitymacjê i zarazem „kartê egzaminacyjn±”, gdzie zaznacza siê zdobyte wiadomo¶ci i umiejêtno¶ci praktyczne oraz swoj± odznakê w podwójnym wydaniu: do noszenia na albie i na ubraniu ¶wieckim.

 Pierwszy stopieñ nosi nazwê Servant (ministrant). Mo¿e nim byæ ch³opiec maj±cy przynajmniej 8 lat i zapisany na naukê katechizmu. Warunki, jakie musi on spe³niæ, dotycz± wiedzy (connaître), umiejêtno¶ci praktycznych (épreuves pratiques) oraz ¿ycia (engagements). Musi wiêc znaæ swój ko¶ció³ parafialny, do czego s³u¿y, jakie s± w nim najwa¿niejsze miejsca; g³ówne etapy ¿ycia Jezusa i Maryi oraz odpowiadaj±ce im uroczysto¶ci liturgiczne; g³ówne czê¶ci Mszy ¶wiêtej, naczynia liturgiczne i ich u¿ytek. Odno¶nie umiejêtno¶ci powinien znaæ gesty liturgiczne oraz ich znaczenie, akt pokutny oraz inne modlitwy i aklamacje mszalne, sposób s³u¿enia do Mszy ¶wiêtej. Has³a ¿yciowe s± nastêpuj±ce: My¶lê o Bogu w czasie dnia, wype³niam regularnie moj± s³u¿bê, ¿yjê po chrze¶cijañsku w rodzinie, szkole, w mojej dzielnicy lub wiosce.

 Drugi stopieñ to akolita. Musi mieæ przynajmniej 10 lat, wykonywaæ sumiennie swoj± s³u¿bê oraz uczestniczyæ w katechezie parafialnej lub szkolnej. Zna dok³adnie budowê Mszy ¶wiêtej, symbolikê ¶wiat³a i kadzid³a w liturgii, potrafi s³u¿yæ bezb³êdnie do Mszy ¶wiêtej, wype³niaæ funkcjê akolity we mszy uroczystej, przygotowaæ wszystko do Mszy ¶wiêtej w prezbiterium, na o³tarzu, w zakrystii. Modli siê codziennie, ofiaruje Bogu swoj± pracê, spowiada siê regularnie, przystêpuje do Komunii ¶wiêtej ile razy to jest mo¿liwe, codziennie stara siê s³u¿yæ Bogu s³u¿±c braciom.

 Trzeci stopieñ s³u¿by liturgicznej to ceremoniarz, który musi mieæ przynajmniej 13 lat. Zna on g³êbiej sens Mszy ¶w. jako zgromadzenie ludu Bo¿ego, rok liturgiczny, jest zdolny do wprowadzenia m³odszych ministrantów do s³u¿by przy o³tarzu. Potrafi przygotowaæ ksiêgi liturgiczne do niedzielnej Mszy ¶wiêtej, czytaæ lekcjê, czuwaæ nad nale¿ytym przebiegiem ca³ej celebracji, zw³aszcza podczas procesji. Przygotowuje naprzód teksty mszy niedzielnej, regularnie przystêpuje do sakramentów, zaanga¿owany jest w jakim¶ ruchu Akcji Katolickiej.

 Wszystkie te trzy stopnie nale¿± do grupy „Jeunes clercs”. Od czternastego roku ¿ycia ch³opiec mo¿e byæ aspirantem ubiegaj±cym siê o przyjêcie do zespo³u „Grand clerc”. W tym okresie musi pracowaæ nad swoj± formacj± ascetyczn±, apostolsk± i liturgiczn± w ramach sesji organizowanych przez duszpasterstwo diecezjalne lub pod bezpo¶rednim kierownictwem centrali w Pary¿u. Po ukoñczeniu 16 roku ¿ycia mo¿e byæ przyjêty do „Grand clerc” w s³u¿bie zgromadzenia liturgicznego wspólnoty lokalnej. Formacja liturgiczna w tym okresie dotyczy szczególnie sakramentów ¶wiêtych. Odbywa siê ona w ramach kursów lub przez bezpo¶redni kontakt z S.I.J.E.L.
 

 N i e m c y   z a c h o d n i e
 Formacj± s³u¿by liturgicznej zajmuje siê referat dla ministrantów i liturgii w ramach g³ównej centrali duszpasterstwa m³odzie¿owego w Düsseldorfie. Praca referatu koncentruje siê na wydawaniu dwóch cytowanych powy¿ej czasopism. Miesiêcznik „Leuchtfeuer – Ministrant” dla ministrantów jest redagowany interesuj±co i ¿ywo, na odpowiednim poziomie graficznym, w kolorach. Jest ma³o „dewocyjny”, stosunkowo niewiele ma tre¶ci czysto „ministranckiej”, raczej uwzglêdnia ogólne zainteresowania dziecka w tym wieku. Wydaje siê, ¿e tylko w tej formie pismo mo¿e zainteresowaæ m³odzie¿ przy du¿ej konkurencji ¶wieckiej prasy, filmu i telewizji.

 Kwartalnik „Im Heiligen Dienst” jest przeznaczony dla duszpasterzy wzglêdnie dla krêgów liturgicznych starszej m³odzie¿y. W tej chwili nastawiony jest na szukanie dróg i sposobów zainteresowania krytycznej i „zbuntowanej” m³odzie¿y liturgi±, przez zbli¿enie jej do problemów, którymi ¿yje m³odzie¿. W proponowanych formach nabo¿eñstw i kszta³towaniu liturgii czasem pewien naturalizm, aktywizm, nie liczenie siê z obowi±zuj±cymi tekstami i przepisami liturgicznymi. Widaæ jednak autentyczne zmaganie siê o m³odzie¿, aby jej zupe³nie nie utraciæ i wysi³ek ten zas³uguje na uznanie i szacunek. Du¿o znale¼æ mo¿na metod pracy zmierzaj±cych do zaktywizowania m³odzie¿y w ¿yciu religijnym i tutaj mo¿na siê wiele nauczyæ.
 

 S z w a j c a r i a
 O stanie duszpasterstwa s³u¿by liturgicznej informuje sprawozdanie drukowane w numerze 3/1971 „Im Heiligen Dienst”. Wynika z niego, ¿e ogólnie podtrzymuje siê tradycyjne formy, szukaj±c dopiero nowych dróg w obliczu trudno¶ci. Organizuje siê „dni ministranckie” oraz kursy lektorów. Zorganizowano dwutygodniowy obóz szkoleniowy dla przewodników grup ministranckich (Oberministranten), Frekwencja wykazuje tendencjê zmniejszaj±c± siê, wiêkszo¶æ (tak¿e proboszczów) wola³aby, ¿eby to by³ obóz raczej wypoczynkowy, jako nagroda dla gorliwych. Na ankietê wys³an± do 1000 parafii odpowiedzia³o 130 (13 proc.). Z ankiety wynika, ¿e 40 proc. stanowi± ministranci w wieku 11-12 lat. Tylko 9 proc. jest ministrantów powy¿ej 15 lat. Tylko 14 proc. parafii ankietowanych prowadzi regularne „godziny ministranckie”, 50 proc. zadowala siê rzadkimi „próbami liturgii”. Wydaje siê, ¿e powy¿sza ankieta ilustruje przeciêtny stan duszpasterstwa ministrantów na Zachodzie pod wzglêdem ilo¶ciowym i jako¶ciowym.

 Miesiêcznik „Introibo” jest w³a¶ciwie pisemkiem m³odzie¿owym („Tut”) z dodatkowymi 8 stronami dla ministrantów. Zarówno ca³e pismo, jak i dodatek nastawione s± raczej na zainteresowanie m³odzie¿y, nie ma ono jakiej¶ przemy¶lanej koncepcji wychowawczej u swoich podstaw.
 

 A u s t r i a
 W cytowanym numerze „Im Heiligen Dienst” znajdujemy równie¿ krótkie sprawozdanie o duszpasterstwie ministrantów w Austrii. Ogólny obraz jest podobny jak w Szwajcarii: utrzymywanie siê tradycyjnych form z tendencjami zanikowymi. Nie ma ruchu ministranckiego, ale s± ministranci, przewa¿nie jeszcze w rozumieniu tradycyjnym jako „mali s³udzy o³tarza”. Odbywaj± siê diecezjalne lub dekanalne „dni ministranckie”. Istniej± diecezjalni duszpasterze s³u¿by liturgicznej. Wychodzi miesiêczne pismo m³odzie¿owe „Der Pfeil” z 4-stronicowym dodatkiem ministranckim.

 Zatwierdzony przez konferencjê episkopatu „plan wyszkolenia ministrantów” przewiduje 4 stopnie s³u¿by: ceroferariusz (8 do 10 lat), ministrant (10-14 lat), akolita (od 14 lat) oraz lektor (od 16 lat). Wydaje siê, ¿e w praktyce plan ten jest rzadko realizowany.
 

 Na zakoñczenie tego przegl±du jeszcze kilka informacji o CIM – „Coetus Internationalis Ministrorum”. Zwróæmy uwagê najpierw na zmianê nazwy. Pocz±tkowo brzmia³a ona „Coetus Internationalis Ministrantium”, obecnie ostatnie s³owo zamieniono na „ministrorum”. Wi±¿e siê to z tym, ¿e ostatnie posoborowe dokumenty liturgiczne, zw³aszcza Institutio Generalis M.R. konsekwentnie zast±pi³y termin ministrans przez minister, dawniej zastrzegany dla tzw. wy¿szych ¶wiêceñ. Obecnie dotyczy on wszystkich spe³niaj±cych specjalne s³u¿by w zgromadzeniu liturgicznym w my¶l KL 29. Zmiana nazwy wskazuje na to, ¿e CIM chce siê zajmowaæ nie tylko „ministrantami” w tradycyjnym znaczeniu, ale s³u¿b± liturgiczn± w znaczeniu jak najszerszym, zgodnie z rozdzia³em III IGMR. W my¶l ostatecznego statutu zatwierdzonego w r. 1970 CIM zwi±zany jest z Kongregacj± dla Kultu Bo¿ego, która posiada w  nim swojego delegata. W poszczególnych krajach wspó³dzia³a z komisjami liturgicznymi episkopatów.

 CIM odbywa co roku sesje robocze. Ostatnia odby³a siê w Londynie w roku 1971, na rok 1972 przewidziane jest spotkanie w Rzymie. Tematem prac jest obecnie przygotowanie miêdzynarodowego podrêcznika formacji s³u¿by liturgicznej.

 Powy¿szy przegl±d duszpasterstwa s³u¿by liturgicznej w ró¿nych krajach na Zachodzie nie jest oczywi¶cie ani pe³ny, ani wyczerpuj±cy, posiada raczej charakter szkicowy i migawkowy.

 Zebrane spostrze¿enia i informacje wystarcz± jednak do zorientowania siê w aktualnej problematyce i w tendencjach rozwojowych. Mo¿na by je podsumowaæ w nastêpuj±cych punktach:

 1.  W wyniku soborowej odnowy liturgii zarysowa³ siê niew±tpliwie kryzys tradycyjnej instytucji ministrantów, spe³niaj±cych przy o³tarzu swoj± s³u¿bê jako wybrani „mali przedstawiciele ludu”. Kryzys ten ma swoje ¼ród³o w aktywizacji wszystkich cz³onków zgromadzenia, wskutek czego sta³o siê niepotrzebne, aby ich kto¶ zastêpowa³; we wprowadzeniu modlitw w jêzyku narodowym, wskutek czego sta³ siê niepotrzebny specjalnie przygotowany partner dialogu ³aciñskiego z celebransem oraz we wprowadzeniu wzgl. przywróceniu nowych funkcji (lektor, komentator) z natury domagaj±cych siê dojrzalszego wieku i lepszego przygotowania.

 2.  Dokona³o siê w duszpasterstwie ministrantów zasadnicze przesuniêcie akcentu i punktu ciê¿ko¶ci. Dawniej by³o to duszpasterstwo dzieci, g³ównie w okresie od pierwszej komunii ¶w. a¿ do opuszczenia szko³y podstawowej, a jednym z g³ównych problemów by³o ci±gle wracaj±ce pytanie: co robiæ ze starszymi ministrantami po opuszczeniu szko³y podstawowej? Obecnie duszpasterstwo ministrantów staje siê formacj± zespo³ów animatorów zgromadzenia liturgicznego z³o¿onych g³ównie ze starszej m³odzie¿y i z doros³ych i grozi realne niebezpieczeñstwo zupe³nego wyeliminowania dzieci–ministrantów ze s³u¿by liturgicznej.

 3.  Same dokumenty soborowej odnowy liturgii jednak nie sugeruj± ani nie narzucaj± takiej linii rozwoju, raczej stwarzaj± podstawê do dowarto¶ciowania i nowego ujêcia s³u¿by ministrantów-ch³opców w zgromadzeniu liturgicznym. Wydaje siê, ¿e na Zachodzie nie wypracowano jeszcze nowej koncepcji duszpasterstwa ministrantów-akolitów w ogólniejszych ramach duszpasterstwa s³u¿by liturgicznej w oparciu o nowe dokumenty liturgiczne.

Ks. Franciszek Blachnicki, Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 41:1971, f. IV, s. 95

III. DIAKONIA SZTUKI

I. Pawlak

Potrzeba odnowy muzyki liturgicznej

 Muzyka, a zw³aszcza ¶piew tak ¶ci¶le ³±czy siê z obrzêdem, ¿e pod pewnym wzglêdem po prostu z nim siê identyfikuje. Wszystkie inne dzie³a sztuki mog± byæ wymienione na co¶, co nie ma warto¶ci sztuki: piêkn± ¶wi±tyniê mo¿e w razie potrzeby zast±piæ zwyk³y gmach, pokój a nawet plac pod go³ym niebem; o³tarz mo¿e byæ zast±piony zwyk³ym sto³em, kielich – innym naczyniem. Niczym jednak nie da siê zast±piæ s³owa, które czy to mówione, czy zw³aszcza ¶piewane tak bardzo ³±czy siê z czynno¶ci±, ¿e bli¿szego zwi±zku nie mo¿na ju¿ pomy¶leæ  1 . Muzyka jest sztuk± dynamiczn± i dlatego nie tylko stanowi ozdobê liturgii, ale nale¿y do istoty liturgii uroczystej. Je¶li wiêc inne rodzaje sztuki – statyczne, poszukuj± nowych rozwi±zañ, to tym bardziej odnowy potrzebuje muzyka liturgiczna. Przypatrzmy siê wiêc niektórym jej rodzajom, aby zrozumieæ i doceniæ konieczno¶æ odnowy w tej dziedzinie.

 1.   P i e ¶ ñ   k o ¶ c i e l n a

 Ubieg³e stulecia pozostawi³y bardzo bogaty dorobek i szeroki repertuar pie¶ni. Szczycimy siê nim dzisiaj i zabiegamy, aby przypadkiem nie zaprzepa¶ciæ tego skarbca. Dla ca³o¶ci wiedzieæ jednak trzeba, ¿e nim polska pie¶ñ ko¶cielna wesz³a do liturgii, musia³a swojej pozycji broniæ w ciê¿kiej walce. Lud nie rozumiej±cy ³aciny i niezdolny do przejêcia coraz trudniejszego ¶piewu gregoriañskiego, ratowa³ siê w³asn± pie¶ni±. W³adze ko¶cielne z wielkimi oporami zgadza³y siê na wprowadzenie pie¶ni do ko¶cio³ów, ale nie otrzyma³a ona rangi liturgicznej. St±d powsta³o wiele pie¶ni typu narracyjnego lub katechetycznego. Niektóre synody prowincjonalne lub diecezjalne wrêcz zakazywa³y wykonywania ¶piewów w jêzyku ojczystym podczas liturgii. Jedynie upór ludu, który widaæ mia³ sensus Ecclesiae, uratowa³ pie¶ñ od zguby. Skoro jednak przyjrzymy siê bli¿ej repertuarowi, jaki znajduje siê w naszych ¶piewnikach, stwierdzimy ¿e pachnie on starzyzn±, gdy¿ gros pie¶ni powsta³o przesz³o 100 lat temu. Je¶li pojawiaj± siê pie¶ni nowe, to s± one albo wyjête dos³ownie z chora³u gregoriañskiego i opatrzone t³umaczeniem polskim tekstu ³aciñskiego, albo te¿ s± to pie¶ni stare, które raz po raz jaki¶ muzykolog czy archiwista odkrywa w starych rêkopisach. Natomiast pie¶ni zupe³nie nowych pojawi³o siê bardzo niewiele. Ponadto dodaæ trzeba, ¿e wiêkszo¶æ pie¶ni ze wzglêdu na archaiczny jêzyk, a czasami tak¿e muzycznie s³ab± melodiê jest bardzo niechêtnie ¶piewana przez wiernych, zw³aszcza przez m³odsze pokolenie. Niektóre nowe pie¶ni s± w wielu wypadkach nieudolnymi próbami przeniesienia na grunt polski melodii francuskich czy niemieckich. Tego nie mo¿na nazwaæ twórczo¶ci±.

 Pewne osi±gniêcia mamy niezaprzeczalnie w dziedzinie piosenki religijnej. ¦wiadczy o tym choæby zbiór ks.   S i e r l i   ¦piewajcie Panu pie¶ñ now±. Jednak¿e piosenki te nadaj± siê raczej na estradê, wieczornice, akademie, wycieczki, pielgrzymki, ewentualnie jako pie¶ni katechetyczne. Trudno zgodziæ siê na wprowadzenie ich bezkrytycznie do liturgii. Nurt rozwojowy pie¶ni i piosenki jest równoleg³y i nie nale¿y ich mieszaæ. Zreszt± sam twórca piosenki religijnej  O.   D u v a l   o¶wiadczy³, ¿e tworzy je wy³±cznie na u¿ytek pozaliturgiczny.

 Maj±c przed oczyma powy¿sze uwagi nietrudno chyba dostrzec, ¿e w dziedzinie pie¶ni religijnej jeste¶my bardzo zacofani i raczej kierujemy siê duchem odnowienia („restauracji”) ni¿ twórczej odnowy. Problemu tego nie rozstrzygnie jeden cz³owiek. Potrzeba tu ca³ego zespo³u ludzi: poetów, teologów, liturgistów, muzyków. Poza tym nale¿y dostrzec twórczo¶æ ludow±, regionaln±. Czasami w³a¶nie tam mo¿na odnale¼æ prawdziwe per³y pie¶ni rodzimej. Wniosek jest prosty: sprawa jest pal±ca i je¶li j± zaniedbamy, nast±pi wielki upadek pie¶ni ko¶cielnej. A to ¶wiadczyæ bêdzie o bezw³adzie i bezsilno¶ci naszego pokolenia.

 2.   W o k a l n a   m u z y k a   w i e l o g ³ o s o w a

 Wprowadzenie liturgii w jêzyku narodowym postawi³o nowe, trudne zadania przed chórami wielog³osowymi. Dotychczasowy repertuar, przewa¿nie ³aciñski, w znacznej mierze nie nadaje siê do liturgii, choæ z ca³± odpowiedzialno¶ci± trzeba nalegaæ, aby przynajmniej w czê¶ci zosta³ utrzymany. Z repertuaru polskiego pozosta³y wielog³osowe opracowania pie¶ni, dawna religijna muzyka polska (np. psalmy M.   G o m ó ³ k i) oraz bardzo nieliczne tzw. drobne utwory. Wszystko to jednak odnosi siê do muzyki ju¿ istniej±cej i dawniej uprawianej. Natomiast prawie zupe³nie brak nowych kompozycji chóralnych  2 . Pojawi³a siê gdzieniegdzie praktyka podstawiania pod istniej±ce ju¿ kompozycje ³aciñskie nowych tekstów polskich. Jest to jednak proces podobny do obrzucania ¶wie¿ym tynkiem starych budowli, czyli innymi s³owy proces odnawiania, a nie odnowy.

 Autentycznych, nowych utworów powsta³o bardzo niewiele. Kr±¿± one zreszt± jedynie w odpisach i s± trudno dostêpne dla ogó³u zespo³ów. Istotnym mankamentem jest tu brak czasopisma po¶wiêconego muzyce ko¶cielnej, gdzie mo¿na by takie kompozycje publikowaæ. Wiêksz± jednak bol±czk± jest niebezpieczeñstwo wtórnego dyletantyzmu. Dyrygenci i organi¶ci chwytaj± to, co im wpadnie w rêkê bez ogl±dania siê na warto¶æ muzyczn± utworu. Aby temu zapobiec znów potrzeba zorganizowanej akcji odnowy. Sposoby rozwi±zania tego problemu mog± byæ ró¿ne. Najwa¿niejsze, aby znalaz³ siê odpowiedni cz³owiek, który tak± akcjê przeprowadzi. Potrzeba wreszcie pewnego mecenatu i poparcia ze strony w³adz centralnych. Sytuacja chórów jest obecnie krytyczna i skoro nie otrzymaj± one odpowiedniego repertuaru stoj±cego na poziomie artystycznym, za kilka lat rozpadn± siê same. By³aby to wielka krzywda nie tylko dla ¶piewaków, ale ogromna pora¿ka kultury muzycznej Ko¶cio³a i znaczny krok wstecz.

 3.   M u z y k a   i n s t r u m e n t a l n a

 Dot±d dzieli³o siê j± na muzykê organow± oraz wykonywan± na innych instrumentach. Trzecia instrukcja wykonawcza z dn. 5. IX. 1969 r. takiego rozró¿nienia ju¿ nie wprowadza, lecz ogólnie mówi o muzyce wykonywanej na instrumentach. Przy omawianiu tego punktu godne uwagi s± dwa problemy: miejsce i czas wykonywania w ramach liturgii oraz repertuar. Obecna liturgia stosunkowo ma³o miejsca przeznacza na wykonywanie samodzielnej muzyki instrumentalnej (przed rozpoczêciem ¶piewu na wej¶cie, podczas ofiarowania, rozdzielania Komunii ¶w., na zakoñczenie oraz ewentualnie podczas dziêkczynienia). Ze wzglêdu na ograniczony czas utwory musz± byæ do¶æ krótkie i zwarte. Natomiast nie stawia siê ograniczeñ co do akompaniamentu. Akompaniowaæ do ¶piewu wiernym, chórowi, scholi, kantorowi, psa³terzy¶cie (poza celebransem) mo¿na zawsze nie wy³±czaj±c Triduum Paschale. Z góry nale¿y przyj±æ za³o¿enie, ¿e gra na jakimkolwiek instrumencie (tak¿e przy akompaniamencie) jest jak najbardziej doskona³a. Lepiej bowiem zupe³nie zrezygnowaæ z gry, ni¿ graæ ¼le.

 Je¶li chodzi o repertuar, to poza towarzyszeniem do pie¶ni (np. kolêd) i niewielu mszy ³aciñskich, jest on bardzo sk±py. Jako reakcjê na taki stan rzeczy mo¿na uznaæ próby wprowadzania jazzu czy beatu do liturgii. Dzi¶ jednak i o tym dyskutowaæ nie warto, gdy¿ i w ¶wieckiej muzyce m³odzie¿owej coraz mniej mówi siê o beacie. Dlatego te¿ upieranie siê, ¿e taka muzyka jest w³a¶nie przejawem postêpowo¶ci i wprowadzanie jej na si³ê do ko¶cio³a, jest w³a¶ciwie objawem pewnego zacofania. Co najwy¿ej mówiæ mo¿na o problemie wprowadzenia do liturgii innych, oprócz tradycyjnych, instrumentów, a wiêc szarpanych, perkusyjnych itp.  3 . Ten problem pozostaje nadal otwarty. Wydaje siê, ¿e w pewnych ¶rodowiskach, zw³aszcza m³odzie¿owych, w mszach odprawianych pod go³ym niebem i niektórych innych okazjach, je¶li istnieje przekonanie, ¿e uczestnicz±cy w liturgii tak± muzyk± siê modl± – nie mo¿na zabraniaæ u¿ywania tych¿e instrumentów. Liturgia bowiem musi byæ autentyczna, a nie sztuczna  4 . Z du¿± doz± prawdopodobieñstwa przyj±æ mo¿na tezê, i¿ w dziedzinie muzyki instrumentalnej (poza organow±) dopiero raczkujemy i trudno mówiæ o jakiej¶ odnowie czy nawet odnowieniu, po prostu poszukujemy nowych dróg. I dlatego tej inicjatywy nie wolno gasiæ, gdy¿ poszukiwania s± koniecznym etapem i warunkiem rozwoju.

 Czy wiêc potrzeba odnowy muzyki liturgicznej? Odpowied¼ wynikaj±ca z powy¿szych rozwa¿añ jest a¿ nadto twierdz±ca. A przecie¿ poruszono tylko niektóre dziedziny i to bardzo ogólnie. Odnowa to ci±g³a aktualizacja, odnowa to ¿ycie i inicjatywa. Lepiej wiêc b³±dziæ próbuj±c odnowiæ, ni¿ pochwalaæ bezb³êdny zastój.

Przypisy:
1  Maria Kinga   S t r z e l e c k a  OSU, Sztuka sakralna w ¿yciu Ko¶cio³ów chrze¶cijañskich, w: W nurcie zagadnieñ posoborowych, t. 4, Warszawa 1970, 206.

2  Por.   I.   P a w l a k,   Nowe zadania ko¶cielnych zespo³ów ¶piewaczych, Homo Dei 40 (1971), 40 n.

3  Por.   B.   D z i w o s z,   Muzyka a religia, w: W nurcie zagadnieñ posoborowych, t. 4, Warszawa 1970, 253 n.

4  G.   S t e f a n i,   Czy liturgii potrzebna jest jeszcze muzyka? Concilium 1-5(1969), Poznañ-Warszawa, 119 n.

Ks. Ireneusz Pawlak, Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 41:1971, f. IV, s. 98

IV. LITURGICZNA WSPÓLNOTA

S. Hartlieb

Misterium paschalne w ¿yciu wspólnot wierz±cych

 „Rok liturgiczny nie jest zimnym i martwym przedstawieniem spraw nale¿±cych do przesz³o¶ci. Jest to raczej sam Chrystus, który trwa w Ko¶ciele i kroczy w Nim nadal drog± swego ogromnego mi³osierdzia, aby ludzie mogli zawsze spotkaæ Go w Jego tajemnicach i otrzymaæ ¿ycie”. Tak pisze   P i u s   XII   w encyklice Mediator Dei, dodaj±c, ¿e tajemnice te rzeczywi¶cie istniej± nadal i dzia³aj± w roku liturgicznym  1 .

 Podobnie jak zgromadzenie liturgiczne uwa¿ane jest za szczególne sacramentale, którego kszta³t zale¿y nie od „widzimisiê” duszpasterza, lecz jest ustanowione i uformowane przez samego Boga  2 , rok liturgiczny nie jest zwyk³ym poci±gniêciem pedagogicznym, rozcz³onkowuj±cym na poszczególne dni roku bogat± tajemnicê Chrystusow± dla lepszego jej poznania, lecz jest „samym zbawczym misterium zawartym i ukazanym w znaku Eucharystii, która odprawiana jest w Ko¶ciele w sposób ró¿ny, zale¿nie od okresu czasu”  3 .

 ¯yjemy w czasie. Nie potrafimy okre¶liæ, w jakim stopniu czas istnieje w rzeczach, nie wiemy czy jest tylko dla nas. Ale poniewa¿ ca³e nasze ludzkie ¿ycie ujête jest w ramy czasu, tak samo rozwija siê ¿ycie Boga w nas. Wej¶cie i postêpowanie w tym ¿yciu nazywa siê misterium paschalnym. Jest on przej¶ciem z „tego ¶wiata”, poprzez misterium ¶mierci w Chrystusie, do „¶wiata nowego”, do zmartwychwstania „u Ojca” (J 13, 1).

 Liturgia jest nie tylko pami±tk±, nawet nie tylko obecno¶ci±, jest równie¿ antycypacj± powtórnego przyj¶cia Chrystusa. Przez ¶mieræ i zmartwychwstanie Chrystus przeszed³ do Ojca. Poniewa¿ za¶ to przej¶cie jest czynem Syna Bo¿ego, przez to samo przybrane jest w cechy charakterystyczne dla wieczno¶ci i mo¿e nam byæ dzisiaj rzeczywi¶cie udostêpnione. W ten sposób, pod wp³ywem i moc± Chrystusa-G³owy, który przyszed³ raz dla wszystkich, trwa nadal a¿ do paruzji Pascha cz³onków Jego Cia³a  4 .

 Czy mo¿na wyznaczyæ dzieñ, który by³by pocz±tkiem roku liturgicznego? Czy mo¿na wyró¿niæ jakie¶ jego czê¶ci?

 Ju¿ przed ostatni± wojn± ¶wiatow± mo¿na by³o s³yszeæ opinie, ¿e rok liturgiczny zaczyna siê w niedzielê Siedemdziesi±tnicy. Opinia ta, oparta na analizie tekstów liturgicznych msza³u i brewiarza okresu przedpo¶cia, poparta jest faktem bli¼niaczego podobieñstwa my¶li przewodniej I niedzieli adwentu oraz poprzedzaj±cej j±, tzw. „ostatniej” roku ko¶cielnego. Podobieñstwo to zak³ada ci±g³o¶æ, a nie zasadniczy podzia³ i wydaje siê uzasadniaæ szukanie pocz±tku roku w innym terminie  5 .

 Powoli na temat czê¶ci roku liturgicznego zaczyna siê formowaæ opinia: „Jest jeden cykl: celebracja ekonomii zbawienia, której szczytem jest Pascha”  6 . W najnowszym podrêczniku liturgiki czytamy: „Nie ma roku liturgicznego w ¶cis³ym znaczeniu: jest czas zwyk³y z seri± 33-34 niedziel i dwoma okresami ¶wi±tecznymi. Paschy i Objawienia Pana”  7 . Porównuje siê cykl liturgiczny do rodzaju spirali prowadz±cej coraz wy¿ej, do serpentyny okr±¿aj±cej ¶wiêt± górê Bo¿±, powoli ale nieustannie siê wspinaj±cej, aby zaprowadziæ wierz±cych na jej szczyt w blaskach paruzji. W tym ujêciu rok nastêpny nie jest taki sam jak poprzedni, jest to nowe kairos. Stwierdzenie ogromnie wa¿ne w przepowiadaniu  8 .

 W ¶wietle powy¿szych opinii dojrzewaj±cych przed Vaticanum II ³atwo zrozumieæ dlaczego Calendarium Romanum, a za nim najnowsze podrêczniki i ca³a literatura liturgiczna, w opracowaniach roku liturgicznego umieszcza na naczelnym miejscu niedzielê. „Zgodnie z tradycj± apostolsk±, zapocz±tkowan± w sam dzieñ zmartwychwstania Chrystusa, Ko¶ció³ w pierwszy dzieñ ka¿dego tygodnia – nazywanym dniem Pañskim – obchodzi misterium paschalne”. Niedziela, najstarsze ¶wiêto chrze¶cijañstwa, powinna byæ traktowana jako g³ówny dzieñ ¶wi±teczny  9 .

 Teologia i historia s± zgodne twierdz±c, ¿e bez niedzieli nie ma chrze¶cijañstwa, a choæby nie by³o ¿adnego innego ¶wiêta, je¶li bêdzie niedziela, chrze¶cijañstwo istnieje w swej ca³o¶ci. Podczas wieków atakowano prawie ka¿d± prawdê, szczególne spory toczy³y siê o termin ¶wi±t paschy; ale niedzieli nigdy nie „zaczepiano”. ¦w.  A u g u s t y n   okre¶la niedzielê jako sacramentum Paschae, zasadniczo podobne do Eucharystii, z któr± jest nierozdzielnie z³±czone, bez którego niedziela nie by³aby tym czym jest: rzeczywistym uobecnieniem Paschy. Pozosta³aby zwyk³ym wspomnieniem  10 .

 Przez swój regularny i stosunkowo czêsty powrót, zgromadzenie niedzielne objawia i g³osi, ¿e zmartwychwstanie jest wielk± „rewolucj±”, która odwróci³a bieg historii, nadaj±c sens ¿yciu chrze¶cijan, ¶wiadomych nosicieli tego mysterium. Zgromadzenie niedzielne objawiaj±c to misterium, równocze¶nie je urzeczywistnia, sprawiaj±c, ¿e chrze¶cijanie wchodz± ci±gle coraz wiêcej w zmartwychwstanie Pana  11 .

 St±d w pracy duszpasterskiej nale¿y uprzytomniæ wiernym, ¿e 1)  niedziela jest dniem zmartwychwstania; 2)  istotnym elementem niedzieli jest zgromadzenie eucharystyczne; 3)  nie nale¿y mno¿yæ bez potrzeby niedzielnych zgromadzeñ eucharystycznych.

 Prawdy te s± podkre¶lone w szczególny sposób w instrukcji Eucharisticum mysterium. T³umaczy ona dobitnie, ¿e nie chodzi o to, by ka¿dy mia³ „swoj±” Mszê ¶w., nie o to by by³ w zgodzie ze „swoim” Bogiem. Podstawê do takich ustaleñ znajdujemy w ewangeliach. Dostrzegamy, ¿e Chrystus przede wszystkim niedzielê wybiera dla swoich objawieñ po Zmartwychwstaniu. Chyba rówie¿ nie bez specjalnej intencji ewangelie ukazuj±, ¿e 1)  Chrystus ukazuje siê wtedy, gdy wszyscy uczniowie s± zgromadzeni na jednym miejscu, 2)  przy tej okazji spo¿ywa z nimi posi³ek, 3)  oraz udziela im mesjañskich w³adz  12 . W tym ¶wietle nale¿a³oby przedyskutowaæ stosunek niedzieli do nabo¿eñstw pierwszopi±tkowych itp. oraz do Mszy ¶w. dla dzieci i innych grup specjalnych.

 W ci±gu roku Ko¶ció³ prze¿ywa ca³e misterium Chrystusa, od Wcielenia a¿ do dnia Piêædziesi±tnicy oraz oczekiwania przyj¶cia Pana  13 . Poniewa¿ za¶ dzie³o Odkupienia ludzko¶ci i doskona³ego uwielbienia Boga, Chrystus dokona³ przede wszystkim przez swoje misterium Paschy, ¶wiête Triduum Paschalne Mêki i Zmartwychwstania Pana ukazuje siê jako szczyt ca³ego roku liturgicznego. Dlatego uroczysto¶æ Paschy ma w roku liturgicznym to samo znaczenie, co niedziela w odniesieniu do ca³ego tygodnia  14 . Trzeba u¶wiadomiæ sobie i wiernym, ¿e jest to wyj±tkowe ¶wiêto, które trwa trzy doby, ale stanowi jedno: „zaczyna siê wieczorn± Msz± ¶w. Wieczerzy Pana, szczyt swój osi±ga w Wigilii Paschalnej, zamyka siê nieszporami niedzieli Zmartwychwstania”  15 .

 Jest tak dlatego, ¿e „¶mieræ i zmartwychwstanie Chrystusa to dwa oblicza tego samego misterium. To nie jest ¶mieræ, po której nastêpuje zmartwychwstanie, lecz zmartwychwstanie, które jest owocem ¶mierci... ¿ycie, które zab³ys³o z krzy¿a. Oportebat Christum pati et ita intrare in gloriam... factus est oboediens usque ad mortem crucis, propter quod et Deus exaltavit illum  16 .

 Trzeba wiêc koniecznie zmieniæ nasz± katechezê, która przedstawia W. Pi±tek jako przygotowanie do ¶wiêta. Trzeba praktycznie d±¿yæ do tego, aby ju¿ od wieczornej Mszy Wieczerzy Pana, w ¶wi±tyniach by³ nastrój ¶wiêta, by liturgia tych dni gromadzi³a ca³± wspólnotê wierz±cych. Wydaje siê, ¿e w tym celu koniecznym jest wprowadzenie w ¶wiadomo¶æ wiernych terminu „Pascha”. Obecne t³umaczenia dokumentów Stolicy ¦w. i nowych ksi±g liturgicznych, nie widz± tej konieczno¶ci: zastêpuj± termin „pascha” wyrazem „Wielkanoc”  17 . Postêpuj±c w ten sposób nic nie wyt³umaczymy. W urzêdowym periodyku Kongregacji dla Kultu Bo¿ego, „Notitiae”, wyra¼nie siê stwierdza w artyku³ach mówi±cych o zasadach t³umaczenia, ¿e wprowadzenie odnowy liturgicznej wi±¿e siê z konieczno¶ci± wprowadzenia do ¶wiadomo¶ci chrze¶cijan pewnych nowych pojêæ, a wiêc i nowych terminów  18 .

 Trzeba równie¿ u¶wiadomiæ sobie, ¿e tzw. Vigilia Paschae nie jest przygotowaniem, lecz samym szczytem, centrum tego najwiêkszego ¶wiêta chrze¶cijan. Nowy msza³ zaznacza wyra¼nie, ¿e jest to Missa Dominicae Resurrectionis.  19 . Wydaje siê, ¿e i tutaj trzeba pomóc sobie odpowiednim t³umaczeniem. W naszej polskiej rzeczywisto¶ci odpowiednikiem nazwy Vigilia Paschae jest tylko jedno okre¶lenie: „Rezurekcja”. Niektórzy, s³ysz±c to bardzo siê dziwi±. To zdziwienie jest dowodem, ¿e takie t³umaczenie jest u nas konieczne: dopiero wtedy wierni zrozumiej± sens tej najwa¿niejszej w roku liturgii.

 Niektórzy duszpasterze przyspieszaj± godzinê odprawiania wigilii, aby wierni mogli wzi±æ udzia³ w Mszy ¶w. w niedzielê. Jest to pomy³ka. Piêknie jest je¶li ludzie przyjd± do ¶wi±tyni drugi raz tego samego dnia, jednak przesadny nacisk w tej dziedzinie zaciemnia prawdê, ¿e liturgia wigilii to nie liturgia W. Soboty, lecz niedzielna Msza ¶w. rezurekcyjna. Oczywi¶cie w jej przygotowanie trzeba w³o¿yæ przynajmniej tyle wysi³ku i trudu i serca, ile dotychczas wk³adamy w przygotowanie „polskiej rezurekcji”. Rzecz± ze wszech stron zalecan± jest wigilia koncelebrowana przez wszystkich kap³anów pracuj±cych przy danym ko¶ciele pod przewodnictwem proboszcza, a w katedrze ordynariusza. Kap³an, który ma g³osiæ paschê, musi ¿yæ ni± jak najpe³niej  20 . Nie lêkaj±c siê przesadnie d³ugo¶ci nabo¿eñstwa, która w tej sytuacji jest uzasadniona, trzeba wprowadziæ do rezurekcji, o ile to tylko jest mo¿liwe, udzielanie chrztu ¶w.

 Powstaje wiêc problem: co zrobiæ z dotychczasow± polsk± rezurekcj±? Albo procesjê teoforyczn±, która jest jedynym jej bogactwem, do³±czyæ do rezurekcji Ko¶cio³a powszechnego, albo odprawiæ j± razem z pierwsz± w normalnym porz±dku niedzielnym Msz± ¶w., nie nazywaj±c jej ju¿ rezurekcj± (a wiêc nie bardzo wcze¶nie rano).

 Przesuwaj±c akcent zasadniczy na Wigiliê czyli Rezurekcjê, trzeba te¿ odpowiednio roz³o¿yæ ¶wiat³a na pozosta³e dni Triduum. Wielki Pi±tek w liturgii Ko¶cio³a powszechnego to dzieñ krzy¿a, jedyny dzieñ w roku, w którym krzy¿owi oddajemy podobne wyrazy czci jak naj¶wiêtszym postaciom Cia³a i Krwi. Warto ten krzy¿ wyakcentowaæ odpowiednio w tzw. „grobie Pana Jezusa”, nie zastêpowaæ go monstrancj±. Krzy¿ powinien staæ siê zasadniczym elementem dekoracji i „pobo¿no¶ci” przy „grobie Pana Jezusa”. Monstrancja powinna staæ „w cieniu” wielkiego krzy¿a. A mo¿e nawet, po odpowiednim przygotowaniu, zast±pimy monstrancjê przez tabernakulum? Wesz³a ona do „grobu Pana Jezusa” nie tak dawno: przy naszych obecnych akcentach nie jest to najszczê¶liwsze. Bóg chce przemawiaæ do nas rozmaitymi znakami.

 Eucharystia, memoriale perpetuum Mêki i Zmartwychwstania Pana, uwypuklona jest przez wieczorn± Mszê ¶w. Wieczerzy Pana, która rozpoczyna Triduum. I po tej Mszy ¶w. wyra¼nie zalecona jest adoracja Eucharystii przynajmniej do pó³nocy. Nale¿a³oby to mocno podkre¶liæ w ¿yciu naszych wspólnot religijnych. W miejsce nocnych adoracji przy „grobie”, w³a¶ciwsze s± adoracje w terminie, który w znaku uobecnia modlitwê Chrystusa w Ogrójcu i Jego poniewierkê po ludzkich s±dach i wiêzieniach. Jest rzecz± normaln±, ¿e towarzyszymy bli¼nim w cierpieniu: gdy umrze, rozchodzimy siê do domów i odpoczywamy. Podobnie by³o w Jerozolimie w godzinach Ogrójca i Kalwarii, kiedy nawet Maryja nie pozosta³a przy grobie.

 Wydaje siê, ¿e nasza katecheza powinna tak kszta³towaæ ¶wiadomo¶æ wiernych, aby¶my którego¶ dnia mogli procesjê z Chrystusem w monstrancji przenie¶æ z W. Pi±tku na W. Czwartek i adorowaæ Go do liturgii W. Pi±tku wy³±cznie. By³o to zgodne z polsk± tradycj±. Jeszcze kilka lat temu adorowali¶my Naj¶w. Sakrament w „grobie” przez ca³y W. Pi±tek i W. Sobotê. Obecnie robimy to tylko w W. Sobotê: nie ma istotnych trudno¶ci W. Sobotê zast±piæ W. Pi±tkiem. Charakter tego dnia przed i po Vaticanum II zgadza siê z tym w pe³ni. Wystêpuje tak¿e wzgl±d praktyczny. Je¶li chcemy zgromadziæ ca³± lokaln± rodzinê wierz±cych na rezurekcji w Wielk± Noc z soboty na niedzielê, trzeba pozwoliæ ludziom wyspaæ siê w W. Pi±tek.

 Dla pe³no¶ci obrazu kilka zdañ o po¶cie i „¶wiêconym”. Post w W. Pi±tek i W. Sobotê to najstarsza tradycja Ko¶cio³a, termin najwa¿niejszy: jedyny post uwzglêdniony w Konstytucji o ¶w. Liturgii. Trzeba go mocno podkre¶laæ i to ³±cznie z W. Sobot±, choæ wed³ug litery prawa w tym dniu nie obowi±¿uje. Jest to jak najbardziej w duchu odnowionej katechezy paschalnej, dniem spo¿ywania „¶wiêconego” jest dopiero czas po rezurekcji. Jest ona bowiem pami±tk± dawnych agap, które odprawiano w ró¿nych okoliczno¶ciach po Mszy  ¶w., ale przede wszystkim po rezurekcji. Przesz³a ze ¶wi±tyñ do domów prywatnych, gdy ko¶cio³y nie mog³y ich ju¿ pomie¶ciæ  21 . Tote¿ wêdrówki kap³anów w W. Sobotê po domach, po³±czone nieraz z prawdziw± libacj± i to nawet w czasie Wigilii-Rezurekcji odprawianej przez jednego z wikariuszy, s± t ragicznym nieporozumieniem, tym bardziej b³ogos³awienie zwi±zków ma³¿eñskich i wesela w tym dniu.

 Niedziela Palmowa jest pewn± antycypacj± Paschalnego Triduum ukazuj±ca Chrystusa tryumfuj±cego przez krzy¿. Dlatego g³ównym akcentem jest proklamacja ewangelii o wej¶ciu do miasta ¶wiêtego i procesja lub inny obrzêd jej równorzêdny, uwielbiaj±ce tego, który przychodzi w imiê Pañskie.

 Odnowa Triduum Paschy to du¿o, ale nie wszystko. Dzie³o zapocz±tkowane przez   P i u s a   XII   prowadzi dalej Vaticanum II. Konkretne wskazania podaje najnowszy Missale Romanum 1970: przywraca on w ca³ej rozci±g³o¶ci tzw. Piêædziesi±tnicê Rado¶ci. Mamy obecnie nie sze¶æ niedziel po Wielkanocy, lecz osiem niedziel Paschy. To nie pogoñ za nowinkami, to nie dziwactwa liturgistów: w ten sposób uwypuklono dobitnie fakt, ¿e piêædziesi±t dni od Wielkiej Nocy do Zes³ania Ducha ¦wiêtego to jedno wielkie ¶wiêto, jedna wielka niedziela zapowiadaj±ca szczê¶cie wieczne  22 . Fakt ten domaga siê od nas pe³nej katechezy paschalnej.

 Chrze¶cijanie w. XX wierz±, ¿e Chrystus zmartwychwsta³, ale ile z nich rozumie rzeczywi¶cie, ¿e misterium Paschy wype³nia siê dopiero przez udzielenie Ducha ¦wiêtego, daru „czasów ostatecznych” (Dz 2, 14 nn)? Ilu naszych wiernych zdaje sobie sprawê, ¿e „nowe stworzenie” w Chrystusie, „nowy raj” to nie obietnica, lecz rzeczywisto¶æ faktycznie ju¿ zapocz±tkowana, istniej±ca? Ilu jest g³êboko przekonanych o swoim zmartwychwstaniu? Jeden dzieñ w roku, najpiêkniejsza liturgia rezurekcyjna to za ma³o, by ludziom u¶wiadomiæ tê prawdê i nauczyæ ni± ¿yæ. To w naszej rzeczywisto¶ci szczególna dysproporcja z katechez± ¶mierci g³oszon± w Gorzkich ¯alach i Drodze Krzy¿owej przez ca³y Wielki Post.

 Dlatego trzeba przyj±æ z rado¶ci± i wykorzystaæ to, co daje nam odnowiona liturgia. Trzeba nam przez piêædziesi±t dni wytrwale g³osiæ i ¶piewaæ Paschê Chrystusa – G³owy i cz³onków. Trzeba wytrwale przypominaæ: „Idê do Ojca przygotowaæ wam mieszkanie”. Niedziele Paschy nie ustêpuj± ¿adnemu innemu ¶wiêtu. Wszystkie dni w tygodniu maj± swoje formularze, podobnie jak dotychczas Quadragesima  23 . Mamy wiêc wielk± pomoc: nie odrzucajmy jej.

 Szczególnie powinni¶my podkre¶liæ oktawê Paschy: najwa¿niejsz±, prawie jedyn±, a u nas w³a¶ciwie nie zauwa¿on±. Mo¿e by w miastach urz±dzaæ ka¿dego dnia w innym ko¶ciele uroczyste Msze ¶w.? Mo¿e na wsiach podkre¶liæ choæ jeden lub drugi dzieñ oktawy? Obok niej wyakcentujmy ostatni tydzieñ, wzglêdnie dziewiêæ dni Piêædziesi±tnicy. Znana jest do¶æ powszechnie w Polsce nowenna do Ducha ¦wiêtego, która jak najbardziej mie¶ci siê w duchu odnowy. Najnowszy msza³ wprowadza j± oficjalnie do Mszy ¶w. Czas po Wniebowst±pieniu to nie tylko rozwa¿anie prawdy Wniebowst±pienia, lecz równocze¶nie i przede wszystkim, wspólne z Maryj± i Aposto³ami oczekiwanie Ducha ¦wiêtego, „owocu” Paschy. Ka¿d± Mszê ¶w. w tych dniach trzeba prze¿ywaæ jako nowennê do Ducha ¦wiêtego: czytania, modlitwy i ¶piewy w pe³ni to umo¿liwiaj±  24 .

 Od w. IV szczególnego, ¶wi±tecznego znaczenia nabra³y dwa dni Piêædziesi±tnicy: czterdziesty i ostatni. Nie tyle chodzi³o o wspomnienie faktów historycznych, ile o podkre¶lenie dwóch istotnych aspektów misterium paschalnego: wywy¿szenie Chrystusa i Zes³anie Ducha ¦wiêtego. Odno¶nie sensu pierwszego z nich poucza nas prefacja: „Chrystus zosta³ wywy¿szony do nieba, aby daæ nam udzia³ w swoim Bóstwie”  25  Dzieñ Zielonych ¦wi±t czczono pocz±tkowo jako ostatni w Piêædziesi±tnicy, w którym udzielony zosta³ w szczególny sposób „owoc” Paschy, dar Chrystusa umo¿liwiaj±cy nasz± Paschê. Trzeba i dzisiaj tak patrzeæ na te ¶wiêta. One nie istniej± same dla siebie, s± faktami paschalnymi. Przy okazji nasuwa siê my¶l o potrzebie porównania polskich zwyczajów zwi±zanych z obchodami ¶wi±t Bo¿ego Cia³a i Naj¶w. Serca Jezusowego. Wydaje siê konieczne, by Wniebowst±pienie i Zielone ¦wi±tki nie by³y w naszym duszpasterstwie i zrozumieniu wiernych czym¶ po¶ledniejszym. Nie znaczy to, ¿e nale¿y tworzyæ jaki¶ okres Ducha ¦wiêtego, który by³by nie do przyjêcia.

 Powstaje problem: Piêædziesi±tnica jest zawsze w maju. A wiêc Pascha i nabo¿eñstwa maryjne. Jak to pogodziæ? Cze¶æ dla Maryi pomo¿e nam bardzo w katechezie paschalnej. W Jej Wniebowziêciu Bóg „ukaza³ doskona³o¶æ swego Ko¶cio³a i pielgrzymuj±cemu ludowi da³ podstawê niezawodnej nadziei i pociechy”  26  paschalnej. Ale Maryja nie mo¿e i nie chce wyrzuciæ w maju Paschy z naszych ¶wi±tyñ. To znaczy, ¿e we Mszy ¶w. przez ca³y maj ¶piewamy Paschê Chrystusa, Maryi i nasz±. Mamy tyle piêknych pie¶ni paschalnych, na pewno mo¿na odnale¼æ jeszcze niejedn± i niejedn± dokomponowaæ. Maryjê wprost wielbimy jedynie podczas nabo¿eñstw Jej po¶wiêconych, a we Mszy ¶w. tylko wtedy, gdy w kalendarzu jest Jej ¶wiêto, albo s± racje dla u¿ycia odpowiedniej wotywy. Ale i wtedy wybieramy pie¶ni i modlitwy uwielbiaj±ce Maryjê Wniebowziêt±, korzystaj±c± z pe³ni darów paschalnych. Zgodnie z KL paraliturgia powinna byæ zgodna z charakterem okresu liturgicznego. Na maryjne pie¶ni b³agalne, pokutne, mamy jeszcze w roku 335 dni.

 Problemem s± równie¿ Dni Krzy¿owe. Wed³ug ¶w.   I r e n e u s z a   i   T e r t u l i a n a   podczas Piêædziesi±tnicy nie wolno po¶ciæ i klêczeæ  27 .

 Quadragesima – Czterdziestnica. Okre¶lenie „Wielki Post” ma w naszej ¶wiadomo¶ci do¶æ specyficzn± wymowê, dzisiaj nie ca³kowicie aktualn±. Szuka siê wiêc obecnie nowej nazwy, która poda³aby wiernym odnowion± tre¶æ tego okresu, w którym tylko pi±tki i popielec wi±¿± siê z abstynencj± od pokarmów. Termin „Przygotowanie Paschy” nie jest najszczê¶liwszy. Wielki Pi±tek – jak ju¿ wspomnieli¶my – nie jest przygotowaniem Paschy, lecz sam± Pasch±. A czterdzie¶ci dni poprzedzaj±ce Triduum Paschalne to rozwiniêcie W. Pi±tku, podobnie jak Piêædziesi±tnica jest wielk±, jedn± niedziel± Zmartwychwstania. Jak Rezurekcja i Piêædziesi±tnica kieruj± nasz± my¶l ku radosnej paruzji Chrystusa i naszemu z Nim wywy¿szeniu, podobnie W. Pi±tek i Quadragesima to dni „¶mierci z Chrystusem”, warunkuj±cej nasz udzia³ w chwale zmartwychwstania. Takie ustawienie wyja¶nia, ¿e sensem tego okresu jest Chrystusowe: „nie jako ja chcê, lecz jak Ty”. Chodzi wiêc o wyrzeczenie siê w³asnej woli na rzecz woli Boga. Czy w ten sposób ukazujemy to wiernym? Nasze „ofiarki”, do których zachêcamy dzieci, do¶æ czêsto wypaczaj± w³a¶ciwe pojêcie ofiary  28 .

 Quadragesima wiêc to nie tylko przygotowanie do Paschy. W Popielec zaczyna siê szczególne uczestnictwo chrze¶cijan w misterium paschalnym i prowadzi poprzez szczyt rezurekcji i dar Ducha ¦wiêtego do zjednoczenia wszystkich w Chrystusie i oddania ich Bogu Ojcu. Wa¿ne jest, aby to uczestnictwo rzeczywi¶cie zaczê³o siê w Popielec. Nie tu miejsce na mistykê liczb, czasem nadu¿ywan±, choæ maj±c± fundamentum in re. Faktem jest, ¿e okres omawiany nie powinien byæ w praktyce duszpasterskiej skracany. Tote¿ powa¿nym nieporozumieniem jest sprowadzanie ca³ego tego okresu do przygotowania duszpasterskiego spowiedzi i komunii wielkanocnej. Jest to tak samo niewystarczaj±ce, jak zast±pienie Piêædziesi±tnicy Rado¶ci sam± tylko Rezurekcj±. Mamy takich chrze¶cijan „od wielkiego ¶wiêta” i nie jeste¶my nimi zachwyceni. Nie wolno wiêc nam tak ustawiaæ pracy duszpasterskiej.

 Z drugiej strony nie ma sensu przed³u¿ania tego okresu. Wydaje siê, ¿e nale¿a³oby przenie¶æ wszystkie nabo¿eñstwa przeb³agalne, urz±dzane przed Popielcem, na czwartek, pi±tek, sobotê po tym dniu. Ludzka rado¶æ nie jest dzie³em szatana, podobnie jak ma³¿eñstwo, choæ czêsto s± nadu¿ywane. Rzecz± jak najbardziej chrze¶cijañsk± jest rado¶æ prze¿ywana w uczciwej zabawie. Duszpasterz mo¿e j± organizowaæ, w niej uczestniczyæ. Nabo¿eñstwo czterdziestogodzinne po Popielcu, nie rzucaj±c fa³szywego ¶wiat³a na pojêcie chrze¶cijañskiej rado¶ci, pomo¿e w³a¶ciwie „ustawiæ” Quadragesimê od samego pocz±tku i z pewno¶ci± zgromadzi wiêcej wiernych.

 Dobre „ustawienie” tego okresu musi obj±æ przede wszystkim niedzielne Msze ¶w. Gorzkie ¯ale i Droga Krzy¿owa to nasze cenne skarby, ale nigdy nie zast±pi± Mszy ¶w. niedzielnej, w której uczestniczy znacznie wiêksza ilo¶æ naszych wiernych. Powa¿nie wiêc trzeba zastanowiæ siê, czy czynimy s³usznie przygotowuj±c troskliwie paraliturgiê pasyjn± (np. specjalny kaznodzieja), przy równoczesnym „zbywaniu” Mszy ¶w. Odno¶nie tematu naszego przepowiadania warto pamiêtaæ, ¿e nie ma nic wa¿niejszego nad g³oszenie misterium Paschy. Do¶æ czêsto chcemy w tym okresie „sprzedaæ towar” kiedy indziej niechodliwy. Jedyn± w³a¶ciw± tre¶æ naszej katechezy podaj± nam perykopy tego okresu z tak± troskliwo¶ci± przygotowane w odnowie. A zatem homilia jak najwierniej oparta na tych tekstach musi zakrólowaæ niezale¿nie od tego kto zabiera g³os z ambony – obowi±zuje wszystkich.

 W pracê przygotowawcz± do coraz pe³niejszego wej¶cia w misterium Paschy trzeba oczywi¶cie wprzêgn±æ Gorzkie ¯ale i Drogê Krzy¿ow±. Mo¿na je formowaæ coraz wyra¼niej jako polskie wspólnotowe nabo¿eñstwa pokutne, tak zalecane w KL 110  29  i praktykowane ju¿ w niejednym kraju chrze¶cijañskim. Trzeba tylko zaniechaæ sadystycznych opisów rozrywanych miê¶ni i ¿y³, lej±cej siê krwi, ¶wiszcz±cych biczów i ukazaæ, ¿e w W. Pi±tek „Króla wznosz± siê znamiona, tajemnica Krzy¿a b³yska”, ¿e to misterium staje siê dla nas rzeczywisto¶ci±, ¿yciem, przez sakrament chrztu ¶w., a prawdziwy chrzest domaga siê nieustannej metanoii, pokuty. Kalwaria i chrzest zespolone s± bardzo mocno: razem ukazuj± w³a¶ciwy kszta³t pokuty przygotowuj±cej nas do naszej rezurekcji.

 Taka pokuta bardzo ³atwo po³±czy siê w naszej ¶wiadomo¶ci z ja³mu¿n± postn±. Crucis mysterium to tajemnica mi³o¶ci daj±cej ¿ycie bli¼niemu i mnie. Spotykana w niejednym kraju chrze¶cijañskim praktyka ustawiania w ¶wi±tyniach w tym okresie skarbon, g³oszona przy tym katecheza (z³ó¿ w tej skarbonie przynajmniej tyle, ile zu¿ywasz dla siebie w jednym dniu) jest praktycznym i konkretnym znakiem jednego z aspektów tej tajemnicy.

 Odnowiona liturgia tego okresu oficjalnie aprobuje omówion± wy¿ej praktykê, zalecaj±c szczególnie w ramach wieczornej Mszy ¶w. Wieczerzy Pana procesjê z darami. Wprowadzona obok obrzêdu umycia nóg bêdzie znakiem bardzo wymownym. Graduale Simplex wprowadza w tym okresie, jako antyfonê podczas przygotowywania darów, s³owa: Frange esurienti panem tuum, et egenos vagosque induc in domum tuam  30 . S³owa te, po³±czone z psalmem 50 wyra¼nie ukazuj±, w czym kryje siê zasadniczy element pokuty, metanoii.

 Temat mi³o¶ci bli¼niego i chrztu ¶w. powinien w tym okresie byæ wyra¿ony równie¿ w pie¶ni. Trzeba niestety stwierdziæ, ¿e wspó³czesne katolickie ¶piewniki polskie nie maj± ani jednej takiej pie¶ni. Niejedn± tak± pie¶ñ mo¿na spotkaæ w ¶piewnikach protestanckich. Niektórzy boj± siê ich, co dziwi w dobie ekumenizmu tym wiêcej, ¿e prawdopodobnie s± to po prostu pie¶ni staropolskie, które my zapomnieli¶my.

 Obok odpowiednich pie¶ni nale¿a³oby wprowadziæ w tym okresie praktykê udzielania chrztu ¶w. podczas Mszy ¶w. Nie wszyscy uczestnicz± w rezurekcji, a wydaje siê, ¿e wszyscy powinni raz w roku prze¿yæ tajemnicê chrztu ¶wiêtego. Mo¿naby chrzciæ raz na Mszy ¶w. o godz. 8-ej, kiedy indziej o 10-ej... po kolei na ka¿dej. Oczywi¶cie istotn± rzecz± jest odpowiednia homilia i w³a¶ciwy przebieg liturgii tego sakramentu.

Przypisy:
1 P i e   XII,   Encyclique Mediator Dei et hominum, 20 novembre 1947, Paris 1961, 61.

2  Paul   C n e u d e,   Que faisons nous à la Messe?, Paris 1969, s. 230.

3  A.-M.   R o g u e t,   Toute la Messe proclame la parole de Dieu, w: Parole de Dieu et Liturgie, Paris 1958, 137.

4  F.   R e c k i n g e r,   Les Jours d’assemblėe – Le Temps liturgique, w:   G e l i n e a u,   Dans vos assemblėes, Paris 1971, t. I, 84-85.

5  H.   O s t e r,   Le mystère pascal dans la pastorale, Paris 1964, 254 nn.

6  Tam¿e, 253.

7  F.   R e c k i n g e r,   art. cyt., 89.

8  H.   O s t e r,   dz. cyt., 260.

9  Calendarium Romanum ex decreto Sacrosancti Oecumenici Concilii Vaticani II instauratum, auctoritate Pauli PP VI promulgatum, Watykan 1969, n. 4.

10  H.   O s t e r,   dz. cyt., 106-107.

11  F.   R e c k i n g e r,   art. cyt., 87-88.

12  H.   O s t e r,   dz. cyt., 104.

13  Calendarium n. 17.

14  Tam¿e, n. 18.

15  Tam¿e, n. 19.

16  H.   O s t e r,   dz. cyt., 270.

17  Cfr. Konstytucja Sacrosanctum Concilium n. 102, w: Sobór Watykañski II – Konstytucje, dekrety, deklaracje – tekst ³aciñsko-polski, Poznañ 1968, 84-85 oraz Obrzêdy Mszy ¶w. – Ordo Missae, Poznañ-Warszawa 1970, 41.

18  A.   D u m a s  OSB,    Pour mieux comprendre les textes liturgiques du Missel Romain, Notitiae 1970 nr 54, 199.

19  Missale Romanum ex decreto Sacrosancti Oecumenici Concilii Vaticani II instauratum, auctoritate Pauli PP VI promulgatum, Watykan, 1970, 266, n. 4.

20  Problem spowiedzi parafian mo¿na i trzeba rozwi±zaæ przez danie im okazji w dniach i godzinach poprzedzaj±cych rezurekcjê.

21  F.   R e c k i n g e r.   art. cyt., 90.

22  Calendarium n. 22.

23  Tam¿e, n. 5.

24  Missale Romanum, 333-338, 323.

25  Missale Romanum, 411.

26  Tam¿e, 597.

27  B.   B o t t e,   La question pascal: Paques du vendredi ou Paques du dimanche, La Maison-Dieu (1955) nr 41, 89.

28  H.   O s t e r,   dz. cyt., 267.

29  Por.  F.   S o t t o c o r n o l a,   La pénitence sous le signe de la réconciliation, w:  J.   G e l i n e a u,   Dans vos assemblées, dz. cyt., 533-552, szczególnie s. 545 nn.

30  Graduale simplex in usum minorum ecclesiarum, Watykan 1967, 72, por. s. 66.

Ks. Stanislaw Hartlieb, Konarzewo k. Poznania

 

 


    Zapis elektroniczny Biuletynu Odnowy Liturgii przygotowa³ Jerzy Paczkowski
 
 

 

 

 

 


 s. 75

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 75

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 76

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 77

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 78

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 79

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 80

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 81

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 82

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 83

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 84

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 85

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 86

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 87

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 88

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 89

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 90

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 91

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 92

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 93

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 94

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 95

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 96

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 97

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 98

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 99

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 100

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 101

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 102

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 103

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 104

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 105